Opowiadania erotyczne :: 1.To był ciężki dzień

Gdy młoda macocha dwudziestodwuletniej Pauliny dowiedziała się od wścibskiej sąsiadki że jej przyrodnia córka puściła się z murzynem i jest nim w ciąży wyrzuciła ją z domu. Emanuel chłopak Pauliny też już nie chciał się z nią spotykać gdy mu powiedziała , że jest brzemienna. -To wyłącznie twój problem Paulino.-Ale to ty chciałeś się pierzyć ze mną bez gumki...

Paulina nie wiedziała co ma teraz zrobić,były wakacje w portfelu miała kilka stów i trochę drobnych. Niebieską luźną sukienkę na sobie i buty w jednej ręce mała walizkę z ciuchami a w drugiej ręce różową torebkę z paskiem. Hotel nie wchodził w grę,za duży wydatek. Hostel na kilka dni a co dalej. Była głodna i chciało się jej pić ,poszła do galerii handlowej. W małej restauracji kupiła porcję makaronu z warzywami i sok pomarańczowy do picia.

Gdy jadła zauważyła ,że ze stolika przy ścianie przygląda się jej dużo od niej starszy,mógł być po czterdziestce. Miał na sobie granatową koszulkę z kołnierzykiem,niebieskie dżinsy i buty sportowe. Wstał od stoika,zabrał szklankę z piwem i podszedł do niej.-Co panini taka smutna? -Szkoda gadać.-Aż tak źle? Spytał.-Tak. - Może jednak znajdzie się jakaś rada? Uśmiechnął się do niej.-Można się przysiąść ? - Tak. Usiadł na przeciwko niej,odstawił piwo na stolik i wyciągnął prawą dłoń do niej.-Jestem Grzegorz. Uścisnęła ją.- A ja

Paulina .-Mogę spytać co się stało ? -Tak. -Zaliczyłam wpadkę,gdy powiedziałam chłopakowi ,że jestem w z nim w ciąży nie chce mnie znać. Nie przerywał jej i nadal jej słuchał.-Gdy moja macocha dowiedziała się że to czarnoskóry wyrzuciła mnie z domu. Jak skończyła mówić o swoich problemach odezwał się do niej.- Może, Paulino znajdzie się na to jakaś rada,mam tu niedaleko małe mieszkanie,mieszkam tam sam ,to nic wyszukanego dwa pokoje z kuchnią i łazienką.-Jeden pokój jest wolny zapraszam do siebie.-Grzesiek ,nie jestem naiwna co chcesz w zamian? -Nic.-Paulino jesteś ładna i bardzo mi się pobadasz,obiecuje Ci że będę zachowywał się jak dżentelmen,zapraszam serdecznie do siebie.-Dziękuje Ci za komplement ,chętnie skorzystam z twojej gościny. Każdy zapłacił swój rachunek,Grzegorz wziął od niej walizkę i razem wyszli z restauracji...

Ta jak jej mówił Grzegorz mieszkanie nie było duże. W bloku na trzecim pietrze .Do dwóch pokoi, kuchni i łazienki wchodziło się z korytarza. Paulina zajęła mniejszy pokój,stało w nim dwu osobowe łóżko,szafa wbudowana w ścianę dwa krzesła i mały okrągły stolik. Zabrała do niego swoją walizkę. Obejrzała sobie większy pokój Grzegorza,z rozkładaną sofą i dużym telewizorem. Obejrzała kuchnie i skorzystała z toalety. Mieszkanie było czyste i gustownie urządzone. - Paulino jak ci się u mnie podoba ? -Jest okey,chyba zostanę trochę u ciebie.- Czuj się jak u siebie w domu.-Dobrze-Może jesteś zmęczona ? -Tak miałam ciężki dzień.- Czystą pościel znajdziesz w pokoju w szafie,zobaczymy się rano,przy śniadaniu. - Tak Grzesiu...
60%
16243
Dodał gregor1317 06.08.2020 07:14
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Imigrantki część III

Pierwszą z nich (roboczo zwana „A” albo jedynką) nazwałem Anną, druga otrzymała imię Beata. W końcu muszę do nich coś mówić, jakiś je rozróżniać, a poza tym będą musiały nauczyć się polskiego. Rozwiązałem Beacie więzy, pozwoliłem usiąść na kozetce, i podałem jej szklankę wody. Łapczywie wypiła ponad pół, a resztką próbowała mnie oblać. Nie udało jej się (mając dwie ręce związane nie ma się takiej koordynacji ruchowej), ale był to wyraźny znak... Przeczytaj więcej...

Popieprzona Rodzinka 3

Można powiedzieć, że nagość w naszym domu zapoczątkowała babcia. Już tłumacze. Kiedy mój ojciec Tomek, miał 7 lat jego ojciec, a mój dziadek zginął w wypadku. Babcia została sama z synem i musiała sobie radzić. Można powiedzieć, że ogarnęła śpiewająco. Wychowała syna, opłaciła mu wszystkie etapy nauki i zadbała, aby był szczęśliwy. Na każdej płaszczyźnie. No właśnie. Kiedy Tomek mocno się rozchorował, z powodu gorączki nie mógł praktycznie wstawać. Babcia... Przeczytaj więcej...

Codzienność z A

Przez zasłonięte okno do pokoju wpada jedynie smuga jasnego światła. W półmroku podchodzę do łóżka, staram się zachować ciszę, by nie obudzić za wcześnie śpiącego chłopaka. Zwinięta kołdra okrywa mu stopy, jedną rękę ma pod głową, druga spoczywa na jego piersi. Ma na sobie jedynie ciemne bokserki, pod którymi rysyje się spora wypukłość. Uśmiecham się sama do siebie i szybko postanawiam się rozebrać. Granatowa koszula w momencie ląduje na panelach, zaraz dołączają... Przeczytaj więcej...