Erotische Geschichten :: Seks w Galerii

To, co opisuję poniżej zdarzyło się naprawdę i było dla mnie niesamowitym zaskoczeniem, tym bardziej, że to rzeczywiście niebywała historia.

Zacznę od początku, czyli od siebie. Jestem mężczyzną w średnim wieku, wysokim, szczupłym, moja uroda nie powala, jestem raczej - jak mówią niekiedy kobiety – przystojnym przeciętniakiem. Jedyne, za co mnie naprawdę chwalą to moje oczy i... mój organ, czyli penis. Z tym, że o penisie wypowiadają się raczej nieliczne niewiasty, tylko te, z którymi niekiedy spotykam się w łóżku, bo od dawna jestem samotny i potrzebuję niekiedy bliskości kobiecego ciała.

Mieszkam w niewielkim domu na obrzeżach miasta, zakupy robię raz w tygodniu w pobliskim Centrum Handlowym. Tak też było wtedy...

Miałem już wracać do domu, kiedy przypomniałem sobie, że w Empiku jest książka, której wydanie oczekiwałem; zostawiłem więc wszystko w aucie i wróciłem do galerii. Wtedy pojawiła się Ona! Piękna, dojrzała kobieta tuż po czterdziestce, wysoka, szczupła brunetka, długowłosa piękność w kusej spódniczce odsłaniającej nieziemskie nogi ukształtowane pantofelkami na bardzo wysokich obcasach. Poszedłem za nią, mój wzrok ściągały kształtne pośladki, kołyszące się seksownie w rytm kroków. Zatrzymywała się przy wystawach ekskluzywnych butików, oglądała ekspozycje. W jednej z szyb chyba mnie dostrzegła, bo zatrzymała się na dłużej i widziałem, jak przygląda się memu odbiciu. Nagle odwróciła się i posłała w moją stronę powłóczyste spojrzenie. Zacząłem zbliżać się do tego zjawiska, ale Ona pomału oddalała się, zerkając przez ramię w moją stronę. Poszedłem za nią. Weszła w jakiś korytarzyk, skręciła w jakąś jego odnogę, potem znowu w kolejny. Nie miałem pojęcia, gdzie zamierza iść, ale po sekundzie wiedziałem. To był koniec korytarzyka, Ona stała oparta o ścianę, ręce lekko rozchyliła, jakby chciała trzymać się dłońmi zielonej lamperii, oczy miała zamknięte. Podszedłem niespiesznie, ująłem dłońmi piękną twarz, pocałowałem. Wepchnęła zwinny języczek w me usta, oddawała pocałunek, czułem jej rękę na kroczu. Na szczęście kutas już podnosił głowę, miała więc co złapać. Oderwałem się od kobiety, odwróciłem ją tyłem do siebie. Pochyliła się, oparła dłońmi o ścianę, stanęła w rozkroku wypinając swój szczupły, zgrabny tyłeczek. Podciągnąłem kusą spódniczkę, sznurek ze stringów odsunąłem na bok, wsunąłem palec we wydepilowaną, bardzo mokrą już pipkę. Odwróciła głowę w moją stronę, uśmiechnęła się.

- Możesz. - to było jedyne słowo, które od niej usłyszałem.

Kutas stał mi jak maszt, załadowałem go po same jaja. Kobieta stęknęła, a ja zacząłem ruchać tą piękna kobietę. Pochyliłem się, objąłem jej biust, delikatnie masowałem nie za duże, ale idealne, jędrne piersi, lekko szczypałem sterczące, twarde sutki. Ruszałem biodrami, jak automat, w duchu modliłem się, żeby nie skończyć za szybko, ruchanie takiej kobiety to naprawdę czysta przyjemność...

Kiedy zatrzymywałem się na chwilkę Ona nabijała się sama na kutasa, stękała przy tym i pojękiwała. Nagle przesunęła biodra do przodu, mój drągal z cichym cmoknięcie wysunął się z cipki, złapała go i nabiła na chuja swą niesamowitą dupką. Tego mi brakowało. Ciasna, gorąca, niesamowicie podniecająca dupeczka, a w niej mój kutas! Znowu zacząłem ruchać jak automat, a Ona znowu zmieniła szparkę. Muszę się pochwalić, że byłem tego popołudnia wyjątkowo usposobiony do seksu, bo ciągle nie miałem ochoty na spust! Wreszcie usłyszałem przyspieszony oddech, głośne jęczenie w rytm moich ruchów, poczułem drżenie pięknego ciała, jęczenie przerodziło się w cichy krzyk i Ona opadła na kolana, zasłaniając usta dłońmi. Patrzyłem na tę piękną istotę, podziwiałem kształty fantastycznego ciała, patrzyłem w oczy zamglone rozkoszą...

Kilka sekund później mój sterczący przyjaciel zniknął w karminowych usteczkach mej niespodziewanej, klęczącej teraz kochanki. Wspominałem, że byłem z niego dumny, między innymi dla jego rozmiarów. Co prawda nie był to – tak, jak w pornolach – żaden dziesięcio-, czy dwunasto- calowy chujogrzmot, ale mały też nie jest, znacznie przewyższam średnią krajową. A Ona? Pochłonęła go bez problemów całego, ssała i lizała z wielką wprawą, masowała jaja, lizała różowy łeb, onanizowała mnie dłońmi. To było już za wiele, czułem, że za moment dojdę.

Orgazm był niesamowity, , myślałem, że wytrysk urwie jej śliczną główkę, na szczęście wytrzymała wszystko bez problemu. Każdy strzał wywoływał we mnie nieopisane dreszcze, skurcze brzucha; aż wsadziłem łapsko do gęby, żeby nie wrzeszczeć. W końcu uspokoiłem się na tyle, żeby widzieć, jak Ona wyciera sobie usta chusteczką, poprawia spódniczkę. Stanąłem obok, schowałem kutasa w bokserkach, zapiąłem rozporek.

- To było fantastyczne, jeśli chcesz powtórzyć to proszę, moja wizytówka. Możesz dzwonić o każdej porze, mieszkam sam, z przyjemnością cię ugoszczę – podałem wyciągnięty z portfelika kartonik.

A Ona? Uśmiechnęła się, wsunęła wizytówkę do stanika, cmoknęła mnie w policzek i... poszła sobie!

Minęło prawie pół roku, nie odezwała się.

Może kiedyś???
100%
16767
Hinzugefügt janeczeksan 28.01.2021 12:18
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Mała wtopa - wspomnienie 38

Roztargnienie, no każdemu się zdarza czyż nie? Tyle tlyko że czasami robimy mega głupotę i tak włąsnie stało się ze mną. W sobotę i niedzielę byłam w pracy w klubie, a następnie na miłym spotkaniu ze znajomym. Wróciłam nad ranem kompletnie padnięta i po prostu wskoczyłam pod kołre. Obudził mnei po kilku godzinach budzik i przypomnienie że za 2 godziny mam być na budowie odebrać od przyjaciółki altankę któą jej murowali, no jak to nazwalismyr ezydencja letnia. Poprosiłą... Weiterlesen...

Marta Ekshibicjonistka

Mam na imię Marta i 47 lat, czuję, że moja uroda zaczyna przemijać, kiedyś byłam zgrabna mam 166 cm wzrostu ale teraz 65 kg wagi. Kiedyś byłam porządną żoną i dobrą matką. Ale dzieci wraz z mężem poszły w świat. Teraz zostałam sama w późnym wieku. Odpuściłam sobie portale randkowe, próbowałam nawet erotycznych (jak anonse bdsm) ale tu i tam wzięciem cieszyły się młodsze dziewczyny. Jak by tego mało straciłam pracę. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłam marną ale... Weiterlesen...

Wakacje - wspomnienie 3

Wakacje od zawsze są moją ulubioną porą w roku, wszyscy wiedzą dlaczego bo każdy tęskni za urlopem, ja tak samo. Moim małym ulubionym sposobem na spędzanie urlopu jest wyjazd nad morze, jednakże bardziej niz wylegiwanie się na plaży wolę spacerować bez celu wzdłuż plaży. Od dawna tak robię i nie przestanę nigdy. Konkretna sytuacja miała miejsce w 2014r. Międzyzdroje jest miejscem dość przyjemnym, Blisko Lubiewa, fajne miejsce i zawsze coś się dzieje. Ja osobiście zasze... Weiterlesen...