Opowiadania erotyczne :: Pomoc braterska

Ta historia opowiada o tym, że kobieta która jest wkurzona i zła na swojego partnera może posunąć się do wielu przyjemnych i nieprzyjemnych rzeczy. Tak też było ze mną. Miałam chłopaka wszystko było na dobrej drodze, że mogliśmy być razem. Jednak kłótnia sprawiła, że już nie było tak samo. A poszło o wyjście mojego chłopaka, Antka, na imprezę z kolegami. Tylko że w tym przypadku miałam iść z nim a ja tego nie chciałam. Nie chciałam z tego względu, ponieważ mieli być tam sami faceci, którzy gadaliby tylko o sporcie i innych sprawach. A ja byłabym kelnerką i sprzątaczką po imprezie. Antek nie chciał tego zrozumieć zaczął mi robić jakieś wywody więc i ja nie byłam dłużna. No była to dość ostra wymiana zdań, aż do tego stopnia że się rozpłakałam i wyszłam z jego mieszkania. Mieszkał z rodzicami, którzy byli wtedy w domu ale był również jego starszy brat, wtedy przyszły strażak, który był odwiedzić rodziców. Miał na imię Igor i w sumie był bardzo pociągającym mężczyzną. Typowa atletyczna budowa ciała do tego głos, który nie jednej z kobiet sprawiłby gęsią skórkę. A ja wtedy powiedziałam szybko do widzenia i z płaczem wybiegłam z mieszkania. Na klatce schodowej rozryczałam się bardzo, ponieważ uświadomiłam sobie to, że kolejny mężczyzna ma mnie za nic. Schodząc, usłyszałam że ktoś mnie woła. Odwróciłam się z myślą że to Antek, lecz ku mojemu zdziwieniu był to jego brat.

- Poczekaj.. podwiozę Cię - zdyszany powiedział

- Nie trzeba. Dam sobie radę - opryskliwie odpowiedziałam

- Dobra dobra to że mój brat to skończony dureń to jedno ale dobrze wiesz że tutaj jest trochę niebezpieczna okolica a do tego jest już zmrok. więc już nie gadaj głupot i chodź.

- Okej - powiedziałam

Zgodziłam się z tego względu, że trochę się bałam. W samochodzie rozmowa się nie kleiła, ja byłam bardzo rozgoryczona a Igor co jakiś czas mnie zagadywał ale odpowiedzi były krótkie i jednoznaczne.

- Wiesz co, mam wino w domu u siebie, dobry rocznik, może skusisz się dla wyluzowania i wymazania z pamięci tej kłótni. toi mój brat chciałbym żeby w końcu jakaś porządna dziewczyna była z nim. A ty jesteś taka. Nie daj się prosić. - powiedział patrząc na mnie kiedy staliśmy na czerwonym

Na początku byłam przeciwna, nie miałam ochoty wtedy na rozmowę z jakimkolwiek facetem. Ale po chwili napłynęła na mnie chęć jakiejś rozmowy więc się w końcu zgodziłam. Podjechaliśmy więc pod jego blok, mieszkał na pięknym osiedlu, zaprosił mnie na górę. Gdy weszłam do mieszkania nie mogłam uwierzyć że facet samotny facet może mieć taki porządek. Powiedział bym się rozgościła. Zaraz nalał wina. Zaczęliśmy rozmawiać i tak od słowa do słowa włączył muzykę bardzo nastrojową, zbliżył się do mnie i zaczęliśmy się całować. Jego ręce wędrowały po moim ciele, zdejmując po kolei moją odzież. Ja również nie czekałam, odsłoniłam jego piękny tors on po chwili dostał się do moich piersi i zaczął się nimi zabawiać.

- Słuchaj nie nie powinnam tego robić... przecież jestem dziewczyna twojego brata...- zaczęłam się wycofywać

- Przecież się nie dowie bo ani ja ani ty nie przyznamy się. A musisz mieć dzisiaj jakąś przyjemność - odpowiedział

I nawet nie wiem kiedy wypięłam mu swój tyłek a on wszedł. Czułam z jednej strony przyjemność a z drugiej strony gdzieś z tyłu głowy siedziała mi myśl że nie powinnam. Jednak Igorowi to nie przeszkadzało , ruchał bardzo dobrze i co jakiś czas słyszałam teksty typu ,,jesteś cudowna" lub jego euforyczne jęki. Potem na siedząco , siedziałam do niego przodem , całowaliśmy się ale ja dalej nie zaangażowałam się w ten stosunek. Igor był podniecającym facetem ale to nie było to. Później położyłam się na plecach i rozłożyłam nogi a on wszedł głęboko. Dopiero wtedy gdy zobaczyłam ile emocji on wkłada w sex a do tego jak pracują jego mięśnie to i ja się rozkręciłam. Gdy dochodził złapał mnie za szyje jakby podduszał ale nie mocno i doszedł. Potem ubrałam się i bez słowa wyszłam chociaż chciał mnie odwieźć. Ja nie chciałam. Wróciłam do domu taksówką. Rodziców nie było znowu w domu, więc się cieszyłam bo mogłam na spokojnie wszystko przemyśleć.

Było już dość późno jak zaczął ktoś pukać i dzwonić do drzwi. Przestraszyłam się spojrzałam przez wizjer - był to Antek. Otworzyłam drzwi i spytałam się

- Co ty tutaj robisz?

- Przepraszam kochanie - i wyciągnął zza siebie kwiaty zerwane z czyjegoś ogródka - Rodzice są w domu? - spytał

- Nie a co? - powiedziałam nie wiedząc czemu pyta

- To dobrze to mogę Cię przeprosić.

Wszedł i zaczął mnie całować i pieścić. Oparł mnie o ścianę w przedpokoju odsunął moje majteczki, szykowałam się do snu więc nie miałam nic więcej oprócz koszulki i stringów, wyciągnął swojego penisa i wsadził mi go do cipki, przytrzymując mi ręce i całując dalej. Zaczął się tzw sex na zgodę, ale akurat z nim czułam to coś. Potem poszliśmy do łóżka i do rana się ,,godziliśmy".

Jednak to że go zdradziłam bardzo mi przeszkadzało aż w końcu zerwałam z nim. nie mogłam tak udawać że nic się nie stało, a z drugiej strony nie chciałam żeby miał jakąś kłótnię ze swoim bratem. Z tego co wiem to nie znalazł żądnej dziewczyny do tej pory. Może czeka na mnie?
20%
7125
Dodał lili23 13.11.2018 09:29
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

ONE XIX

Zupełnie inna była Ewa. Dziewczyna dwa lata starsza od Jagody, bardzo kobieca, wszystko miała takie, jak trzeba – odpowiednia tusza, biust, ładna buzia i długie włosy. Pulchniutka, ale w sposób bardzo apetyczny dla mężczyzn, ani grama za dużo w każdym miejscu. Poznał ją przypadkowo w kawiarni. Drugiego, lub trzeciego popołudnia w Jakubkowie Jan nudził się trochę, postanowił pooglądać okolice miejsca, gdzie mieszkali. Przechodząc obok niewielkiej kawiarni stwierdził, że... Przeczytaj więcej...

Seks praktyki Marzenki

Witam piszę po raz trzeci, i oczekuję więcej komentarzy niż dotychczas. A więc cała historia wydarzyła się niedawno. Jestem studentką drugiego roku pedagogiki i musiałam podjąć praktyki w jakimś ośrodku, więc wybrałam Ośrodek Szkolno Wychowawczy w swoim mieście. Po załatwieniu wszelkich formalności nadszedł czas odbycia pierwszych godzin zajęć. Gdy pojawiłam się w Ośrodku cala “trudna mlodzież” skupiła uwagę na moim wejściu. Poszłam do kierowniczki ośrodka... Przeczytaj więcej...

Były

Czwartek. Tamtego dnia Angelika wróciła ze szkoły dość wcześnie, ponieważ zwolniła się z ostatniej lekcji. Dzień jak co dzień, po rozstaniu nie było się z kim kłócić, pisać 24/7 ale cieszyła się z tego spokoju, chociaż dostawała codziennie kilkanaście SMS-ów od niego. Przez dwie godziny nie robiła nic specjalnego, przez ponurą pogodę za oknem siedziała i oglądała telewizję, przeglądała Internet, zjadła. W pewnym momencie poczuła dziwne pożądanie, wróciła do swojego... Przeczytaj więcej...