Od pierwszego razu minęło trochę czasu, założyłem po tym konta na kilku portalach gejowskich i umawiałem się nie raz na małe co nieco, również z Markiem z poprzedniego opowiadania spotykaliśmy się co jakiś czas, jednak na studiach zakochałem się poraz pierwszy. Miałem wtedy 21 lat, przytyłem co pomagało mi przyciągać misiów których bardzo lubiłem. Wyjechałem na studia do Warszawy, ale po "zwiedzaniu" uczelni stwierdziłem że nie mam zamiaru mieszkać w akademiku. Wynająłem więc pokój w dwu pokojowym mieszkaniu, fakt że względu na małą liczbę lokatorów ( było nas dwóch) nie było tanio Ale stypendium plus dorabianie po zajęciach pomagało mi utrzymać się na normalnym poziomie. Mój współlokator był gejem o czym dowiedziałem się gdy oglądałem mieszkanie (Zapytał mnie czy jestem homo friedly), nie ukrywam przyznałem się że jestem bi, ale jako że nie był w moim typie (chudy, z długimi bląd włosami) powiedziałem że mam faceta ( udawał to Marek, gdy przejazdem przez Warszawę wpadał, aby zabawić się ze mną). Żyliśmy w zgodzie i nie wchodzilismy sobie w drogę. Po pół roku wspólnego mieszkania Kamil bo tak ma na imię mój były już współlokator, zaprosił swojego chłopaka, wcześniej nie miał nikogo na stałe, a jedynie przelotne romanse. Gdy wszedł do mieszkania siedziałem w kuchni jedząc kolację po pracy.
- siemka to jest Wojtek mój chłopak.
- Powiedział Kamil, odchylilem głowę z nad talerza, i zobaczyłem wspaniałego faceta na oko 190 cm wzrostu, umięśniony Ale nie przesadnie, z ciemnymi włosami.
- Miło mi Damian jestem.
- Powiedziałem podając dłoń Wojtkowi, jego uścisk był mocny i silny, dawało się poznać że jest władczy.
- Mnie również
- odpowiedział uśmiechając się do mnie.
- Wojtek będzie trochę u nas nocował, bo zrezygnował z akademika i szuka pokoju.
- Powiedział Kamil, nie przeszkadzalo mi to, ponieważ Kamil nawet jak z kimś się zabawiał to nie był specjalnie głośny. Kiwnąłem głowa na zgodę, i wróciłem do jedzenia. Po jakiejś godzinie panowie z okazji tego że przez jakiś czas będziemy mieszkać razem zaprosili mnie na piwo do pobliskiego pabu. Rozmowawialismy na różne tematy, między innymi na temat naszych upodobań w facetach, dowiedziałem się wtedy że Wojtek nie ma konkretnych upodobań co do facetów, lubi miśki, chudych czy też przypakowanych. Było miło Ale czas płynął nieubłaganie i trzeba było zbierać się do domu. W progu Kamil pocałował Wojtka w usta i wyczerpał mu coś do ucha, po czym zdawało się że mu staje, po czym poszli do swojego pokoju. Ja udałem się do swojego i wszedłem na portal w poszukiwaniu kutasa do zabawy. Leżałem tak z 20 min i usłyszałem z pokoju Kamila
- Wypierdol mnie jak dziwkę.
- Nawet nie wiedziałem że Kamil lubi na ostro. Pomyślałem, i wróciłem do przeglądania profili, po chwili głośne jęki Kamila wyrwały mnie z letargu.
- Wow Wojtek musi mieć wielkiego skoro Kamil jest taki głośny.
- pomysłalem, ale jęki Kamila zaczęły ostro mnie nakręcać. Po czym zacząłem bawić się swoją dziurką, gumowy 15 centymetrowy przyjaciel wbijał się we mnie aż po przyssawkę. Drogą ręką bawiłem się kutasem, zabawa nie była długa Ale ostra, po 15 minutach spuścilem się ma swój brzuszek i paluszkiem brałem po trochu do buzi, w między czasie przeglądając profile na portalu. Chopacy dalej nie dawali za wygraną i pieprzyli się w najlepsze, z racji tego że musiałem wcześnie wstać zagluszylem ich słuchawkami i muzyką i zasnąłem. Gdy wstałem rano łazienka była już zajęta. Któryś z chłopaków brał prysznic. Żeby nie czekać poszedłem zrobić sobie kawę, i czekałem w kuchni, w pewnym momencie z pokoju wyszedł nagi Wojtek, zdębiałem na chwilę, pięknie wyżeźbione mięśnie na brzuchu, nogi biegacza, a kutas ... w spoczynku miał z 14 cm. Wojtek gdy mnie zobaczył speszył się i uciekł do pokoju. Kamil wyszedł z łazienki A ja udałem się pod prysznic, cały czas w głowie miałem widok Wojtka stojącego przede mną nago z pięknie wyeksponowanym wielkim kutasem, na samą myśl jak wielki może być gdy wstanie nakręcałem się jeszcze bardziej. Zwaliłem pod prysznicem, i poszedłem szykować się na zajęcia, do moich drzwi zapukał Wojtek.
- hej, wybacz za sytuację z wcześniej Ale myślałem że jeszcze śpisz, a nie chciało mi się zakładać majtek.
- Nic się nie stało
- odpowiedziałem z zalotnym uśmiechem.
- rób tak częściej
- dodałem cicho i puściłem mu oczko. Wojtek tylko uśmiechnął się i wyszedł z pokoju. Ja zebrałem potrzebne mi rzeczy i udałem się na uczelnię. Po drodze biłem się z myślami, ponieważ mieszkam z Kamilem i mieszka nam się dobrze, ale bardzo pragnąłem w tym momencie paść na kolana przed jego facetem, i wykrzyczeć
- zrób ze mnie swoją dziwkę!
- nie chciałem zepsuć relacji w mieszkaniu przez to że dam dupy czyjemuś facetowi. Po zajęciach wracałem do domu, dalej w głowie miałem widok nagiego Wojtka. Gdy już dotarłem, w mieszkaniu był tylko Wojtek, gdy go zobaczyłem ucieklem do siebie.
- nie mogę tak robić.
- pomyślałem, po czym wyszedłem z pokoju i zapytałem.
- gdzie jest Kamil?
- Wróci za jakieś 3 godziny prowadzi jakiś projekt w pracy dla dużego klienta i musiał zostać żeby wszystko domknąć.
- Udałem się wtedy do kuchni i zacząłem przygotowywać sobie obiad, Wojtek wszedł za mną i zapytał z zalotnym uśmieszkiem
- Myślałem że lubisz misiaków
- bo lubię
- A podobam ci się ?
- no jak byś przytył z 20 kilo to podobał byś mi się.
- odpowiedziałem śmiejąc się. Wojtek również się roześmiał, zaczeliśmy rozmowę, o wszystkim dosłownie. Okazało się że obaj uwielbiamy horrory i muzykę rockową oraz że musieliśmy minąć się na co najmniej 4 przystankach woodstock! Było fajnie Ale obawiałem się jednego, z każdą chwilą podobał mi się coraz bardziej, w tym momencie miałem ochotę zerwać się z stołka i zacząć całować Wojtka. Naszą rozmowę przerwał dźwięk zamka. To był Kamil, na jego twarzy było widać zmęczenie i nerwy.
- Kurwa jutro też będę nad tym siedział.
- rzucił na wejściu i poszedł do pokoju. Wojtek poszedł za nim, a ja zostałem sam w kuchni. Siedziałem i myślałem o Wojtku i o naszej rozmowie. Poczułem się jak bym był na randce, którą przerwał wybuch bomby. Był tak blisko A jednak daleko. Poszedłem do siebie. Była godzina koło 21, jako że następny dzień miałem wolny, aby odgonić myśli postanowiłem zrobić sobie maraton horrorów. W połowie pierwszego filmu zapukał do mnie Wojtek.
- Kamil poszedł spać jutro musi musi wcześniej wstać A jak wrócił to juz było widać że ma dosyć tego dnia. O Krzyk mogę się przyłączyć ?
- we dwóch zawsze raźniej.
Odpowiedziałem i zrobiłem mu miejsce na łóżku. Obejrzeliśmy do końca żartując sobie z filmu, który kiedyś był dla nas straszny A teraz wydaje się być zabawny. Walczyliśmy kolejny, z racji że było chłodno sięgnąłem koc dla nas dwóch. Czułem się przy nim dziwnie, jak nigdy.
- czy ja się zakochałem ?
- pomyślałem. Z letargu wyrwały mnie słowa Wojtka.
- Zabierz rękę.
- Ocknąłem się w tym momencie i zorientowałem się że moja ręką leży na jego udzie.
- Przepraszam
- zdołałem wydusić z siebie, gdy nagle poczółem dłoń Wojtka na głowie, która przyciągała ją do siebie, zaczęliśmy się całować, namiętnie, jak para zakochanych.
- widzę że na mnie lecisz, Ty też mi się podobasz.
- Powiedział Wojtek, chwycił moją dłoń i skierował na swój krok.
- dzisiaj musimy być cicho, ale jutro jak wrócimy z zajęć będziemy mieli chwilę dla siebie.
- Powiedział, wiedziałem o co mu chodzi szybkim ruchem opuścilem jego spodenki i odkryłem koc. Gdy to zobaczyłem aż oniemiałem. Wielki sterczący kutas, na oko ponad 27 cm i bardzo gruby. Wojtek nie czekając aż mu obciagnę chwycił mnie za włosy i wepchnął do gardła. Mieścił się w 2/3 w moich ustach. Wojtek nie przestawał i jebał moje gardło jak dziwce w burdelu. Po 3 minutach oddał mi inicjatywę, ja wtedy zacząłem obciągnąć, starałem robić się to jak najlepiej, bawiąc się przy tym jego jajeczkami, po 15 minutach dopchnął najgłębiej jak się da swojego kutasa w moje gardło i spuscil się, zakrztusiłem się jego ogromnym ładunkiem spermy, ale było mi dobrze. Gdy skończył strzelać, oblizałem resztki spermy z jego czubka i wszystko grzecznie połknąłem, po czym zaczęliśmy się znów całować.
- O której kończysz zajęcia ?
- Zapytał
- Mam jutro wolne.
- to świetnie w takim razie nie ubieraj się, gdy Kamil wyjdzie do pracy mieszkanie będzie nasze.
- Powiedział Wojtek, po czym pocałował mnie i poszedł spowrotem do pokoju Kamila.
- byłem podniecony A za razem przerazony.
- zakochałem się w facecie kolegi, właśnie się z nim całowałem i obciągałem.
- myślałem, przez co nie mogłem długo spać, cenię sobie wierność ale Wojtek pociągał mnie bardzo. Wreszcie zasnąłem. Obudził mnie głos Wojtka
- dzień dobry misiaczku pora wstawać.
- Powiedział po czym zaczął mnie całować.
- Kamila już nie ma i wróci za jakieś 10 godzin, mamy sporo czasu dla siebie,
- dodał
- muszę wziąść prysznic.
- dobrze tylko szybciutko.
- W łazience mogłem spokojnie pomyśleć o tym co teraz się dzieje, i jak odmówić Wojtkowi. Gdy wyszedłem czekał już na mnie w moim łóżku nagi, przypominał greckiego Boga.
- Wojtek nie możemy, podobasz mi się, ale Ty masz faceta.
- Mam, ale mogę zmienić, poza tym nikt nie powiedział że ma mnie na własność.
- Ale to mi się nie podoba, czuję się że zdradzamy Kamila obaj ja jako kolega Ty jako partner.
- jakby ci się nie podobało to byś się ubrał.
- Faktycznie w tym momencie wyszedłem kompletnie nagi, Wojtek wstał z łóżka i podszedł w moją stronę, objął mnie A jego dłonie objęły moje pośladki.
- Chcesz mnie ?
- Zapytał, z każdą chwilą moje podniecenie było coraz większe i wygrywało z rozsądkiem.
- Chcę być twoją dziwką.
- Powiedziałem cicho, Wojtek usłyszał to i zaczął mocniej miętosić moje pośladki, jego usta wylądowały na moich, moja lewa ręka wylądowała na jego kutasie, prawa zaś na pośladku.
- Będziesz, błagał żebym jebało Cię z całej siły, w twoją pizdę.
- usłyszałem i od razu napalilem się jeszcze bardziej, w tym momencie najchętniej nadział bym się na jego kutasa, ale Wojtek miał inne plany. Zepchnął mnie na kolana i wsadził mi kutasa w usta, znów mogłem poczuć jego smak, ale nie dane było mi go obciągnąć, Wojtek rżnął moje gardło jakby walił sobie mną konia.
- dzisiaj wejdzie cały.
- Powiedział nie przerywając, śliniłem się przy tym bardzo mocno, ale podobało mi się to, bardzo. Wojtek wyjął kutasa z moich ust, złapałem oddech i powiedziałem
- błagam wyruchaj moją pizdę.
- Wojtek gdy to usłyszał uśmiechnął się, i wyszedł na chwilę z pokoju, wychodząc żucił
- wypnij się i czekaj.
- posłusznie to zrobiłem, gdy wrócił w jednym ręku trzymał olejek, drugą zaś miał za plecami. Podszedł od tylu i trysnął olejkiem na mój tyłek, i zaczął go rozsmarowywać po pośladkach i rowku. W pewnym momencie poczółem mocne uderzenie bata na moich pośladkach. To jego trzymał za plecami.
- Podoba Ci się ?
- Zapytał co jakiś czas uderzając nim o moje pośladki. Ból był dużo większy niż przy wydarzeniach ręką Ale był przyjemny.
- Tak, proszę o jeszcze!
- Wojtek kontynuował biczowanie mojego tyłka, który z uderzenia na uderzenie robił się coraz bardziej czerwony.
- wyruchaj mnie!
- krzyknąłem, Wojtek w tym momencie przerwał biczowanie, dolał olejku na mój rowek, i zaczął robić mi palcówę, było mi nieziemsko dobrze. Trzy palce w mojej dupie pracowały rytmicznie i mocno, zdawało się jakby tymi trzeba palcami starał się jeszcze trochę bardziej mnie rozciągnąć, po czym wyciągnął je, i obrucił mnie na plecy.
- Wal sobie w trakcie i jak będziesz dochodził mów mam dla Ciebie niespodziankę.
- Powiedział Wojtek, ja przytaknąłem i rochyliłem nogi.
- błagam wejdź już we mnie chcę poczuć Twojego kutasa.
- Powiedziałem. Wojtek nie czekał długo i wbił we mnie całego gigantycznego kutasa, przez moją dupę przeszło kilka wieszych czy mniejszych, ale w tym momencie poczółem się jak by to był mój pierwszy raz, ból przeszł moje ciało, ale stopniowo zaczął sprawiać przyjemność. Po trzech minutach ruchania Wojtek nachylił się do mnie i zaczął mnie całować. Czołem się w tym momencie, jakoby seks był z miłości, nigdy nie czołem takiego przyjemnego ciepła, jako że moje ręce były zajęte błądzeniem po ciele Wojtka. Oderwał on ode mnie usta i wyszeptał.
- powiedz jak będziesz dochodził
- po czym chwycił mojego kutasa i zaczął mi walić, usta zaś wylądowały na moich sutkach. Czołem się jak w niebie, facet który mnie kręcił, właśnie walił mi konia, pieścił moje ciało, a jego tłok grzmocił moją dupę.
- Dochodzę!
- Wykrzyczałem po 20 minutach zabawy, Wojtek wyjął kutasa z mojej dupy, podniósł mnie, położył mojego kutasa na swoim i zaczął walić obydwa.
- Mam nadzieję że Ci się spodoba.
- Powiedział i zaczął mnie całować. Po 30 sekundach w takiej pozycji zacząłem spuszczać się na jego kutasa. Był cały biały od mojej spermy.
- Na dole czeka na Ciebie spermiasty lizak, może spróbujesz?
- Powiedział Wojtek, lekko się zdziwiłem, ale padłem na kolana i widziałem go, wyglądał pięknie udekorowany spermą. Wziąłem go do ust i zacząłem ostro ciągnąć. Smakował wybornie, w tym momencie pragnąłem aby spuścił się na moją twarz, żebym mógł po troszeczku zbierać z niej spermę i wlewać do ust aby smak był jak najdłużej na moim języku.
- udekoruję Ci ryjek, mam nadzieję, że to lubisz.
- Powiedział Wojtek, po czym wyciągnął kutasa z moich ust, jak tylko wyszedł pierwsza salwa poleciała w moje otwarte usta, kolejne rozlały się po mojej twarzy. Gdy tylko skończył podniósł mnie i pchnął na łóżko, leżałem na plecach A Wojtek położył się na mnie jakby chciał jeszcze raz wyruchać moją dupę Ale nie. W tej pozycji zaczął mnie całować. Całego uspermionego, co jakiś czas zlizując ze mnie swoją spermę, i dzieląc się nią w pocałunku.
- Jak się podobało?
- Zapytał, w mojej głowie szumiało, serce waliło jak szalone, a dupa jeszcze pulsowała.
- Zostaw Kamila, zostań moim chłopakiem.
- Wypaliłem po czym pocałowałem Wojtka.
- muszę znaleźć najpierw pokój dla siebie, żeby mnie nie wywalił, Ty też pewnie będziesz musiał.
- Zamieszkajmy razem, będziemy mogli bawić się codziennie.
- Odparłem i przytuliłem się do niego. Walczyliśmy film, i leżelismy tak nago, godzinę przed planowym powrotem Kamila ogarnelismy się. Gdy Kamil wrócił Wojtek spędził czas z nim. Po dwóch tygodniach od tego zajścia, i kilku zabawach i "randkach" z Wojtkiem znaleźliśmy mieszkanie. Ja złożyłem wypowiedzenie pokoju i przeprowadziliśmy się tam obaj z Wojtkiem. Czułem się przez pewien czas jak kurwa, odbiłem w końcu chłopaka współlokatorowi, ale z biegiem czasu zrozumiałem że zrobiłem świństwo ale zrobiłem to z miłości.