Dziwka, suczka, spermopijka, łatwa laska, pojemnik na spermę, puszczalska..... Większość dziewczyn, kobiet boi się tego określenia, bronią się przed takimi słowami, i oficjalnie twierdzą że takie nie są. A prawda ? Prawda jest taka że każda kobieta ma w sobie tą część któa taka jest, pozostaje jedynie samoakceptacja i stopien "wyjebania" na innych. Owszem w życiu wielokrotnie ktoś na mnie mówił dziwka, ale prawdą jest że dla mnie to komplement. Mam głęboko gdzieś co myślą inni, i żyje sobie swoim życiem i jest mi dobrze. Czasami mam ochotę być dominującą panną, innym razem dziwką, jeszcze innym puszczalską tapeciarą, lub zagrać łatwą laskę na dyskotece czy napaloną nimfomankę na imprezie. Dzięki temu fizycznie jestem zawsze zaspokojona, seks nie ma dla mnie tajemnic mogę wręcz rzec, a ta sytuacja udowodniła mi że moje na oko mało znaczące życie, bo nie wszystkim coś takiego odpowiada ma ogromny wpływ na innych.
Złożyło się ostatnio tak, że rano po robocie wybudził mnie telefon. Okazało się że moje technikum organizowało małe spotkanko dla absolwentów. OD czasu zakończenia technikum widywałam ludzi sporadycznie. Każde z nas odnalazło swoją ścieżkę. Wyszło tak a nie inaczej że wzięłam urlop i popędziłam w dawne strony. Trzy dni później wieczorkiem dotarłam na miejsce. Stojąc w bramie przed moją dawną szkołą, w szpilkach, sukience ponownie miałam wrażenie ze wróciły tamte dawne czasy. Światła i odgłosy dochodzące z budynku oraz różni ludzie krążący między wjeściem a wyjściem. Oprócz odnowionej bramy, drogi i elewacji nie zauwazyłam wiele zmian. Najwięcej zmian zaczło w ludziach. Witając się z wieloma po kolei widziałam upływ lat, i było całkiem przyjemnie.
W końcu dotarłam do miejsca gdzie moja dawna klasa się zebrała i po prostu oddaliśmy się popijaniu wina, i rozmowie. Późno w nocy w końcu zebraliśmy się naszą dawną paczką i skierowaliśmy się z zapasem w stronę pobliskiego parku tuż obok szkoł, w sumie nalezącego do naszej szkoły. Jedno pozostało niezmienne, wzrok osób mnie nei akceptujących. O ile podczas samej szkoły byłam przewodniczącą i nie tylko, ciągle była grupa ludzi mnie nienawidząca i ich wzrok ciągle mówił to samo, ciągle pokazywał tą samą neinawiśc. Cóż nie dziwię im się kolejny raz jestem w centrum i jednocześnie sama jestem centrum. Dodając do tego czarne balerinki, takiego samego koloru pończochy i obcisłą sukienkę z głębokim dekoldem na plecach i wbudowanym już w sobie stanikiem, finalnie wszystko zakończone czarnymi stringami. Całą ta reakcja wzbudziła we mnie uśmiech a nawet śmiech ale także pewne wspomnienie.
-----------------------
Wycieczka w góry to najlepsze co można zorganizować, zwłaszcza gdy nastaje czas na relaks i tak było teraz. Po całym dniu miałam chcicę, i ochotę na małe co nieco jak i trochę alkoholu . Jako jedyna dziewczyna niby miałam swój pokój ale siedzieliśmy paczką w nim więc było ciasno. Zazwyczaj tak to się kończy. Albo oni u mnie albo ja u nich. Oprócz mnie było tu jeszcze 6 chłopaków i 6 butelek wina. Każdy miał swoją i to wystarczało zazwyczaj. Jak zawsze gadajac graliśmy w karty. Prosta gra "kuku" dośc szybko przeszła proces ulepszania i po połowie butelki gadaliśmy już o wielu sprawach jak i graliśmy na ubrania. Alkohol dośc szybko uderza do głowy, zwłaszcza w sporej ilości, a my mieliśmy jeszcze ładny czysty zapas do któego powoli się przyssawałam, choć nie miałąbym nic przeciwko gdyby to było co innego także. Po kolejnych łykach i upływie czasu zostałam w spodniach, staniku i majteczkach, a panowie w stanie wcale nie lepszym niż ja sama. Podniecenie dło mi się już dawno we znaki i celowo przegrałam.
- Co Aga. Czas na spodnie - powiedział jeden z nich śmiejąc się
- Raczej spasuję - rzuciłam
- Ejnoo jak to tak - powiedział inny błąglanym tonem
Ja natomiast bez słwoa zdjęłam stanik i zobaczyłam już w pełni sześć łądnych namiocików, wtedy rzuciłam karty i po prostu oddałam się temu co lubię najbardziej. Odwróciłam się i oparłam na łóżko wypinając tyłek. Już po chwili poczułam jak ktoś zdejmuje mi spodnie i zaczyna pieścić, chwilę później kolejny usiadł rpzede mną i łapczywie zaczełam obciągać.
TAK! pieprzyłam się z moimi znajomymi, i tak było zajebiście. Można powiedzieć że byłam szkolną suczką ale dzięki temu cała nasza paczka była najlepsza i jest taka cały czas.
Dosć szybko moje ręce także znalazły zajęcie, a po dwudziestu minutach wszyscy byliśmy już nadzy i gotowi do dalszej zabawy. Pieszczoty początkowe dały mi wiele rozkoszy ale pragnęłam penetracji , wtedy usłyszałam
- Aguś, dziś mamy dla Ciebie niespodziankę.
-MMM a jakąą ? - powiedziałam odwracając się na plecy. Równoczesnie między nogami poczułam języczek, tak jak i na sutkach, a piersi zostały masowane rytmicznie ale delikatnie. Po chwili włączyli muzykę i zgasili światło
- Zobaczysz.
Poprowadzili mnie na środek pokoju i ułożyli na czworaka. Muzyka stała się głośniejsza i wtedy stąło się. W jednej chwili poczułam jak coś napiera na moją cipkę i usta. Obaj weszli we mnie jednocześnie. Pieprzyli mnie chwilę, a gdy już myśłałam że zapowiada się miłą zabawa, zadzwonił budzik w telefonie i przestali, odwrócili mnie kawałek w prawo i po chwili kolejna para mnie pieprzyła. Schemat powtarzał się jeszcze 7 razy. Dopiero wtedy poczułam ciepłą spermę zalewającą moje usta. W kolejnej turze wystrzelili obaj. Następna para także wspólnie.
- Gdzie ostatniii? - spytałam
- Ostatni zostaje na dłużej a my idziemy.
- Do ranaa ?
- A chcesz ?
- A dostanę coś jeszcze rano ?
- A bardzo chętnie.
- Farciarz. - powiedzieli śmiechem na co dodałam
- Wy wpadnijcie o 9 - powiedziałam śmiejąc się.
Jednocześnie poczułam jak ktoś odwraca mnie na plecy i wbija się w moje usta. Pieprzy je dość brutalnie, po to żeby po chwili podnieśc mi nogi i wbić się w moją cipkę. Kolejna chwila pieszczot i znowu wrócił wprost w moje usta. Szaleńcze tempo miało się skończyć dopiero wtedy. Chwycił mnie za ręce i pociągnął w górę, położył na brzuch i powoli wszedł wprost w mój tyłek dociskajac mnie do łóżka i blokując ręce.
- Dziś tylko zwyciezca maratonu może zgarnąć twój tyłek.
- Ciekaweee
Wiecej nie powiedziałam bo zaczął się kolejny maratonik. Nie trwał długo bo doszliśmy dość szybko. Po tym wszystkim zostaliśmy we dwoje i padliśmy i zasnęłiśmy.
Co do poranka to jest to historia na inny raz ;)
---------------------------
Stojac i kolejny raz pijąc z nimi okazało się że Ci wszyscy którzy mogli mnie swobodnie pieprzyć podczas technikum dziś mieli swoje dobrze prosperujące firmy i pierwsze sukcesy na koncie, niektórzy ogólnoeuropejskie. Wspominałam o tym na początku, ale każdy z nich potwierdzał jedno. W czasie technikum mieli suczkę z któą mogli swobodnie się zabawiać, dzięi temu nie wariowali i byli zadowoleni. Druga grupa któa uważała że " seks z koleżanką ? Zwłąszcza z taką która miała już w sobie 3/4 szkoły, no to już lepiej kupić dziwkę " nie osiągnęłą zbyt wiele. Większośc z nich rpacuje jako pionki w korporacjach, lub najniższe stanowiska w biedronce czy lidlu. Gdy dotarło do mnie że takie małe coś a wywołało tak wielki wpływ zatkało mnie kompletnie. Co do nich, do całej mojej packzi liczącej wiele więcje osób niż w tym jednym opowiadanku później każdy z nich wymusił na mnie przyjęcie prezentu i podziękować twierdząc że gdyby nie ja to pewnie smai skonczyli by podobnie a tak mieli siłę szukać swojej drogi.
Ostatecznie siedzieliśmy dośc długo ale nad ranem ludzie się rozeszli, ja natomiast zostałam aby raz jeszcze oglądać z tamtego miejsca wschód słońca. Wtedy obok z flaszką usiadł mój stary wychowawca.
- Widzisz Aga, anwet nie daliśmy rady pogadać taki był zamęt.
- Nie dziw się, tyle ludzi to dzień to za mało
- To fakt.
- W ogóle co Ty tu jeszcze robisz ?
- Jakoś tka się zagadaliśmy a ty ?
- To samo, trochę rozmowy i wspomnień.
- Siedzisz całą noc tutaj ?
- No tak ale oni już poszli.
- Ojj będzie grypa.
- Trudno przyjdą z rosołkiem.
- To fakt zawsze miałaś pełną władzę nad nimi.
- Cóż kto ma cycki ten ma władzę.
- O tak.
- Widzisz nawet na Ciebie działa.
- W końcu tez mam kutasa.
- Powiedz kiedy się zorientowałeś jaka jestem ?
- Pod koniec pierwszej klasy.
- A jak ?
- Na wycieczce kontrolowałem pokoje i trafiłem na waszą zabawę.
- Pierdolisz ?
- Nie.
- Kto by pomyślał. A czemu nie zainterweniowałeś jak na nauczyciela przystało ?
- Czy ja wiem czy powinienem o tym mówić.
- Dawaj, to już było i minęło.
- Byłem równie wstawiony co wy....
- HAHAHA WIEDZIAŁAM !
- Tyle że u nas takich rzeczy nie było.
- Co ż eniby seksu grupowego ?
- To też.
- Też ?
- Stałem tam i gapiłem się na was, ale nie ze zdziwieniem nawet.
- więc jak ?
- Gapiłem się na Twoje cycki i ciało i wasze słoneczko w tym pokoju. Widziałem jak po kolei bawisz się z 10 chłopakami....
- Wiesz że normalny nauczyciel by wezwał psy i psychiatrę ?
- Co ja pocznę że chciałem dołączyć....
- Żartujesz ?
- Nie. Później spędziłem 20 minut pod prysznicem aż byłem zadowolony, a dzień później w wolnym czasie znalazłem ofertę jakiejś studentki z dużymi cyckami i umówiłęm się z nią.
- Tyyyy nie znałam Cię od tej strony
-A widzisz.
- Ale wiesz... Teraz możemy się już pieprzyć całkiem legalnie...
- Co ?
Nie pzowoliłam pwoiedziec mu więcje tylko go pocałowałam. Powoli wstające słońce rozgrzewało wszystko w około, alkohol w organiźmie ciągle grzał, a ja chciałam ponownie go zaliczyć. Całowałam go łapczywie, ale dośc powoli. On wysoki brunet, szczupły ale umięśniony miał swój urok, więc nie hamowałam się w ogóle. Po chwili rozpięłam mu spodnie i wsunęłam dłoń do środka. On podwinął już itak zadartą sukienkę i pieścił moją cipkę. Dośc szybko zdjęłam stringi i wsunęłam mu je do kieszeni. Jednocześnie stojąc zdjęłam z ramion sukienkę dając mu do zabawy moje piersi ale tylko na chwilę. Po chwili uklękłąm przed nim i wyciagnęłam jego penisa. Jak zawsze wygolony, ale już z dwoma kolczykami w główce.
- O nowy ?
- Tak robiony dwa lata temu.
- Wygląda zajebiście
Po tych słwoach połknęłam jego penisa bawiąc się nim najlepiej jak się dało. Gdy stwardniał wystarczająco mocno chciałam przestać, ale wtedy chwycił mnie za głowę i zaczał dociskać, zaczał walić sobie moją głową. Nie protestowałam aż poczułam jak dochodzi. Strzelił we mnie, ale także dleikatnie na twarz i biust. Zlizałam potulnie wszystko, on antomaist położył się na łąweczce, a ja wpasowałam się na niego w pozycji 69.
- Powiem Ci że Ty jedna tak na mnie działasz.
- Tak ? Lubisz takie łatwe uczennice ?
- O tak, ale nie tylko uczennice.
- Tak ?
- Powiedz mi czy wtedy to byłaś ty gdy Ci trąbiłem ?
- Mhmm
Wiecej nie powiedział tylko przyssał się do mojej cipki jak ośmiornica. Pieszcząc jednocześnie tyłeczek, oraz wejście jego język bardzo mocno penetrował moją cipkę. Doszłam szybko ale nie przestawał. Miałam w ten sposób trzy orgazmy. Słońce już wstało, ale jego kutas także. Gdy w końcu mnie puścił, wstałam i zdjełam z brzucha sukienkę. On usiadł, a ja przodem do niego dosiadłam go żeby poczuć to co najlepsze raz jeszcze. Spełnił moje oczekiwania idealnie. Kolczyki w jego penisie były boskie. Chwycił mnie za tyłek i podrzucał jak zabawką. Rżnął tak jak lubię, tak jak dziwkę, tak jak jego własnośc. JEndocześnie przygryzł moje sutki sprawiając że doszłam kolejny raz, on też.
Po tym wszystkim usiedliśmy na łąweczce i obserwowaliśmy jak z mojej cipki wypływa resztka jego spermy.
- Te stringi to prezent. - rzuciłam
- Dzięki.
- Drobiazg
- Jestes moją ulubioną uczennicą.
- Dzięki raz jeszcze.
- W sumie mojej żony też.
- No właśnie gdzie ona jest ?
- Chwilowo wyjechała na jakieś szkolenie.
- Szkolenie tak ?
- Hah no razja.
- Cóż no czego się spodziewać po parce swingersów.
- MAsz rację.
- W sumie chętnie wpadnę do was znowu na jakieś korepetycje
- O zapraszam, ucieszy się bo dawno Cię nie miała jak to mówiła.
- Mówiła ?
- Noo wczoraj pwoeidziała mi przez telefon że żałuje bo chciała Cię znowu zobaczyć.
- To tym bardziej wpadnę.
- To co zbieramy się ? Przypominam ze siedzisz naga przodem do ulicy i chodzą ludzie.
- No i co ?
- No właśnie to.
- Raczej to że widzą Ciebie z kutasem an wierzchu i nagą pijaną uczennicą
- Dobra nic nie mówiłem.
Ten dialog zakończył rpzygody a ja wróciłam do siebie, neistety z przeziębieniem jako skutek picia ale warto było :)
04.08.2017 23:27
08.06.2017 20:55