Erotische Geschichten :: Najlepsi kumple

Moje drugie opowiadanie, które jest fikcyjne, jak i wszystkie postacie w nim występujące. Chętnych serdecznie zapraszam. Miłego czytania :)

Było pięć po siódmej a ja spieszyłem się na pociąg do szkoły. Mieszkam w małej wsi w województwie Łódzkim, do szkoły jeżdżę prosto do ponurych Skierniewic. Na myśl o tym mieście robi mi się nie dobrze nic kompletnie się tutaj nie dzieje, żadnego konkretnego klubu, żadnych miejsc na wypady ze znajomymi, jedyne fajne miejsce to chyba rynek który funkcjonuje tylko w niedziele, można się przejechać i pooglądać rożnego rodzaju zwierzęta hodowlane od gołębi po kury, koguty, kaczki itd różne gatunki, wielkości itp.

Kiedy byłem już na stacji, widziałem nadjeżdżający pociąg z daleka. Z przyzwyczajenia zajrzałem do portfela sprawdzić czy mam wystarczająco pieniędzy, wiedziałem że mam ;) ale za każdym razem mnie kusi żeby dla spokoju sprawdzić. Szlabany już zamknięto pociąg nadjechał, wsiadłem, kupiłem bilet i rozsiadłem się wygodnie w drugim wagonie, czekała mnie około 30-minutowa podróż. Standardowo wyciągnąłem telefon wraz ze słuchawkami w tym momencie wpadłem na świetny pomysł, przynajmniej tak myślałem.

Zeszłej nocy pościągałem sobie kilka nowych filmików erotycznych tych gejowskich, nigdy tego nie kryłem że jestem gejem i jak na mój wiek już całkiem nieźle doświadczonym. Znałem te wszystkie "porno terminy" typu pas/akt/oral/rimm itd. Gdzieś przeczytałem że geje to osoby które powinno się leczyć, są to osoby które swoje skłonności praktykują po tym jak w dzieciństwie zostali wykorzystani seksualnie przez najbliższego członka rodziny.

Gówno prawda! odkąd pamiętam mnie zawsze interesował ten świat, szkolne dyskretne podglądanie kolegów w szatni, podziwianie sławnych ładnych gości czy nawet oglądanie porno tych "normalnych" dla hetero, gdzie większą moją uwagę przykuwa kutas, jego wielkość i jak dużo nektarku poleci. Znacie ten ból gdy rano wstajecie i mimowolnie stoi wam pałka? jak w pokoju kręcą się osoby których nie powinno tam właśnie w tej chwili być? właśnie teraz! Przez to że w domu sobie nie zwaliłem szybko tego pożałowałem. Oglądając porno w smartfonie momentalnie mój Wacek stanął na baczność, poczułem między kolanami męskość twardą jak opoka.

Chcąc nie chcąc miałem dodatkowych pasażerów w pociągu tym bardziej że był to pociąg przed 8 rano, ludzie pędzili do szkoły czy pracy na następnej stacji sporo ich wsiadło łącznie z moim kolegą z klasy, wyłączyłem porno i włączyłem jakiś utwór mp3 szybko zarzuciłem nogę na nogę z wciąż sterczącym penisem. Cześć Maciek usłyszałem - Cześć, odpowiedziałem, był to Emil kolega z jednej ławki gdzie łącznie w naszej klasie tych reprezentujących gatunek jegomościów z jajami między nogami było jedynie trzech, reszta to białogłowe reprezentujące jajniki.

Nawet nie chcę wam wspominać gdzie obecnie się edukowałem, na takie warunki jakie posiadałem w postaci najbliższego miasta Skierniewic a także warunków finansowych to był jedyny i sensowny wybór. Wracając.. Emil nie był gejem i nie wiedział nic o mnie, żyjemy w takim kraju gdzie lepiej trzymać gębę na kłódkę i popisywać się że jestem odważny tak naprawdę można tylko na necie. Mieszkałem na takim zadupiu gdzie mentalność ludzi ze wsi tzw. buraków jest do dzisiaj taka że najlepiej powiesić, spalić, zakopać i zapomnieć. Amen.

Jako przedstawiciel gejowskiego świata miałem szczęście do heteryków w mojej klasie. Emil był w moim wieku, fajny średniego wzrostu brunecik krótko ostrzyżony z sympatyczną buźką, zawsze luźne spodenki do tego firmowe podkoszulki a na dole co jakiś czas nowe buty, z charakteru chłopak "do rany przyłóż" drugi mój kolega Bastek bo tak go wszyscy zwali był 18-letnim rockandrollowym chłopakiem, z takim mogłeś wszystko: zapalić szluga, jointa, wypić piwo, obalić flaszkę czy wyskoczyć na jakieś party.

U nas takie party odbywało się co sobotę w oddalonej o kilkanaście km od Skierniewic małej miejscowości zwanej "Starymi rowiskami". Zawsze jak ktoś przy mnie wspominał tę nazwę wybuchałem śmiechem (kurwa! jak można było nazwać wieś "stare rowiska"? co za pojeb na to wpadł?). Myślę że to odpowiedni moment żebym ja się przedstawił. Mam na imię Maciek , jestem duszą towarzystwa, zawsze chętny do pomocy, jestem z tych co z każdej kłopotliwej sytuacji znajdą wyjście, szczupły schludnie ubierający się chłopak, po prostu spoko gość.

Dotarliśmy na miejsce, w szkole byliśmy po dziesięciominutowym spacerze, stąd że zawsze się spieszymy, nasze spacery wyglądają jak chód Korzeniowskiego po złoto na olimpiadzie. Pod szkołą stał już Bastek schematycznie z fajką w mordzie. Od pierwszego semestru trzymaliśmy się we trójkę, dziewczyny niby były fajne ale często zmieniały się w typowe sucze z którymi nie chce się mieć nic wspólnego. Wybiła ósma, czekał mnie półtoragodzinny seans lekcyjny z najnudniejszą psorką w szkole.

W moim wieku pewnie to normalne, ja osobiście jestem strasznie zboczony i nie raz mam sporo wyobraźni w głowie, siedząc w klasie kompletnie nie słuchając wykładu wyobrażałem sobie jak razem z Emilem i Bastkiem ruchamy się w szkolnej ubikacji, byłem tym pasywnym. Emil z Bastkiem ruchali mnie na zmianę, gdy jeden mnie posuwał drugi stał na czatach i tak kilka razy do momentu kiedy ja zwaliłem się na podłodze a oni na mnie. Moja pałeczka już sterczała pod ławką. Pomyślałem sobie "Co ja bym do chuja zrobił jakby ta drętwa baba wywołała mnie teraz do tablicy?".

Co jakiś czas ustawiałem się z gejami na małe co nieco przez internet, na konkretny samczy dyskretny sex pod lasem, miałem zaufanych ludzi do takich zabaw, mobilnych gości którym żona nie dogadzała albo po prostu ich kręciło ruchanie kolesi. W domu byłem koło 16, czym prędzej dorwałem telefon którego nie zabrałem ze sobą do szkoły. Wysłałem wiadomość z pytaniem o możliwości dzisiejszego spotkania. Dostałem odpowiedź zwrotną że dzisiaj nie ma czasu.

Napisałem do drugiego, dostałem podobną odpowiedź! Wkurwiłem się bo byłem bardzo podekscytowany tym że dzisiaj ktoś będzie mnie zapychał w usta a potem zanurkuje w mojej norce. Pierdolę. Pomyślałem. Odpaliłem laptopa i wszedłem na anonse gejowskie.

Czas nawiązać nowe znajomości. Napisałem ile mam lat, że pasyw, że oral i anal, że szukam mobila, że blisko Skierniewic, że mam miejscówkę itd wkurwia mnie to jak pisze do ciebie gość i pyta o wszystko po kolei. Z doświadczenia podałem wszystko to o co może się pytać i dopisałem że szukam konkretnego.

Nie będzie do 19 odpowiedzi to zwalę sobie gruchę przy jakimś pornosie chociaż taka rutyna nie była ani przyjemna ani w całości nie poskramiała. Tak czy siusiak w moich okolicach i tak nie mogłem się spotkać wcześniej niż po 20, bo do tej godzinny był otwarty sklep, a po tym czasie miałem pewność że nikt nie będzie bez celu błąkał się po ulicy tym bardziej w okolicy lasu.

Odzew na anons otrzymałem około godzinki osiemnastej. wiadomość brzmiała; cytuję "Cześć podaj swój nr tel. ustawimy się konkretnie" i tyle. Powiem tak, w naszym środowisku jest tylu świrów, że nigdy nie ryzykowałem, numer telefonu podawałem zawsze po pierwszym spotkaniu. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Odpisałem mu że ustawimy się konkretnie przez maila, napisał, że niestety nie posiada auta ale jest ze Skierek (tutejsze zdrobnienie od Skierniewic) i ma wolną chatę do jutra, dopisał że jest moim rówieśnikiem. W sumie nie było to głupie bo był piątek, więc mogłem zostać na noc.

Zgodziłem się, ustaliliśmy jeszcze miejsce spotkania i konkretną godzinkę. Miał po mnie wyjść i potem zaprowadzić do siebie, zapewnił że mnie nie wystawi, miałem taką nadzieję, bo noc był spędził na dworcu czekając do 4 rano na najbliższy osobowy pociąg.

Sprawdziłem rozkład pociągów, obliczyłem dojście na pociąg i przyjazd, ustawiliśmy się na 21. Pociąg miałem 20min po dwudziestej. Do wyjścia jeszcze godzinka. Wykąpałem się, zrobiłem lewatywkę, opierdoliłem szybko coś na ciepło, wyperfumowałem. Wskoczyłem tylko do starszych zapewnić ich że jadę na "Stare Rowiska" :D żeby na mnie nie czekali bo będę jutro.

Byłem już na miejscu, zbliżała się 21 dookoła pustki, ustawiliśmy się przy starej dawno zamkniętej remizie strażackiej. Nie wiedząc kiedy zrobiło się dziesięć po dwudziestej pierwszej. Wyruchał mnie pomyślałem, mogłem się tego spodziewać. Ja pierdole ale mnie sfrajerował aż podskoczyłem i obróciłem się gdy za moimi plecami usłyszałem pospieszne kroki.

To kogo zobaczyłem zaskoczyło mnie tak mocno jak osobnika który szedł w moim kierunku. Był to Emil! mój najlepszy kumpel, kolega z jednej ławki, chłopak który nic o mnie nie wiedział ba! on miał nawet dziewczynę. Maciek! pomyślałem, ty idioto! dlaczego ty się go nie zapytałeś o nr telefonu, wtedy wiedział bym od razu i najprawdopodobniej zakończyłbym rozmowę.

Staliśmy tak chwilę nic nie mówiąc. - Więc jednak to z tobą się miałem spotkać? powiedział Emil. - Na to wychodzi. - Ale chujnia - no, odpowiedziałem chociaż z drugiej strony Emil zawsze mi się podobał, miałem fantazje erotyczne z nim w roli głównej, nie chciałem żeby się źle z tym czuł, żeby czegokolwiek się obawiał, to ja podjąłem pierwszy rozmowę.- Emil nic się nie bój! to zostanie tylko między nami, jesteśmy kumplami pamiętasz? - tak pamiętam stary :) czemu wcześniej o sobie nie wiedzieliśmy? teraz jak już wiesz o mnie, wiedz że zawsze mi się podobałeś i aż mnie ściska teraz w żołądku że dopiero dzisiaj i to przez przypadek! mogę ci o tym powiedzieć!. Już rozluźnieni i pewni siebie poszliśmy do domu Emila, po drodze zapewnił mnie z uśmiechem na twarzy że coś mi później powie jak mu przypomnę, ale pod warunkiem że nie teraz tylko później, nie nalegałem.

Kilkanaście minut później byliśmy u niego. Jedno pytanie mnie męczyło które chciałem mu zadać. - Ty Emil a co z Gośką? - chuj z nią! myślisz że ona mnie nie zdradza? dobrze wiem ile kutasów miała w piździe. I co? nic z tym nie zrobisz? nie, skoro ona mnie zdradza to ja będę ją zdradzał ale nie chce się z nią rozejść poza tymi skokami w bok myślę że się kochamy. Dziwny jesteś ale to nie mój interes. Piwa? - tak poproszę. Usiedliśmy i raczyliśmy się chłodnymi Leszkami, czułem jakiś opór psychiczny z jego strony. Byłem zawsze bardzo otwarty i konkretny, zapewniłem go żeby się nie krępował, umówiliśmy się na akcję aktywny-pasywny i tak chciałbym żeby mnie traktował nie musi się o nic obawiać.

Nagle poczułem jego rękę na swoim kolanie, nie mówiąc już nic zaczęliśmy się namiętnie całować, nasze ręce wędrowały po każdym fragmencie naszych ciał, jakbyśmy byli zakochaną parą która nie widziała się przez miesiąc. Czułem go wszędzie; jak ściska moje pośladki, jak masuje mnie po kroczu przez spodenki, jak liże po szyi, jak przygryza ucho. Odwzajemniałem mu tym samym. Pragnęliśmy siebie od dawna, obaj byliśmy bardzo napaleni. Ściągnęliśmy buty i skarpetki. Emil dorwał moją stopę i zaczął dziko lizać. - Ty wariacie mam przepocone - to co!, uwielbiam to.

Wjeżdżał jęzorem między palce, łaskotało, nie mogłem wytrzymać, wierciłem się na wszystkie strony, ale nie prosiłem go żeby przestał, niech wie że jestem gotowy na wiele. Weźmiesz ze mną prysznic? - tak, bardzo chętnie odpowiedziałem. Szybko znaleźliśmy się w łazience, zrzuciliśmy resztę ubrań i weszliśmy do kabiny. Nasze fiuty były podobne około 17-18cm bardzo żylaste, aż świeciły się od śluzu który spływał nam z żołędzi od podniecenia.

Zmoczyliśmy się samą wodą, następnie Emil wziął gąbkę polał na nią szamponem i zaczął mnie całego namydlać, rowek przejechał mi samymi palcami a kutasa wypolerował tak jakby trzepał mi kapucyna tyle że robił to w delikatny sposób, zamieniliśmy się rolami teraz ja go namydlałem, po wszystkim dokładnie się opłukaliśmy. Emil najwyraźniej chciał zostać w kabinie bo znowu przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy się lizać, obie jego ręce wędrowały po moim tyłku, palcem drażnił moje oczko ja go drapałem po pleckach. Dał mi wyraźny znak popychając mnie lekko w dół żebym zjechał nieco niżej do jego klaty i zabawił się jego sutkami.

Zacząłem je lizać wpierw po samych końcówkach potem lizałem w kółko, zacząłem je lekko przygryzać co chyba spodobało się ich właścicielowi bo zaczął śmielej jęczeć. - Tak gryź je, gryź je mocniej oj tak, odepchnąłem go do ściany i nie mogąc dłużej się doczekać, włożyłem jego małego do ust, złapałem w rękę i lizałem jak loda, kręciłem pirueciki na jego żołędziu, zabrałem się za jajka, każde po kolei miętosiłem, potem dwa naraz, podgryzałem jego mosznę.

Inicjatywę przejął Emil złapał mnie za włosy i zaczął dosłownie nabijać na swój pal, gwałcił moje usta co chwila wyciągając żeby mnie nie udusić i pozwolić wypluć ślinę. Łzy spływały mi po całej brodzie aż po szyję. Wyjął i zaczął klepać nim po mojej twarzy - chcesz go? tak - chcesz? to weź go sobie. Złapałem go samymi ustami i znowu celowo zacząłem się nim dławić, tak lubiłem najbardziej, łykać chuje po same jama.

Emil odwrócił mnie i kazał się wypiąć, sam uklęknął i wjechał jęzorkiem w moją szczelinę, ręką złapał mnie za jaja i przyciągnął tak że mógł lizać na zmianę dziurę i jaja. Byłem wniebowzięty. Zawsze umawiałem się na szybkie numerki, rzadko kiedy ktoś miał lokum, miewałem zajebiste sex zabawy ale to było nie do porównania. Jebałem się z kolesiem którego dość długo znam, o którym fantazjowałem, z chłopakiem który dotychczas jebał mnie tylko we śnie, teraz moje marzenie się ziściło. Nie chciałem być bezrobotny, zacząłem trzepać sobie Wacka.

Wyrucham cię teraz, nawet słowem się nie odezwałem tylko wstałem i grzecznie się wypiąłem, poczułem jak wkłada mi palec i zaczyna nim poruszać, przy drugim poczułem lekki ból a przy trzecim jęczałem jak suka. Widzę że byłeś już nieźle jebany? -no, - szybko cię wyrobie. Zaczął pukać do drzwi kutasem, drzwi były na tyle uchylone że wjebał się z impetem rozchylając je całkiem. Poleciałem na ściankę kabiny. Emil rozkręcił się i powoli w końcu przyspieszając jebał mnie jak dzikus z filmu o kanibalach tych gdzie muzyka brzmiała jak z Włoskiego pornosa.

Złapał się u góry i przytrzymując przyspieszył jeszcze bardziej, słychać było jego jajca obijające się o moją dupę. Pieprzył mnie tak jeszcze chwilę. Gdzie chcesz? - na mnie, - ok, to klęknij..szybko! zdążyłem uklęknąć i wystrzelił jak z procy, takiej porcji spermy jeszcze u nikogo nie widziałem, oblał mi całą facjatę, sperma ciekła po całym moim brzuchu i nogach w tej chwili przyszedł czas na mnie, kilka razy poruszyłem skórką i poleciałem, jeden mocny i kilka krótszych wystrzałów wprost na stopy Emila. Po seksie obmyliśmy się jeszcze raz i usiedliśmy w brodziku po ukosie tak że mogliśmy na siebie patrzeć, nasze nogi były splecione. A woda z góry lała na nas jak deszcz na zakochanych w filmie romantycznym.

- Dlaczego zdradzasz Gośkę z chłopakami? zapytałem. - Przecież mógłbyś ją zdradzać z laskami? - wiem, ale zawsze mnie kręcili chłopcy, te przepocone ciała po wf-ie, fajnie owłosione nóżki, męski głos, kutasy w spodniach - a ty? ja? jak wiesz ja nigdy nie miałem dziewczyny, pewnie myślałeś że walę konia, albo że jeszcze nie przyszedł mój czas żeby z kimś się wiązać na stałe. Zacząłem umawiać się z chłopakami przez internet, spodobała mi się rola pasywa i tak zostało, i nie musisz się obawiać tylko ty mnie wydymałeś bez gumy.

- Spoko ja ciebie też pierwszy raz wydymałem bez gumki innych rucham w gumie, widać ufamy sobie wzajemnie. Ale żeś jęczał. Jak suka która rodzi - hahaha :D wybuchnęliśmy śmiechem. To żeś zajebał :D

A właśnie! miałeś mi coś powiedzieć, tylko później, czy teraz jest odpowiedni moment? - ok, powiem ci. Nie będę cię męczył tylko powiem wprost. Bastek też się rucha z chłopakami! - ŻE CO???!!! - tak i możesz wierzyć lub nie dowiedziałem się w ten sam sposób jak z tobą. Nie wiem czy to przypadek czy tak miało być ale ja się cieszę w sumie - i ja się cieszę! - nie mogę w to uwierzyć Bastek chłopak który może mieć każdą laskę jest gejem! - raczej bi tak jak ja. - I co bzykaliście się? - tak i to nie raz. Byłem zazdrosny ale nie chciałem dać po sobie poznać.

Jak myślisz zaprosimy go do trójkąta? - nie wiem odpowiedziałem, chciałbym ale jak on zareaguje? - on w odróżnieniu ode mnie podejrzewał cię, mówił że pisał kiedyś na czacie gejowskim z jednym gościem który podał twoją wieś w nazwie ale nie był na 100% pewien. Rzeczywiście mogłem z nim pisać. Ile to ja razy pisałem z kimś a potem spotkanie nie dochodziło do skutku, sporo jest takich gości, którzy walą konia przy pisaniu i nagle ta potrzebna iskierka gaśnie, wyłączają czat jak gdyby nigdy nic i tyle ich widziałeś.

I co? prosimy go? będzie weselej?. - A nie za późno?. Wyszliśmy z kabiny, wytarliśmy się i ubraliśmy. Emil spojrzał na godzinę w telefonie, dochodziła 11 w nocy, - jeszcze nie śpi, - wiesz mi on nie kładzie się o tej godzinie spać. Napiszę do niego, tylko co? - napisz mu prawdę, szczerze to wolę przez telefon niż mielibyśmy się skonfrontować twarzą w twarz. - OK "Cześć Bastek mam wolną chatę do jutra jest u mnie Maciek dowiedziałem się że jest gejem, identyczna sprawa jak z tobą, chcemy się jebać z tobą. Odp." - może być? - myślałem o nieco mniejszej bezpośredniości no ale ok wysyłaj. - poszło.

Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź, chłopaki mieli z tym dobrze że mieszkali w mieście blisko siebie, jeden z plusów był taki że mogli sobie dłużej pospać przed wstaniem do szkoły. Bastek odpisał "że zbiera się i zaraz będzie".

W pół do 12 w nocy usłyszeliśmy pukanie do drzwi, poszedłem otworzyć. - Oj stary czemu nic nie mówiłeś? to jest wręcz niemożliwe że wszyscy gramy w tym samym filmie, jebane życie niezły nam scenariusz wymyśliło, - jak widać z niezłym zwieńczeniem, nie obraź się Maciek ale od dawna wiedziałem że jesteś parówą pisałem kiedyś z tobą na czacie, teraz jestem pewien że to byłeś ty! i do tego tyle czasu nie zamoczyłeś w żadnej lasce. - Ale ja się nie gniewam, taki jestem, Nie mogłem się przyznać, bałem się waszej reakcji.

Nie miałem pojęcia o waszych orientacjach seksualnych, nic a nic. Nieważne odezwał się Bastek, ty Emil masz coś chłodnego - tak w lodówce jest jeszcze trochę napoju, - weź sobie. To jak chłopaki? rżniemy się? a ty w ogóle jak lubisz? - jestem pasywny. - To fajnie, my z Emilem lubimy posuwać to będziesz nasz tej nocy. - Pewnie, odpowiedziałem z burzą myśli w głowie. Nie raz byłem jebany ale zawsze przez jednego, nigdy nie umawiałem się na trójkąty.

Poszliśmy do sypialni Emila rodziców, Bastek zabrał laptopa Emila, odpalił go, wszedł na internet i włączył pierwszego lepszego pornosa gdzie dwóch gości jebało się z cycatą zdzirą. Mogę być trochę nieśmiały, rozumiesz? cała ta dzisiejsza sytuacja, najpierw Emil teraz ty. - Spoko. Bastek podszedł do mnie, położyliśmy się na wyrku i zaczęliśmy całować. Emil rozsiadł się wygodnie na fotelu obok i zaczął masować trzonka przez spodnie.

Widać było że Basti miał większe doświadczenie w całowaniu, lizaliśmy się namiętnie, lizanie okraszone pewnego rodzaju dzikością niewyżytych samców. Takiego Francuza jak z Bastim nigdy wcześniej nie praktykowałem. Kazał mi się położyć na poduszce tylko nie co wyżej, wszedł nogami na łóżko, stanął twarzą do ściany, gdzie mnie miał między nogami, uklęknął i zapakował mi gnata w usta, zaczął delikatnie ruchać moją buźkę, robił przy tym małe przysiady, cały jego rów spoglądał na Emila, który w fotelu siedział już całkiem nago, poruszając rytmicznie skórą.

Trzymałem Bastka za kolana, żeby w razie czego go odepchnąć jak włoży za głęboko. Zmieniliśmy pozycje, położyłem się na plecach, kolega stanął na podłodze i przysunął mnie tak żeby moja głowa była odchylona a oczy widziały do góry nogami. Czułem jego jaja obijające się o mój nos, złapał mojego kutasa i zaczął mi trzepać, powstrzymałem go bo nie chciałem za prędko się zlać. Emil podszedł do nas, stanął obok Bastka i zaczęli się lizać, wolną ręką złapałem za Wacka Emila i zacząłem się nim bawić, zamienili się miejscami i teraz Emil posuwał mnie w gębę.

Przysunęli się bliżej siebie i chwile potem miałem dwa kutasy w mordce, moje policzki pracowały tak jak bym je sam pompował, to było coś niesamowitego i bardzo przyjemnego.

W filmie który włączyliśmy ruchali się już na całego, Bastek położył się, ja w pozycji na pieska włożyłem sobie do ust jego męskość z tyłu pięknie wystawiając swój tyłeczek. Emil długo nie czekał, szybko wylizał mi kakaowe oczko i zaczął we mnie wchodzić, nie musiał mnie zbytnio wyrabiać, jakiś czas wcześniej nieźle mnie wyjebał. Bastek pojękiwał i wiercił się jak smyrałem go języczkiem po jajeczkach, ręką podniosłem nieco mosznę i lizałem okolice rowka.

Z tyłu rozkręcał się Emil, ruchał mnie na zmianę z lizaniem rowka, wyszedł na chwile i wrócił z dildem w ręku. - Wsadzę ci te zabawkę, zabawiam się nią z Gośką, dildo dość grube jakieś 20cm długości, poślinił je i wepchnął mi w dziurę, chyba lubił tak gwałcić Gośkę, bo jebał mnie posuwiście, raz fiutem raz dildem, raz dildem raz fiutem. Zmiana.

Położyłem się na brzuchu, Bastek stojąc zapakował mi w dupę, i tak jak wcześniej klękając nad moja głową tym razem klękał nad dupskiem i zaczął mnie jechać jak kurwę, jak tanią kurwę z burdelu którą chce się porządnie przeruchać żeby dobrze spożytkować pieniądze które się za nią zapłaciło. - Na filmie laskę właśnie jebali na dwa baty. - Chcesz tak? - na dwa baty? - chcę. Bastek położył się na łóżku bliżej podłogi żeby Emil stojąc przy wyrku miał lepszy dostęp do mojej szpary.

Usiadłem na kutasie Bastka kładąc się brzuchem na nim. Poczułem jak Emil pakuje się drugim w miejsce pierwszego, poruszał nim żeby przyswoić dziurę na dwa kutasy. Ja w między czasie lizałem Bastka po sutkach. Przyzwyczaili mnie i zaczęli rżnąć jak szmatę. Jęczałem jak rasowa suka. Ruchali mnie tak dość długo, Emil wyszedł, Bastek leżąc posuwał mnie jak aktor porno w filmie po dobrym montażu. Tu wszytko działo się realnie. Emil ponownie we mnie wszedł i znów jebali mnie równocześnie.

Oboje ze mnie wyszli. Emil rozciągnął mi poślady - Ale masz wyjebaną pizdę! - wygląda jak dno od szklanki. Wpakował we mnie dildo i usadowił na kutasie Bastka, sam z ledwością wpakował mi jeszcze swojego, udało mu się. Teraz jebali mnie na trzy baty, to była dla mnie nowość, ból szybko zszedł, takiego uczucia jeszcze nigdy nie przeżyłem.

Najlepszy sex w moim życiu. Wszyscy jęczeliśmy z rozkoszy. Położyłem się na podłodze, obaj stanęli nade mną i szybkimi ruchami doprowadzili się do wytrysku. Poczułem gorącą spermę na całej twarzy, trochę się tego uzbierało w ich jajach, porcji starczyło jeszcze do moich ust gdzie każdego z osobna dokładnie wyczyściłem do ostatniej kropelki, sam zlałem się na brzuch, wystrzał był tak duży że za pierwszym strzałem dodałem jeszcze od siebie trochę na twarz.

Było już bardzo późno, po umyciu się i uprzątnięciu poszliśmy spać, rano obudziłem się z wtulonymi do mnie najfajniejszymi chłopakami jakich w życiu spotka, spali jak aniołki, słońce pięknie okazywało ich nastoletnią urodę. Dogodziliśmy sobie jeszcze rano a cały dzień spędziliśmy na oglądaniu filmów i graniu w gry komputerowe.

Po powrocie do domu było mi mało, znacie to kiedy przychodzicie po seksie do siebie ale wciąż o tym myślicie? ja tak miałem, musiałem jeszcze ze dwa razy zwalić konia. W naszych relacjach koleżeńskich nic się nie zmieniło, wciąż byliśmy tymi samymi kumplami, obaj mieli dziewczyny. Regularnie spotykaliśmy się na sex zabawy. Spełniło się natomiast jedno z moich życzeń, świrowaliśmy w szkolnej toalecie podczas lekcji. Gdy jeden mnie posuwał drugi stał na czatach i na zmianę. Takich przyjaciół a zarazem kochanków trzeba szukać jak igły w stogu siana.

Z tego co wiem, oni na przyszłość planowali założenie rodzin, mieć dzieci itd. Ale w sumie jakie wtedy życie by miało smaczek? raz dziewczynka raz siusiaczek ;) można tak żyć? można :)

KONIEC.

60%
21576
Hinzugefügt chuckygore 21.03.2016 21:14
Abstimmung

Komentarze (3)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.
yake01 Dobrze napisane, bez większych błędów. Jedyne ale to rozdzielenie dialogów myślnikami i spacjami.
22.04.2016 16:40
chuckygore Ktoś jak widzę ma jakiś problem ze sobą bo celowo zaniża średnią.
03.04.2016 23:09
Mort47
25.03.2016 19:48

Ähnliche Beiträge

Gangbang w akademiku

Przeczytałem ogłoszenie na jednym z portali randkowych, "dwóch aktywnych pozna pas do dobrej zabawy", pomyślałem, coś w sam raz dla mnie. Dalej już normalnie, wymiana fotek, kontakt i spotkanko ustalone. Podjechałem pod wskazany adres który okazał się być męskim akademikiem, chłopaki zaprosili mnie do pokoju i zapytali czy dwóch kolegów może popatrzeć, trochę mnie to skrępowało ale się zgodziłem. Po chwili chłopaki mnie rozebrali i wyciągli swoje kutasy, ssałem ich jak rasowa... Weiterlesen...

Na nowo

Zapraszam do zapoznania się z VI częścią opowiadania "Znowu". Anka aż przysiada z wrażenia, gdy dowiaduje się, co jest powodem mojego stanu. A nie było jej łatwo to ze mnie wyciągnąć. Raz z powodu jej alkoholowego upojenia, a dwa, że pomimo upływu kilku godzin nie byłem w stanie wyjść z szoku. - Spokojnie, na pewno będzie dobrze. Może to tylko ćwiczenia? – Anka szybko trzeźwieje i jak tonący próbuje chwycić się każdej, nawet najwątlejszej nadziei, by nie uwierzyć... Weiterlesen...

Listopadowy wczesny poranek - AUTOSTOPOWICZ (cz.2)

Ruszamy, nareszcie … na dzisiaj wystarczy już mi krzywych akcji. Zajmuje to samo miejsce co wcześniej, dzięki czemu w drodze powrotnej zwiedzam drugą stronę drogi , an samym początku chciałem iść spać żeby odpocząć od dzisiejszych sytuacji, na szczęście szybko odpuściłem ten pomysł i jak się okazało to była dobra decyzja, mam wrażenie ze po tej stronie jest o wiele ładniej, pełno zabytków, jezior, w oddali widać jakieś ruiny zamków, mogę spokojnie powiedzieć że... Weiterlesen...