Spojrzałam na zegarek i uświadomiłam sobie że Łukasz mój 40 letni sąsiad posuwa mnie już pół godziny. Miałam już dwa orgazmy a on ciągle był we mnie. Nie powiem żeby mnie to martwiło ale bardziej zaskoczyło. Zmienialiśmy pozycje kilka razy i teraz kiedy byłam na górze poczułam że dochodzi. Zmieniło się jego tempo oddechu i po chwili wyczułam jak jego kutas wtryskuje we mnie swoje nasienie co i mnie pobudziło do trzeciego orgazmu. Szczęśliwa, położyłam się na jego piersi z jego członkiem ciągle we mnie, odpoczywając po tych zmaganiach a on gładził mnie po pleckach i pośladkach. Czułam jak jego okazały kutas pomału się kurczy i wyślizguje z mojej cipki.
Jeszcze chwilę się całowaliśmy i wstałam żeby wziąć prysznic. Opowiem wam jak to się stało że ja mam starszego kochanka? Zaczęło się to jakieś dwa lata wstecz kiedy zakompleksioną i zapłakaną dziewczynkę spotkał na schodach nasz sąsiad z góry, Łukasz. Wtedy właśnie, nie dość że zostawił mnie mój chłopak dla mojej najlepszej koleżanki to jeszcze zapomniałam kluczy i nie mogłam dostać się do domu aby się wypłakać w poduszkę. Winda była w konserwacji i pan Łukasz idąc po schodach zobaczył mnie w rozpaczy jak siedziałam zapłakana i zasmarkana pod drzwiami, przeżywając swoją tragedię. Usiadł koło, objął ramieniem, dał chusteczkę do nosa, pogłaskał po głowie i zaprosił do siebie bym u niego poczekała na przyjście rodziców z pracy. Mieszkał nad nami w dużym pięcio pokojowym mieszkaniu. Był bardzo przystojny, miał miłą i fajna żonę Dianę i dwóch nastoletnich synów. Starszy Kuba miał 18 lat i chodził do klasy maturalnej liceum a Janek był moim rówieśnikiem i uczęszczał do równoległej klasy. Najlepiej znałam się z Jankiem . Kuba nie zwracał na mnie uwagi, byłam dla niego smarkulą w dodatku nie bardzo atrakcyjną, jak sądzę. Miałam 150 cm wzrostu, długie ciemnoblond włosy i lekką nadwagę co było powodem moich kompleksów. Chłopak w którym byłam wtedy zakochana, zostawił mnie i to z moją najlepszą kumpelą. Bolało bo byłam zdradzona podwójnie. Wstał, podał mi rękę i pomógł wstać. Obejmując ramieniem pomalutku, po schodach dotarliśmy do jego mieszkania. Tam dał mi ręcznik i powiedział że jak chcę to mogę wziąć prysznic a to pomoże mi się ogarnąć i poczuć lepiej. Tak też zrobiłam. Moje samopoczucie uległo radykalnej poprawie. W kuchni na stole już czekała na mnie gorąca herbata z sokiem malinowym i cytryną.
Pan Łukasz usiadł koło mnie i powiedział że jak chcę to mogę się wygadać a on tylko będzie słuchał. Czułam się przy nim na tyle dobrze i bezpiecznie że przytuliłam się do niego a on obejmując mnie ramieniem pocałował w czoło. To było takie miłe, czuć go było delikatnie męskim potem i wodą kolońską. Nie wiem co we mnie wstąpiło bo niewiele myśląc pocałowałam go w usta. Odsunął się od mnie zaskoczony i powiedział że tak nie wolno bo jestem za młoda i za to idzie się do więzienia. Nie zrażona odpowiedziałam że nikt o tym się nie dowie bo nie zamierzam się tym chwalić. Pewnie go przekonałam bo znowu mnie objął ramieniem i pocałował w policzek blisko ust. Spojrzałam na niego, w jego niebieski oczy, na jego usta i poprosiłam żeby mnie pocałował. Wahając się zrobił to. Najpierw delikatnie jak gdyby mnie smakował a po chwili nieco dłużej łapiąc mój język jaki wysunęłam i ssąc go delikatnie. To było naprawdę słodkie i jakże podniecające. Nasza pozycja w tym pocałunku była trochę niewygodna toteż niewiele się zastanawiając usiadłam mu okrakiem na kolanach i trzymając go za szyję kontynuowałam pocałunek. Obejmował mnie za ramiona i głaskał po pleckach. Swoje pocałunki skierował teraz na moją szyję, uszy i całą twarz. Czułam się wspaniale jak nigdy wcześniej. Moje dotychczasowe doświadczenia z chłopakami ograniczały się tylko do sporadycznych pocałunków i jednym macaniem po piersiach przez chłopaka z którym spotykałam się ostatnio a który zostawił mnie dla mojej przyjaciółki. Jego ręka zawędrowała pod moją bluzeczkę i głaskała teraz goła skórę pleców.
Ciągle czule całując, poczułam jak sprawnie rozpina mój staniczek i rękoma zaczyna pieścić i masować moje niewielkie piersiątka. W majtkach czułam że już mam mokro od niespodziewanych doznań.
Rozpiął i zdjął bluzeczkę i już rozpięty biustonosz który opadł na podłogę obok bluzeczki. Naga do pasa siedziałam mu na kolanach całowana i obmacywana po piersiach.
Po chwili jego ręka zawędrowała do moich majtek i tam poczułam jak głaszcze mnie po mojej cipce czego do tej pory nikt jeszcze nie robił. Poczuł wilgoć i już wiedział że jestem otwarta na jego pieszczoty. Pomógł wstać rozpiął moją spódnice a ona opadła na podłogę a za nią zdjęte moje wilgotne z podniecenia majteczki. Wziął na ręce teraz już zupełnie nagą zaniósł do sypialni i położył na szerokim łóżku. Zdjął swoją koszulę i teraz kładąc się na mnie obsypywał całe moje ciało pocałunkami. Kiedy dotarł do mojej myszki i zaczął ją pieścić myślałam że odlecę. To było niesamowite a dreszcze rozkoszy wstrząsały mną raz po raz. Spojrzał mi głęboko w oczy i zapytał czy naprawdę chcę i jestem pewna. Kiwnęłam głową że tak. Migiem pozbył się spodni i majtek.
Gdzieś tam w dole zobaczyłam jego członka jak duży, wyprężony z czerwoną główką wodzi po moim wzgórku wilgotnym od moich soczków i jego śliny. Pomalutku wsunął na razie tylko samą główkę. Wiele słyszałam i czytałam o tym że pierwszy raz może boleć. Odruchowo w geście samoobrony próbowałam jakby się z tej sytuacji wyzwolić uciekając od naporu ale bezskutecznie. Poczułam jak główka wtargnęła do środka, chwilę tam się mościła by po chwili nie zważając na moje kwilenie i panikę, wtargnąć dalej. Poczułam nieznany mi wewnętrzny ból aż zaczęłam płakać i żalić z doznawanego cierpienia. Łukasz nie poprzestawał na tym. Dał mi chwilkę żebym się oswoiła i pomalutku centymetr po centymetrze w tył i przód coraz dalej wkładał swojego członka do mojej dziewiczej cipulki. Czułam ogromne wypełnienie i jakieś przekonanie że mam go już całego w sobie. Jak już się wpasował i widział że przestałam płakać ruchał jak gdybym była zaprawioną w seksie laską. Najpierw przestało boleć, potem sprawiało nawet jakiś rodzaj przyjemności by po chwili poczuć naprawdę rozkosz. Wyjął go, powiedział żebym uklękła, a kiedy już klęczałam włożył mi od tyłu i dalej ruchał, mocno trzymając za biodra. Jeszcze jakiś czas ten jego tłok pracował we mnie by po wyjęciu spuścić mi się na moje plecy. Czule mnie pocałował i powiedział że czas się ogarnąć bo zaraz mogą wrócić chłopcy. Podał rękę i zaprowadził pod prysznic gdzie szorstką gąbeczką wyszorował calutką. Sam też wymył swojego kutasa z resztkami mojej krwi i naszych soczków miłości. Osuszona, naga wróciłam do kuchni gdzie zostawiłam swoje rzeczy. Wchodząc nie sadziłam że ktoś tam jest. Przy stole siedział starszy z braci Kuba i przyglądał mi się z ciekawością. Umyślnie schował moje ubranie bym nie miała jak się przykryć i poczuła niepewność oraz zawstydzenie. Zaskoczona, czerwona jak burak zasłoniłam się rękami i poprosiłam by mi oddał ubranie. Nie tak prędko moja słodka sąsiadeczko, powiedział. Chodź no tutaj i pokaż się. Nie sądziłem że z ciebie taka fajna dupeczka. Wstał zbliżył się do mnie i bezceremonialnie pocałował w usta. Ty naprawdę jesteś słodka. Ujął moja głowę i znowu pocałował. Kuba zawsze mi się podobał, kiedyś fantazjowałam że będzie moim chłopakiem ale on nie zwracał na mnie uwagi. Byłam małolatą na której ledwie zatrzymywał wzrok. Chyba…. że się myliłam.
Teraz moje marzenia się spełniały i właśnie całowałam się z obiektem moich marzeń. Kiedy nasze języki się spotkały, jego ręce zaczęły pieścić i głaskać moje ciało. Podniósł i posadził na blacie kuchennym nie przestając całować. Rozpiął spodnie i uwolnił swojego kutasa z szortów.
Zobaczyłam naprawdę sporego członka który zbliżył się do mojej już nie dziewiczej cipki i zdecydowanie wsadził do środka. W moich marzeniach z Kubą nie wyobrażałam sobie z nim seksu. W tamtej niewinnej wyobraźni chodziło bardziej o przytulanie, jakieś tam pocałunki a nie od razu ostry seks. Teraz zaczęła się kolejna seksualna jazda z członkiem tego domu. W tej sytuacji, do kuchni wszedł jego tata Łukasz który chwilę temu wprowadził mnie w świat seksu. O widzę że się zbliżyliście i uśmiechnął się szeroko. Tylko nie do środka, pouczył syna. Wiem, domyślam się powiedział i kontynuował. Łukasz podszedł do nas i popatrzył na mnie uśmiechając się szelmowsko. Jesteś niesamowita kochanie i pocałował mnie w usta. Kuba po chwili wyskoczył i spuścił się do własnej ręki. Podszedł do zlewu, umył ją a mnie podał schowane ubranie. Pan Łukasz zrobił mi herbaty i kanapki bym się trochę posiliła. Pytali jak się czuję i czy coś mnie boli. Uspokoiłam ich że wszystko jest OK i że nie mają się o co martwić. Zapewniłam że dochowam dyskrecji z tym co się tutaj dzisiaj stało. Tym bardziej że sama chciałam i właściwie jestem im wdzięczna bo odkryłam fascynujący świat. Kiedy zjadłam, zabrałam swój szkolny plecak i poszłam do domu. W domu była już mama i gotowała obiad. Spojrzała na mnie tak jakoś uważnie i chociaż nic nie powiedziała to coś ją zaniepokoiło i upewniła się pytając czy wszystko jest OK.I tak dotarliśmy do dnia dzisiejszego. To był właśnie ten dzień kiedy przekroczyłam seksualny rubikon.
Przez te dwa lata czasami wpadałam do nich na sąsiedzkie bzykanko. Zawsze mile witana i dobrze zaspokojona. Nawet nie wiedziałam jak fantastyczna rodziną są moi sąsiedzi z góry.
Nie tylko chodzi o sex bo to jakie tam zajmuje miejsce to w naszym zacofanym kraju jest rzadkością. Nie ma tam obłudnej pruderii tylko zrozumienie i otwartość na potrzeby drugiego człowieka. Łukasz i jego żona Diana to ciepli, mądrzy ludzie. Wykształceni i spełnieni zawodowo. Bardzo dobrze im się powodzi i wiem że wspierają różne projekty humanitarne.
Ich postawa wiele mnie nauczyła i wskazała drogę jaką poszłam. Jeszcze raz powtarzam tu nie chodzi o sex. Ja ich po prostu podziwiam i biorę przykład. Przez te dwa lata bardzo się zmieniłam. Mam 170 wzrostu jestem szczupła, wysportowana, biegam i chodzę na siłownię.
Mama powiedziała że bardzo wydoroślałam. Oczywiście mam a właściwie miałam chłopaka do wczoraj ale okazał się strasznym dupkiem. Dlatego jestem dzisiaj u Łukasza bo jak pamiętacie bardzo pomaga mi odzyskać równowagę po zawodach miłosnych. Pomoc sąsiedzka bywa przyjemna.