Opowiadania erotyczne :: Master

Dzwonek do drzwi. Chłopak leniwie zwlókł się z łóżka. Otworzył.

W progu stał Master, którego poznał na czacie.

Około 30 letni, wyższy o głowę.

Cześć. – bezceremonialnie wszedł do środka odpychając chłopaka.

Był w obcisłych spodnich. Jego ręka od razu powędrowała do paska i zaczęła go rozpinać.

Ten charakterystyczny ruch był koszmarem śniącym się chłopakowi po nocach. To nie była pierwsza wizyta mastera.

Od kilku tygodni odwiedzał go gdy jego rodziców nie było w domu.

Filmik nakręcony na czacie oraz foty dawał mu wielką władzę nad chłopakiem.

No klękaj , co się tak patrzysz.

Chłopak – wolał myśleć o sobie jak o mężczyźnie – zalał się rumieńcem wstydu.

Nie tylko obciągasz jak panna, ale tak samo się rumienisz – zarechotał master.

Chłopak klęknął przed nim. Co za wstyd.

Master jedną dłonią przyciągnął twarz chłopaka do swoich bokserek.

Ręka mastera dociskała głowę do krocza, raz po raz przesuwając nią po twardniejącym członku.

Poproś cwelu – warknął!

Proszę – zaskomlał chłopak. Chciał to mieć jak najszybciej za sobą.

O co prosisz suko? – master rozkoszował się upodleniem klęczącego przed nim chłopca.

Proszę pozwól mi ssać swojego kutasa.

Master wyciągnął kutasa z bokserek i bezceremonialnie wepchnął go w usta chłopaka.

Wpychał go do końca, po same jaja. Nie zwracał uwagi na protesty, krztuszenie się czy łzy gwałconego oralnie cwela.

Silne dłonie dociskały głowę, a biodra wpychały się tak, że nosem dotykał płaskiego brzucha gwałciciela.

Rżnął tak usta swojej zabawki 10, może 15 minut.

Ślina kapała chłopakowi z kącików ust, łzy płynęły po twarzy.

Master wycofał swój taran, który lśnił od śliny chłopaka.

Był naprawdę imponujący. 19 cm twardego walca. Jak to u mastera zawsze gotowy. Jajka zawsze pełne gęstej spermy.

Liż mi jaja suko.

Chłopak bez ociągania przesunął twarz w dół i zaczął namiętnie lizać i ssać jaja. Teraz przynajmniej mógł oddychać.

Po kilku minutach takiej zabawy master odepchnął go od siebie.

Wiedział co będzie dalej. Nie pierwszy raz realizował się ten scenariusz. Klęczenie było upokorzeniem, ale wypięcie się na czworaka zupełnie pozbawiało go godności. Chciał krzyczeć ze złości, odmówić. Ale filmik i foty….. Strach przed kompromitacją i publicznym poniżeniem…

Master miał władzę !

Wypnij ładnie cipę – polecenie szyderczym tonem, nie pozostawiało wątpliwości co do dalszego scenariusza. Chłopak obrócił się, przyjął pozycję na czworaka i opuścił głowę. Przynajmniej nie musiał na to patrzeć.

Master poślinił palce i ślinę rozsmarował na odbycie. Chłopak odruchowo zacisnął zwieracze. To smarowanie musiało wystarczyć. Dobrze, że kutas mastera był mokry od śliny.

Master uklęknął za nim. Kolanem rozsunął nogi. Mocny klaps zostawił na wypiętym pośladku czerwone piętno. Chłopak poczuł nacisk w okolicach zwieraczy.

Chcesz tego?

Cisza.

Kolejny klaps był mocniejszym. Zadałem ci cwelu pytanie !

Tak chcę. Proszę – załkał upokorzony !

Pełnym zdaniem dziwko, o co prosisz swojego Pana – głos mastera był bliski wściekłości !!!

Chłopak przełknął ślinę i pozbywając się resztek godności wyjęczał: Proszę zerżnij mnie jak sukę.

Jedno brutalne pchnięcie. Ostry ból rozciąganego odbytu. Biodra pacnęły o pośladki. Wszedł w niego cały, do końca. Krótki krzyk sprzeciwu sprawił gwałcicielowi satysfakcję.

Jęczysz jak tania dziwka. Jesteś dziwką ?

Powiedz kim jesteś ! – nie przerywał pokrywania suki. Ale samo rżnięcie go, pozbawienie męskości nie wystarczało masterowi.

Kolejne mocne pchnięcia i klapsy były zachętą do odpowiedzi.

W chłopaku coś pękło. Opuścił niżej głowę.

Jestem twoją dziwką ! – klaps !

Kim jeszcze ! Mów! – kolejne razy spadały na wypięty tyłek.

Jestem pojemnikiem na spermę !

Futerałem na kutasa !

Szmatą !

Suką !

Cwelem !

Cwelem – to słowo odbijało się w jego głowie !!!

Przecież właśnie dlatego stał tutaj na czworakach, że nie chciał stać się cwelem. Pogardzanym, pozbawionym męskości. Bycie cwelem to dno dla mężczyzny. Dwuznaczny filmik z czatu oraz foty, sprowadził go na czworaka jako cwela !

Ale coś się zmieniło. Wbijający się w tyłek penis mastera zaczął dawać przyjemność. Zwisający do tej pory smętnie kutas zaczął twardnieć. Chłopaka zdradzało własne ciało. Stał się Cwelem ! Wiedział o tym. Cwelem się jest, nie bywa. Już nigdy nie będzie tak samo.

Pan – tak teraz o nim myślał – przyspieszył, zaczął sapać. Wymęczona dupa odczuwała, że wielki tłok staje się jeszcze większy. Chłopak poczuł pulsowanie. Mocne gwałtowne, nieregularne pchnięcia i chłopak poczuł ciepło spermy rozlewające się wewnątrz jego pizdy.

Patrz co narobiłaś suko !

Za szybko doszedłem ... Złapał za włosy trzęsącego się chłopaka i przyciągnął twarz do penisa.

Był błyszczący od spermy.

Wyczyścisz to językiem. Już !

Zaczął zlizywać spermę z kutasa mastera, który przed chwilą go zgwałcił. Wyciekająca z tyłka gęsta sperma cieknąca po udach dopełniała poniżenia i upadku jego męskości.
A teraz podziękuj Panu i sperdalaj do łazienki…

20%
16466
Dodał ulegly1975 05.06.2017 15:54
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
Stratys Plagiat
10.06.2017 20:37

Podobne opowiadania

Moja przygoda z Piotrkiem część 1

Jestem Daniel i chcę się z wami podzielić moją przygodą. W latach 90 w wakacje, mój kumpel z technikum Piotrek zaproponował żebyśmy wyskoczyli na kilka dni do niego na działkę. Obaj skończyliśmy właśnie 18 więc już dorośli. Starzy nie protestowali nawet się ucieszyli. W niedzielę pojechaliśmy na dwie rodziny na tę działkę – lokalizacja spoko stara chałupa na odludziu niedaleko martwego zakola Wisły. Rozpaliliśmy grilla, mamuśki ogarnęły nam pokój zapakowały lodówkę... Przeczytaj więcej...

Karol

Z Karolem znaliśmy się od dzieciaka. Zabawne było to, że jego starszy brat przyjaźnił się z moim starszym bratem, podobnie jak jego siostra z moją. Koniec końców my też musieliśmy się zakumplować, czemu sprzyjał fakt, że mieszkaliśmy niemal po sąsiedzku. Choć wspólne zabawy pokrzyżowała przeprowadzka mojej rodziny nieco dalej - nasze relacje nie zmieniły się. Pokrzyżowała je dopiero "dorosłość". Ja wyjechałem na studia i już tak często nie bywałem w rodzinnym mieście... Przeczytaj więcej...

Tato i ja, część VII

Rano wstaliśmy znów koło godziny 5:30. Pocałowaliśmy się. - Nie wiem, czy będę w stanie wykrzesać radość na spotkanie z mamą – powiedziałem – będzie mi tego brakować… - Synu postaraj się chociaż, bo mamie będzie przykro. To nie jej wina – powiedział ojciec, którego mina też nie znamionowała szczęścia i radości. - Na pewno się postaram, może jak ją zobaczę, to szczerze się ucieszę - powiedziałem z nadzieją. Nie chciałem dokładać też... Przeczytaj więcej...