Ale nie zareagował, więc nim potrząsnąłem, dopiero po tym, zaczął się budzić, spojrzał na mnie i się uśmiechnął, złapał mnie za rękę i powiedział zaspanym glosem:
- Wszystko ok?
- Tak, jest już ok, Wstawaj pizza czeka.
- Jak to? Kiedy ja zamowiliscie?
Obudziłem się jakąś godzinę temu, Piotrek pewnie już się zajada.
- Przepraszam, chciałem Cię wesprzeć
- Dużo, zrobiłeś, więcej nie musisz, jest już ok, odpoczolem, Przemyslalem sobie wiele. Nie ma sensu narazie... Weiterlesen...