Październik, początek 2 roku studiów, u mego boku pojawił się nowy kompan. Był blondynem o niebieskich oczach, raczej szczupłym i miał w sobie coś ujmującego i przyciągającego. Ja szatyn, normalnej budowy ciała, z jednym sporym defektem - mowa o moim krągłym odstającym tyłku i szerokich biodrach. Te cechy nadawały mojej sylwetce dość kobiecych kształtów. Nowy kolega miał na imię Karol, studiowaliśmy od pierwszego roku. Jak mówiłem miał coś w sobie, podobał się zresztą dziewczynom i zawsze jakąś miał, mnie pociągał jego zarost i błysk w oku. Dużo gadaliśmy, mieliśmy podobne poczucie humoru, z czasem staliśmy się wręcz nierozłączni, niektórzy nazywali nas małżeństwem. Jak to zazwyczaj na uczelni, pojawiło się zadanie do zrobienia w grupach, Karol zaprosił mnie i koleżankę do siebie, razem stwożyliśmy tytaniczne dzieło o czymś zapewne nieistotnym ;). Koleżanka musiała iść do pracy, więc zakończeniem zajęliśmy się sami. Wtedy stało się coś, czego się nie spodziewałem (wiem brzmi banalnie), usiadł obok mnie na łóżku, bardzo blisko, jego ręka znalazła się za moimi plecami, przylegając do nich. Moje ciało się naprężyło, dziwnie reaguję na dotyk drugiej osoby, czułem się nie swojo gdy był tak blisko. Moją szyję łaskotał jego oddech, a bliskość ciała i ściana z drugiej strony uniemożliwiały odsunięcie. Po chwili zamaszyście zamknął laptopa na moich kolanach odłożył na stolik obok łóżka i przysunął się mega blisko, przyciskając mnie do ściany. Gdy naprawdę nie miałem już drogi ucieczki, oplutł mnie swoimi rękoma i otarł brodą o moją szyję i twarz. Ta pieszczota spowodowała, że dostałem gęsiej skórki. Wtedy Karol powiedział: - Wiedziałem, że Ci się to spodoba- okrasił to swoim uwodzicielskim uśmieszkiem. - Karol co Ty robisz? Czy to kolejne Twoje wygłupy ?zapytałem niebardzo jeszcze rozumiejąc co się dzieje - Miki to nie są wygłupy, mam ochotę na coś z Tobą. Polubiłem Cię i nigdy nie myslałem, że facet może tak na mnie zadziałać, ale chcę być blisko z Tobą. Zawstydziło mnie to wyznanie, nie byłem jeszcze z nikim. Mój wzrok powędrował w podłogę, twarz zalała się czerwienią, a Karol pozostawał wciąż bardzo blisko. Po chwili jego dłoń dotknęła mojej brody, unosząc moją twarz, i stało się, nasz pierwszy pocałunek. Do dziś wspominam tą brodę która drażniła i pieściła. Nie chciałem już nic mówić, miał mnie. Fantazjowałem o nim, ale jak zawsze bałem się wykonać pierwszy krok. Po tym szkolnym pocałunku usłyszałem: -Żonko, może troszkę się rozluźnisz, położymy się razem i Cię poprzytulam, słodko Ci w tym zakłopotaniu powiedział z nutą śmiechu. - Żonko ??? Przytulanko - zdezorientowany nie bardzo wiedziałem czy dobrze słyszę i rozumiem. - Miki widzę, że będziesz kolejną dziewicą na moim koncie ;) spokojnie nic na siłę, ale mam ochotę Cię podotykać, a najbardziej mam ochotę na ten tyłek, żadna panienka nie miała takiego jak Twój ;) Wylądowaliśmy na tym łóżku leżąc, on na boku, zakładając nogę na mnie, gładził mój brzuch, całował szyję i dekolt ocierając sie swoim "pentem" o moje biodro i udo. Nie wiem kiedy pozbawił mnie koszulki, sam tez był już tylko w bokserkach. Przygryzając mi ucho zapytał czy może zdjąć moje spodnie. Pozwoliłem mu, byłem podniecony i czułem się pożądany nie umiałem mu odmówić. - mmmm ten tyłek, połóż się na brzuchu Miki. Posłusznie wykonałem to co Karol zlecił, byłem już nagi, on wydawało mi się, że nadal w bokserkach. Po chwili gładzenia mojego tyłka, poczułem, że siada na mnie, a między moje pośladki pcha się coś ciepłego i sporego. Karol był już nagi i napalony. Położył się na mnie przyległ do mnie i zapytał czy nie przeszkadza mi, to co robi. Odpowiedziałem, że chcę być z nim blisko ale nie jestem jeszcze gotowy. Pocałował mój kark i powiedział, że jeśli jeszcze tego nie chcę to nie wejdzie we mnie. Zaproponował jak to nazwał "pocieracza", zabawę w której maturbował się przy pomocy moich pośladków, ocierając się o nie swoim fiutem. Było to przyjemne, wykonywał ruchy takie jak podczas seksu, jego ciało ocierało się o moje, czułem ciepły oddech na szyji, słyszałem pomruki przyjemności. Mój kutas był nabrzmiały ocierał się o łóżko i brzuch, po jakimś czasie odwrócił mnie na plecy i kładąc swojego fiuta na moim kontynuował taniec bioder i fiutów, ocierając się o mnie w najlepsze, całując mnie i ssąc mojego sutka. Po pewnym czasie poczułem ciepło poprzedzone uderzeniem drgawek i przeszywajacą błogością - doszedłem. Karol uśmiechnął się i wykonując kilka ruchów ręką też kończył na moim brzuchu. Położył się obok mnie i zpychając palcem sperme w mó pępek, pomieszał ją tam i oblizał palec, później po ponownym zamoczeniu wsadził mi do ust swój palec i zaczął całować. Przytuleni leżeliśmy ze sobą jakiś czas. Karol powiedział, że pierwszy raz zabawiał się z facetem, za mną bo tylko na mnie miał ochotę i, że ten tyłeczek jest tylko dla niego, zawadiacko podkreślił, że jako mój mąż nie życzy sobie aby kto inny go dotykał. Tak rozpoczęła się nasza roczna przygoda, czy skonsumowana w pełni? Może napiszę jeśli chcecie poznać dalsze losy i spodobało się Wam moje pierwsze opowiadanie.