Postanowiłam znowu zaistnieć z moim nowym opowiadaniem. Nie jest to niestety już jakieś moje realne wspomnienie. Raczej taka mieszanka fantazji, mogłam więc już bardzo popuścić jej wodze, wszystko w kierunku trans, bdsm, ekshibicjonizmu no i oczywiście moich marzeń. To opowiadanie jest wytworem mojej wyobraźni trans masochistki i nimfomanki. Byłabym najszczęśliwsza, gdyby to wszystko się mogło zrealizować realnie chociaż w jakieś części, a może nawet w całości, hi, hi, hi. Ale uporządkujmy wszystko po kolei, bo w końcu się jednak z tym wszystkim pogubię. Jak już zapewne wiecie z poprzednich dwóch opowiadań, na imię mam Paulinka, i jestem bardzo uległą trans masochistką.
Wszystko zaczęło się pewnego zimowego wieczoru.
Umówiłam się poprzez ogłoszenie, z jakimś bardzo dominującym Panem dysponującym też niemałym „sprzętem”. Z jego pomiarów wynikało, że ma kutasa długości ok. 18 cm, jednak zapewniał, że jest bardzo gruby, więc porządnie mi kilka razy wymęczy moją analną pizdę. Oczywiście zgodziłam się na taką perspektywę. Mieszkamy w jednym z państw „Unii Europejskiej”. niestety około 200 km od siebie, ale to jakoś przeżyję i będę dojeżdżała na służbę do niego. Byliśmy przez cały czas w kontakcie telefonicznym, a ja byłam napalona jak „suka w rui”. Jednak dziwnym trafem, gdy dojeżdżałam pociągiem do jego miasta, jego telefon nagle stracił „zasięg”, a mówiąc wprost pewnie wyłączył telefon i nici były z naszego spotkania, na które jednak tak bardzo liczyłam, gdy obiecywał, jak będę okrutnie bita i gwałcona. Na tą całą eskapadę wzięłam moje najlepsze ciuszki i kosmetyki, a tu kolejny fagas, po prostu zakpił sobie że mnie. Obserwował mnie pewnie ze śmiechem z oddali, i cieszył się że znowu na jakąś „głupią pizdę” trafił z której udało mu się zażartować. Na szczęście mam jednak moje osobiste „Pogotowie ratunkowe”. One mniej nigdy nie zawiedzie. Poszłam więc do męskiej ubikacji i wyjęłam mój ulubiony duży szklany korek analny. Podeszłam do pojemnika z mydłem w płynie, ono także potrafi skutecznie nawilżyć mi pipę. Nagle spostrzegłam jakiegoś araba w turbanie, który mi się dziwnie przygląda, zrobiło mi się bardzo wstyd, widzi przecież jak nawilżam sobie korek analny. Ale pieprzyć go, dosyć już jestem wkurzona, że tamten koleś nawalił. Nawilżyłam więc sobie dokładnie, ten mój korek analny i poszłam do wolnej kabiny, żebym go mogła swobodnie załadować w moją analną pipę. Oczywiście, że nie wszedł mi od razu, musiałam z czułością rozmasować nim sobie pizdę. Ruchałam się więc nim w tą moją analną pipę, nie jestem też znowu jakąś nowicjuszka, wiem że zaraz cały korek zostanie wessany w moją pizdeczkę. Nagle spojrzałam w dół i zobaczyłam pod ścianką kabiny głowę tego araba, który mi się przyglądał, jak nawilżałam sobie ten korek analny przy pojemniku z mydłem. Korek już miałam w sobie. Zrobiło mi się jakoś bardzo głupio i wstyd. On przecież zobaczył, jak wkładałam sobie ten korek do pupy. Wyszłam szybko z kabiny i umyłam ręce przed od zlewem, każdemu przecież wolno. Jednak zauważyłam też, że ten arab, który mnie tam podglądał, tak dziwnie się na mnie patrzy. Widzę, że jest na mnie pewnie bardzo napalony, spojrzałam w dół i bardzo się przeraziłam, miał w nogawce zakrzywionego, około dwudziesio pięcio centymetrowego kutasa, do tego bardzo gruby . Przecież on na pewno nie zmieści mi się cały w pupie, a domyślam się, że bardzo chciałby mi chciał go tam włożyć do końca. Szczęście jednak, że jesteśmy na dworcu, dużo ludzi, ciągle ktoś przechodzi. Nie odważy mnie się więc zgwałcić, bo pewnie są tu i gdzieś kamery, jakaś ochrona. Muszę mu jakoś się „urwać”, domyślam się przecież iż lubi wkładać tego swojego olbrzyma do końca, po same jaja. Schowałam się za filarem, nigdzie go nie widzę, więc pewnie sobie poszedł. Wstydu i strachu się trochę najadłam, ale nie myślałam że ktoś będzie się przypatrywał co robię z tym mydłem. Na drugi raz muszę być ostrożniejsza. Byłam jednak tak napalona, na tego domina, że jak to nie wypaliło musiałam sobie zatkać pizdę tym korkiem analnym, inaczej bym chyba zwariowała. Teraz muszę tylko iść sobie kupić powrotny bilet, do kasy. To jest pociąg osobowy, więc nie muszę się martwić czy będą jeszcze miejscówki. Na szczęście nie ma dużej kolejki, kupię bilet i zaraz pójdę na peron. Tutaj też jakąś grupka, trzej to jacyś Arabowie, a czwarty typowy murzyn. Dobrze, że chociaż Ci nie zwracają na mnie uwagi. Mam już bilet, jeszcze niecałe pół godziny i będę wracała do domu, szkoda tylko że prawie cały dzień zmarnowałam. Pójdę od razu na koniec peronu, potem będę miała bliżej na autobus do domu. Dziwne, że pociąg nie jest jeszcze podstawiony, a więc pewnie skądś przyjedzie. Żebym tylko znalazła miejsce siedzące, czuję się bardzo zmęczona, cały dzień na nogach, a jestem już przecież dojrzałą suką. Wreszcie wjeżdża, pięć minut przed odjazdem tego mojego. Dosyć dużo ludzi wysiada, będą więc wolne miejsca. Wchodzę, a tam jakaś wycieczka młodzieży, koszmar. Hałas jak na stadionie, to już wolę sobie z tyłu sama postać. Wreszcie ruszamy. Dobrze chociaż, jedziemy planowo. Jestem zamyślona. A może mu się rzeczywiście rozładował telefon, albo wyszedł z domu, i wszedł w jakąś strefę gdzie nie ma zasięgu? Może jednak powinnam posiedzieć jeszcze na dworcu?, tylko czy by się odezwał?, najwyżej wracałabym następnym pociągiem. Tak rozmyślając nawet nie zwracałam uwagi na to co wokół się dzieje. Nagle z zamyślenia wyrwał mnie jakiś głos.
- O czym tak marzysz laleczko?, nie ładnie tak znikać, bardzo nieładnie że chciałaś mi uciec, zostaniesz za to surowo ukarana, ale nie teraz wszystko w swoim czasie.
O kurczę, to jest ten arab z wielkim kutasem, słyszałam że mają duże, ale nie myślałam, że aż tak. Jestem okrążana i zupełnie zasłonięta przez niego i tamtą czwórkę, którzy stali obok jak kupowałam bilet. Musieli więc słyszeć dokąd jadę.
- Ale ja nie chciałem uciec, naprawdę.
- I jeszcze kłamiesz mała dziwko!, może kurwo powiesz jeszcze, że nie masz w tej swojej suczek analnej piździe korka analnego? i nie masz pod wierzchnimi ciuszkami damskiej bielizny, pończoch, sexi koszulki i sukienki? A może wolisz byśmy tutaj Ci zdjęli spodnie i bluzę, wszyscy zobaczą jaką jesteś dziwką. Sami zresztą zobaczcie, czy kurwa nie ma w sobie korka analnego.
Całą piątką macają mnie z tyłu, nie ukryje tego, że mam w pupie korek analny.
- Ubrana jesteś kurwo pod spodem jak kobieta, nawet wyuzdana dziwka. Nie próbuj więc mówić o sobie jak o mężczyźnie, np „chciałem”, jak już to chciałam. Mężczyznami to my jesteśmy i ruchamy takie dziwki jak Ty. Opuść więc teraz sama spodnie i te damskie majtki, wyjmij ten korek analny i wszyscy porządnie Cię tutaj wyruchamy.
- Nie, proszę nie. Przecież ktoś może zobaczyć.
- I jeszcze się stawiasz małą kurwo. Oj będą dzisiaj baty, będą baty! Już my nauczymy Cię posłuszeństwa.
Nagle dwóch z nich chwyciło mnie za ręce obie rozłożyli na boki, a trzeci rozpiął mi spodnie do kolan. Boże, jaki wstyd! Niby ciasno mnie zasłaniają, ale przecież i tak może ktoś pewnie zobaczyć. Umarłabym chyba ze wstydu.
- Jakie ładne koronkowe ma majtki dziewczynka, do tego jeszcze te pończochy samonośne, na sam widok tych koronek u góry pończoch, od razu chuj mi staje. Nie próbuj, więc nas okłamywać że nie jesteś kobietą!, jak Ci na imię?, mów szybko!
- Tak, jestem kobietą i mam na imię Paulina.
- No widzisz, teraz dobrze, zabraniam Ci mówić o sobie jak o mężczyźnie, którym przecież nie jesteś. A teraz uklęknij więc ładnie i obrabiaj nam chuje.
Wszyscy sami wyjęli swoje kutasy i ssałam po kolei te wielkie kutasy.
- Teraz oprzyj się ładnie o ścianę wagonu i wypnij tą ciasną pizdę.
- Ale nie mogę, ja już zaraz wysiadam.
- Chyba zwariowałaś, jedziesz z nami, będziemy Cię przez cały weekend używać, Ty nasza darmowa, kurewko. Już nie będziesz musiała tego korka używać. Porządnie przerżniemy Ci tą analną pizdę.
Dojeżdżamy, teraz powinnam wysiadać, ale kto mi pomoże? Robi się wkoło trochę ruchu. Pozwolili mi ubrać spodnie i sami pochowali swoje kutasy.
- Panowie, ale ja muszę wysiąść, nie mam dalej biletu.
- Tym się mała nie przejmuj, pomyśleliśmy też o tym i go kupiliśmy dla Ciebie. W naturze nam zwrócisz za niego, hi, hi.
Chyba nie mam wyjścia, będę musiała jechać z nimi tam gdzie mieszkają. Znowu ruszamy. Po chwili przychodzi konduktor.
- Dobry wieczór panom. Bilety do kontroli proszę.
Podali bilety na jednym wydruku. Może blefowali, że kupili też dla mnie.
- Wszystko w porządku, dziękuję. Życzę panom przyjemnej podróży.
A więc naprawdę kupili mi bilet. Ciekawe dokąd jedziemy?
- A dokąd panowie jedziemy?
- Nie bądź za bardzo ciekawską kurewką, a z resztą powiem Ci. Do nas do domu. A teraz opuść znowu spodnie i ładnie wypnij pizdę do ruchania.
Nie chcę ich denerwować, byłoby jeszcze gorzej. I tak wiem, że mi nie odpuszcza i każdy z nich mnie wyrucha. Rozejrzałam się tylko czy nikt nie patrzy, nikogo nie było w pobliżu. Opuściłam więc spodnie razem z majtkami i już sama bez mówienia rękoma rozchyliłam sobie pizdę.
- Śliczną masz tą pizdę, idealnie się do ruchania nadaje.
Splunął mi na rowa, sobie na chuja mi powoli zagłębiał się w mojej analnej pipie. Jest super, taka ciaśniutka, przez cały weekend nam będziesz służyła, a może i dłużej.
Ale wpadłam. Przez cały czas chcą mnie ruchać. Chociaż nie powiem, skłamałabym mówiąc, że to nie jest przyjemne. Każdy z nich ma bardzo dużego kutasa. Nie myślałam, że nawet kutas tego, który mnie tam w kabinie podglądał, mi w całości zmieści.
- No panowie, dojeżdżamy.
Nagle poczułam ukłucie w ramie. Co oni mi tam wstrzyknęli?, czuję się coraz gorzej. Poczułam jakieś mdłości, trochę jakbym była pijana, nie bardzo wiedziałam co dzieje się ze mną.
- Tu jeszcze jest jakaś torba, pewnie Pauliny. Są w niej jakieś damskie ciuszki, kosmetyki, z pewnością będzie więc jej. Wezmę ją też.
Czuje, że prowadzą mnie do drzwi. Wysiadamy. Ale gdzie my zajechaliśmy? Tablica jest daleko, nie przeczytam. Nie idziemy w kierunku budynku dworca, ale w odwrotnym. Nagle spostrzegam na poboczu jakiś samochód, prowadzą mnie do niego. Nawet nie wiem jaki, widzę tylko że jasny. Nareszcie siadam. Czuję że zasypiam. Budzę się w jakimś pomieszczeniu bez okna z obrożą na szyi. Jestem łańcuchem przykuta do kaloryfera. Nawet nie pójdę zobaczyć czy drzwi są zamknięte na klucz. Wiem że stąd nie ucieknę, zresztą ręce mam chyba kajdankami skute na plecach. Powoli dochodzę do siebie. Coraz ostrzej widzę. Jestem ciekawa co oni mi tam wstrzyknęli? Pewnie ta substancja kończy akurat działać. Nie mam pojęcia gdzie jesteśmy, to była jakaś mała stacyjka, chyba tylko jedna, albo najwyżej dwie lampy się tam paliły. Teraz jest chyba środek nocy. Idę dalej spać, teraz i tak nic więcej tutaj nie wymyślę.
- Paulinko, obudź się. Śniadanie.
Przecieram oczy, wstaje. Są wszyscy. Na stole stoi dzbanek z kakałem. Do tego jakaś pieczona kiełbasa i chleb. Jak będziesz miała mało, to powiedz. Nie zamierzamy Cię tu głodzić. Mam nadzieję, że dobrze się nam tutaj będzie mieszkało. Najpierw otrzymasz porządną karę chłosty, za te wczorajsze nieposłuszeństwa, a dodatkowo jeszcze profilaktycznie porcję batów, byś pamiętała że masz być posłuszna. A wiesz czym? Oczywiście tą solidną rzemienną dyscypliną, która znaleźliśmy w Twojej torbie. Potem się lala zrobisz na bóstwo, będziesz używana. Tego korka analnego już nigdy nie będziesz potrzebowała używać, ale zostawimy Ci go na pamiątkę. Przecież od tego korka właśnie się wszystko zaczęło. Karmić będziemy Cię dobrze, ale dupy będziesz dawać na okrągło.
Rozkuli mi ręce. Mogę się też spokojnie wyprostować.
- A kiedy mnie stąd wypuścicie?
- To jeszcze nie jest ustalone, ale to już nie Twój problem. Ty masz tylko dokładnie wypełniać swoje kurewskie obowiązki. Zjedz teraz ze spokojem, a potem otrzymasz zasądzoną Ci chłostę. Dostaniesz sto razów za wczorajsze przewinienia i pięćdziesiąt profilaktycznie. Z pewnością masz już tą pulchną pupę do tej dyscypliny przyzwyczajoną, nie będzie to więc z pewnością aż tak bardzo niemiłe.
Rzeczywiście często dostaję nią lania, mam pupę już do niej przyzwyczajoną.
- To jak już zjadłaś, przełóż się na tylnym oparciu fotela z wypiętą pupą. Ręce połóż na jego bocznych oparciach i nawet nie myśl o oderwaniem któreś żeby zasłonić pupę, bo chłosta się zacznie od nowa.
Wiem, że tak będzie, więc nawet nie będę próbowała. Wstaje od fotela i zarzucam moją nocną koszulę na plecy. Układam wypiętą pupę na tylnym oparciu, ręce na bocznych oparciach.
- No, grzeczna dziewczynka. Cieszę się że się tak dobrze rozumiemy.
Zaczęło się lanie. Baty paliły mocno, ale tego się właśnie spodziewałam. Nie mogę tylko żadnej ręki od poręczy oderwać, muszę tego pilnować. Już chyba połowa. Zaczyna mi ta chłosta sprawiać coraz większą przyjemność. Wreszcie koniec. Wstaje i idę pod prysznic, potem się ubiorę i muszę jakoś ładnie umalować. Nie chcę żeby się na mnie złościli, wolę by byli ze mnie zadowoleni. Tak będzie lepiej dla nas wszystkich. Wolałabym żeby w niedzielę wieczorem zawieźli mnie samochodem do mojego miasta, a nie dali kopniaka w tyłek i radź sobie sama. Zrobiłam się na bóstwo.
- No laleczko, teraz wyglądasz jak ekstra dupa. Weźmiemy Cię więc do nas na górę do wygodnego łóżka, bo zasłużyłaś sobie na to.
Robiłam wszystko co chcieli, obrabiałam kutasy, dawałam dupy. Nawet o dziwo udało im się mnie ruchać na raz dwoma chujami. Ale muszę już mieć roztruchaną tą pizdę.
- Coraz bardziej nas zaskakujesz Paulinko, jesteś niesamowita. Do tego widzimy jesteś bardzo doświadczoną kurwą.
Z tamtym facetem na podobne rzeczy się też umówiłam, więc może dobrze się stało, że to tutaj u nich wylądowałam.
- Teraz obiad. Jesteśmy z Ciebie bardzo zadowoleni, więc co Ci zamówić laleczko? My tutaj sami nie gotujemy, ale Catering przywiezie, co tylko będziesz chciała.
- To może poproszę o rosół z makaronem, pyzy na parze z sosem i roladę wołową, do tego jakiś sok, byle zimny.
- A na kolację?
- Może golonka w kapuście, do tego z dwie bułki i herbata.
- Dokładnie tak będzie. A teraz obejrzymy sobie zdjęcia i filmiki, jak się tutaj z nami ruchałaś. Jesteś urodzoną kurwą.
- Dziękuję, bardzo się cieszę że jesteście ze mnie aż tak bardzo zadowoleni.
- No my tym bardziej.
Potem przyszli jeszcze jacyś ich znajomi, było dużo alkoholu, no i na okrągło byłam ruchana, chociaż niektórzy żeby się podniecić, musieli mnie najpierw wychłostać, ale chłostę też przecież lubię. Tak minęła nam cała sobota, jutro niedziela i będę musiała wracać do domu. Chociaż szczerze mówiąc, to nie wiem, czy nie wolałabym tu jeszcze chociaż przez jakiś czas zostać. Śpię razem z nimi na szerokim łóżku. Nie skuta, ani do niczego nie przywiązana. Wiedzą, że nie ucieknę, za dobrze mi w pipie dogodzili. Rano śniadanie znowu wystawne, kilka rodzajów pieczywa, jakieś mięsa, wino. Wszystko super. Po śniadaniu oglądaliśmy pornusa i się z nimi ruchałam. Zbliża się wieczór.
- Paulinko, nie wyrzucamy Cię, jesteś urodzoną uległą kurwą, fantastycznie się ruchasz. Możesz jeszcze jakiś czas z nami zostać. Sądzę nawet, że w niejednym burdelu dla trans, zrobiłabyś prawdziwą karierę.
- Dziękuję, bardzo się cieszę, że jesteście aż tak ze mnie zadowoleni. To może zostanę jeszcze jakiś czas, aż tak bardzo nie spieszy mi się do domu.
- No to super, nie będziesz żałowała.
Dni mijały mi szybko, nigdy nie czułam się niedoruchana. Czasami byłam też oddawana jakimś ich znajomym. Nie chcę nadużywać ich gościnności, ale jak sami nie mówią, że na mnie już czas, to i ja też siedzę cicho. Mogę oglądać sobie filmy jakie chce, robić praktycznie co chce, bylebym tylko dawała dupy na kiwnięcie palcem. Potem kolacja. Zawsze obfita i smaczna. Popijam jakiś soczek, tym razem mi wyjątkowo smakuje, jest taki pysznie słodki. Jeszcze takiego nie piłam. Ciągle mnie czymś miłym zaskakują. Poczułam się senna. Nie ma nikogo z nich, ale jak będą przecież sobie chcieli poruchać, to mnie obudzą, na razie sobie pośpię. Na okrągło się tylko rucham, muszę trochę odpocząć, a może i tym ruchaniem jestem trochę zmęczona, nigdy tak jeszcze nie było. Naraz zaczęło mi się coś śnić, słyszałam wyraźnie jakieś głosy.
- No mówię Wam, fantastycznie się rucha. Widzieliście zresztą na zdjęciach i filmikach. Nawet jak mi się kiedyś siku zachciało, to nie wychodziłem jej z pizdy, nasikałem do środka. Można z nią robić wszystko. Chętnie przyjmuje też kary chłosty, ma wyparzaną i przypalaną dupę. Tylko kutasek malutki, ale do niczego nie jest potrzebny. Idealnie nadaje się do burdelu.
- Dobrze, bierzemy ją.
O kurczę, ale sen, takiego jeszcze nie miałam. Koszmar. Jutro im powiem, że śniło mi się że mnie do burdelu sprzedali. Uśmiejemy się wszyscy. Nagle sen się kończy. To nawet lepiej.
Budzę się w jakimś zupełnie obcym miejscu, w dodatku w nie mojej nocnej koszuli. Zachciało mi się na ubikację. Mam tylko nadzieję, że jest papier, bo nie tylko siku, ale i kupę zrobię. Idę zaspana, ale gdzie są drzwi od ubikacji, co dzieje się ze mną? Nagle są drzwi, zapalam światło, ale to zupełnie nie ta ubikacja, gdzie ja jestem. Podchodzę do muszli, szybko podwijam koszule i siadam. Od razu robię kupę i siusiam. Tak jakoś dziwnie mi się siusia, jakbym siusiaka miała schowanego gdzieś z tyłu. Szukam go, ale go nie mam, jajek też nie mam. Siusiam jakąś dziurką z tyłu koło otworu w pupie, przytomnieje. Dopiero teraz zorientowałam się dlaczego nie mam na sobie mojej nocnej koszuli. Z przodu zwisają mi dwie ogromne piersi, sądzę że rozmiar może nawet „K”, nigdy takich jeszcze nie widziałam, nawet u kobiety na zdjęciu czy w pornusie. Mam także wielką i bardzo wypukłą pupę. Jeszcze bardziej się czuje teraz kobietą. Podtarłam sobie tylko pupę i wstałam gdzie ja jestem. Znalazłam jakąś małą lampkę. Też ładny pokój, ale nie ten w którym położyłam się spać. Na ścianie wisi jakiś regulamin. Poczytam sobie trochę.
REGULAMIN
Wykaz przewinień:
1. Obsługiwane klientów bez zaangażowania.
2. Nie wyrobienie normy minimalnej obsłużenia trzydziestu zadowolonych klientów.
3. Skarga klienta itd, itp
Winna zostanie osadzona i ukarana solidną publiczną chłostą wobec klientów.
Dziwka, która często ma jakieś przewinienia, zostanie przeniesiona do burdelu niższej kategorii.
A więc rzeczywiście zostałam sprzedana do burdelu. Teraz idę spać bo zwariuję.
Rano jakąś kobieta rozwoziła jedzenie. Jak zjadłam, to przyszła jakaś para.
- Jak słyszeliśmy, masz na imię Paulina. Chcemy Ci uświadomić, że zostałaś sprzedana do naszego burdelu. Na ścianie tutaj wisi Twój bardzo szczegółowy regulamin. Naprawdę radzimy Ci byś się bardzo pilnowała i dokładnie go przestrzegała. Każde przewinienie karane jest bardzo surową chłostą i to w dodatku przy pełnej sali klientów, oczywiście zawsze tylko nago. Dzisiaj po śniadaniu dostaniesz solidną poglądową chłostę, żebyś wiedziała co Cię czeka. Codziennie po śniadaniu pamiętaj o kąpieli, do tego dokładna depilacja. Tutaj jest to tak rozwiązane że koleżanki wzajemnie się depilują. Potem bardzo staranny makijaż, gustowne, ale i jednocześnie bardzo wyuzdane ciuszki, żeby zachęcać klientów. Idziesz z klientem do pokoju który on wybierze, są różne wystroje, tak żeby każdy klient był zadowolony, ale są też pokoje Sado maso, te oczywiście wygłuszone, tak że nie będzie nic słychać na zewnątrz, jak klient będzie ćwiczył Cię batem. Gdy będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to do koleżanki, którą po chłoście przyślę tutaj do Ciebie. Ona się będzie z początku tutaj Tobą opiekować, aż się nie wdrożysz we wszystko. A teraz zaprowadzę Cię na chłostę.
Zostałam porządnie wychłostana, pupę mam bardzo czerwoną i gorącą, nawet pewnie spuchniętą. Wróciłam do swojego pokoju. Ta koleżanka już była. Fajna laska, nawet się z nią zaprzyjaźniłam. Jestem już tutaj kilka miesięcy, a że uwielbiam się ruchać, to wszystko jest ok. Chłosty też oczywiście dostaję, ale z niczym poważnym nie podpadam, to raczej za drobiazgi, pilnuje się. Jestem tutaj bardzo szczęśliwa i dobrze się tutaj czuję.
Mam tylko nadzieję, że to opowiadanie bardzo się Wam podobało i przyniosło dużo podniecenia. Nie chciałam aż tak dużo pisać, ale tak mi się dobrze i z podnieceniem pisało, że wyszło aż tyle. Chciałam też to jakoś zgrabnie zakończyć, żeby nikt nie odniósł wrażenia, że jest ono nie dokończone, tym bardziej, że nie jest to żadne moje wspomnienie, ale fantazja. Żadna z tych sytuacji nie miała u mnie miejsca.
Jak to opowiadanie się Wam spodoba, to napiszcie proszę. Będę opisywała, jak mnie tam na okrągło grzmocą w tym burdelu, bo ja rzeczywiście uwielbiam się ruchać.