Erotische Geschichten :: Starszy znajomy cz2

Witajcie ponownie ;) Po bardzo dużej ilości pozytywnych wiadomości zdecydowałam się kontynuować opowiadanie mojego życia. Tak jak wcześniej jest to historia prawdziwa.

Mineły prawie 2 miesiące od pamiętnego spotkania z Januszem. Nie spotkaliśmy się i nie utrzymywaliśmy kontaktu. Miałam chłopaka, wiedziałam o tym że w stosunku do niego byłam nie fair. Nigdy nie przyznałam się do tego czułam, że nic dobrego z tego nie wyjdzie chciałam poprostu zapomnieć o tym. Wiele razy gdy kochałam się z moim facetem zamykając oczy wyobrażałam sobie Janusza. Nie raz przez to przerywaliśmy co wywoływało kłótnie. Zawsze to ja wychodziłam z ręką na zgodę, wiedząc o tym że cała sytuacja jest przeze mnie.

W sierpniu mieliśmy z Danielem(mój chłopak) drugą rocznice naszego związku. Przyszedł ten dzień planowałam go co do sekundy. Miałam dla niego, a nawet dla nas miłą niespodzianke ;) (Kupiłam ekstra bielizne wcześniej), chciałam żeby ten dzień, a przedewszystkim wieczór był magiczny byłam mu to winna po tych ostatnich kłótniach. Rano usłyszałam jak wstaje pomyślałam pewnie zrobi rocznicowe śniadanko ;) Postanowiłam, że jeszcze poleże i dam mu czas żeby się wykazał. Zanim zaczeliśy być razem był typem romantyka kwiaty bez okazji, miłe liściki czułam się jak kśieżniczka. Niestety z czasem moje miejsce zajeło PS4. Skończyły się romantyczne kolacje, spędzanie razem czasu, a zaczeły się wielogodzinne batalie na konsoli i picie piwa. Rozumiałam, że chce pobyć czasem sam, odpocząć ode mnie. W pewnym momencie usłyszałam dźwięk suwaka w torbie. Wstałam i wyszłam z sypialni. Zobaczyłam jak pakuje torbę-Pomyślałam, że chce mnie gdzieś zabrać ;) Stanełam w drzwiach miałam na sobie tylko czarne satynowe kimono i zapytałam:

+Wybierasz się gdzieś kochanie?- Uśmiechnełam się do niego

-Wiesz co jadę do rodziców dzisiaj zapomniałem, że Bartek(jego przyjaciel) ma jutro urodziny, a że mam dwa dni wolnego to pojadę i odwiedze starego kumpla.-W tej chwili prawie zemdlałam ze złości. To ja przygotowuje się od dłuższego czasu do tego dnia dopieszczam każdy szczegół, a on jedzie do kumpla. Zapytałam tylko:

+Czyli dziś Cię już nie zobacze? (jego rodzice mieszkają w Elblągu)

-Spokojnie kochanie za dwa dni jestem z powrotem- odpowiedział z uśmiechem na twarzy.

Nie no mega ja dla niego wszystko, a on wybiera się w podróż.

+A wiesz jaki jest dziś dzień? - Zapytałam

Myślał przez duższą chwilę i w końcu zapaliła mu się lampka

-A no faktycznie dziś rocznica. Wszystkiego najlepszego kochanie. Jak wróce wynagrodze ci to.

W głowie szydercze Ha...Ha...

-Spokojnie umówisz się z Anią pójdziecie sobie na SPA, może babski wieczór nad Wisła? - Dalej się uśmiechał.

Poszłam do łazienki ogarniać się. Spojrzałam w dół i pomyślałam wszystkie te przygotowania poszły na marne... Czy coś ze mną nie tak? Staram się być zabawna, chociaż przez specyfike pracy stałam się zbyt poważna, Miałam długie zgrabne nogi(dużo biegałam i jeździłam na rowerze) Długie do pasa blond włosy, jędrne piersi, dbałam o swoją myszkę. Czego u licha mi brakuje? Wychodząc z łazienki zobaczyłam jak siedzi bez koszulki z wystającym już mocniej mięsniem piwnym i katuje na konsoli.

To już nie był ten sam Daniel, który o mnie zabiegał, grający w kosza wysportowany gość, którego zazdrośiły mi przyjaciółki. Zrobił się z niego zdziadziały typ, który łapał zadyszkę wchodząc na 7 piętro.

+Dobrze zatem zrobie sobie dziś dzień relaksu.- powiedziałam tylko, licząc, że może chociaż zaproponuje mi wyjazd ze sobą.

-To ci dobrze zrobi.- Beznadziejny maminsynek... Jego matka nigdy mnie nie lubiła uważała, że wyglądam na taką co przebiera w chłopakach, ubiera się jak prostytutka. No ale taka była moda, nie można nosić krótkich spodenek bo odrazu świadczy to o tym, że kurwie sie? Baba ze średniowiecza.

W końcu pojechał na dworzec. Ja w międzyczasie umalowałam się i chciałam spotkać się z Anią. Niestety biedna rozchrowała się. Pomyślałam, że robie jej niespodzianke i odwiedze ją. Ubrałam cienką biała sukienkę do połowy uda, białe cieniutkie stringi, żeby nie odznaczały się gdy będą jechać na rowerze. Moja sukienka w obwodzie klatki była w miarę sztywna więc darowałam sobie stanik (mam jędrne piersi nie będą mi zwisać, a czasami lepiej nie założyć) Wsiadłam na rower i ruszyłam do mojej Aneczki. Po około 5km jazdy poczułam ciężar jazdy, zeszłam z roweru i zobaczyłam, że jade na flaku.

+Cholera jeszcze tego brakowało.- Powiedziałam do siebie. Byłam akurat na osiedlu domków jednorodzinnych serwisów ogumienia nie było, stacji naprawy roweru również. No to jestem w dupie. Będę teraz prowadzić rower do domu przez 5 km.

Nagle z tyłu usłyszałam.

-Znowu Pani nabroiła?

Odwróciłam się i ku mojemu zdziwieniu stał za mną Janusz. Prawie 2 milionowe miasto jakim jest Warszawa, a ja spotykam własnie jego ubrany na sportowo(pewnie biegał). Byłam trochę zaskoczona i zmieszana(przypomniałam sobie co wydarzyło się przy naszym ostatnim spotkaniu) odpowiedziałam:

+Chyba przebiłam oponę.

Wziął mój rower za kierownik i powiedział:

-Mieszkam tutaj spokojnie mam w garażu pewnie jakąś łatkę i coś zaradzimy.

Za nim cokolwiek odpowiedziałam, on już szedł przede mną prowadząc mój rower. Po 2 minutowym spacerku dotarliśmy. Po wejściu na podwórko zobaczyłam ładny parterowy domek z idealnie skoszoną trawą pod domem. Szliśmy za dom, tam był piekny ogród pełen kwiatów i z kilkoma drzewkami na środku obudowana z 3 stron altanka. Ogordzenie było porośnięte roslinnością tak, że nikt nie mógł nawet zajrzeć do środka z sąsiadów. Pod garażem stało piękne luksusowe audi(na samochodach się nie znam, ale była to lśniąca nowością limuzyna). Człowiek, który jakiś czas temu był tylko hydraulikiem ma coś takiego? W garażu porządek wszystkie śrubki, narzędzia poukładane. Elegancki, szarmancki, dbający o porządek ideał kobiety.. -znowu się rozmażyłam. Nagle z marzeń wyciągnął mnie Janusz.

-Sprawdzimy to koło może dziurka nie jest za duża i załatamy ją.- Jezuu niby to tak banalnie zabrzmiało, a ja już czułam jak zalewam się rumieńcem. Monika ogarnij się on będzie łatał koło w twoim rowerze. W czasie kiedy Janusz walczył z dziurką w oponie ja rozejrzałam się po garażu. WIdziałam pudło, w którym były jakieś medale i dyplomy. Zapytałam grecznie;

+Mogę zobaczyć?

-Pewnie, ale tam nic ciekawego nie ma, same starocie- odpowiedział.

Przeglądając te "starocie" dopatrzyłam się, że Janusz bierze czynny udział w różnego rodzaju maratonach i innych fizycznych zmaganiach. Zaimponował mi nie powiem, byłam po wielkim wrażeniem tego człowieka. Miał 48 lal, a prowadził styl życia lepszy niż nie jeden mój rówieśnik.

-No i po kłopocie- powiedział.

+Tak szybko? Bardzo Panu dziękuję, niestety mam tylko kartę i mogę robić tylko przelew.

-Dajmy sobie spokój z pieniędzmi to była drobnostka. Mam dobre bułgarskie wino, które przywiózł mi zjamowy może dasz się namówić na lampke?

Zapomniałam, że po naszym ostatnim spotkaniu przestaliśmy być dla siebie na Pan/Pani. Byłam nim oczarowana chciałam tam zostać porozmawiać z nim bo był ciekawym człowiekiem, ale z drugiej strony miałam o nim zapomnieć. Przypomniałam sobie wtedy sytuacje z poranka z Danielem.

+Ale tylko jedna lampka pod warunkiem, że w tym niesamowitym ogrodzie.

-Oczywiście- Uśmiechnął się.

Siedzieliśmy w altance, w tle leciała spokojna muzyka, wygodna ogordowa kanapa, a lampka wina zamieniłą się w butelkę. Czas mijał nam przyjemnie, dużo rozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że za tydzień miał jechać z kolegą na Litwę rowerami jako prezent na jego urodziny. Niestety kolega złamał nogę i wyjazd się nie uda.

-Zostanę w domu i będę świętować z lampką wina i jakimś dobrym filmem.-Odpowiedział.

Zrobiło mi się smutno, taki mężczyzna jak on to wręcz ideał z moich marzeń był samotny. Miałam się już zbierać gdy nagle zaczął padać deszcz. Uciekliśmy szybko do domu ja w mojej białej cienkiej sukience a raczej w tym co z niej zostało wyglądałam jakbym stała tylko w majtkach. Janusz gdy na mnie spojrzał musiał zobaczyć wszystko co ukrywałam pod tą sukienką. Moje sutki sterczące z zimna przebijały się przez ten cienki materiał włosy wręcz preciekały na sukienke przez co materiał przestał w ogóle być widoczny i te skromne białe stringi. Zawstydzona szybko odwróciłam się tyłem do niego nie myślac, że świece teraz przed nim tyłkiemnad którym był widoczny kilku centymetrowy paseczek stringów. Poczułam jego dłonie na moich biodrach, a on szepnął mi do ucha.

-Tęskniłem za tobą

W jedną chwilę zapomniałam o tym, że chciałam uciec myślami od niego. Odwróciłam się w jego strone i pocałowałam go w usta. Jedną nogę zadarłam na jego biodro tylko po to, żeby mógł mnie podnieść(Mam 167cm a on ponad 180cm). Tak zrobił trzymał mnie pod sukienką za pupe i zaniósł mnie do sypialni, w której było duże i wygodne łóżko. Opuścił mnie przed nim zdjął ze mnie sukienke a ja z niego koszulkę. Powiedział do mnie:

-Nie pachne zbyt ładnie, wezmę prysznic.

+Mogę iść tam z tobą?

-Jeśli tylko zechcesz

Drzwi od sypialni wychodziły do dużej łazienki, w niej była wanna w stylu jacuzzi i duża kabina prysznicowa. Pomyślałam, że nigdy nie uprawiałam seksu podczas prysznica zawsze denerwowało mnie to, że włosy będą wchodzić mi do oczu. Za nim weszłam podprysznic powiesiłam sukienke na grzejniku żeby wyschła. Zdejmując stringi postanowiłam podrażnić się z Januszem pochyliłam się do przodu wypinając maksymalnie tyłeczek i zdjełam bardzo powoli stringi wypinając moje obie dziurki w jego stronę. Podniosłam się obróciłam się w jego stronę i powiedziała.

+Pospiesz się nie chce za długo czekać na Ciebie ;).

Nie musiałam długo czekać Janusz wręcz skoczył za mną puścił ciepłą wodę oparł mnie o ścianę i zaczał całować. Zastawiona i bezbronna musiała się poddać. Całował mnie po szyi, po moich piersiach i brzuszku (czułam się błogo), gdy zbliżał się do mojej myszki odruchowo zarzuciłam nogę za jego ramię tak że moja idealnie wydepilowana myszka była na wysokości jego ust. powiedziałam:

+Ona za tobą tęskniła najbardziej.

Odrazu przyssał się do mnie, a mną wstrząsły dreszcze. Miałam gęsią skórkę i czułam ogromne pragnienie Janusza. Podniosłam go, a sama powtózyłam pocałunkowy marsz w dół na jego wysportowanym ciele. Klękałam przed nim miałam jego nabrzmiałego penisa na wysokości ust. Tak jak prawie dwa miesiące temu spojrzałam w górę patrząc mu głęboko w oczy wziełam go powoli do ust. Wkładałam go coraz głębiej nie przerywając patrzenia w jego oczy. Był w moich ustach cały. Ta chwila gdy zamykam oczy przypomina mi się co jakiś czas on stoi pod prysznicem trzyma mnie za głowę jedną ręką, ja klęczaca przed moim Panem z jego penisem w ustach po samo gardło patrzymy głęboko w swoje oczy. Zaczełam bardzo szybko ruszać głową w przód i tył, a on w tym czasie jęczy. Złapałam jego drugą dłoń i położyłam na swojej głowie dając mu jasny sygnał, żeby pieprzył mnie w usta tak jak robił to u mnie. Długo nie czekałam dławiłam się nim czułam jak rozsadza mnie od środka. Moje gardło już nie było takie płytkie. Uwielbiałam to gdy pieprzy mnie w usta tak jak w moją myszkę. W pewnym momencie przestał, a ja wkońcu mogłam łapać głęboki oddech.

-Wstań i wypnij się w moją stronę- powiedział

Posłusznie wykonałam polecenia mojego Pana. Oparłam się o ścianę a on uklękł za mna i zaczał mnie lizać po tyłeczku. Wwiercał się w moją dziewiczą dziurkę jak oszalały. W głowie miałam tylko, że to jemu ją oddam. To on zaslugiwał na to, żeby być w niej pierwszy.

+Nigdy tego nie robiłam, ale chce tego teraz. Jestem cała twoja.

Lizał moją myszkę i włożył w mój tyłeczek jeden palec bardzo delikatnie. Początkowo miałam opór, ale mój tyłęczek przestał się bronić i chwilę pózniej bez problemu poruszał palcem w przód i tył. Gdy włożył mi drugiego paluszka nawet nie wiedziałam kiedy to zrobił byłam już gotowa na to, aż mój Pan będzie we mnie. Podnióśł się złapał mnie za biodra i delikatnie nabił na swojego penisa, próbował objąć swoimi dłońmi moje piersi, ale one nie były takie małe. Stało się to, obrazek z moich marzeń ja oparta o ścianę z wypiętym do granic możliwości okrągłym tyłeczkiem, a on za mną z penisem w moim tyłku ugniatający moje sutki i całujący po szyi. Do dziś robię się mokra gdy przypominam sobie to wszystko. Pieprzył mnie w tej pozycji cały czas, raz w moją myszkę, wtedy palcem penetrował mój tyłeczek, chwilę później wkładał go po same jajeczka w mój tyłeczek. Gdy nadszedł czas finału chciałam dać mu to czego ze chce i w sposób jaki sobie wybierze.

+Gdzie chcesz skończyć?- wyjęczałam

-A chcesz coś zaproponować?

+Daję ci wolną rękę.

Wtedy przełożył swojego penisa do mojego tyłeczka. Kilka szybkich ruchów i w pełni wbity penis w mój tyłeczek eksplodował. Czułam jak sperma wypełnia mnie od środka. Gdy wyjął go z środka. Stróżka jego spermy wypłyneła z mojego tyłeczka. Całowaliśmy się długo. Wtedy pod wpływem emocji powiedziałam:

+Jeśli mnie zaprosisz na urodziny to nie będziesz sam i nie będziesz się nudzić.

-Nie wiedziałem jak to zrobić, żeby Cię nie wystraszyć. Proszę przyjdź.

+Będę na pewno.

Po wszystkim sukienka wyschła, deszcz przestał padać, a ja pojechałam rozmażona do domu. Będąc w domu godzina 21 zobaczyłam na fb zdjęcie Daniela z kolegą i dwiema koleżankami(jedna z nich była jego ex) wkurzyłam się, ale w głowie miałam to, że za tydzień urodziny Janusza i musze dać mu najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostał.

Chcecie wiedzieć jak wyglądały jego urodziny? Chętnie podziele się i tą historią ;)

Pozdrawiam cieplutko Monika ;)
80%
14798
Hinzugefügt monika97 18.06.2020 07:01
Abstimmung

Komentarze (1)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.
dawidzio3333 Ja się chętnie dowiem jaki to prezent.
18.06.2020 22:07

Ähnliche Beiträge

Wylewanie spermy cz. 4 Wera i jej matka

Wiązanie się z młodocianym kurwiszonem to nie jest dobre rozwiązanie. Chyba, że tylko potrzebna jest do ulżenia sobie, spuszczenia się i chwilowej zabawy, ale na pewno nie na dłuższy i bardziej zobowiązujący związek. Trafiłem w taką sytuację przez własną głupotę. Ja miałem 28 lat, a ona 18. Zakręciła mi w głowie, bo miała fajny tyłek i niezłe cycki. Niby osiemnastka, ale miała duże C i wiedziała, jak ich używać. Albo inaczej: szybko się wszystkiego uczyła. Normalne... Weiterlesen...

Zajazd "U Jadwigi"

Zajazd „U Jadwigi” Jak co jakiś czas nasz zakład pracy organizował wyjazdy integracyjne dla pracowników. W tym roku wyjazd był zaplanowany w góry. Kierowca, z którym jechaliśmy pomylił trasy i w związku na późną porę, zatrzymaliśmy się zupełnie w innym miejscu, niż to było planowane. Gdy zajechaliśmy pod zajazd wyszły dwie kobiety nas powitać. Jedna z nich, jak się później okazało szefowa Jadzia, ubrana była w bluzkę, która ciasno przylegała do jej ciała... Weiterlesen...

Zabawka cz. 1

Witam, jest to moje pierwsze opowiadanie z serii "Zabawka", jak też pierwsze opowiadanie w ogóle. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i przebrniecie przez długi wstęp. Z góry dzięki za wszelkie komentarze, dzięki którym będę mógł lepiej pisać :) - Zamówienie, kurwa! – wydziera się mój szef. - Panie Robercie, wysłałem to 15 minut temu. – spokojnie odpowiadam, ignorując zaczepkę. - Spadki? – pyta, podejrzliwie na mnie patrząc. - Wymierzone, chłopaki... Weiterlesen...