Erotische Geschichten :: ONE XXXV

To teraz, to było coś innego. Czuła się adorowana jak kochanka, fajny mężczyzna zajmował się nią w sposób, którego nie znała. Bardzo jej się to podobało, chciała, żeby ta chwila trwała jak najdłużej, na co chyba się zanosiło. Jan starał się, żeby sprawić jak największą przyjemność dziewczynie, widział, że jej podniecenie wzrasta, choć do tzw „stosunku” nie doszło jeszcze. Całował ją, lizał, muskał ustami, pocierał swoim przyjacielem prężne piersi, niekiedy wchodził na chwilkę w cipkę, zaczął drażnić drugą dziurkę. Jola zaczęła dochodzić do orgazmu, takiego orgazmu, jakiego nie spodziewała się nawet w najśmielszych snach. Będąc niekiedy z facetem zdarzało się, że czuła jakąś przyjemność, ale i tak nie było to to samo, co osiągała sama bawiąc się swoją dziurką. To jednak, co teraz nadchodziło, było jak tajfun, zaczynała tracić poczucie rzeczywistości, jej ciało kurczyło się w środku, a fala podniecenia odbierała oddech. Jan widząc nadchodzący szczyt użył – jak zwykle zbawiennej - poduszki. Odrzuciła ją jednak, złapała go za rękę i przyciągnęła do siebie
Wejdź we mnie, bierz mnie, wyruchaj mnie! Moja pizda chce twego chuja, ruchaj ją! - wysapała
Jeszcze nie, to nie jest wszystko.
Nie chcę więcej, chcę cię całego czuć w sobie! Jak najgłębiej! - głos dziewczyny drżał z podniecenia.
OK, ale żebyś potem nie narzekała.
Odwrócił ją na brzuch i gwałtownie wtargnął w pupę, bardzo nawilżoną wypływającymi z cipki sokami. Wcisnął się do końca i zaczął akcję.
Tak chciałaś? Żebym był w tobie? No to jestem. Dobrze tak? - pompował zapamiętale wypiętą dupę, mocno trzymał dziewczynę za biodra.
Taaaaak, dobrze mi, ruchaj mnie jeszcze! Jeszcze, jeszcze, taaak, taaaak, mocniej, jeszcze, TAAAAKKKK!!!!!
Z gardła Joli wydobyło się rzężenie, palcami ściskała poduszkę, krzyczała w nią. Po chwili uspokoiła się, tylko głośno i szybko oddychała. Wyszedł z niej, położył się obok.
Teraz twoja kolej, pokaż, co umiesz.
Ale jak?
Tak, jak potrafisz najlepiej. Nigdy nie zajmowałaś się mężczyzną? Nie robiłaś loda?
Prawdę mówiąc to robiłam, ale zwykle tak na chybcika, spuszczali się po paru ruchach ręką, do buzi starałem się nie brać, udawałam... A teraz próbowałam, ale mi uciekałeś!
No to masz okazję spróbować, jak to jest. Ale jeden warunek – musisz wszystko połknąć, nie możesz wypluć nawet kropli! Za każdą uronioną kropelkę – spotka cię sroga kara! Taka, jaką spotkała Grażynę.
Ale...
Nie ma „ale”! Do roboty!
Uklęknęła na podłodze między jego nogami. Ostrożnie ujęła w rękę sterczącego ciągle penisa i zaczęła masować. Zlizała kroplę śluzu, objęła ustami zaczerwienioną główkę, polizała znowu. Rozchyliła szerzej usta i nasunęła się na sterczącą pałę. Tym razem wzięła go prawie całego, nie krztusiła się ani nie dusiła. Wyglądało, jakby miała go w przełyku bliziutko żołądka, czegoś takiego Jan jeszcze nie widział. Kiedyś, dawno temu, kiedy nie rozwinął się jeszcze do końca jego przyjaciel, bywało, że któraś koleżanka brała go w buzię całego,potem była Marianna i dwie inne kobiety; od kilku lat było to niemal niemożliwe!
No fantastycznie, masz talent dziewczyno! I ty mówisz, że nigdy tego nie robiłaś?
Tak, nigdy tak, jak teraz. - przestała obciągać, popatrzyła na Jana - Chłopaki z którymi byłam raczej nie pachnieli tak jak ty, a mój były facet nie lubił tego, wolał rżnąć mnie w tyłek, dlatego jak mi tam wsadziłeś nie zaskoczyłeś mnie. Ale twój penis jest pyszny! No i nie masz włosów, większość facetów chyba hoduje kłaki na jajach, może potem użyją je do przeszczepu... Twój jest... fajny!
No to na co czekasz? Do roboty! - ponaglił rozgadaną nagle Jolę.
Poczuł narastające podniecenie, po krótkiej chwili wytrysnął dziewczynie prosto w gardło. Połykała szybko, jednak zostawiła trochę spermy w ustach i małymi kropelkami wypluła je na brodę, skąd skapywały na piersi.
Co robisz?
Nic, czekam na twoją karę!
Aaaaa, takie buty. Odwróć się i pochyl do przodu – przerwał na chwilę wsłuchując się w miłosne odgłosy dobiegające z drugiego pokoju – Adam nie próżnuje, słyszysz? No pochyl się!
Palce lewej ręki wsadził jej w cipkę, kciuk w pupę, a prawą wymierzył siarczystego klapsa.
Auć! Nie tak mocno!
A teraz dobrze? - znowu uderzył, tym razem bardzo lekko
Tak, teraz dobrze i podniecająco!
Klapnął jeszcze kilka razy. Przyciągnął dziewczynę do siebie, wpił się w jej usta. Położyli się na tapczanie, Jola ponownie zajęła się jego przyjacielem, który w kilka sekund znowu sterczał. Trzymając go mocno w dłoni wsunęła go sobie w cipkę, ściągając mężczyznę na siebie.
- Teraz zrób to tak normalnie, bardzo tak lubię.
Podniósł jej nogi, oparł je na swych ramionach. Przytrzymując skaczący biust zaczął ostro grzmocić. Jola uniosła jeszcze wyżej biodra i dostosowała swoje ruchy do jego rytmu. Bardzo szybko oboje osiągnęli kolejny orgazm i zmęczeni, ciężko dysząc, położyli się obok siebie. Jola oparła się na łokciu.
A może zobaczymy, co robią Adam i Grażyna? - zaproponowała
Dobrze, tylko jeszcze mnie nie wylizałaś!
A ty mnie!
Ten, kto wymyślił słynną pozycję „69” powinien dostać Nobla! Po chwili stanęli w drzwiach drugiego pokoju. Widok, który zastali wzbudził w nich szalony śmiech. Adam leżał na podłodze, Grażyna, trzymając w ręce butelkę Martini, z której co chwilę popijała, nabijała się energicznie na jego drąga (Jan musiał stwierdzić, że jednak Adama jest dużo cieńszy, ale trochę dłuższy!) i popędzała go:
Szybciej, szybciej mój ogierze, mocniej, zrób Grażynce dobrze – zauważyła stojącą w drzwiach parę – a wy czego stoicie? Dawaj Grażynce tego smoczka do possania!
Jakiego smoczka? - Adam nie mógł się odwrócić.
Tego, który mu tam smętnie zwisa. Chodź tutaj – to już było do Jana – daj mi go. A ty mała usiądź mu na gębie, niech tyle nie gada – pokazała na Adama – trzeba sobie jakoś umilać to szare życie, prawda, że... – to ostatnie było już mało słyszalne, bo wpychała sobie w usta powstającą pałkę gospodarza.
Ten stanął okrakiem nad Adamem, przodem do Grażyny już ssącej jego penis. Jola ukucnęła nad twarzą Adama, wystawiając mu do polizania swoją ciągle mokrą cipkę. Przed sobą widziała tyłek Jana i z zainteresowaniem przyglądała się jego dziurce. Naśliniła palec i wcisnęła go w Jankowy odbyt. Potem to już była reakcja łańcuchowa. Jan czując palec wsuwający się w jego tyłek szarpnął się do przodu, wpychając swego kumpla Grażynie do samego gardła, pod migdałki. Grażyna, choć nabita na pałę Adama odsunęła się gwałtownie, powodując silny ból w penisie Adama. A Adam z bólu ugryzł Jolę, na szczęście nie w cipkę, tylko w pupę. Po chwili wszyscy śmiali się z tej dziwnej sytuacji i praktycznie skończył się ten seksualnie udany wieczór.
Nie powtórzyli tego już więcej. Jolę widział kilka razy w mieście, ale tylko uśmiechali się do siebie. No i raz zawiózł ją do domu, pogadali sobie w czasie jazdy. Nie chciał pieniędzy za kurs, więc chcąc się odwdzięczyć zrobiła mu dobrego loda. Grażynę też widział kilka razy, ostatnio spotkał ją w parku, kiedy przechadzała się na spacerze z mężem. Szła obok niego, roześmiana, przytulona, trzymając swego mężczyznę pod rękę. Jan też był z żoną; oboje udali, że się nie znają.
Czas mijał, miesiąc mijał za miesiącem, życie toczyło się normalnym rytmem. Jan szukał bardzo różnych kobiet, dziewczyn, wszędzie, gdzie się dało. Wraz z popularyzacją internetu i rozwojem wszelkiej maści portali z możliwością prowadzenia „rozmowy”, to znaczy wraz z rozwojem czatu (a kiedyś „czatować” znaczyło coś zupełnie innego... Choć czy do końca? Przecież tutaj, w internecie, też czatował na swoje potencjalne ofiary!) poszerzył swoje pole działania. Spotkał się z wieloma kobietami, na „rozkładzie” miał lekarkę, pielęgniarki, sprzątaczkę, panią architekt, nauczycielki, śpiewaczkę operową, tancerkę, dziewczynę prowadzącą tramwaje, kucharkę, krawcową, policjantkę, dentystkę, właścicielki firm, gospodynie domowe i jeszcze kilka innych zawodów. Prawie wszystkie zostały nagle i niespodziewanie rzucone, niektóre same odchodziły; ale wszystkie były zadowolone i usatysfakcjonowane seksem z jurnym mężczyzną...
Dzieci dorastały, stawały się bardzo samodzielne, po jakimś czasie Jan skonstatował, że już nie jest im potrzebny jako wychowawca, nauczyciel, powiernik, czy doradca, a raczej jako chodzący portfel z pieniędzmi. Fakt, od kiedy zajął się tym co robi do tej pory, nie miał prawa narzekać na finanse. W krótkim czasie postawił dom, pięknie go urządził, kupił dobry, duży samochód... Syn kończył technikum, córka była na studiach w innym mieście, usamodzielniła się zupełnie; praktycznie był sam w domu, żona kilka lat nie mieszkała już z nimi...
60%
7059
Hinzugefügt janeczeksan 28.09.2020 18:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Starszy znajomy cz2

Witajcie ponownie ;) Po bardzo dużej ilości pozytywnych wiadomości zdecydowałam się kontynuować opowiadanie mojego życia. Tak jak wcześniej jest to historia prawdziwa. Mineły prawie 2 miesiące od pamiętnego spotkania z Januszem. Nie spotkaliśmy się i nie utrzymywaliśmy kontaktu. Miałam chłopaka, wiedziałam o tym że w stosunku do niego byłam nie fair. Nigdy nie przyznałam się do tego czułam, że nic dobrego z tego nie wyjdzie chciałam poprostu zapomnieć o tym. Wiele razy gdy... Weiterlesen...

Wyjazd do Patrycji cz.1

Pewnego piątkowego poranka pojechałem do znajomej poznanej w internecie. Dojechałem koło 16. Wcześniej dużo pisaliśmy i wiemy o sobie praktycznie wszystko na tematy seksu. Tak więc gdy zajechałem już do jej miasta Patrycja czekała na mnie przy pewnej restauracji. Przywitaliśmy się i weszliśmy do środka na kawe. Po krótkiej rozmowie Pati poszła do łazienki, a ja dostałem mms ze zdjęciem jej cipki, a po chwili zdjęcie jej dupki. Pati wróciła do mnie i powiedziała: -wzięła... Weiterlesen...

Z małżeńskich przeżyć

Siedzę w pracy, gdy dostaje smsa. Jest bardzo pikantny. Wiesz jak lubię gdy mówisz i piszesz do mnie w ten sposób. -„Będę cała Twoja gdy wrócisz. Moja cipka jest cała mokrutka i spragniona Twojego twardego kutasa. Każda z moich dziurek go pragnie… o której dzisiaj wracasz skarbie?” Odpisuje z już twardym jak skała kutasem. Wiem, że mógłbym napisać najpikantniejsze rzeczy w odpowiedzi a Ty i tak je zignorujesz, a przynajmniej tak będziesz udawać. Uwielbiasz... Weiterlesen...