Pokręcone mam życie. Wzloty, upadki, okresy świetności jak i życie na marginesie. Wychowałem się w normalnej rodzinie, no może nie do końca. Rodzice mieli pierd……ca na punkcie kościoła i całej tej chorej otoczki. Nie dałem się urobić na ich modłę bo w bajki przestałem dawno wierzyć i w końcu nie mogąc dłużej tego znosić, wyprowadziłem. Nim doszło do moich zawirowań życiowych zdążyłem ukończyć politologię na UW i nawet chwilę pracowałem, na……kasie w markecie. No bo co można po takiej szkole robić. Nigdy mi do głowy nawet nie przyszło żeby coś ukraść ale jakaś menda wsadziła mi do torby telefon z ekspozycji i ochrona u mnie znalazła. Komu aż tak się naraziłem, nie wiem ale oczywiście wylali mnie. Wtedy nie mieszkałem już z moimi zdewociałymi rodzicami tylko w wynajętej klitce. Zrobiło się na tyle słabo że nawet tę norę musiałem opuścić. Wylądowałem na dworcu, potem w jakimś pustostanie ale i stamtąd musiałem się wynieść bo groził zawaleniem. W końcu poznałem takiego kolesia który był w miarę kontaktowy i zaproponował mieszkanie na strychu ale przystosowanym do zamieszkania. Miał powierzchnię 40 m2 i mieszkało tam pięcioro lokatorów a ja byłbym szósty. Jedna laska i pięciu facetów. Miałem już 33 lata i byłem najstarszy z wszystkich. Dali mi kojo w rogu za przepierzeniem. Laska spała pod oknem a inni w pozostałych częściach pokoju. Mieszkanie wynajmowaliśmy i wspólnie było przez nas opłacane. Ponieważ składał się tylko z jednego pokoju to aby każdy miał odrobinę intymności za swoim przepierzeniem. Były dwa niewielkie okna dające świeże powietrze, kuchenka z 4 palnikami i łazienka. Porządki wokół siebie to był obowiązek a ogólne sprzątanie odbywało się w soboty i uczestniczyli wszyscy. To że tam zamieszkałem to nie zależało tylko od Michała, tj. kolesia, który mnie tam wprowadził ale też od pozostałych. Zwolniło się miejsce po takim jednym który wyniósł się nad morze. Normalnie to był prawie casting po którym zyskałem akceptację reszty domowników. Na razie mieszkałem za friko ale musiałem znaleźć sobie jakieś płatne zajęcie. Alkohol był akceptowalny ale dragi już nie. W końcu znalazłem robotę w restauracji na zmywaku. Potem awansowałem na barmana a czasami też kelnerowałem. Kasy nie było z tego za dużo ale dało się żyć. Natura obdarzyła mnie niezłą aparycją i to że miałem 185 wzrostu, uznawany byłem przez laski za niezłe ciacho. Nawijkę zawsze miałem niezłą i często jakąś udawało się zaciągnąć do łóżka. Czasami przyprowadzałem, podciętą laskę i robiliśmy bara bara za przepierzeniem ale wszystko było słychać. Laska jak była podpita to jej zwisało czy jest ktoś obok czy nie. Pierwszy raz użyczyłem taką jedną koledze z pokoju. Najpierw sam ją wyobracałem a potem odsuwając kotarę kiwnąłem na niego żeby podszedł i szeptem spytałem czy chce ją poruchać. Kiwnął głową, ubrał gumkę i poczekał na stosowny moment. Powiedziałem jej żeby uklękła tyłem do mnie i wtedy kolega się do niej podłączył. Cipa nawet się nie zorientowała że ktoś inny ją dyma. Jak skończył to ja kontynuowałem swój numerek. Po wszystkim położyła się na plecach z zamkniętymi oczami, dalej leżała, goła i odkryta. Wstałem i zawołałem jeszcze jednego kumpla, Marka. Ten oczywiście też był chętny. Założył gumkę i rozsuwając dziewczynie nogi wszedł w nią. Laska już przysypiała i cały czas oczy miała zamknięte tak że nie widziała właściciela już trzeciego kutasa. Na to wszystko z boku patrzyła Kinga nasza jedyna lokatorka która podeszła do mojego łóżka i kiwając głową nie mogła się nadziwić upadku tej laski. Marek skończył i się wycofał. Dziewczyna nawet nie otworzyła oczu i teraz po prostu spała.
Rano, wstała i poszła wziąć prysznic. Jak już się trochę ogarnęła, ubrała, to nawet nie jedząc śniadania poszła do domu. Takie sytuacje zaczęły się powtarzać. Następna, którą przyprowadziłem nie była nawet jakoś specjalnie pijana ale była za to bardzo chętna. Wcale jej nie przeszkadzało że obok są inni i chętnie rozłożyła nóżki. W trakcie, na łóżko wgramolił się Marek i w czasie kiedy ją dymałem od tyłu jemu zaczęła robić dobrze ręką. Jak skończyłem Marek już przygotowany zajął moje miejsce. Po nim był Michał. Dziewczyna robiła to najwyraźniej z przyjemnością. Był jeszcze jeden, Henio i temu też dała bez problemów. Po wszystkim poszła się ochlapać i po chwili, odświeżona, zawinięta tylko ręcznikiem usiadła przy stole i poprosiła o herbatę i kanapkę. Henio zadeklarował się szybko i obsłużył naszą wspólną kochankę a w nagrodę dostał buziaka. Pewnie liczył że jeszcze raz mu da.
Posiedziała jeszcze chwilę i poprosiła żeby ją odprowadzić do domu. Była 2 w nocy kiedy wróciłem i poszedłem spać.
Tydzień później przyprowadziłem Zośkę. Laska miała chyba 25 lat i to że się zgodziła już było sukcesem. Przy mnie wypiła tylko jedno piwo i na sto procent była trzeźwa. Kiedy weszła do naszego domu a właściwie pokoju nie kryła rozczarowania. To że obok byli inni, zupełnie ją zniechęciło i nawet chciała wyjść. Powiedziałem jej że nic jej nie zrobię a już na pewno jeśli nie będzie tego chciała. Jesteś tutaj bezpieczna.
Ciągle nieufnie, usiadła przy stole, Podałem jej schłodzone piwo i słone orzeszki. Usiadłem obok i przytuliłem ją słodząc komplementy. Zaczęła się nawet uśmiechać. Przysiadł się do nas Michał i zrobiło się naprawdę miło kiedy na zmianę ją przytulaliśmy i lekko obmacywali. Miała na sobie krótką sukieneczkę i jak siedziała kusiła swoimi szczupłymi udami żeby je głaskać. Kiedy ją całowałem, Michał głaskał po nogach i sięgał coraz wyżej a ja obmacywałem ją po piersiach. Wreszcie wstałem i zaprowadziłem ją do mojego kącika a z nami przyszedł Michał. Zośka nie miała nic przeciw nawet kiedy pomogłem zdjąć jej sukienkę. Położyła się na plecach a my po jej bokach. Dość szybko udało się ją zupełnie rozebrać Leżałem na plecach a ona dosiadła mnie a Michał w tym czasie głaskał ją po tyłku wkładając palec do brązowej dziurki. Wiedziała co od niej chcemy i na to się godziła. Przyniósł z łazienki żel KY i posmarował jej tylną dziurkę i swojego kutasa. Już po chwili dwa nasze tłoki równomiernie zagłębiały się w ciało dziewczyny. Głośne westchnienia Zośki informowały że jej dobrze. Do naszej trójki doszedł młody Henio i wsadził jej kutasa do buzi. Ku naszemu zaskoczeniu zaczęła mu robić całkiem fajnego lodzika. Michał doszedł najszybciej i jego miejsce zajął Młody wpasowując się w anus dziewczyny. Henio jak to młody szybko doszedł i napełniając jej brązową dziurkę swym nasieniem wycofał się. Całkiem niespodziewanie pojawił się Marek i też nabrał ochoty na bzykanie. Dziewczyna chyba już miała dość i zaczęła się buntować ale Marek nie czekał na zaproszenie i zdecydowanie się do niej wpasował.
Po wszystkim, Zośka wstała i nago poszła do łazienki. Chwilę jej nie było ale kiedy wróciła ciągle na golasa siadła przy stole i zaczęła zmywać z siebie makijaż. Dosiadł się do niej nasz młodzian i zaczął z nią gadać i ją obmacywać. Henio jak mówiłem to najmłodszy lokator, chodził jeszcze do szkoły. Szczupły, cherubinek z długimi blond włosami najbardziej napalony na seks. Zawsze chętny. Teraz widząc gołą dziewczynę w zasięgu ręki czuł że znowu ma szansę zamoczyć.
-OK, młody dam ci jeszcze raz ale mnie odprowadzisz do domu bo nie chcę tutaj spać. Mówmy otwarcie, nie byłoby spania wcale tylko byście mnie ruchali do rana a ja już mam dość.
Henio biegiem poleciał do szafki i wrócił z gumką którą szybko nałożył sobie i przyciągając dziewczynę posadził na swoich kolanach, przodem do niego i przy wszystkich na środku pokoju. Nadziała się na niego, podskakując w miłosnym uścisku. Młody nigdy nie był maratończykiem toteż szybko skończył wyciągając kutasa z kondomem z jej cipki. OK, to teraz odprowadź mnie do domu. Kiedy wrócił, wszyscy spali.
Kiedyś wróciłem z pracy, zmordowany i w domu było jakoś cicho. Myślałem że jestem sam ale usłyszałem jakieś szuranie.
Zaglądam za kotarę a tam, nasza Kinga na czworakach dymana jest przez Młodego. Jak on ją do tego namówił to nie wiem.
Młody spojrzał w moja stronę i mrugnął do mnie jakby pytał czy też chcę. Chociaż byłem zmęczony, pomyślałem że dla Kingi zawsze znajdę siły. Migiem ubrałem gumkę i kiedy młodzian się wysunął ja włożyłem swojego. Kinga wyczuła różnicę i nawet była zła że nikt jej nie zapytał czy można.
Potraktowana została jak dziewczyny które dotąd widziała i to ją wkurzyło. Ja natomiast zawsze chciałem ją posunąć. Jeszcze jej nie przedstawiałem ale naprawdę to całkiem fajna dziewczyna, 28 lat szczupła, Ruda prawie czerwona i to prawdziwa, bardzo ładna ale potwornie piegowata. Piegi miała wszędzie nawet na uszach. Ciało gładziutkie, alabastrowe, bardzo jasne by nie powiedzieć białe. Skończyła ekonomię na Akademii Ekonomicznej i pracowała w magistracie za grosze. Zawsze chciałem się z nią kochać ale była taka nieprzystępna by nie powiedzieć oschła. Kiedy już mnie zaakceptowała poprosiłem żeby się położyła na plecach bo chciałem ją trochę pooglądać z bliska. Leżała z nogami złączonymi, piersi spore trochę się rozjechały na boki , brzuszek płaski a nogi szczupłe kształtne uwieńczone rudą cipką. Włoski łonowe były golone ale w chwili obecnej zdążyły odrosnąć. Przywarłem do niej całym ciałem, kutasa wsunąłem między nogi ale jeszcze nie do cipki bo najpierw chciałem się z nią trochę popieścić. Pocałunki z nią naprawdę były przyjemne. Kolanem rozsunąłem jej nogi i kiedy dłonią poprowadziła mnie do swojej kobiecości delikatnie wszedłem. To było naprawdę urocze i rozkoszne. Czułem że dochodzę i przyspieszyłem a ona zaplatając nogi na mojej talii głośnym westchnieniem dała znak że tez właśnie doszła. Trwaliśmy tak jeszcze chwilę, jak się wysunąłem.
Obok nas młody siedział i nas obserwował. Kutas mu stał niczym gromnica i błagalnie zapytał czy może liczyć na dogrywkę. Trochę wymęczona Kinga, uśmiechnęła się i powiedziała, ubieraj się mały i chodź, tobie nie mogę odmówić. W sekundę był z powrotem i już się mościł w jej cipce. Tym razem trwało to nieco dłużej bo kiedy wróciłem już umyty i ubrany to oni właśnie finiszowali. Kinga, rozczochrana, cała czerwona z wysiłku ale uśmiechnięta od ucha do ucha, bezwstydnie rozsiadła się na łóżku po turecku i zaczęliśmy rozmawiać. Przyznała że zawsze miała ochotę pokochać się z Młodym i ze mną.
-Trochę zazdrościłam tym dziewczynom ale nie miałam śmiałości. Dzisiaj pierwszy raz zbajerował mnie Młody i pomyślałam, dlaczego nie. To nie znaczy że od dzisiaj macie dostępną dupę na zawołanie. Ja będę decydować kiedy i z kim i jeszcze raz powtórzę tylko ja decyduję.
Taka dygresja mi się nasunęła po seksie z Kingą bo była trochę podobna do mojej mamy w młodości. Jak miałem 8 może 9 lat o seksie za dużo to nie wiedziałem ale kuśka mi stawała jak myślałem o kobietach zwłaszcza nagich. Trochę się już dotykałem ale jeszcze nie miałem czym się spuszczać. Pojechaliśmy z rodzicami, moim stryjem i jego kolegą nad morze. Spaliśmy w namiotach. Gdzieś na trzeci dzień ojciec dostał informację że musi wracać bo jakaś pilna sprawa w firmie. To było jeszcze, nim moich starych wzięło na punkcie kościoła i nie stali się takimi dewotami. W nocy nad naszym kampingiem przeszła ogromna ulewa i przez nasz namiot przelała się woda niczym strumień. Wszystko było mokre. Cudem w ostatniej chwili mama wyjęła śpiwory. Mokre rzeczy powiesiliśmy na sznurkach a noc spędziliśmy w namiocie stryja. Gdzieś nad ranem, już świtało, obudziło mnie jakieś szuranie, szepty. Popatrzyłem z pod przymkniętych powiek i zobaczyłem jak na mamie leży nagi stryjek i ją dyma. Matka, też goła z rozchylonymi nogami przyjmowała jego ruchy współpracując biodrami. Kiedy skończył na mamę wszedł kolega stryjka i chociaż mama nie chciała, żeby nie robić hałasu też mu dała. Żaliła się że ma za dużego i ją trochę boli. Ten tylko się śmiał i powiedział żeby się przyzwyczaiła bo jeszcze nie raz to zrobią. Jak skończył to wrócił na swoje legowisko a mama się czymś podtarła, przykryła kocem i usnęła. Jeszcze dwa razy tej nocy ją budzili i wykorzystywali. Bardzo mnie to zdarzenie poruszyło bo widziałem pierwszy raz seks na żywo. O spaniu nie było już mowy i nawet dobrze bo kiedy już słońce świeciło, stryjek dobrał się do mamy kolejny raz. Niestety miałem teraz gorszy widok bo ruchał ją na boku z tyłu. Jak skończył to kolega się podłączył. Tym razem matka już nie narzekała i spokojnie przyjmowała jego posunięcia bez skargi. W trakcie dnia kiedy byłem zajęty zabawą z kolegami widziałem jak matka wchodzi do ich namiotu razem z stryjem a jakiś czas później, jak stryj wyszedł to wszedł jego kolega. Po koledze znowu stryjek. Po południu znowu była podobna akcja i takie się powtarzały do końca naszego pobytu. Tak oto moja świętojebliwa mamuśka pokazała że taka święta to ona nie jest. Później chodziła uśmiechnięta i cała w skowronkach. Mnie dostarczyła lekcji poglądowej i jakiegoś wzorca postępowania z kobietami. Można je dymać jeden po drugim i nic im nie będzie. Wówczas na tym wyjeździe była jeszcze jedna trochę seksualna historia. Sąsiedzi obok, mieli córkę z która często gadałem. Wieczorem, za zgoda mamy chodziłem z nią na spacery nad morze. Aśka wykorzystywała mnie do pilnowania ubrania kiedy się kąpała. Specjalnie chodziliśmy w takie miejsce gdzie było mało ludzi i ona tam kąpała się nago. Udawałem że mnie to nie rusza ale tak naprawdę to żałowałem że jest ciemno bo chciałbym ją lepiej widzieć. Wiem że cycki nie miała za dużych ale cipkę już obrośnięta ciemnym zarostem. Jak popływała to jeszcze przy mnie się suszyła siedząc nago a nawet w drodze powrotnej tak szła aż w oddali pojawiali się ludzie. Spytała mnie czy już się brandzluję. Powiedziałem zgodnie z prawdą że tak i że chciałbym ją pooglądać jak będzie jaśniej. Jak byliśmy sami to zdjęła majtki i pokazała mi cipę a nawet dała ją dotknąć. Dawne dzieje. A dzisiaj, w trakcie rozmowy z Kingą, przyszedł Michał i bardzo się zdziwił kiedy zobaczył Kingę nagą siedzącą po turecku, gołego młodego i mnie ale już ubranego.
-Fajna Kinia jesteś, czyżby Młody dostąpił zaszczytu i cię przeleciał pierwszy w tym lokalu.
-Zgadza się, zrobił to.
-Brawo Heniu i przybił z nim piątkę.
-A ty też, zapytał mnie.
-Ja nie, skłamałem.
Kinga się uśmiechnęła z aprobatą na to moje kłamstewko. Widziałem jeszcze kiedyś jak Młody bzykał się z Kingą ale już im nie przeszkadzałem. Jak mi kiedyś Heniu powiedział robił to z nią kilka razy. Chyba się w niej podkochiwał. Dla niej taki młodzik, 12 lat różnicy było miłym odprężeniem po pracy.
Kiedyś, po imprezie gdzieś na domówce przyprowadziłem Marię. Bardzo ładną, z mięsistymi ustami ale takim że jak je zobaczysz to od razu chciałbyś żeby zrobiła ci loda. Brunetka, z koczkiem na głowie i dużymi kółkami, kolczykami w uszach. Była trochę puszysta ale w takich fajnych proporcjach. Piersi może nie miała za dużych, na szczęście, ale tyłek to naprawdę miała wielki. Była lekko podpita na wesoło i na seks ochotę . Najpierw zrobiła mi super lodzika ,ja trochę ją popieściłem po cycuszkach i kiedy już była golutka wjechałem w nią. Tego się nie spodziewałem. Kobieta z takimi rozmiarami miała najciaśniejszą cipkę jaką miałem w życiu. Przy tym fantastyczne smarowanie soczkami miłości. Gdybym mógł to zrobić bez gumki byłoby jeszcze przyjemniej ale lepiej nie kusić losu dla dobra swojego i jej. Kiedy jej o tym powiedziałem, wiedziała że to zauważę. Każdy suw to była ogromna przyjemność i dlatego szybko doszedłem. Maria niestety jeszcze nie więc zaproponowałem że kolega chętnie się dołączy na co się zgodziła. Marek od razu się pojawił i szybciutko z gumą na kutasie zagościł w jej obfitych kształtach. Tym razem zmieniali pozycję za pozycją i kiedy dosiadła go na "jeźdźca" słyszałem że doszła. Zadowolona, podłożyła poduszki i prawie siedząc, gawędziła z nami. Cały czas w swych obfitościach, naga, rozgadana leżała prezentując swe krągłości bez cienia skrępowania. Młody też przyszedł i go przedstawiliśmy. Patrzył na Marię z pożądaniem i zachwytem co nie uszło uwadze kobiety. Wyciągnęła rękę mówiąc ,chodź to do mnie słodziutki. Heniowi nie trzeba było powtarzać od razu się przy niej położył i na dzień dobry się z nią pocałował. Spodobało się to Marii i spytała czy już kiedyś był z kobietą. Zdarzyło się, odpowiedział. Chcesz ze mną się kochać? Bardzo chętnie. Wyjął z kieszonki szortów gumkę, sprawnie założył i usadowił swoje szczupłe ciało centralnie po środku jej obfitego ciała.
-Znasz się na robocie kochanie.
Powiedziała, całując go w usta.
Jakże drobne i szczuplutkie wydawało się jego ciałko na tle jej dorodnych krągłości. Radził sobie między jej udami na tyle dobrze że Maria zaczęła dochodzić i w chwili spełnienia objęła go w pasie zaplecionymi nogami ściskając. Młody czuł że teraz może się spuścić i zrobił to. Wyciągnął kutasa i wstał żeby wyrzucić zużytą prezerwatywę. Maria też się podniosła i swej całej okazałości bez wstydu przedefilowała przez cały pokój do łazienki. Tam zrobiła siku i podmyła sobie cipkę. Kiedy wyszła, z łazienki, wracając zobaczyła że na swoim łóżku leży i czyta książkę Kinga. Podeszła do niej i powiedziała.
-hej.
Kinga przerwała czytanie i popatrzyła na nagą kobietę o tęgiej posturze.
-Tak, mogę ci w czymś pomóc?
Zapytała Kinia.
-Nie, chciałam cię tylko poznać.
Kinga wstała i podając jej rękę, przedstawiła się.
-Ciebie też posuwają?
-Nie ale z tym młodym czasami to robię. A ty co książkę piszesz?
-Nie obrażaj się po prostu jesteś fajna laska i chciałam cię poznać, spoko, to nara.
Wróciła do nas i się ubrała a potem odprowadziłem ją do domu gdzie zostałem do południa jeszcze dwa razy jej dogadzając.
Jedną z ostatnich jakie tam mieliśmy to 18 latka Marika, którą przyprowadził Młody. Ta to dopiero była aparatka. Malutka, szczuplutka, nóżki chudziutkie, płaska jak deska. Włosy jasne blond uczesane w dwa kucyki. Miała na sobie dzinsowe szorty ogrodniczki, biały t-shirt , i czarne półtrampki. Była bardzo wesoła, bezpośrednia i strasznie przeklinała. Normalnie uszy więdły. Wypiła jedno piwo i już była gotowa na balety. Kiedy Henio ją rozebrał to sam się zdziwił jaka z niej chudzina. Cipkę za to miała tak wygoloną że się później zastanawialiśmy czy tam kiedyś w ogóle miała włosy. Najpierw Młody wygodził sobie a potem zawołał mnie i ja ją dosiadłem. Była tak drobna że musiałem podłożyć poduszkę pod pupę żebym mógł jej włożyć. Jeszcze się nie kochałem z tak mała dziewczyną. Nie miała najmniejszych oporów również przed następnym w kolejce Markiem a kiedy przyszedł Michał, to ten się położył i jego dosiadła "na jeźdźca " Młody zdołał już się na tyle zregenerować że wsadził jej od tyłu i nie do wiary ten mały kurczaczek miał w sobie dwa kutasy jednocześnie. Od razu widać było że dziewczyna lubi ten sport. Kiedy dochodziła to cała drgała i wibrowała wydając z siebie jęki zachwytu i rozkoszy. Po wszystkim poszła na golasa do łazienki a później do kuchni zrobić sobie kanapkę i herbatę. Siedziała później taka golutka dziewuszka między nami bez cienia skrępowania i jak to ona cały czas trajkotała. Henio słodko się do niej uśmiechał i głaskał po chudych pleckach i pośladkach.
Wreszcie nie wytrzymał i biorąc dziewczynę za rękę zaprowadził do swojego łóżka i zaczął się do niej dobierać. Chwile później już był w niej i co chwilę zmieniał pozycje.
Jak skończył Młody, to Marek nawet się nie pytając powiedział żeby klękła i wsadził jej do tyłka. Poruchał sobie aż doszedł nie przejmując się dziewczyną. Obróciła się i z uśmiechem na ustach zapytała, jeszcze ktoś? Pomyślałem że jeszcze nikomu nie robiła loda i zapytałem czy na taką pieszczotę można liczyć. Chodź, Seba jeszcze takiego loda jak ja ci zrobię nie miałeś. Zabrzmiało to buńczucznie ale już po chwili czułem że dziewczyna nie mówiła tego bezpodstawnie. Pobawiła się fantastycznie moim kutasem i spytałem czy mogę do buzi się spuścić, z kutasem w ustach, kiwnęła głową że tak i zrobiłem to z dużym westchnieniem rozkoszy. Laska nie dość że wszystko połknęła to jeszcze mi kutasa wylizała do czysta. To było naprawdę fantastyczne. Ale jesteś super ssawka powiedziałem, całując ją.
Mieszkałem tam jeszcze jakiś czas a potem poznałem kobietę z mieszkaniem i do niej się przeniosłem i jestem z nią do dzisiaj.
14.09.2020 15:20