Było słoneczne i upalne czerwcowe popołudnie, konkretnie sobota, kiedy pomyślałem, że trzeba by się ruszyć z domu. Rzadko gdzieś wychodzę, poza pracą. Taka smutna rutyna, praca, dom, praca, dom… Gdy zacząłem szukać w internecie jakiś ciekawych imprez, zadzwonił telefon. To Marta, moja najlepsza kumpela…
-Hej Marta!
-No hej. Pewnie jak zwykle siedzisz w domu? – zapytała z dość dużą dawką ironii
-Teraz tak, ale wyobraź sobie, że mam zamiar dzisiaj poszaleć... Weiterlesen...
18.07.2020 08:04