Erotische Geschichten :: Kolega mojego syna

Od kiedy rozwiodłam się z moim mężem, całe życie poświęciłam pracy i synowi, którego samotnie wychowywałam. Po traumie jaką przeżyłam z moim ex-mężem postanowiłam nie wiązać się z żadnym innym mężczyzną. Miałam dość. Od tamtej chwili Filip stał się moim światem. Miło było patrzeć jak rośnie moja pociecha. Gdy skończył gimnazjum – muszę przyznać, że ze znakomitymi wynikami – przyszedł czas na szkołę średnią i zmianę otoczenia. Już od początku pierwszej klasy znalazł wielu kolegów, których co rusz przyprowadzał do naszego domu. Na szczęście dom był duży i przestronny. Chłopcy przesiadywali głównie na dole, gdzie mieli salon z dostępem do dużego telewizora i konsoli, oraz kuchni. Ja zaś wiedząc, że Filip nie potrzebuje mnie już tak bardzo jak kiedyś mogłam poświęcić nieco czasu sobie. Brak męża, a raczej mężczyzny blisko mnie dał mi mocno w kość. Z początku tak tego nie odczuwałam, ale po roku stało się to uciążliwe. Nie chciałam nikogo na stałe w moim życiu, więc szukałam jednorazowych przygód, które raz były zadowalające, a raz nie. Myślałam, że przekroczywszy czterdziestkę mój temperament nieco opadnie. Jakże się myliłam. Coraz ciężej było mi się skoncentrować na pracy, a coraz częściej myślałam o seksie. I żeby to jeszcze były myśli o seksie w normalnym wydaniu. Z dnia na dzień moje marzenia zdawały się być coraz bardziej nienormalne.

Zważywszy, że jestem zadbaną kobietą, dbającą o zdrowie nie mam problemów z nadwagą czy w ogóle moim wyglądem. Mężczyźni co rusz się za mną oglądają rozbierając mnie wzrokiem. I dobrze. Dzięki temu czuję się bardziej atrakcyjna.

Filip od tygodnia błagał mnie, by mógł na weekend przenocować jednego ze swoich kolegów, Tomka. Tomek był niemal przyjacielem Filipa, zawsze trzymali się razem. Z początku się wahałam, gdyż miałam plany na noc i nie chciałam zostawiać chłopców samych w domu, jednak w końcu uległam. Przygotowałam im jedzenie i pożegnawszy wsiadłam w samochód i pojechałam na randkę. Choć sama randka niewiele mnie obchodziła, potrzebowałam seksu, a raczej ostrego pieprzenia. Od miesiąca miałam straszną chcicę, niestety praca i dom co rusz stawiały przeszkody. Dzisiaj miałam zamiar to sobie odbić i się wyszaleć. Jakież było moje rozczarowanie, gdy w kawiarni zobaczyłam chudego, nieogolonego obdartusa, który na randkowym czacie opisywał siebie jako przystojniaka, demona seksu. Po wymienieniu kilku zdań po prostu stamtąd wyszłam. Sam fakt, że rozbierał mnie wzrokiem wzbudzał we mnie obrzydzenie. Może i miałam chcicę, ale też szacunek do samej siebie. Rozczarowana i napalona wróciłam do domu. W salonie Filip i Tomek ostro pogrywali w najnowszą fifę. Nawet nie zauważyli, że weszłam do domu. Przystanęłam na schodach i patrzyłam na obu, choć wzrok co rusz wędrował w stronę Tomka. Jak na osiemnastolatka był naprawdę wysoki i dobrze zbudowany. Szerokie barki zdecydowanie przeczyły jego wiekowi. Nim zdążyłam się zorientować myślałam o tym, jak Tomek pieprzy mnie na tej sofie, na której siedzieli. Szybko wybiłam to sobie z głowy i poszłam na górę.

Wzięłam szybki prysznic i zamknęłam się w sypialni. Z szuflady stolika nocnego wyjęłam wibrator, który był moim towarzyszem przez ostatni miesiąc. Dzisiaj miał mi towarzyszyć po raz kolejny. Nadal rozczarowana, ale strasznie napalona wsadziłam go do mokrej cipki i zaczęłam powoli poruszać próbując przywołać w wyobraźni jakiegoś ostrego ogiera. Jedyne co się pojawiało to obraz skupionego na grze Tomka i te jego szerokie barki. Wiem, że to było złe i nie na miejscu, ale również podniecające. Nigdy nie miałam aż tak młodego kochanka.

Poruszając wibratorem coraz szybciej myślałam o jego fiucie pieprzącym moją gorącą cipkę. Po kilku chwilach wstrząsnął mną przyjemny orgazm, choć nadal było mi mało. Odrzuciwszy wibrator postanowiłam iść spać.

Z tym miałam nie lada problem budząc się co rusz. Nie wytrzymałam i postanowiłam zejść na dół, żeby napić się czegoś mocniejszego. Alkohol zawsze działał na mnie usypiająco.

Jakie było moje zdziwienie, gdy się zorientowałam, że na sofie śpi Tomek. A raczej spał, gdyż uniósł głowę sprawdzając kto idzie.

- Wybacz, obudziłam cię?

- Nic się nie stało, proszę pani.

- Długo siedzieliście?

- Skończyliśmy jakąś godzinę temu.

- Pewnie mieliście dość.

- Filip miał. Ja lubię siedzieć po nocach ile tylko się da.

- Więc i ty nie możesz spać? – spytałam z uśmiechem.

- Nie, proszę pani.

- Idę do kuchni, chcesz coś do picia?

- Wezmę sobie wody.

- Nie musisz wstawać – powstrzymałam go bojąc się, że się na niego rzucę i zgwałcę. W kuchni sobie nalałam whisky z lodem, a jemu szklankę wody. Gdy wróciłam usiadłam obok niego. Kolana nadal zakryte miał kocem. Wiedziałam, że nie ma na sobie spodni, gdyż te leżały na dywanie obok. Nieco zmieszany pił wodę patrząc w dno szklanki.

- Piłeś kiedyś whisky?

- N...Nie – odparł niepewnie – Jestem za młody na alkohol.

- Nie żartuj – parsknęłam – Filip nieraz mi mówił, jak po lekcjach chodziliście na łąki pić piwa.

Nic nie odpowiedział.

- Spróbuj – podałam mu szklankę. Lód brzęknął o szkło. Tomek wziął łyk i cicho odkaszlnął.

- Mocne – i po chwili wziął kolejnego łyka. Nim się zorientowałam osuszył całą szklankę. A ja sama jak nawiedzona przybliżyłam się do niego i wsunęłam dłoń po koc łapiąc go za udo.

- Co pani...?

- Nie myślałeś nigdy o seksie ze starszą kobietą?

- Ja... Ja...

- Nie wstydź się. Nie masz czego – przejechałam dłonią wzdłuż uda dochodząc do jego krocza. Czułam jego włosy łonowe pod bokserkami – Masz niepowtarzalną okazję. Siedzę tu obok ciebie i chcę się z tobą pieprzyć. Chyba nie zrobisz mi przykrości i nie odmówisz?

Patrzyłam w jego zdezorientowane oczy, które po chwili nabrały śmiałości. Odstawił szklankę i gwałtownym ruchem złapał mnie za tył głowy i przycisnął do siebie całując namiętnie. Pocałunek był byle jaki, ale ognisty. Widać było, że nie robił tego za często. Byłam tak napalona, że było mi wszystko jedno.

Drugą ręką od razu sięgnął do mojego biustu schowanego pod koszulą nocną. Chwycił za pierś i zaczął mocno ugniatać. Sutki stwardniały mi niemal natychmiast. Chciałam tego, pragnęłam. Ja poszłam jeszcze dalej i mocno chwyciłam go za fiuta, który mile mnie zaskoczył. Był duży i twardy jak skała. Niemal od razu zapragnęłam go w sobie, ale najpierw chciałam wykorzystać Tomka w inny sposób. Oderwałam go od swoich ust i łapiąc za włosy powiodłam na moje krocze. Od razu zrozumiał czego chcę. Rozszerzył mi gwałtownie nogi i przejechał językiem po cipce schowanej za cienkimi majteczkami. Myślałam, że oszaleję. Gdy zrobił to ponownie aż zadrżałam.

- Mocniej! – warknęłam przyciskając jego głowę do mojego krocza. Tomek odsunął pasek majteczek i zaczął chłeptać łapczywie soki wypływające z cipki. Jego ruchy były gwałtowne i niejednostajne, co bardzo mi się podobało. Napierał językiem coraz bardziej aż zaczął nim wwiercał się w moją dziurkę nosem drażniąc przypadkowo łechtaczkę. Ku mojemu zdziwieniu przeszłam spory orgazm, a on nie przestawał. Był jak w transie, a ja w siódmym niebie.

- Starczy – rozkazałam, a on przestał jak pokorny piesek. Tym razem to ja pchnęłam go na sofę i szybko ściągnęłam z niego bokserki uwalniając stojącego na baczność fiuta. Od razu wzięłam go do ust ssąc i obciągając jak tylko umiałam najlepiej. Słyszałam jego głośne i coraz szybsze sapanie. Lizałam jego żołądź i prącie po całej jego długości. A fiuta miał naprawdę długiego i grubego. Złapałam go za jądra i zaczęłam ugniatać. Kutasa zaś obciągałam jak rasowa kurwa, choć wcale nie było mi wstyd.

Widząc, że zaraz dojdzie przestałam ściskając nasadę fiuta.

- Jeszcze nie. Teraz masz mnie zerżnąć, rozumiesz?

- T... Tak – wydukał zasapany.

- Więc na co czekasz?

Niemal widziałam jak iskry błysnęły mu w oczach. Pchnął mnie gwałtownie na plecy, rozszerzył nogi i wszedł we mnie bez ogródek niemal po same jądra. Aż pisnęłam z bólu. Byłam napalona jak cholera, ale teraz czułam się jak podczas gwałtu. Zaczął mnie pieprzyć w jeszcze nie rozepchaną dobrze dziurkę tak, że o mało nie zaczęłam krzyczeć. Tomek oparł się nade mną i sapiąc jak dzikie zwierzę pchał ile tylko miał sił. Gdy zaczęłam się ześlizgiwać ze skórzanej sofy, jedną ręką złapał mnie za szyję, a drugą za biodro pieprząc jeszcze mocniej. Czułam, jak jego jądra obijają mi się o odbyt. Myślałam, że oszaleję. Pot kapiący mu z mokrych włosów lądował na moich piersiach, które chwycił z całej siły uwalniając szyję. Jęcząc coraz głośniej oddawałam się młodszemu chłopakowi, który pierdolił mnie jak niewyżyte zwierzę. W końcu nie wytrzymałam i moim ciałem targnął taki orgazm, że aż wbiłam mu paznokcie w plecy i ugryzłam w szyję tłumiąc krzyk. On pchał coraz mocniej czując moją pochwę zaciskającą się na fiucie. W końcu i on nie wytrzymał. Jęcząc i sapiąc spuszczał mi się w cipkę w z każdym następnym ruchem. Czułam, jak jego gorąca sperma wypełnia mnie po brzegi.

Wraz z ostatnim pchnięciem padł na moje piersi sapiąc ciężko. Czułam jego mokre od potu włosy i gorący, urywany oddech. Sama ledwie łapałam powietrze próbując dojść do siebie. Gdy odzyskałam zmysły odepchnęłam go. Tomek usiadł nadal ciężko dysząc. Ja przejechałam po mokrej od spermy cipce i wylizałam palce. Nadal nie miałam dość. Nachyliłam się nad nim i wzięłam jego sflaczałego kutasa do ust.

- Co pani...?

Nie zwracałam uwagi na to co mówi. Zaczęłam mu obciągać chcąc znowu postawić go w stan gotowości. Ssałam jego miękkiego fiuta wylizując go z moich soków zmieszanych z lepką spermą. Nim się obejrzałam znowu zaczynać nabierać kształtów. Tomek syczał pod nosem, ale nie protestował. I tym momencie zaskoczył mnie po raz kolejny. Znienacka chwycił mnie za włosy i zaczął wsadzać mi kutasa coraz głębiej do gardła. Wyglądało to tak, jakby pieprzył mnie w usta. Próbowałam się wyrwać, ale był zbyt silny. Po chwili zaczęłam się niemal krztusić, gdy w końcu skończył i wyjął mi go z buzi. Nim zdążyłam zaczerpnąć powietrza zepchnął mnie z sofy na dywan, poderwał tyłek żelaznym uściskiem i przykucnął za mną. Klęcząc zdezorientowana na dywanie czułam, jak kutas Tomka znowu na siłę pakuje mi się do cipki. Gdy wszedł po same jądra zaczął mnie posuwać na pieska. I naprawdę czułam się jebana jak przez prawdziwego psa. Trzymając mnie za biodra pieprzył mnie jak szalony. Ja tylko jęczałam, jak rżnięta suka.

- Podoba ci się to, kurwo? – wydukał zdyszany. Nawet mnie to nie obeszło, że mnie obraził. Zależało mi tylko nad tym, by pierdolił mnie jeszcze mocniej. Szykując się na kolejny potężny orgazm poczułam, jak kciukiem zaczyna dotykać mnie po moim oczku. Jak rażona piorunem chciałam się wyrwać, ale zbyt mocno trzymał mnie za biodra. Pieprząc moją cipkę jeszcze mocniej wepchnął mi kciuk w odbyt. Aż zawyłam cicho. Tego jeszcze nie robił nikt, nawet ja sama. Chciałam kazać mu przestać, ale było mi zbyt dobrze. Chciałam więcej. A on jakby czytając mi w myślał robił kolejne kroki. Zwolnił tempo jebania mojej cipki i splunął na moje oczko rozprowadzając dokładnie ślinę. Gwałtownie wyciągnął fiuta i od razu przystawił go do odbytu.

- To nie wystarczy – tylko tyle zdołałam wyjąkać zanim zaczął wpychać mi kutasa w dupę. Czułam, że zaraz mnie rozerwie. Jęczałam coraz głośniej bojąc się, że Filip mnie usłyszy. Tomek nic sobie z tego nie robił napierając coraz bardziej. Po kilku chwilach główka kutasa była już we mnie. Zdyszana i obolała czekałam co zrobi dalej. Nie miałam siły żeby się wyrywać, a nawet nie chciałam. Ból, który mi sprawiał nakręcał mnie jeszcze bardziej. Chciałam, żeby zasadził mi w dupę całego kutasa, aż po jądra. I tak też zrobił. Jak dzikie zwierzę wepchnął mi fiuta prawie po same jądra. Czułam jak jego męskość wypełnia mi odbyt po brzegi. Ze łzami w oczach czekałam aż zacznie mnie pierdolić i długo nie musiałam czekać. Kilka pierwszych ruchów sprawiło mu problemy, ale po chwili jechał mnie jak zwykłą kurwę. Chwycił za włosy i szarpiąc nimi pierdolił mnie w odbyt jakby robił to na co dzień. Ja jęcząc czułam jak każde pchnięcie niemal rozrywa mnie od środka. Pieprzył mnie tak dobrych kilka minut, a ja oddawałam mu się jak zwykła szmata. W końcu nie wytrzymał i zaczął mi się spuszczać dupę. Po raz kolejny tej nocy czułam jego gorącą spermę, tym razem w innym otworze. Gdy skończył wyjął kutasa i wstał. Ja, przeruchana na wszystkie sposoby, opadłam na dywan i płacząc cicho czułam jak sperma Tomka wypływa mi z odbytu.
60%
19650
Hinzugefügt pornomaniaczka 24.08.2019 13:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Ochroniarz wie lepiej

Wydarzyło się to kiedy byłam jeszcze słodką uczennicą liceum. Miałam 18 lat ale moi znajomi pomyśleli byśmy poszli do wypasionego klubu w mieście. Dobra muzyka, alkohol i miło spędzony czas każdy się na to nastawił. Tylko był jeden problem oni mieli dowody a ja nie. Usłyszałam, że coś wymyślą i ruszyliśmy grupką do lokalu. Lokal umiejscowiony był trochę z dala od centrum więc tramwajem trochę jechaliśmy. Gdy byliśmy na miejscu, ze środka dochodziła przyjemna muzyka... Weiterlesen...

Sylwia - dzień drugi

Dzień się zaczął pięknie, wyspałem się zjadłem śniadanie, zimny prysznic na pobudzenie. W tym całym dobrobycie prawie zapomniałem o mojej zabawne. Nasypalem płatki do psiej miski, nalalem wody i zszedlem do piwnicy. Moją była trochę gorzej spała o ile w ogóle to robiła. Na pewno ciężko to było w metrowej klatce o wysokości pół metra. O dziwo musiałem ja obudzić. - wstawaj szmato - kopnalem noga w klatkę - przeniosłem śniadanie, narazie na nic więcej nie zasłużyłaś... Weiterlesen...

Złocista stróżka cz.2 Weekend u Ani dzień 1

Było sobotnie popołudnie, zadzwonił telefon, w słuchawce usłyszałem głos Ani, cześć co robisz? zapytała, oglądam TV, wiesz cały czas myślę o naszym ostatnim sexie w samochodzie i chodzę cały czas napalona, może przyjedziesz i pobawimy się, może spróbujemy tego analu? no chętnie odpowiedziałem, wykąpie się tylko i za godzinę jestem u ciebie, poszedłem do łazienki wziąłem prysznic, ogoliłem się, ubrałem, zabrałem kosmetyczkę z przyborami toaletowymi, pojechałem, po... Weiterlesen...