Opowiadania erotyczne :: Tak jest szefie

Jestem Aleksandra, dla przyjaciół Lola. Pracuję jako barmanka w jedynym pubie w moim miasteczku. Jak wiadomo, w takich mieścinach każdy każdego zna, każdy z każdym pieprzył się niejeden raz. W moim zawodzie o przygodny seks było niezwykle łatwo- alkohol plus dekolt do pępka i nocka zapowiadała się ciekawie. Nigdy też nie miałam problemu z facetami- mój jędrny, duży biust i krągły tyłeczek wielu doprowadzał do szaleństwa i wybrzuszenia w okolicy rozporka. Był tylko jeden facet który nie reagował na mnie podnieceniem a na którego kutasie najbardziej mi zależało. Był to mój szef- Jakub. Na szczęście- do czasu.

Z Jakubem łączyły nas bardziej koleżeńskie stosunki niż relacja "szef-pracownica". Byliśmy w podobnym wieku a ja pamiętałam go jeszcze z liceum. Już wtedy fantazjowałam o szybkim numerku z nim w szkolnej szatni. Niestety on od początku traktował mnie jedynie jak koleżankę.

Tego dnia gdy przyszłam do pubu Jakub już był i stał za barem. Od razu zobaczyłam ten błysk w oku który mi mówił, że dziś zamierza ponieść się imprezie. Takich chwil było mało ale podczas nich zawsze było blisko do tego, abym mogła się w końcu dobrać do jego rozporka.

-Dziś Lola pracujemy razem! Mam ochotę na dużą porcję zabawy- uśmiechnął się i puścił mi oko. - Na dobry rozruch proponuje kilka shotów.

Tej nocy imprezowaliśmy chyba lepiej niż ci po drugiej stronie baru. Alkohol lał się strumieniami a my w trakcie robienia drinków tańczyliśmy bez opamiętania. Zauważyłam, że Jakub coraz śmielej mnie dotyka i zaczyna rozbierać mnie wzrokiem. W pewnym momencie, gdy rozmawiałam z klientem, poczułam na moim tyłku rękę szefa.

-Nie flirtuj tak z tym frajerem bo jestem zazdrosny- niski szept Jakuba zabrzmiał jak groźba choć jego głos był pełen podniecenia. I choć facet po drugiej stronie baru zupełnie nie był w moim typie to nagle zaczęłam go kokietować. Po kilku minutach została mi wymierzona kara- siarczysty klaps w pośladek wywołał drżenie całego mojego ciała a z mojej cipki popłynęły pierwsze soki.

-Jak będziesz taka niegrzeczna to ten klaps to będzie dopiero początek!

Wiedziałam już, że to będzie ta noc kiedy w końcu dopnę swego i dam się zerżnąć swojemu szefowi. Wspięłam się więc na mały stołeczek który stał przy kontuarze, wypięłam dupkę w zbyt kusej spódniczce w kierunku Jakuba a facetowi za barem wepchnęłam język do ust. Nagle ucichła muzyka, zapaliły się wszystkie światła.

-Koniec imprezy, wypad do domu!- głos Jakuba poniósł się echem po całej sali. Przywarł mocno do moich pleców dociskając moje ciało do baru, jedną ręką złapał mnie za biust adrugą zanurkował pod spódniczką wkładając palce w moją gorącą cipkę- Ja idę zamknąć drzwi a ty tu czekaj na karę- wyszedł oblizując soki które pociekły mu po dłoni.

Gdy wrócił po chwili jego spodnie były wypełnione do granic. Już się nie mogłam doczekać, żeby poczuć jego kutasa w swoich ustach. Ale doskonale wiedziałam, że najpierw czeka mnie "kara".

-Chodź tu ty mała suczko!- kazał mi wyjść zza kontuaru i podejść do krzesła barowego. - Klęknij na nim a łokcie oprzyj na barze- ta pozycja dawała mu absolutny dostęp do mojej pupy i cipki. Podniósł moją i tak już zadartą spódniczkę i szybkim ruchem zerwał moje mokre z podniecenia majtki. Chyba rozsmakował się w moich sokach bo pierwsze co zrobił to spił je dokładnie. Nagle poczułam jak jednocześnie zaczyna mnie pieprzyć palcami oraz daje silnego klapsa.

-Nigdy. Więcej. Nie. Będziesz. Prowokować. Klientów!- po każdym słowie wbijał coraz głębiej palce w moja cipeczkę i dawał siarczystego klapsa. - Zrozumiałaś?

-Tak-wydyszałamm bliska finiszu.

-Tak. Jest. Szefie -nastąpiła kolejna seria lania i rżnięcia mojej rozgrzanej pusi.

W tym momencie moje ciało przeszedł potężny orgazm.

-Tak jest szefie! -wyjęczałam gdy przez moje ciało przeszła fala rozkoszy.

-A teraz klękaj. Widzę, że nie możesz się doczekać smaku mojego wielkiego fiuta.

Zanim zeszłam ze stołka zauważyłam, że Jakub zdążył wyjąć ze spodni swojego kutasa. Jego rozmiar zdziwił mnie bardzo. Spodziewałam się, że będzie wielki ale nie sądziłam, że aż tak! Nie zdążyłam dobrze mu się przyjrzeć a ten olbrzym już wylądował w moich ustach. Jakub złapał mnie za głowę ostro posuwał. Uwielbiałam krztusić się chujem ale to monstrum odbierało mi dech. Jednak karanie mnie i alkohol zrobiły swoje i szybko potężna dawka słonawej spermy wypełniła moje usta.

-Połknij wszystko, do ostatniej kropelki to jutro nie będziesz mieć kaca. Sperma jest bardzo odżywcza a ja zawsze dbam o swoje pracownice- szelmowski uśmiech pojawił się na twarzy mojego szefa. -A teraz spadaj do domu. Jutro czeka nas ciężka praca. A jak będziesz grzeczna to dam ci popracować na kolanach
60%
16288
Dodał pornomaniaczka 16.11.2019 13:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Wspomnienia starego trepa cz.4

Chwilkę później staliśmy nadzy pod strumieniem ciepłej wody z prysznica. Chciałem się wykąpać, czułem, że jestem raczej niezbyt czysty po wariacjach w kasynie i dymanku w parku; to samo dotyczyło dziewczyny. Namydliłem dłonie i bardzo dokładnie zająłem się pipką, by po chwili lekko wsunąć palec w pupę. Nie zareagowała, więc też starannie wymyłem dupcię, przecież chciałem z niej też skorzystać. Wytarci i owinięci wielkimi ręcznikami w orientalne wzory, zabraliśmy... Przeczytaj więcej...

Pod namiotem

Lato było piękne i słoneczne, więc pojechałem z kumplem nad jezioro po namiot. Oczywiście naszym głównym celem było wyrwanie jak największej ilości lasek i potem wybzykanie ich. W ciągu 2 pierwszych dni udało się nam "wyrwać" dwie siostry. Starsza z nich, Dominika, miała 19 lat i fajne, dość małe, ale sterczące cycuszki. Druga, Kasia, była rok młodsza, niższa, miała większy cyc, ale miała też leciutką nadwagę. Obie były długowłosymi blondynkami. Miały namiot rozbity... Przeczytaj więcej...

Agata i rogacz cz. 6

Przed przyjazdem do naszego domu syna i jego narzeczonej , Pani Krystyna przyjechała do nas i zabrała ze sobą moją żonę Agatę zostawiając mnie samego . Obie kobiety wsiadły do audi Pani Krystyny i odjechały . W samochodzie Krystyna kazała Agacie zdjąć dolną część ubrania miała zostać tylko w samej bluzeczce . Samochód wyjechał po za granice miasta , dość szybko przemierzając w kierunku Starogardu Gdańskiego , nagle Krystyna z kręciła na przydrożny parking , auto zatrzymało... Przeczytaj więcej...