Lubię podróżować na tzw kocią łąpę z plecakiem. Uważam że w ten sposób można przeżyć ciekawe rzeczy dlatego często gdy mam kilka dni to gdzieś sobie podróżuję, najczęściej w lato można mnie spotkać. Często więszą ekipą, ale także często poruszam się sama.
Tym razem postanowiłąm ruszyć tylko z przyjaciółką. Lato, zapowiedź najbliższego tygodnia bardzo gorącego, zabrałyśmy plecaki i w drogę. Ja zabrałąm plecak dość mały, ale nie aż tak. Wrzuciłam kilka ubrań, bluzę, spodnie dłuższe. Kilka par skarpetek trochę bielizny. Dwie koszulki, dwa komplety bikini. Do tego tablet i zapas baterii. Latarka, kompas, mapa zwykła, krzesiwo. Cienki śpiwór. Troszkę picia, jakieś jedzenie i małyz estaw obozowy jak to mawiam. Na nos okulatki, na głowę czapka, na tyłek shorty i zwykłę bikini plus wygodne buty. W kieszeni mój smartfon dla podróżnych i portfel. Moja koleżanka, justyna cóż była bardziej zapobiegawcza i wzięła większy plecak i więcej gratów. Nigdy nie wiem po co ale ona zawsze bierze za dużo. No i jej strój różnił się o tyle że miałą koszulkę dodatkowo bo cóż nie byął odważna. Choć za zamknietymi drzwiami robiła się z niej dobra kochanka, dlatego lubiłam z nią wyprawy bo nocując w lesie mam ją dość długo dla Siebie i jest przyjemnie.
Pierwszedwa dni pogoda dopisała a my wychodząc z pociągu gdzieś w okolicy zakopanego przeszłyśmy kawał drogi przez las kierując się kompasem. Taka nasza przygoda, kolejna. Noce był ciepłe i przyjemne wręcz gorące. Podróż mijała a my kierowałyśmy się do wcześniej ustalonego celu.
Ostatniego dnia okazało się żę od celu dzieliło nas z 30 km i troszeczkę pobłądziłyśmy, więć ruszyłśmy w tym gorącym klimacie na ulicę probując złąpać stopa. Szukałyśmy szczęścia i samego stopa od 9 rano ale wszyscy nas olewali. Owszem na widok mnie w bikini i shortach większość trąbiła, ale nikt się nie zatrzymał.
- Słuchaj Aga lepiej iść pieszo, jak widać nikt nie ma jaj żeby nas zabrać
- Nie ma jaj mówisz.... - rzuciłąm w zamyśleniu
Odwróciłam się przodem do jadących i z ciagle wystawioną dłonią szukałam szczęścia ale nic nie dawało.
- Widzisz Aga to nic nie da. Pierdol to idźmy lasem
- Chyba masz racje
- Ci durnie nawet jakbyś szła topless to by się nie zatrzymali.
- Topless mówisz ??
Widząc kolejne auto rozwiązałam bikini i zdjęłąm dalej trzymając dłoń wyciągnietą.
- Aga jesteś szurnięta.
- Spoczko jak nic nie da to się wkurwię.
- Wiesz to wskoczymy do lasu, rozłożymy się i się zrelaksujemy
- Podoba mi się.
Mówiąc to podeszłą i zaczęłą mnei całować. Jej dłoń chwyciła mój tyłek, a po chwili usta obniżył się do sutków.
- Jeśli tak ma wygladać relaks to idźmy od razu coo ? - powiedziałąm gdy ona przestała
- Jasne
Odsunęła się a ja opusciłąm rękę, jednocześnie wciskając górną część bikini do kieszeni plecaka, wtedy obok nas zatrzymało się jakieś duże BMW
- Hah a jednak cycki dały radę - rzuciłąm
- Szkoda
- Spokojnie jak dojedziemy to w hotelu się zajmiemy sobą - powiedziałam dając jej całusa i zabierając do ręki moje bikini.
Ja usiadłam z przodu kłądąc plecak międyz nogi, a Justyna z tyłu. Ciągle będąc topless, a w samochdozie klimatyzacja sprawiął że moje sutki był twarde nie tylko z podniecenia ale i przyjemnego chłodu. Za kierownicą siedział pan pod 40-stkę, wysoki dośc normalnie zbudowany, szczupły.
- Witam dziewczyny. Nawet jeśłi tylko dla spojrzenia to warto było się zatrzymac i aż dziw że nikt wcześniej się nie zatrzymał.
- Dopiero neidawno zaczęłam iśc topless - powiedziałam a on się zaśmiał dość przyjaźnie
- To miałem farta. Widzieć taką seksowną młodą laskę topless, to serio fart. NAwet jeśłi rpzez chwilę.
- Przez chwilę ?
- No już macie podwózkę nie ?
- No tak ale nie rozumiem.
- Not o pewnie teraz się ubierzesz i już sobie nie popatrzę na Twoje cycki. - tym razem ja się zaśmiałem
- No jeśłi chcesz nas wypeirdolić z auta to się muszę ubrać ponownie żeby mieć co zdejmować, chyba ze możemy jechać z Tobą to nie msuzę się ubierać.
- Fajny układ. To gdzie was zawieźć ?
Pow skazaniu miejsca on ustawił GPS i ruszylismy rpzyjaźnie agdając. Wtedy zauważyłam u neigo namiot
- Podobają Ci się ?
- Słucham ?
- Moje cycki.
- Zdecydowanie.
- Chciałbyś zobaczyć i ją nago ? - wskazałam jsutyne a ona sie zasmiałą
- Chętnie oj chętnie
Nie trzeba było 2 raz mówić. Justyna szybko rozebrałą się do naga siedząc na srodku
- O kurwa. myślałem ze ząrtujesz albo o topless mówisz.
- mowiłam nago
- Dziękuję za genialny widok.
- Drobiazg.
Mówiąc to zobaczyłąm jego wzrok i rozpięłam powoli shorty i je zdjęłam także. Gdy zostałam w majtkach położyłąm rękę na jego kutasie który był już twardy. Rozpięłam mu spodnie i osunęłam wyciągając jego kutasa który był ogolony i całkiem spory z kolczykiem .
- Chcesz żebym się rozebrała ?
- Chętnie sam bym to zrobił
- Masz genialnego kutasa
Po tych słowach pochyliłąm się i zaczęłam robić mu loda. On dźwignął rękę i powoli roziwązał moje majteczki. Widziałam wcześniej że Justyna juś się masturbowała. On natomaist pojęiwał ale jego dłon dobierała się juz bez ceregieli do mojego biustu i cipki. Gdy byłam bliska orgazmu zaczełam coraz mocniej go pieścić, a gdy doszłam przyśieszyłąm ruchy głową aż w koncu on strzelił. Połknęłam wszystko i wylizałam po czymw róciłąm an miejsce zpainając się pasami.
Kolejne 20 km ejchaliśmy rozmawiając w tym samym stanie, w koncu dotarliśmy blisko miasta i już wkrótce nasze drogi miały się rozejśc. Poprosiłam żeby zjechał na parking w lesie przed hotelem do któego zmierzaliśmy.
- O co chodzi ? - spytał na parkingu
- Coś za coś podwiozłeś nas więc teraz mozesz sobie zrobić zdjęcie jak naz bierzesz.
- Coo ?
Wyszłyśmy obie na zewnątrz i oparłyśmy się o maski wypinając do niego
- śmiało
Nie trzeb abyło mówić dwa razy. Pieprzył nas jak zwierze naprzemian przez kolejne 20 minut. Przyznam mu że ma zdrowie. Jego kolejny strzał tym razem połkneła Justyna z moją lekką pomocą.
Po wszystkim zrobił sobie kilka filmikó iz djęć i odwiózł nas do hotelu gdzie skierowałysmy się prosto pod wspólny prysznic.
08.03.2018 20:45
04.12.2017 16:42