Opowiadania erotyczne :: ONE II Bubel

Janek coraz częściej spotykał się z Aldoną . Razem wyprowadzali psy na spacer . Janek zbierał gówna piesków w woreczki a dziewczyna się do niego uśmiechała . W lato poznał na obozie Gosię , ale o niej później . Na jesieni wrócił do kochanki na powitanie przytuliła się do niego i wsadziła mi język do ucha . Tak nim wirowała , że Jankowi zrobiło się mokro w spodenkach . Jej język był niezwykle sprawny . Złapał Aldonę za piersi i nagle ups jeden cycek wyskoczył ze stanika . Był ogromny i zwisał do samego pasa . Ten widok urzekł Janka . Pieścił go i ssał był w siódmym niebie . Na spacerze w lasku Aldonka klęknęła przed nim i wyssała z niego całą jego zawartość . Sama się dziwiła , że miał tyle tego budyniu w tych malutkich jak orzeszki jajeczkach . Janek odwdzięczył się jej liżąc jej cipkę pełną smakowitych soków . Tylko tyle mógł bo jego malutki kutasek ledwo wisiał między udami .
100%
2139
Dodał lucynak 29.09.2020 12:37
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Jak dobrze mieć sąsiada

Jak to wiadomo z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie. Mieszkamy w okolicy domów jednorodzinnych, podwórko obok podwórka. Sąsiedzi są bardzo uczynni, mili w różnym wieku ale nigdy nie myślałam że mnie spotka kiedyś coś takiego. Obok mnie mieszkają rodziny jak to w domu, tylko że zazwyczaj są to ludzie w moim wieku lub trochę starsi. Obok mnie mieszka rodzina która jest trochę młodsza ale nie za wiele. Jednak to co opisuje wydarzyło się trochę wcześniej, bo w pewne słoneczne dni... Przeczytaj więcej...

Ania do ssania

Obudziłam się dość późno – było już po dziesiątej. Była sobota – mogłam sobie odpocząć. Znów śniło mi się to, co było dla mnie najgorszym przeżyciem kiedykolwiek – wspomnienie mojego jedynego chłopaka, z którym byłam w liceum i który zniechęcił mnie do mężczyzn na zawsze. Było to osiemnaście lat temu – miałam osiemnaście lat, byłam typową nastolatką, która zakochana w chłopaku zrobiłaby dla niego wszystko. Skończyło się na tym, że potraktował... Przeczytaj więcej...

Przygoda z nauczycielką

Niezwykle podobała mi się moja wychowawczyni ucząca matmy. Jest ona piękną kobietą po trzydziestce. Posiada męża i dwójkę dzieci. Ma umiarkowaną figurę – nie za gruba, nie za chuda. Jej plecy zakończone są dosyć zgrabną dupcią. Jednak zdecydowanie jej największym atutem są ogromne, jędrne, soczyste piersi. Wielokrotnie nie mogłem skupić się na lekcji, zapatrzony w jej podskakujący biust. Niejednokrotnie gdy się schylała można było dostrzec go w całej okazałości... Przeczytaj więcej...