Erotische Geschichten :: Mors-fomanka - wspomnienie 44

Dużo się obecnie mówi o mors-owaniu i całej tej otoczce, ponieważ nagle kiedy spadł śnieg każdy uważa że wyjść do śniegu nazywamy mors-owaniem. Oczywiście bez śniegu w wodzie też można, ale przecież wtedy nie można zrobić fotki na insta... czy inny badziew podbudowujący własne ego. Osobiście z przerwami hartuję się od wielu lat i tak też jest i w tym roku.

Kiedy dawniej był śnieg, wychodziłam po prostu w bikini pobiegać czy przejśc się na krótki spacer i wytarzać w śniegu. W tym roku złożyło się tak że pierwszy śnieg przywitałam w trasie. Wracając zmęczona po prostu zdecydowałam się przespać na tylnej kanapie, a kiedy się obudziłam rano kompletnie mnie zaskoczyła sytuacja na zewnątrz. Odśnieżanie nie było problemem, problemem okazało się uruchomienie nie mojego busika którym jechałam z przyczyn niezależnych ode mnie ani nie istotnych. Cóż po kontakcie z właścicielem dostałam instrukcję jak postępować i informacje że jak auto postoi to po popłudniu jak oświeci się słońce zapewne dam radę odpalić. Niestety właściciel nie przewidział że spadnie pierwszy śniego i lekko przymrozi więc byłam zdana na siebie. Oczywiście nie było to wielkim problemem, a przynajmniej nie takim jak kwarantanna która była przede mną w momencie przejścia granicy co miało nastapić za ok 200 km. Więc po przygotowaniu całości i spożyciu sniadania totalnie nie wiem skąd, zdecydowałam że wskoczę do śniegu, i pomorsuję korzystając z okazji. Bikini zostało daleko w domu więc musiałam bazować jedynie na bieliźnie, i tak w bieliźnie, czapce, butach i rękawiczach wyskoczyłam na zewnątrz poczuć miły chłodek. Zdecydowałam że przebiegnę kawałek i wrócę po ciepłą herbatę z samochodu i tak też zrobiłam, oczywiście w akompaniamencie klaksonów. Szybko się zorientowałam że w pobliżu stoją panie zajmujące się pracą i chyba mnie z nimi pomylono. Wbiegłam w boczną uliczkę w las i zaczełam się rozciągać, obstawiając że od samochodu dzieli mnie moze 400 metrów. Akurat kiedy zaczełam się pochylać usłyszałam klakson, oraz pisk hamulców. Tuż obok zatrzymał się samochód, a z okna kierowcy spojrzał mężczyzna i się usmiechnął.

- Ile ? - rzucił dosyć władczo

- 500 - odpowiedziałam dosłownie z przyzwyczajenia bo bawiłam się niejednokrotnie w podobny sposob ale naawet w snach nie sądziłam że się zgodzi

- Zdejmuj bielizne i wsiadaj. - odpowiedział

Ledwo usiadłam poczułam jak chwycił ciepłą ręką moją nogę i pocałował. Jego język był bardzo sprawny, a dłoń szybko zaczeła pieścić moją cipkę. Dopiero gdy przestał przedstawił się i powiedział że ma 54 lata co mnie zdziwiło bo wyglądał na 15 mniej przynajmniej. Wyjął pieniądze i położył obok drążka zmiany biegów i ponownie zaczał mnie całować, muszę przyznać wiedział co robi. Kiedy było mi cieplej, wyjęłam jego kutasa który mnie zaskoczył. Ogromny penis z dwoma kolczykami w żołędziu, ale tylko jedno jądro w dodatku nieproporcjonalnie małe jak na taki gabaryt. Lekko speszony rzucił że to kwestia choroby ale na szcześcia zdażył spłodzic dzieci, jednak dopiero widząc jak się pochylam pierwszy raz zdecydował się skorzystać z dziwki ulicznej.

Chwilę później on się rozbierał ja natomaist czule robiłam mu loda i poczułam jak dosłownie ze mnie cieknie. Nie wiem skąd ale w tamtej chwili połykałam go głębiej i głębiej i chciałam tylko więcej. Świadomosć że po raz kolejny się sprzedałam była na tyle cudowna że kiedy pierwszy raz jego palec zawędrował do mojej cipki, po prostu doszłam. Widząc to, i jego twardego kutasa, po prostu chciałam go dosiąść.

- jeszcze nie. - powiedział

po czym szybko kazał mi się wypiąć w jego stronę. Miał socyć sprawny język, którym solidnie wylizał moje soczki oraz doprowadził do kolejnego orgazmu, po czym zajął się moim tyłkiem. Pieścił mnie tak długo aż doszłam raz jeszcze, a szyby zaparowało. Wtedy uchylił szybę wpuszczając chłodne powietrze i poczułam jak jego kutas wbija się w moją cipkę. Każdorazowo dobijając we mnie, przyciskał moje plecy a biust zahaczał bolesnie o górną krawędź drzwi zostawiajac małe rany, i dając ogromną rozkosz, an tyle że szybko doszłam znowu opadając z sił, i wtedy mój klient zmienił taktykę. Wszedł do konca, po czym wyszedł i jednym ruchem wszedł w mój tyłek. KRzyknełam z zaskoczenia ale i rozkoszy czując siarczystego klapsa na tyłku. Wszedł do konca i wyszedł i to samo zrobił wracając w moją cipkę. Od tego momentu pieprzył mnie naprzemian i wypychał coraz bardziej z samochodu aż w końcu poczułam jak wypadam cześciowo z auta przez szybę i chłodny metal dotknął mojego brzucha i biustu.

Zanims ie zorientowałam, otwarł drzwi na których wisiałam najbardziej jak się dało i kilkanaście razy mocno uderzył mój tyłek po czym po tym dziwnym kontem wbił się w moją cipkę i rozpoczał szaleńczą jazdę. Zanim doszedł on, ja skończyłam dwa razy i dopeiro wtedy poczułam ciepłą spermę i jego spokojniejsze ruchy. Poczekał aż wszystko we mnie zostawił po czym podszedł z przodu i pociągnął mnie za włosy.

- do czysta proszę - powiedział podstawiając mi kutasa do ust

Wylizałam go puki był twardy, ale szybko zaczał maleć, na szczeście mi się udało.

Po wszystkim pomógł mi wstac i podał bieliznę i pieniądze, ale kazałam mu obie rzeczy zatrzymać mówiąc że nie ejstem dziwką, no przynajmniej nie z zawodu. Pocałowałam go i skeirowałam się do swojego samochodu czując jak ciepła sperma wypływająca z mojej cipki staje sie chłodna. Wiedziałąm że jeśli któryś z tych zwalniających i trabiących samochodów się zatrzyma, bez oporu wejdę, i nawet tego chciałam jednakże nikt się nie zatrzymał po moją zużytą już cipkę. Szybko dotarłam do samochodu gdzie podbiegła do mnie zaaferowana kobieta której musiałam długo tłumaczyc ze nic mi nie jest a jedynie auto nie chce mi zapalić. Ona rownież czekała na męża żeby przywiózł jej paliwo ale dostała sms że się spóźni. Dopiero po 15 minutach od mojego powrotu podjechał znajomy mi samochód i wyszedł znajomy mężczyzna.

Udając że się nei znamy oferował pomoc, ale powiedziałam że wszystko okej i morsowałam ale wpadłam do wody dlatego jestem nago i zamierzam się ubrać, co też zrobiłam, wciągnęłam na siebie płaszcz. Małżenstwo pomogło mi w jakis cudowny sposob odpalić moj samochód po czym wymienilismy sie numerami, bo kobieta stwierdziłą że gdybym potrzebowała pomocy to mam dzwonić. Jej mąż wydaje mi się czuł się dziwnie, zwłąszcza że jak tylko odpalił samochód jego żony , to ona kazała muz ostac i mi pomóc z moim. Uporał się z nim szybko, po czym pocałowałam go w ramach podziękowania, ale tym razem już uciekł zestresowany. Ja natomaist wsiadłam do samochodu i ruszyłam w stronę kraju. Szybko się rozgrzałam i zaczełam palcem zbierać resztki spermy z nóg i zlizywać co nakręciło mnie na tyle że zanim dojechałam do granicy masturbowałam się jeszcze dwa razy.

Tym sposobem okazało się że morsowanie jest fajne na wiele sposobów, ale trzeba robić to regularnie. W moim wypadku daje mi zdrowie, ale przy tej okazji dostałam dużą dozę rozkoszy.
60%
5374
Hinzugefügt AgaG 22.01.2021 12:06
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Kurwa SB zostaje mężatką

Rozpoczął się rok akademicki. Studiowałam i pracowałam dla Twardego, który zaakceptował moje priorytety odnośnie edukacji i tak zorganizował mi pracę, abym mogła studiować bez większych przeszkód. W hotelach bywałam już tylko raz w miesiącu, za to stałam się gwiazdą jego prywatnych orgietek z przyjaciółmi i partnerami biznesowymi. Najbardziej interesował mnie handel międzynarodowy. W komunistycznym świecie wszyscy handlowali i zarabiali „na boku”. W firmie Twardego... Weiterlesen...

Sprzedana i zgwałcona

Wyszłam na spacer ze swoim ukochanym. Mieliśmy iść do kina na film, który bardzo chciałam obejrzeć. Założyłam czerwone szpilki, czarne pończochy, do nich krótką spódniczkę zakrywającą pośladki i gorset, aby podkreślić swoją smukła figurę. Chciałam mu się podobać bo miałam ochotę na dziki seks po seansie. Wyszliśmy z samochodu i spacerkiem podążyliśmy do kina. Po chwili Markowi przypomniało się, że zostawił portfel w samochodzie. Zaproponował, że pobiegnie po... Weiterlesen...

Korepetytor matematyki cz. 1 Natalia

Wszystko zaczęło mu się walić. Rok temu na raka zmarła mu żona. Parę miesięcy temu stracił dobrą pracę. Postanowił nie załamywać się. Dosyć dobrze znał matematykę i wiedział, że ma ten dziwny dar i umiejętność przekazywania jej młodzieży. Zawsze stosował zasadę żeby przekonywać uczniów, że matematyka jest lekka, łatwa i przyjemna. Dał ogłoszenie w internecie i prasie lokalnej i po miesiącu miał już ponad dziesięć godzin tygodniowo korepetycji po 30,- zeta za... Weiterlesen...