Erotische Geschichten :: Wycieczka w góry - wspomnienie 4

Cała historia miała miejsce jakiś czas temu w naszych polskich górach. Wielu z was ucieka za granice w inne góry, a tu w polskich jest tak pięknie :) Plus są ciekawi ludzie.

Cała historia zdarzyła się późnym latem, w czasie gdy szkoły powinny już pracować a dzieci nie stwarzać zagrożenia górskiego powyżej normy.Korzystając z temperatury 25+ jaka zaszczyciła nas ostatni raz w tamtym roku z chłopakiem który wtedy jeszcze był na swoim miejscu, postanowiliśmy wybrać się na weekend w nasze polskie góry. Pierwszego dnia pogoda dopisała, drugiego także więc idąc w góry ubraliśmy się lekko, z naciskiem na bardzo lekko. Jak dla mnie górna częśc bikini, kapelusz, spodenki oraz wygodne buty. Reszta, więc jakieś jedzenie picie, ewentualne ubrania wylądowały w plecaku który potulnie niósł mój facet, który także pozostawał bez koszulki jak w sumie wielu panów, więc było na czym oko zawiesić. Panie także nie pozostawały w tyle bo porównując do mnie wiele było bardziej rozebranych, bo to spódniczka, albo na prawdę krótkie shorty. Ja z moimi luźnymi spodenkami do kolan wyglądałam jak potulna pani, jednakże czując wzrok na swoich piersiach każdego przechodzącego pana, z biegiem czasu poczułam jak po udach spływają mi krople podniecenia które ze względu na brak majteczek miały wolną drogę przed siebie. Podniecenie szybko osiągneło efekty sterczące ładnie przed siebie, wtedy wyraźnie już widziałam gapiących się panów. Jednakże spacer postępował a ludzi ubywało. Szliśmy szlakiem spokojnym ale bardzo długim delektując się chwilą. Czasami mijały nas rowery i okazjonalnie jakiś człowiek .

W końcu stało się i jechał jakiś pan na rowerze jednakże dość ociężale, ponieważ zajęty był głębokim wpatrywaniem się w mój dekold i oblizywaniem. Wtedy pod wpływem chwili, udawając że się rozciągam rozwiązałam bikini na szyi i plecach jednym ruchem zdejmując je gdy prostowałam ramiona. Gdy pan to zobaczył stracił równowagę i wyłożył się na drodze calutki. Szybko schowałam bikini do kieszeni i podbiegliśmy do niego.

- Wszystko w porządku ? - spytałam

- tak tak. To moja nie uwaga nic więcej.

- tak ale tutaj sa kamienie więc mogłeś coś sobie zrobić

- nieno wszystko jest okej, ale no ... - powiedział znacząco patrząc na mój biust

- co nie podoba Ci się ? Mogę w sumie zasłonić

- niee , nie o to chodzi po prostu zaskoczyłaś mnie swoim zachowaniem

- no cóż.

- nie boisz się że ktoś jeszcze zobaczy ? - jakby wiedząc znowu przejechały rowery obok nas

- a niech patrzą, wszystkie inne kobiety są takie same.

- w sumie racja - powiedział zbierając się i wtedy zauważyłam ze był wysoki i dobrze zbudowany a co z tym idzie pociągający

- widzisz, ale mam nadzieje że z tobą wszystko okej

- tak tak nie martw się, w ogóle to Tomek jestem

- Agnieszka, i Piotrek - przedstawiając się widziałam jak między jego nogami coraz ładniej rysował się jego twardniejący kutas który był nadzwyczaj duży

- no nic mnie nie boli więc mogę ruszać chyba dalej

- poczekaj chwilę może bo może za chwilę coś się zmieni i poczujesz się gorzej

- będzie okej

- no dobra skoro laska topless cię namawia a ty uciekasz to cześć - powiedziałam pod włos oczekując reakcji

- nieeno skądże, wyglądasz cudnie, ale masz tu faceta więc no troche chyba nie powinienem - gdy to mówił położyłam mu dłoń na kutasie i rzuciłam

- oboje jesteśmy otwarci, a ja chciałabym wiedzieć jak to możliwe że dotykam takiego potwora ? - mówiąc to wsunełam dłoń w jego spodnie i bawiłam się tym ogromnym penisem którego posiadał

- dawniej miałem niecałe 15 cm w spodniach, mając 18 lat poddałem się w niemczech odpowiedniemu zabiegowi, plus maści, ćwiczenia z ciepłą wodą, masa pompek - wtedy przerwał bo kucnęłam i zdjęłam mu spodnie, jednocześnie bawiąc się tym potworem zaczęłam go lizać jak lizaka.

- no te ćwiczenia sprawiły że w końcu dało efekt i dziś mam to co mam.

- cieszę się.

Po tych słwoach zaczełam mu obciągać nie zważając na nic ani nikogo, on natomiast gdy zrozumiał chwycił mnie za włosy i wcisnał swojego kutasa głęboko w moje gardło. Pieprzył moje usta całą długością swojego kutasa, po czym zrobił sobie przerwe i piotrek zajał jego miejsce z swoim mniejszym sprzętem. Wiedziałam jak się nim zająć i już po kilku minutach poczułam jak dochodził, ale tym razem strzelił prosto na moją szyję i biust, ja natomiast wróciłam do kutasa Tomka, jednakże on bez ostrzeżenia chwycił moją głowę i docisnął swojego kutasa głęboko w moje usta. Wtedy głębokie gardło poznałam, ale mimo krztuszenia się polubiłam ten sposób, i chciałam dać mu maksymalną przyjemność więc kompletnie oddana jego sile i dominacji obciągałam mu co kilka minut połykając go całego, aż wreszcie zaczał głośniej jęczeć, wiedząc że dochodzi przyśpieszyłam, jednakże finalniedocisnął mnie kolejny raz i wtedy pierwszy raz w życiu po GG krztusiłam się spermą, jednakże większość udało mi się połknąć. Gdy skończył, pociągnął spodnie, ja natomiast wstałam i dodałam

- wiedząc że nic Ci nie jest możesz już jechać.

- to cześć. - rzucił i odjechał w swoją stronę, ja natomiast zaczęłam się ogarniać,

Gdy wytarłam spermę z ust zobaczyłam za drzewami w oddali jakiś smarkacy zapewne z gimnazjum którzy gapili się na całą scenę. Nie wiem jak długo tam stali, ale wycierając się ze spermy oraz zakładając stanik, nie ukrywałam tego specjalnie po czy poszliśmy trasą dalej w swoją stronę.
80%
11072
Hinzugefügt AgaG 31.01.2017 20:30
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Cybersex, fabuła: szantaż. (część 1)

Tytułem wstępu, poniższe "opowiadanie" jest zapisem rozmowy z czatu, dwójki nieznajomych, którzy jak się okazało piszą na podobnych falach. Fabuła tak Nas wciągnęła, że przeciągnęła się na kilka wieczorów. Początkowo miało powstać opowiadanie inspirowane tymi rozmowami, jednak wrzucenie treści rozmów (po lekkiej edycji - głównie korekcie literówek) wydaję się być lepszym pomysłem. Tak więc miłej lektury. +cybMAJKEL: interesuje cię cyber? -ANNAcyb: A jakiś konkretny?... Weiterlesen...

W lesie

Przez las zawsze miałem najkrótszą drogę do domu i zawsze tamtędy wracałem ze szkoły. Czasami chodziłem ścieżkami a czasami przemykałem gdzieś bokiem. Szedłem sobie pogwizdując. Po drodze zebrałem trochę jagód. Grzybów nie widziałem, pewnie pozbierali je grzybiarze z miasta którzy ostatnio często zaglądali do naszego lasu. Nagle usłyszałem jakiś szelest kilkanaście metrów przed sobą. Po cichu zacząłem się skradać przez krzaki. Wyjrzałem ostrożnie i zauważyłem jakąś... Weiterlesen...

Przypadek Michała cz.XIV

**** Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Musiałem skorzystać z ostatniego dogodnego momentu, zanim Banaś z podwładnymi na dobre znajdzie się w środku. Chciałem widzieć co się będzie działo, więc przysunąłem się bliżej drzwi i zamarłem. Ze wszystkich sił starałem się trwać bez ruchu. Gdybym mógł przestałbym oddychać. Radny wszedł z wielkopańską miną głębiej, po czym skinął na jednego z towarzyszy. Tamten bez słowa zaciągnął pionowe żaluzje i stanął... Weiterlesen...