Opowiadania erotyczne :: Pokojówka w ..... - wspomnienie 35

Tak jak wspominałam "żadna praca nie hańbi" i tym sposobem był okres że pracowałam w wakacje za granicą. Jako pokojówka w Holandii w pewnym mieście bardzo fajnym a za razem dziwnym. Tak czy inaczej prace załątwiła znajoma znajomej, któej w rodzinie ktoś się tym zjamował. Cóż połączenie wakacji i pracy to dobra sprawa. Jednakże to co tam się działo to już inny wymiar, i niestety w wielu przypadkach to co zobaczyłąm tego już nie odzobaczę w myśl legendarnych memów. Tak czy siak postaram się to ująć jak przy kurierze. Gdy zaczęłąm pracę nawet nie sądziłam że spotkają mnie przygody z serii dziwnych. OWszem liczyłąm na erotyczne przygody ale cóż niestety niemcy w hotelu to zło. Tak było tym razem. Do pokoi pustych chodziliśmy wieczorem i w nocy, za dnia trzeba było obsługiwać te zajęte. Zasady proste klient ma być zadowolony. Nam płacono za godziny ale i pokoje i jakość. Każdy gość zostawiał swoją opinię. Czasami można było stracić premię dzienną a czasami podwoić. Wszelkie napiwki to kolejna inna sprawa bardziej indywidualna. Jednakże kompleks hotelowy o takich rozmiarach to itak był hardkor z obsługiwaniem.

1. Wchodząc do pokoju słyszałam tylko dźwięki i spodziewałam się że kobieta będzie pod prysznicem bo z łązienki dobiegały odgłosy. Miałąm proste zadanie przywieźć alkohol, i talerz przekąsek. Tym sposobem zaprosiłą do środka i za rogiem w pokoju na łóżku zobaczyłam mężczyznę. Na sztywno przywiązany do łóżka, nagi, zakneblowany. Dodatkowo był poowijany taśmą. Jedyne miejsca nie owinięte to kutas i sutki. Choć do sutków podpięte elektrody były itak dziwacznie wyglądające. Kutas a raczej pod kutasem i jądrami tyrytytka powodująca że itak twardy już kutas był żylasty i zapraszający że aż mnie zrobiło się mokro między nogami. Z jednej strony dziwna sprawa, a z drugiej podniecająca. Wtedy wyszłą pani owinięta w ręcznik.

- Najmocniej rpzepraszam zapomniałąm o nim. - wskazała na niego

- Drobiazg proszę się nie przejmować.

- Naprawdę rpzepraszam. To nasze sprawy i powinnam była pomyśleć za wczasu.

- Spokojnie jest okej takie widoki nie są mi obce.

Uśmiechnęła się zpałąciła za dodatki dała małą premię i już miałam się pożegnać gdy dodała

- Co miałaś na myśłi mówiąz żę takie widoki nie są Ci obce ? Też lubisz SM ?

- Raczej miałam na myśli kutasy itp, ale tak względnie tak choć nie jest to moja ulubiona forma.

- Miło to słyszeć. Ja mam sobie tutaj tylko tkaiego neiwolnika do zabawy ale to też tylko czasami. W ogóle co myślisz ?

- W sensie ?

- To mój debiut w takim pełnym skrępowaniu

- Więcej sznurka i zabawek bym dodała i jakieś elektrody na jądrach

- Dzięki za pomysł

- To ja już pójdę.

- Może zechciałąbyś mi tlyko pomóc się ubrać ?

- Ubrać ?

- MAm gorset który wymaga dużo wiążania, albo taki zwykł a skoro tu jestes to może pomozesz ? Jeśli to nie problem

- Spokojnie lubię gorsety więc drobiazg

Wtedy poszłam z nią do łązienki. Ona rozebrałą się i znowu zaliczyłą gafę patrząc na mnie bedąc nago

- Spoko jest okej.

Upewniłąm ją że jest okej i wtedy założyła gorset który posiadał także dolną cześć która wbijała się wprost w nią ale to ząłożyła sama.

- Przyznam że genialna sprawa - rzuciłam

- Słucham ?

- No ten gorset. Gdzie pani kupiła ?

- A to Ci podam adres. Kto by pomyślał że sie spodoba. A może chcesz zostać na dłużej ?

- Czy ja wiem ?

- No widzę jak Ci się ten kutas podoba i to wszystko podnieca.

- No tu się zgodzę.

- To jak.

- Raczej musze wracac do pracy.

- Szkoda.

- Tak bywa

- Chociaż mam pomysł.

- No jaki ?

- Tu mam gumki i myślę że 15 minut znajdziesz żeby sobie dosiąść, gwarantuję że nie pożałujesz.

Siła charakteru sprawiła że się zgodziłąm ale na chwilkę. Na szczęście strojem był spodnie i koszula. Więc wystarczyło zrzucić spodnie i już bawiłam się jego penisem ciagle twardym. Nie czekając na wiele dosiadłąm go i poczułam przyjemną penetrację. Tym razem miałąm ochotę na szybki numerek i już bardzo szybko go ujezdzałam i wtedy podeszła ona i szepnęła do ucha

- Za chwile coś poczujesz

Nie czekając coś metalowego dotknęło mojej nogi a nastepnie poczułąm dleikatny prąd, dostałam skurczu i doszłam przedwcześnie. Mnie wystarczyło ale było przyjemnie jednakże praca wzywała. Założyłam spowrotem spodnie i spytałam co to było ?

- Widzisz elektrody na sutkach ?

- Tak.

- To plus, a minus mam w dłoni. Tam gdzie dotknę tak leci prąd i lekko pieści.

- Bardoz fajne.

- Dzięki za zabawę

- I wzajemnie

Po tych słwoach wróciłąm do pracy. Po dniówce okazało się żę zostawiłą mi kopertę z adresem i podziękowaniem, a szef dał mi premię dniową bo niby mało kto zyskuje jej przychylność.

2. Wchodząc do kolejnego pokoju znalazłam niestety niemca. Stary paskudny siedział na krześle i trzepał swojego mikroskopijnego penisa. Na widok jego czułam obrzydzenie, ale jak zobaczyłam jego małego to padłam ze śmiechu nie szczędząc znowu komentarzy typu cześc malutki.

Niestety wieczorem dostałąm soczysty opierdol i ani grosza premi, ale cóż niemcy.

3. Tego dnia pracowałam na kacu bo przyajciółka miała urodziny i przesadziłyśmy. Nie było nic do roboty to ogarniałam puste pokoje razem z wszystkimi dziewczynami. Powoli pracując sobie przyszedł szef i skierował do przygotowania pod ognisko. Cóż praca fizyczna zawsze spoko.

Gdy dotarłam na zewnątrz zaczełam rąbać to przeklęte drewno i ukłądać żeby było wszystko gotowe, jednakże cóż moja przełożona (kolejna) twierdziła że ciągle za mało i mam przeszukać szopę bo tam powinno jeszcze być drewno. Tak czy inaczej w samej szopie gorąc straszny a ja niestety znowu musiałam być w tym przeklętym stroju roboczym. Czarne spodnie i koszula biała. Dopiero później dopuszczono spodenki. Jednakże po chwili znalazłąm po prostu skrzynkę trawki. Dziwiąc się nad znaleziskiem chwilę później przybiegł szef i poprosił o dyskrecję.

Wieczorem dostałam sporą premię prosto od niego i wymowne spojrzenie. Właśnie dizęki temu od następnego dnia mogłyśmy nosić krótkie spodenki i zwykłe bluzki białe w koncu to tylko obsługa, no i nikt nie czepiał się gdy nie miałam stanika, a to znaczyło przewiew, w koncu. Dobrze mieć plecy conie ?

4. Po zmianach już oficjalnie nosiłam bluzkę i szorty i można było pracować. Dostałyśmy zmaówienia i zbierająć wszystko ruszyłam do pokoju. Gdy dotarłam zaprosil mnie niski męski głos. Sam pokój przyciemniony, muzyka grałą i czułąm wyraźną woń czegoś jeszcze. Przy stoliku siedziała trójka mężczyzn. Dwoje czarnych i jeden biały. Wszyscy łysi, wytatuowani, i bardzo wielcy. Kupa mięśni w spodenkach. Grali w karty i pili, oraz palili skręty.

- Jesteś w końcu.

- Przepraszam za zwłkę. Pański alkohol.

- Dawaj na stół

Rozmawiął z emną biały. Wyraźnie zauważył że nie noszę stanika bo tak wyszło włąśnie tego dnia (parlka zawiodłą i wszysktie staniki sportowe czekały na ratunek). Kładąc na stole odkryłam papierek i zobaczyłam bron. Cóż każdy ma prawo mieć co lubi ale zdziwiłąm się.

- Dawaj ten alkohol i wypierdalaj.

Podałam alkochol i gdy odwracałam się po kolejną flaszkę, jeden z czarnych zaczał bawić się moim tyłkiem. Odwróciłam się i strzeliłam mu w rękę, po czym ten drugi z drugiej strony zaczał robić to samo. Kolejny raz odwróciłam się i on także dostał po łapach wtedy ten pierwszy znowu zaczał bawić się moim tyłkiem jednakże posunął się o wiele dalej bo jego palce pocierały moją cipkę. Odwróciłąm się kolejny raz i strzeliłąm go w pysk na tyle mocno że przeleciał do tyłu i wylądował na plecy. Wtedy ten biały odezwał się ponownie

- Koniec cyrku panowie. Nie ładnie tak.

Widziałam że chyba się go bali i przestalia le nic nie powiedzieli

- A ty się nie ciesz bo sama zachęcasz, więc wypeirdalaj.

Ustawiłąm ostatnie butelki i czekałam na zapłatę. Wtedy biały położył pieniądze na stoliku i nalał kieliszek

- Na przeprosiny i zapłąta za drinka z napiwkiem z powodu zachwoania tych debili.

Pokazał mi to wszystko. Ja natomiast zamiast sięgnąć nadepnęłam na leżącego czarnego który anwet nie jęknął gdy po nim przeszłam i usiadłam na kolanach białemu. Gdy usiadłam wyraźnie czułąm że jego kutas twardnieje bardzo szybko.

- Masz charakter

Rzucił kłądąc mi ręce na udach. Ja wypiłam drinka a on deliaktnie dotykał moje uda obiema rękami. Prawą przesunął się w kierunku brzucha. Nie zaprotestowałam tylko zabrałąm się za liczenie pieniędzy w chwili gdy jego dłoń dotknęła mojego brzucha a palec spenetrował pępek.

- I co zgadza się ?

- Tak. Dzięuję za premię.

- A ja dzięuję za widoki, i ciesze sie że jet tu ktoś taki. JAk się nazywasz ?

- Agnieszka.

- Zapamiętam i jeszcze Cię poproszę.

- No okej.

- A bronią się nie przejmuj.

- Słucham ?

- Widziałem ten wzrok.

Wtedy chwycił lewą ręką pistolet i zaczał mówić

- To zabytkowy rewolwer. Moi durni współpracownicy uszkodzili go i rozmawiamy na temat co z tym zrobić.

- W sensie ?

- Skrzywili mu lufę durnie i stracił na wartości.

Prezentując mi go ciągle dotykał mojegu brzucha, a jego lewa dłoń ocierałą się o mój biust

- A prostowanie ?

- To mam w planach ale to już uszkodzenie neizależnie od wszystkiego. Chcesz zobaczyć ? - powiedział odwracając kolbą do mnie

- Jest pan kolekcjonerem broni czy kimś takim ? - odpowiedziałam

- Mniej więcej. - powiedział dotykając ponownie lewą ręką mojego uda.

Jego kolega nalał mi kolejnego drinka któego wypiłam. Następnie spytał

- I jak ?

Nie mówiąc nic, obróciłam pusty bęben rewolweru, po czym zamknęłam go i odsunęłam blokadę i z usmiechem wycelowałam w tego który wcześniej leżał i nacisnęłąm spust. Całośc trwałą trzy sekundy, ale jego reakcja bezcenna.

- Ostra jesteś. Skąd wiesz jak się używa broni palnej ?

- Mam pewne doświadczenia i znajomości, a on mi podpadł.

- Mogę ich odesłąć i możemy pogadać na ten temat ?

- Jestem w pracy.

- To się załątwi. - poprawiłam się a jego penis wyraźnie stwardniał i czułam go na mojej cipce delikatnie. Wypiłam trzeci kieliszek i podniecona sytuacją oparłam się od niego bawiąc się rewolwerem.

On uznał że to zgoda i po chwili jego dłonie powędrowały wyżej pod bluzką i zaczał pieścić moje cycuszki. Wtedy czarni się zebrali, a ja odezwałam się tym razem pierwsza

- Jeśli chcesz mnie zaliczyć każ im zostać i obserwować czego nie dostaną.

Odezwął się do nich w neiznanym mi języku po czym odłożyłam rewolwer i zdjęłam bluzkę. On dleikatnie całował moją szyję i bawił się sutkami. Czarni ani drgnęli gdy on pieścił mnei kolejne kilka minut. Wtedy wstałam i wyjęłam jego kutasa. Był długi ale wąski ale apetyczny. Szybko zaczełam robić mu loda i na moje nieszczęście doszedł po kilku ruchach.

- Wybacz alkohol, ale moment.

Odszedł na chwilę i i wziął jakieś tabletki. Ja usiadłam na łóżku, czarni zdjęłi spodnie i odwrócili się do nas bawiąc się soba. Biały podszedł i zdjał mi spodenki zaczynając lizać mnie dośc skutecznie. Kolejne 10 minut i już był twardy. zAłożył gumkę iw tej samej pozycji ponownie wbił się we mnie. Pieprzył mnie chwile po czym to ja go dosiadłam i kontynuowałam aż poczułąm że znowu się zbliża, wtedy przerwałam i usiadłąm obok niego. Leżał i bawił się moimi cyckami wtedy ja wstałam i powiedziała do niego

- Każ im się nie ruszać

Znowu spełnili i przestali nawet się bawić. Podeszłam do nich i założyłam im obu gumki mówiąc od neigo neich obserwuje i powoli id elikatnie zaczełam pierwszego z nich dosiadać. widać że mu się podobało ale nie ruszal się w ogóle. Ten drugi czarny tak samo. Wtedy ponownie zmieniłąm pozycję bo na czworaka. Biały zrozumiał i wbił się we mnie już po chwili. Ja natomiast zdjęłam jednemu czarnemu gumkę i zaczełam mu obciągać. Doszedł szybciej niż ten biały ale trafił na moje plecy i twarz. Wtedy kazałam mu się zmienić z tym drugim zacyznając i kolejnemu obciągać co wyraźnie mu się podobało. Biały doszedł krótko po zmianie, a ten czarny po kolejnych kilku minutach.

Po wszystkim poszłąm pod prysznic a wracając dostałam kolosalny napiwek, i numer tego białęgo z któym kontakt mam już od kilku lat od tamtego dnia. Zajmuje się produkcją broni i kolekcjonowaniem. Dodatkowo dzięi niemu tamta dniówka była owocna i przyjemna.

5. Tego dnia było zaskakująco spokojnie, dopiero pod koniec dniówki spotkałąm coś dziwnego. Wchodząc do pokoju widziałam chłopaka, bardzo młodego siedzącego w fotelu i masturbującego się. Natomiast na ziemii na czworaka o wiele starsza kobieta pieprzyła się z ..... owczarkiem. Dałam alkohol i zwiałam zaskoczona tym wszystkim. Cóż niestety tego nei da się zpaomnieć.

60%
18249
Dodał AgaG 30.10.2017 16:40
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Pod namiotem cz. 2

Dzień minął zwyczajnie dzień pełen wrażeń jak to nad jeziorem. Wieczorem siedzieliśmy przy ognisku pijąc piwko i piecząc kiełbaski. Po jakimś czasie dosiadły sie do nas 3 dziewczyny, Kasia, Marta i Agata. Były tu 1 dzień. Bawiliśmy się przednio, ale zerkając na Maćka widać było że nie może się doczekać aż wszyscy pójdą spać. Około godziny 2 towarzystwo zaczęło się rozchodzić. Chciałem się trochę rozprostować i postanowiłem się jeszcze przejść. Dotarłem... Przeczytaj więcej...

Pod namiotem cz. 1

W wakacje z grupka kolegów pojechaliśmy pod namioty nad jezioro. Zaplanowaliśmy weekend przy ognisku z dobra popijają. Pojechaliśmy w sześciu, na miejscu zrobiliśmy losowanie kto z kim śpi. Trafiłem na Maćka. Po zakwaterowaniu się wypiciu browarka poszliśmy nad jezioro. Na plaży bylo sporo ludzi nie bylo gdzie palca wcisnąć i wróciliśmy żeby rozpalić ognisko zjeść i bawić się do upadłego. Po kilkunastu browarach zostałem z Maćkiem reszta poszła spać. Zgasiliśmy ognisko... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 23 - Ściana

Monotonie senną podróż ożywiły góry. Klaus pogwizdywał. Nucił skrawki obcych melodii i szalał tnąc zakręty, redukując co chwila biegi, depcząc gaz na wyjściu z wiraży. Prowadził brawurowo lecz pewnie. Samochód posłusznie piął się serpentynami, uwijał w zakrętach, z wściekłym rykiem wyprzedzał tulące się pobocza auta. Muszę oddać – jakikolwiek znak ograniczający prędkość stawiał samochód dęba i z przepisowym co do kreski wskazaniem na tablicy toczyliśmy... Przeczytaj więcej...