Erotische Geschichten :: Cudowny poranek

Ciężko było mi zasnąć tej nocy, perspektywa spotkania w dzień Kuby bardzo mnie pobudziła. Matka rano miała jechać na prawie cały dzień do siostry bawić dzieciaka, więc nie mogłem tego nie wykorzystać. Obudziłem się około 8.30 matki już nie było w domu, na stole była kartka, że gołąbki mam w lodówce. Odchylając kołdrę przyjrzałem się dużemu namiocikowi, który był na mojej pidżamce. Zadowolony udałem się do łazienki, aby wsiąść prysznic i się wysikać. Potem nagi udałem się do kuchni na jakiś śniadanko i kawkę. Te wakacje były naprawdę upalne, otworzyłem drzwi balkonowe, zapaliłem fajkę i podniosłem słuchawkę telefonu. Kuba był kuzynem mojego kupla Roberta u którego był na wakacjach, o czym pisałem w poprzednim opowiadaniu. Robert miał do południa praktyki w warsztacie samochodowym, więc moje spotkanie z Kubą nie będzie wywoływać u niego podejrzeń. Telefon odebrała mama Roberta:

- Dzień dobry Marek mówi, mogę rozmawiać z Kubą ?

- Dzień dobry Marku już go wołam.

Po chwili usłyszałem jego:

- No cześć

- Hej słuchaj Matki nie ma już, jak chcesz to wpadnij.

- No dobra, będę za chwile pa

- No czekam pa.

Odłożyłem słuchawkę, zgasiłem fajkę w popielniczce, i wróciłem do łazienki, aby ubrać z powrotem pidżamkę. Była typowo letnia, góra z krótkim rękawem, dól do kolan. W pokoju rozebrałem wersalkę, i nakryłem ją prześcieradłem teraz tylko trzeba było poczekać. Na stół położyłem rolkę papieru toaletowego i jakiś napój i dwie szklanki. Blok Roberta był nie daleko więc Kuba powinien być lada moment. Dzwonek do drzwi bez domofonu, czyli albo jakiś sąsiad, albo drzwi bloku były otwarte i Kuba wszedł do klatki. Spojrzałem przez wizjer, i z radością zobaczyłem tę pulchniutka buźkę. Otworzyłem drzwi. Kuba miał na sobie sportowe spodenki, niebieską koszulkę i sandałki.

- Cześć wchodź do środka - powiedziałem.

Kuba zlustrował mnie z góry na dól.

- Pięknie wyglądasz- odpowiedział.

- Ty też- rzekłem. Był troszku nerwowy chyba z podniecenia, które mi też bardzo się udzielało. Staliśmy bardzo blisko siebie, dłonią zacząłem masować mu ramię, patrzyliśmy sobie w oczy, po czym lekko pocałowałem go w usta. Kuba obioł mnie za plecy, nasz pocałunek stawał się coraz namiętniejszy, głowy kiwały się w prawo i w lewo, a języki tańczyły we wzajemnym zbliżeniu. Całując się z nim, chwyciłem jego dłoń i wsadziłem za spodenki od pidżamy, Kuba od razu zaczął masować mi kutasa jeździł dłonią w gore i w dół pieszcząc również jaja. Przerwałem pocałunek, Kuba wyciągnął dłoń ze spodenek.

- Chodź do pokoju- powiedziałem. Kuba zsunął sandałki i udał się za mną do pokoju. Po drodze do łóżka spuściłem szybko spodenki po czym ściągłem górę nagi usiadłem na wersalce. Kuba podchodził do mnie już w samych spodenkach. Chwyciłem je za boki i szybko sciągłem spodenki razem z majtkami. Jego pulchny lekko owłosiony fiutem stał mi pięknie przed oczami. Złapałem go dłońmi za uda, po czym wziąłem mu do buzi. Kuba dłonią gładził mnie po włosach a ja ruszałem pomału głowa w przód i w tył delektując się jego fiutem w moich ustach.

-Chwila, daj mi teraz- powiedział Kuba lekko mnie odpychając. Przesunąłem się bliżej ściany i szeroko rozstawiłem nogi. Kuba pochylił się i wszedł na łóżko. Językiem zaczął jeździć najpierw po moim lewym udzie, pomału zmierzając do podbrzusza. Poczułem jego dłoń, która zaczęła masować mi jajka. Kuba patrzył mi prosto w oczy, ja lekko dysząc czekałem na rozwój wydarzeń. Patrząc cały czas na mnie ustami zaczął całować mojego ogolonego członka od dołu do góry tam i z powrotem, tak z 20 sekund, wzwód miałem już niemożliwy i wiedziałem, że długo nie wytrzymam. Kuba się chyba zorientował bo dłonią zaczął masować mi skórkę odsłaniając i zakrywając żołędzia. Jego ruchy były coraz szybsze, mój oddech przyspieszył. Kuba wziął czubek fiuta w usta, ręką cały czas walił mi konia. Fala rozkoszy dopadła mnie momentalnie, patrzyłem na Kubę, który przyjmował w ustach wystrzały nasienia.

- OOO!!! KURWA HMMM!!!- mówiłem widząc jak Kuba wysysa mój nektar. Po chwili puścił mi kutasa, palcem zgarnął resztkę spermy z kącika ust, po czym usiadł i nalał sobie napoju. Okrakiem usiadłem za nim.

- Jesteś super Kubuś - powiedziałem i zacząłem całować go po szyi. Dłońmi błądziłem po udach i brzuszku.

- Ty też Marku- odparł Kuba kładąc szklankę z napojem na stole.

- Połóż się teraz na łóżko- zaproponowałem. Kuba uśmiechnął się i położył na brzuchu. Usiadłem mu okrakiem na dupie i zacząłem masować jego plecy, delikatnie opuszkami palców. Pochyliłem się, aby całować jego szyję, po chwili językiem pieściłem mu uszko. Kręciłem biodrami a mój opadły chuj, gładził go po dupce. Zginając nogi w kolanie posuwałem się coraz niżej całując go po plecach. Gdy moja głowa była na wysokości jego dupy, złapałem go w pasie i podniosłem do góry tak że w tym momencie był na klęczkach opierając się z przodu rękami. Rozsunąłem jego pośladki i zacząłem językiem wodzić po rowku. Lizałem go w górę i w dól, rozszerzyłem bardziej pośladki by językiem wiercić mu w odbycie. Moja prawa dłoń zaczęła pieścić mu jajka i mocno stojącego fiuta.

- AAA!! Super hmm AAA!! - stękał napalony Kuba, czułem w dłoni jak pulsuje jego kutas. Obróciłem się szybko na plecy i głowę wsunąłem między jego nogi.

- Ruchaj mnie w gębę- powiedziałem do niego. Szybko wsadził mi w usta, i lekko zaczął poruszać biodrami. Ja masując mu uda, językiem drażniłem mu kutaska który pieprzył moje usta. Jego ruchy były coraz szybsze,

- HMMMM !!!! JENY !!!- powiedział gdy buchnął mi spermą. Część jej połykałem, ale dużo wypływało mi na policzek. Kuba po wszystkim położył się na bok. Ja wstałem i papierem toaletowym usunąłem spermę z policzka. Urwałem kolejny kawałem i wytarłem jego fiutka. Odłożyłem papier na fotel i położyłem się obok niego, pieszcząc swoje ciała dłońmi, zaczęliśmy całować się namiętnie. Po chwili położyłem się na plecach dłonie założyłem za głowę, Kuba leżał obok mnie bokiem.

- Myślisz o Agnieszce ? - zagadał mnie zmartwiony.

- No jest fajna i chyba z nią będzie na poważnie-odpowiedziałem.

- Wie, że lubisz też facetów ?

- Powiedziałem jej że Jestem Bi.

Kuba dłonią gładził mi klatkę piersiową i brzuch.

- Tolerancyjna ta Twoja Aga- uśmiechnął się a jego dłoń zaczęła dotykać moich genitalii.

- Wiesz przynajmniej nikt się nie czepia, bo wiedzą że mam laskę. Ona ma mało przyjaciół i dogadujemy się nawet nieźle.

Kuba już masował mi kutasa, który pod wpływem pieszczot zaczął twardnieć.

- Będziesz tęsknił jak wyjadę- zapytał trzepiąc mi kutasa i zbliżając twarz do mojej.

- Bardzo - odpowiedziałem po czym pocałowałem go w usta.

- Nie tylko język chciałbym w mojej dupce- powiedział patrząc mi w oczy.

- Chcesz bym Cię wydupcył ?- zapytałem.

- Chce bardzo- powiedział a jego ręka już szybciej pracowała nad moim penisem.

- Ale Ty też mi wsadzisz oki ?- odpowiedziałem.

- hmm spoko - rzekł Kuba.

- Dobra na razie obróć się tyłem i właź na górę- zaproponowałem.

Kuba posłusznie obrócił się na czworaka, przerzucił lewa nogę nad moją głową, a swoją głowę wsadził między moje nogi. Jego kutasek jeszcze był zwiotczały, zacząłem ssać go jak smoczka. On trzymając i ruszając dłonią u nasady mojego kutasa obciągał go w całej okazałości. Ssając jego fiuta przesunąłem dłoń na jego pośladki, palcem wyczułem odbyt i umieściłem w nim palec wkładając i wyciągając go z jego dupy. Kuba w rewanżu wsadził dłoń pod moja dupę i również zaczął wiercić mi w odbycie.

- Dobra złaź nie chce się za szybko spuścić - powiedziałem. Kuba położył się na plecach, ja poszedłem do łazienki, gdzie była wazelina. Odkręciłem wieczko i w drodze do pokoju nasmarowałem mojego sterczącego fiuta.

- Obróć się i wypnij- powiedziałem do Kuby. Gdy to uczynił porządnie nasmarowałem mu dupkę. Położyłem się na plecy. Kutas sterczał mi cały w wazelinie.

- Wskakuj Kubuś- zachęciłem kochanka. Kuba obrócił się plecami i usiadł mi okrakiem na fiucie, zaczął przesuwać nim sobie najpierw pomału po rowku. Po chwili lekko się podniósł, ja nacelowałem kutasa na jego dziureczkę. Pomału mój kutas znikał w jego dupie. Wolno i płynnie w górę i w dół. Kuba stękał rozkosznie, a Ja gładziłem dłońmi jego plecy i pupkę.

- AA AAA AA AA - słyszałem tylko jak podnosił się i opadał. Jego dłonie oparte były na moich udach zaraz przed kolanami. Nie wyciągając fiuta przewróciłem go na prawy bok. Leżał zgięty, lewa nogę założył mi na moją, ja złapałem go w boku i dalej posuwałem ruszając biodrami. Lewą dłonią wymacałem jego kutaska, który już nieźle stał i zacząłem go pieścić. Chciałem jednak troszku ostrzej i postanowiłem zrealizować moja ulubioną pozycję. Wyciągnąłem kutasa złapałem Kubę za lewą nogę i przewróciłem go na plecy. Poddał mi się bez słowa sprzeciwu. Jego nogi podniosłem do góry opierając je sobie na barkach. Dupę miał śliską przewspaniale, więc bez problemu wszedłem od razu do końca. Kuba patrzył mi w oczy z zaciśniętymi ustami a ja coraz szybciej pieprzyłem go w dupsko.

- Jebaj mnie hmm tak jebaj- cedził przez zęby. Ja pieprząc go całowałem go w stopę i lizałem palce u nóg. Czułem, że dochodzę chciałem mięć wyjątkowy wytrysk.

- Wyliżesz mi dupę ?- zapytałem cały zasapany.

- Wszystko wyliże - odpowiedział sapiąc z podniecenia.

Wyciągałem kutasa, Kuba złożył nogi i wsunął je między moje. Ja kucając usiadłem dupą mu na twarz, jego język zaczął namiętnie lizać mi odbyt. Zacząłem trzepać mojego kutasa.

- Mocniej liż hmmm DOCHODZĘ KURWA!!! - salwa spermy chlustnęła na pościel, moim ciałem targało, Kuba wiercił mi językiem w dupie masując moje biodra i pośladki, a kutas strzelał kolejnymi dawkami spermy. Padłem na łózko z wyczerpania.

- Oj trzeba będzie zrobić pranie - powiedziałem z uśmiechem.

- Gdzieś ty to mieścił- odpowiedział Kuba leżąc już na boku.

- Tak na mnie działasz kochany- odparłem i pocałowałem go w usta. Ze stolika zabrałem wazelinę. - Twoja kolej- po czym nabrałem maści i nałożyłem mu na kutasa. On wziął kolejna dawkę i posmarował mi dupkę, którą wypiąłem do niego będąc na pieska. Dłońmi złapałem za pośladki troszku je rozchylając.

- Rżnij mnie Kuba - powiedziałem, on przystawił mi czubek fiuta do dupy, złapał mnie za biodra i pchnął się do przodu. Nie miał dużego więc prawie nic nie poczułem. Lekko wchodził za odbyt.

- Szybciej Kuba rżnij- zachęcałem go. Kuba zgiął prawa nogę w kolanie i zaczął mocniej posuwać mnie w dupsko. - Pięknie Kuba HMM HMm jebaj mnie tak - zachęcałem go słysząc jego pojękiwania.

- YHM YHM YHM YHM- stękał waląc mnie w dupsko. Jego ruchy nagle spowalniały - AAAA!!! AAAA!!!- jęczał co było dla mnie znakiem, że trysnął mi w dupę. Wyciągnął kutasa, z mojej dupy spływała strużka spermy.

- Spoko w ciąże nie zajdę- powiedziałem uśmiechając się i kładąc na plecy.

- Było niesamowicie- powiedział Kuba i położył się na mnie, przez moment całowaliśmy się namiętnie.

- Dobra muszę spadać, jakby co to dzwoń jak będziemy wolni- odparł i zbierając rzeczy z podłogi zaczął się ubierać.

- Zawsze możemy jechać nad staw- odpowiedziałem siedząc nagi z wyciągniętymi nogami i oparty o łokcie.

- No zawsze - powiedział już ubrany, po czym pochylił się i pocałował mnie w usta.

Wyszedł do przedpokoju, po chwili usłyszałem jak zatrzaskuje drzwi. No nic trzeba się ubrać, pomyślałem i wstałem z łóżka.
60%
12322
Hinzugefügt Drotan 09.07.2020 06:58
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Przygody w saunie

Miałem zamiar wyjść w weekend do sauny i poobciągać przez gloryhole. Poszedłem więc do Sauny Fire koło godziny 19.30. Najpierw 15 minut sauny suchej chwila odpoczynku fajek i idę do kabiny gdzie są 2 dziurki, klękam przed nimi i wkładam w nie palce dając znak że jestem chętny. Po 2-3 minutach zauważyłem ruch w jednej z sąsiadującej kabin, koleś chwile się przyglądał, zdjął ręcznik i wystawił kutasa, 15-16 na wpół stojący. Plunąłem sobie na rękę i zacząłem walić... Weiterlesen...

Ogień w jego oczach

Sky nie mógł powstrzymać napływającego na usta uśmiechu. Jonah zmieszał się mocno. O co mu znowu chodziło? Czyżby szatyn powiedział coś nie tak? A czarnooki za chwilę mógłby wybuchnąć gromkim śmiechem, udusić się normalnie. Czy dwudziestotrzylatek naprawdę myślał, że... - Nie ma mowy! - stęknął brunet. Ledwo co był w stanie wypowiedzieć te trzy słowa, bo za chwilę mógłby po prostu zacząć płakać i pluć z rozbawienia. No, ale co jak co, tak niedorzecznej propozycji... Weiterlesen...

"ROK 2064" - CZĘŚĆ PIERWSZA: „ZONA NUMER...

„Kurwa, jak ja nie znoszę listopada” myślałem, omijając chodnikowe kałuże na Alei Legionów, kierując się w stronę Placu Kościuszki, gdzie znajduje się mój przystanek autobusowy. Dziś samotnie wracałem późnym popołudniem do domu, spiesząc się na autobus. Pora zimnych wiatrów, szaro-bure ulice, a ludzie wkurwieni, odziani w ciepłe łachy, pozbawione kolorów. Latem na ulicach nawet takiego zadupia jak Łomża, można się przechadzać z przyjemnością. Czasem jest... Weiterlesen...