Minęło kilka tygodni Piotr mąż Magdy zawsze był w domu jak ja byłem. Jedyne co mi zostało to podglądanie jak się zabawiają.
Pewnego zwykłego dnia wróciłem ze szkoły rzuciłem plecak w kąt i mama mnie zawołała na obiad.
Mama: Synek obiad
Ja: Już
Mama: Pani Magda była rano i pytała się czy znajdziesz czas jutro by w czymś pomóc
Ja: Pewnie ze mogę pomóc
Mama: też tak powiedziałam jutro sobota i tak nie masz nic innego do roboty
Ja: Yhym
Mama: To idź na 11
Cóż za... Weiterlesen...