Opowiadania erotyczne :: Brat 10

Część 14

Runda trzecia ostateczna decydująca rundę 1 przegrałem z Jackiem, czyli będę jebany przez brata teraz ostatnia walka z Robertem i musiał bym wygrać, ale postaram się przegrać, bo moja dupa podoba się Robertowi i umówiliśmy się z Jackiem, że ja mu ją dam. Jacek zaczął ostro złapał mnie za głowę pod swoją pachę obrócił mnie i przewrócił na materac leżałem obok jego zarzuciłem nogi na jego dupę, ale cały czas mnie trzymał za głowę. Gdy tylko ją puścił zaatakował rzucając się na mnie całym ciałem na moją klatkę usiadł na niej blokując mi nogami ręce wtedy z bliska przyjrzałem się jego fiutowi miałem go tak blisko był fajny malutki, żylasty i widziałem jak w każdej żyłce płynie krew pulsował mu jak by chłopak nie spuszczał się z miesiąc chciałem go wziąć w rękę by go sobie spokojnie obejrzeć ale ręce miałem przyciśnięte jego nogami chłopak był dość lekki ale siłę miał zobaczył że przyglądam się jego pale podsunął się bliżej moich oczu a nogi położył mi na brzuchu mój kutas się wyprężył i dotkną jego stóp. Robert leżał całym ciałem na mnie z kutasem blisko moich ust a ja nie mogłem sięgnąć go by go possać za to Robert bez problemu swoimi stopami masował mi pałę pomyślałem, że jeszcze trochę i trysnę muszę się uwolnić. Próbowałem nogi założyć mu na głowę i przyciągnąć do swoich nóg, ale nachylił się bardziej. Podniosłem ostro tułów do przodu i zrzuciłem go z siebie upadł na brzuch z dupą w górze szybko położyłem się na jego plecach, ale kutasem na materacu by nie dotknąć jego pośladków swoim kutasem chłopak był niższy ode mnie więc moja głowa była na wysokości jego włosów zacząłem bawić się jego włosami podniosłem ciało z jego pleców usiadłem na nogach wziąłem jego włosy jak bym ujeżdżał konia i zacząłem skakać mu na nogach. Chłopak się zdenerwował zaczął się szarpać puściłem go rzucił się na mnie upadłem na brzuch rozłożyłem nogi leżał na mnie czułem, jak posuwa kutasem w po moim rowie. Podniosłem wyżej dupę, żeby mu ułatwić. Nacisną rękoma na moją szyje i zapytał czy już się poddaje odpowiedziałem, że tak choć mogłem go z siebie zrzucić i go zaatakować, ale byliśmy już tak podnieceni, że odpuściłem dalszą walkę zacząłem wzrokiem szukać Jacka, ale nie było go w pokoju. Podniosłem się do pozycji na pieska rozsunąłem nogi Robert klęczał za mną. Jacek wszedł do pokoju i ukląkł obok nas poczułem jak jego palec wciera mi maść w moją dziurę Robert zabawiał się moimi pośladkami masował je ściskał dawał mi klapsa. Robert powiedział, że chciał by ruchać na jeźdźca. Położył się na plecach mały kutasek mu stał usiadłem mu na brzuch ręką masowałem mu kutasa wtedy poczułem usta Jacka zaczął mu ssać a mi ręką masował dziurę wkładając w nią paluszek potem dwa byłem podniecony z mojego kutasa spływały soki na klatę Roberta zaczął mi masować jaja. Nagle poczułem, że Jacek wyjął palce z mojej dupy wiedziałem, że Robert jest chyba gotowy zakutasić mnie.
100%
13977
Dodał guma35 10.05.2021 09:46
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Gwałt na cwelu

Robert i Kuba byli dobrymi znajomymi od bardzo dawnych czasów, kiedy byli jeszcze w przedszkolu. Mieszkali w tym samym bloku w tej samej klatce schodowej. Obaj byli rasowymi drecholami i byli od zawsze w osiedlowej paczce, do której należało kilka osób z paru okolicznych mieszkalnych wieżowców. Regularnie przesiadywali najpierw po szkole, potem po pracy na ławkach koło jednego z budynków pijąc razem browara lub coś mocniejszego. Chodzili razem po nudnym, szarym osiedlu szukać atrakcji... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 27 - Sekret

Rozmawialiśmy ponad dwadzieścia minut, grubo ponad standard. W końcu, jakby od niechcenia i całkiem przypadkiem Tadek zmienił tembr głosu. - Mam jeszcze małą prośbę. Aha, pomyślałem. Trafiony, zatopiony. - Agnieszka chce studiować w [..]. - No i super. - Mogła by się u Ciebie zatrzymać na kilka dni zanim coś sobie zorganizuje? - oczywiście. Ugryzłem się w język za późno. Mieszkałem sam. Małe królestwo, własne zasady. Najchętniej natychmiast wycofałbym nieopatrzną... Przeczytaj więcej...

Pan POKOJÓWKA

Praca w spedycji, w rodzinnym Wrocławiu wkurzała mnie od dawna. Cały czas stres, jakaś presja, a pieniądze coraz gorsze. Wiosną, ale tylko kalendarzową, bo śniegu było pełno, ze spakowanymi dwoma walizkami ruszyłem moim starym golfem na podbój wysp, Rozczarowanie pojawiło się szybciej niż zakładałem, rodaków pełno, a w spedycji wszystko poobsadzane... Przywiezione z kraju funciaki z każdym dniem topniały, a perspektywa tyrania na budowie coraz bliższa. Po miesiącu nudnego... Przeczytaj więcej...