Wiosna, wszystko budzi się do życia. Jestem w obcym mieście, ręka boli od masturbacji a kutas nie przestaje sztywnieć. Jak to zazwyczaj bywa u 19latka wszystkie myśli krzyżują się ciągle w tym miejscu gdzie powstaje podniecenie. Mózg wysyła sygnał do rąk, które mimowolnie wyłączają netflixa by kolejny raz tego dnia wejść na ulubioną stronkę porno. Zmęczony rutyną postanowiłem założyć konto na homo portalu. Po kilku minutach miałem kilka wiadomości, większość z nich napisana przez debili, nie potrafiących przeczytać kilku linijek w opisie. Nagle napisał Kuba, który uśmiechał się na zdjęciu profilowym szczerząc białe zęby zapytał jak mija weekend, od nadmiaru wolnego czasu zapomniałem że już jest piątek a więc kolejna motywacja aby gdzieś się wybrać. Po wymianie kilkunastu wiadomości i przeczytaniu swoich profili, postanowiliśmy spotkać się na mieście i pogadać na żywo, okazało się że mieszka niespełna kilometr ode mnie więc umówiliśmy się w busie który jeździł w stronę miasta, Kuba miał wejść na następnym przystanku. Wziąłem prysznic, ubrałem się w ciemne joggery i białą koszulkę i poszedłem na przystanek jakieś 15 min wcześniej żeby przypadkiem się nie spóźnić. Stojąc na przystanku wszedłem jeszcze raz na portal, żeby wymienić się z Kubą numerami telefonu, napisałem swój numer, dopisałem żeby puścił mi strzałkę i kliknąłem wyślij, podskoczyłem gdy tuż za sobą usłyszałem dźwięk z tego magicznego portalu, odwróciłem się a za mną stał Kuba, wyciągając do mnie prawą rękę, a lewą ręką przeczesał zawstydzony błąd włosy CZEŚĆ, ZA WCZEŚNIE WYSZEDŁEM Z DOMU I NIE CHCIAŁO MI SIĘ CZEKAĆ NA PRZYSTANKU, WSIĄDZIEMY RAZEM TUTAJ. Ucieszyłem się bo wiedziałem że w busie nie mogli byśmy swobodnie rozmawiać. Okazało się że na stronce skłamał podając swój wiek i że nie ma 21lat tylko 18, jego lekko wyrzeźbione ciało wcale tego nie zdradzało, był nawet chyba troszkę ode mnie wyższy. -Taka ładna pogoda, nie wiem czy jest sens pakować się gdzieś do baru które pewnie są i tak dziś zapełnione, może po prostu kupimy browarki w sklepie i oprowadzę Cię po okolicy, zaproponował. Z uśmiechem zgodziłem się, ponieważ idąc gdzieś leśną ścieżką poznamy się lepiej niż w zatłoczonym barze. Kupiliśmy po 2 zimne piwka i wyruszyliśmy nad jeziorko o którym słyszałem że znajduje się za lasem w pobliżu ale nigdy nie miałem okazji tam być. Otwierając puszkę oczywiście musiałem pokazać swojego pecha i wylałem połowę zawartości na koszulkę i spodnie... -jeszcze nie widziałeś mnie nago a już jesteś cały mokry! Powiedział odważnie, przyspieszając krok na leśnej ścieżce. Też przyspieszyłem ściągając koszulkę. Kuba zatrzymał spojrzal na mnie i powiedział - na prawdę jesteś szybki! Po czym zabrał mi koszulkę i zaczął uciekać zbaczając ze ścieżki w gęsty las. Śmiejąc się pobiegłem za nim. Zatrzymał się dopiero po dobrych kilkudziesięciu metrach gdy korony drzew znowu zaczęły się przerzedzać i trafiliśmy na mikroskopijną polankę. Dobrze wiedział gdzie biegnie i gdzie mnie prowadzi... Polanka była tak ukryta że mogli znać ją jedynie miejscowi grzybiarze, ze wszystkich stron otoczona gęstymi niskimi krzakami, ponad kilometr od najbliższych zabudowań i ulic. Zadowolony i zmęczony usiadł na pieńku, rzucił mi koszulkę i szczerząc swoje białe zęby w tajemniczym uśmiechu rozkazał SIADAJ, ZAGRAMY W GRE. Nie wiedziałem co ma na myśli ale patrząc na ten wspaniały słodki uśmiech i w jego zielone oczy byłem w stanie zgodzić się na wszystko. Dopiłem piwko gdy on tłumaczył mi swój plan i pokazywał mi na telefonie aplikacje "ruletkę" która miała nas prowadzić przez dzisiejszą erotyczną przygodę. Zasady wyglądały następująco: raz on, raz ja klikamy na "koło fortuny" które się kręci i losuje jedno z kilkunastu pól. Pola były starannie zaplanowane i wypełnione mniej lub bardziej zboczonymi zadaniami, jak się okazało miał przygotowane kilka plansz... od najprostrzych zadań gdzie mieliśmy zapoznać się ze swoimi ciałami, przez różne pośrednie do których dochodziły nowe, mniej grzeczne wyzwania, aż po wielki finał... Wszystko wyjdzie w praniu powiedział a teraz zaczynamy rundę pierwszą! Podał mi swój telefon i kazał rozkręcić koło. Nie wczytywałem się w zadania bo koło i tak za szybko się obracało, gdy zaczęło zwalniać pojawiło się pierwsze zadanie: MOŻESZ ZMACAĆ PRZECIWNIKA PRZEZ UBRANIE. Kuba odłożył piwo stanął do mnie tyłem oficersko wyprostowany z rękoma rozłożonymi na boki jak do rewizji osobistej. Jego pośladki znalazły się na wysokości mojej twarzy i obrazu zapragnąłem je zmacać. Wstałem i wskazującym palcem przejechałem po jego karku, kręgosłupie aż powoli zacząłem dojeżdżać do końca pleców i delikatnie przez miękkie dresy i luźne bokserki zagłębiłem palec między pośladkami, ta ręka się nie zatrzymywała pojechała dalej pod kroczem, między nogami aż po drugiej stronie złapałem delikatnie w całą dłoń jego jajka, druga ręka w tym samym czasie masowała na przemian pośladki, były idealnie sprężyste. Niespodziewanie Kuba pacnął mnie swoją ręką w tękę która z jajek chciała powędrować na kutaska -Dość bo zaraz dojdziesz! zażartował i sięgnął po telefon który odłożyłem na koszulkę na której siedziałem. Kliknął na nasze magiczne koło na którym po kilkunastu długich niepewnych sekundach pojawiło się zadanie ROBISZ MASAŻ PRZECIWNIKOWI. Posadził mnie na pieńku na którym sam wcześniej siedział, dotknął zimną ręką mojego karku i zaczął masować, nie wiem czy z zimna czy z podniecenia miałem ciarki na całym ciele i zanim doszedł do moich spiętych ramion zacząłem się rozpływać... masował mnie mocno, powoli i równomiernie rozkładał nacisk każdego palca, było mi zajebiście, widząc że mi się podoba nie przestawał przez dobre 5 minut, aż w końcu sam mu przerwałem ciekawy dalszych zadań. Znowu moja kolej. Odważnie kliknąłem na środek koła i z niecierpliwością czekając na werdykt. POKAZUJESZ CO MASZ W GACIACH, w tym momencie na twarzy Kuby pojawił się jeszcze bardziej wyraźny uśmiech. Rozwiązałem sznurek, powoli opuściłem spodnie do kolan, po czym odsłoniłem lekko nabrzmiałe już żółte bokserki pokazując kutasa wpatrzonemu z wypiekami na twarzy Kubie. -Nie zapomnij się obrócić powiedział po chwili - nie tylko siurka skrywają twoje gacie obróciłem się powoli pokazując mu tyłem i zalotnie się wypinając sprzedałem sobie głośnego klapsa. Zdecydowanym ruchem założyłem na siebie gacie i spodnie. - chcesz dalej ciągnąć tą rundę czy przechodzimy do kolejnej ciekawszej? Zapytał wyraźnie podniecony, nigdzie nie przechodzimy dopuki ja nie zobaczę tego co wcześnie wymacałem powiedziałem podając mu telefon. Ok, to pokażę bez walki a potem przechodzimy do kolejnej rundy, powiedział ściągając luźne spodnie razem z bokserkami, moim oczom ukazał się mocno już stojący, starannie wygolony najpiękniejszy kutas jakiego widziałem... skórka nie odsłaniała główki, luźno wystawała ponad żołądź a na końcu wypuszczała przez "golfik" kropelkę srebżystego ellakujatu. Kuba ściągnąć skórkę która ukazała różowiótką mokrą główkę po czym także obrócił się tyłem, wypiął a nawet rozłożył dłońmi pośladki tak żebym zobaczył jego wygoloną małą dziurkę. Nie nadążałem połykać śliny którą moje ślinianki zaczęły produkować gdy wyobraziłem sobie w jaki sposób zajmę się w niedalekiej przyszłości tak pięknym ciałem. DAWAJ TĄ DRUGĄ RUNDĘ krzyknąłem wyrywając mu telefon z kieszeni.
Bardzo proszę o komentarze bo to moje pierwsze opowiadanie...
Jeżeli wam się podobało to opiszę kolejne rundy, bardzo szczegółowo i o wiele bardziej pikantnie ;)
29.05.2020 01:28