Mój starszy brat i ja zawsze mieliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt. Mógłbym powiedzieć, że był moim drugim najlepszym kumplem, oczywiście po kuzynie Pawle. Rozmawiał ze mną o wszystkim. Wieczorami gdy leżeliśmy w łóżkach barwnie opowiadał mi o dziewczynach, seksie. Zawsze odpowiadał na moje nawet najgłupsze pytania. Idealny starszy brat wprowadzający w arkana sztuki seksu młodszego braciszka.
Jego instrukcje nie ograniczały się tylko do teorii. Po tym jak parę razy przyłapał mnie jak podglądałem go pod prysznicem dał sobie na spokój i przestał kryć się przede mną. Rozbierał się do naga przy mnie. W gorące upalne dni razem chodziliśmy
nago po mieszkaniu. Czasami wieczorami pokazywał mi swojego twardego chuja. Wtedy opowiadał mi i pokazywał gdzie położone są najbardziej wrażliwe obszary, pokazywał praktycznie jak w różny sposób walić konia oraz jak nakładać na niego gumę.
Po ostatnich ekscesach mojego brata, który wręcz zmusił mnie abym obciągnął mu chuja - muszę przyznać się bez bicia, że aż tak bardzo przed tym nie broniłem się - czekałem kiedy pokaże mi tą obiecaną niespodziankę. W końcu powiedział, że jestem dobry w te klocki. Obietnica to obietnica. Dane słowo to słowo.
Pewnego popołudnia wszedł do pokoju i od razu wypalił:
- Ty młody, ty ruchałeś już kiedyś? Laskę, faceta?
Spojrzałem na niego i mimowolnie pokręciłem głową czerwieniąc się przy tym.
- No tak - mruknął pod nosem - W końcu masz te 16 lat.
- A widziałeś kiedyś jak facet rucha laskę. Nie w pornolu, tak na żywo. W realu?
Ponownie zaprzeczyłem ruchem głowy.- Wiesz co młody. Ostatnio obiecałem ci, że jak sprawdzisz się to czeka ciebie niespodzianka. Zbieraj się. Przejdziemy się na spacer.
Jak oparzony wyskoczyłem z łóżka. Wiedziałem, że dotrzyma słowa. W końcu to mój najlepszy starszy brat. Zarzuciłem na siebie cienki podkoszulek oraz krótkie spodenki. W końcu było lato. Niemiłosierny upał.
Wyszliśmy razem z domu. Szedłem kawałek za nim. Byłem ciekawy po co mnie pytał o takie rzeczy oraz gdzie my w ogóle idziemy. Wyszliśmy z podwórka i wkrótce dotarliśmy do alei. Mieszkaliśmy w małej miejscowości. Jak to mówi się jedna droga i parę domów na krzyż albo tam gdzie psy szczekają dupami. Dosyć szybko wyszliśmy poza granice miasteczka i dotarliśmy do
lasku. Ach ten lasek. To tutaj młodzi kryli się przed wzrokiem dorosłych i pieprzyli się na potęgę. Wystarczyło tylko zejść ze ścieżki i pójść na polanę - gumka tu, gumka tam.
Czasami z kuzynem zakradaliśmy się na polanę, chowaliśmy się pod przygotowaną wcześniej kryjówką z gałęzi, mchu, trawy i kiedy robiła się szarówka podglądaliśmy tych ruchaczy. Oczywiście parę razy widziałem mojego brata. Ten to dopiero był jebaką. Ruchał laski jak drwal rąbie drewno, aż leciały wióry.
Machał tym chujem w cipach aż miło było na to popatrzeć. Szkoda, że nie mogliśmy zakraść się bliżej ale odgłosy, jęki świadczyły, że zawsze było ostro. Z tego co pamiętam to brat na koniec zwykle wyjmował chuja i spuszczał się na laskę. Tak, zawsze mnie przestrzegał, że nie można lać do środka bez zabezpieczenie, bez nałożonej gumy. No, chyba że ruchał w dupę wtedy mógł lać do woli ile da fabryka. Tak mnie uczył. W tym lasku czasami spotykałem się z kuzynem i na szybko waliliśmy konia a z kolegami z klasy oglądaliśmy kolorowe gazetki.
Trzymałem się blisko brata ale nadal szedłem tuż za nim.
- Co tam młody. No chodź bliżej, przecież nie ugryzę. Nie wciągnę ciebie do lasku i nie zgwałcę - zaśmiał się.
- Yhmm - przełknąłem głośno ślinę.
- Gdzie idziemy? - zapytałem cicho.
- Zobaczysz, to właśnie jest ta niespodziankę o której wtedy mówiłem. Zasłużyłeś. Słowo to słowo. Tylko niech to zostanie pomiędzy nami. Koledzy nie muszą wiedzieć o wszystkim.
- Spoko brat - odpowiedziałem. W końcu on zachował (jak dotychczas) zachował w tajemnicy mój wyskok z wujkiem Markiem i jego synem.
Po lewej minęliśmy lasek. Dotarliśmy do strumienia. Cały czas w mojej głowie szalały myśli, co tam będzie?
Wkrótce zobaczyłem w oddali mały domek. Rzadko zapuszczałem się w te rejony. Naszym obszarem działania (moim i kuzyna) był lasek oraz część strumienia.
Dotarliśmy do domu. - Chodź, zajedziemy od tyłu - usłyszałem głos brata. Podeszliśmy na tył domu. Brat ogarnął włosy i zapukał do drzwi. Otworzyła nam ładna kobieta. Uśmiechnęła się i zaprosiła nas do środka.
- Marta. to jest mój młodszy brat Tomek.
- Tomek, to jest pani Marta - tak prezentacji stało się zadość.
Kobieta uśmiechnęła się do mnie. Uścisnęliśmy sobie dłonie.
- Wejdźcie do salonu chłopaki, tam będzie wam wygodniej. Jest taki upał, zaraz podam mrożoną herbatę. Pewnie napijecie się co?
- Pewnie, dzięki Marta - odpowiedział brat. Ja tylko w odpowiedzi skinąłem głową.
Mój brat rozsiadł się na kanapie a ja na rozkładanym fotelu stojącym naprzeciwko tak, że mogłem obserwować cały pokój oraz wejście do kuchni. Pani Marta wróciła z napojami i usiadła obok mojego brata.
- No chłopaki, częstujcie się śmiało - zachęcała nas.
Niezdarnie sięgnąłem po szklankę. Na szczęście niczego nie rozlałem. Marta i mój brat zaczęli rozmawiać o najnowszych wiadomościach ze świata, polityce, pogodzie. Świetnie bawili się w swoim towarzystwie. Siedziałem, obserwowałem ich i w myślach zastanawiałem się o co do cholery tutaj chodzi bo przecież nie przyszliśmy tutaj na mrożoną herbatę.
Gdy tak wpatrywałem się w nich nagle mój brat położył rękę na nodze kobiety i zaczął powoli przesuwać ją w górę uda. Mało nie zadławiłem się napojem. Po chwili wsunął dłoń pomiędzy jej nogi i podniósł spódnicę na tyle, że mogłem zobaczyć jej majtki.
Odruchowo odwróciłem wzrok. Serce zaczęło mi walić - Kurwa! Co tutaj dzieje się! - krzyczałem w myślach.
- Ja pierdole przecież on wkłada jej tam place przy mnie!. Z jednej strony odwracałem wzrok i czerwieniłem się ale z drugiej, nie mogłem oprzeć się, żeby nie spojrzeć.
Brat mrugnął do mnie i włożył palce pod jej majtki. Myślałem, że chyba zadławię się z wrażenia. Marta zaczęła śmiać się i obejmować mojego brata.
- Andrzejku ty słodki łobuzie bo sprowadzisz swojego brata na złą drogę - śmiała się.
Brat nadal grzebał palcami w jej cipce a Marta objęła go za szyję. Niechcący przeniosłem wzrok na rozporek mojego brata. Wyraźnie mogłem dostrzec charakterystyczną męską wypukłość. Muszę przyznać, że cała ta sytuacja nakręciła mnie, podnieciłem się. Mój chuj zaczął budzić się do życia. Jak na złość założyłem krótkie spodenki oraz luźne gacie. Byłem podniecony i jednocześnie zawstydzony. Starałem się ukryć mojego twardego kutasa. Mój brat zauważył to, uśmiechnął się i puścił do mnie oko.
- Luz - powiedział niemalże bezgłośnie.
Nie mogłem oderwać oczy od tego co właśnie rozgrywało się przed moimi oczami. Pochłaniałem każdą chwilę jak mój starszy, doświadczony brat wsadza i wyjmuje place z jej majtek. Za chwilę drugą ręką delikatnie zsunął jej majtki odsłaniając kobiecą cipkę. Pierwszy raz w życiu widziałem cipkę. Nie w gazetce, nie w pornolu ale realnie, na żywo. Tak pierwszy raz. Głośno przełknąłem ślinę. Chuj stał mi jak szalony i już nawet nie starałem się tego ukryć.
Brat rozchylił nogi Marty odsłaniając jej szparkę. Domyśliłem się, że zrobił to celowo bo gdy tylko popatrzyłem na nią to jego place natychmiast wędrowały do jej środka. Wprawnym ruchem masował i drażnił kobiece wargi oraz łechtaczkę.
Popatrzyłem na jego rozporek. Jego chuj aż wołał aby tylko wydostać się z tej klatki i wślizgnąć się w szparkę Marty. Wyraźnie widziałem jego wielki łeb. Kolejnym ruchem było rozpięcie bluzki Marty. W ten sposób zobaczyłem jej zgrabne cycuszki. Jedną dłonią nadal masował jej cipkę a drugą miętosił jej cyc.
Serce waliło mi jak oszalałe. Jeszcze chwilę i wyskoczy mi z klaty. Padnę trupem na miejscu. Nie mogłem oprzeć się przed pocieraniem mojego sprzętu. Widząc to brat wprawnym ruchem zsunął z siebie spodnie.
Teraz siedział w samych boksach. - Niezły ma namiot - pomyślałem patrząc na to co znajdowało się pod spodem.
Teraz jednym ruchem zsunął boksy. Jego męski kutas wyskoczył niemalże pionowo do góry odsłaniając mocno wilgotny łeb. Przeźroczysty płyn sączył się z niego. Wstał. Marta oparła się o oparcie sofy a on jeszcze szerzej rozłożył jej nogi.
Skinął na mnie abym podszedł bliżej.
- No brat. Dawaj tutaj bliżej. Tylko wcześniej zrzuć te gacie bo wyraźnie przeszkadzają ci - zaśmiał się.
Wstałem natychmiast niczym oparzony wrzątkiem. Zdjąłem spodenki i gacie. W końcu uwolniłem swojego chuja.
Na kolanach podszedłem do nich.
- Widzisz. To jest właśnie to. Znasz już męskie kutasy a teraz czas poznać kobiecą cipę. Przyjrzyj się dokładnie. Dotychczas tylko opowiadałem ci o cipie, jak wygląda, jak trzeba się z nią obchodzić, jak w nią wkładasz kutasa. Teraz masz ją przed sobą. Korzystaj z okazji i patrz.
Pochyliłem się do przodu abym mógł dobrze przyjrzeć się. Moja dłoń odruchowo, zupełnie mimowolnie zacisnęła się na moim kutasie. Byłem w szoku. Mój brat podniósł się i zbliżył swoją potężną pałę do cipki Marty. Na początku łeb położył na jej wargach i delikatnie rozporawadzał po nich swoją wilgoć.
Patrzyłem na to zafascynowany. Kutas mojego brata leżał na różowej cipce. Westchnąłem głośno, musiałem złapać powietrze.
- Przyjrzyj się. Starszy brat pokaże ci teraz w praktyce jak wkładasz kutasa w cipę - zaraz potem złapał swojego ogiera i włożył jego łeb do środka. Odczekał chwilę i wsunął go do połowy. Znowu odczekał chwilę i wepchnął do po same jaja. Następnie wyjął go i powtórzył całą czynność. Łeb, do połowy i potem dobił. Teraz już nie wyjął swojego tylko pracował nim w cipce pani Marty. Gdy tak wchodził i wychodził miałem olbrzymią ochotę aby dotknąć jego jaj, poczuć jak będą odbijać się o moją dłoń.
Mój brat tylko uśmiechał się.
- No dalej wal go, śmiało - zachęcił mnie do zabawy. Nie musiał mi długo powtarzać bo w końcu to było moje ulubione zajęcie oraz sposób na zbicie nudy.
- O kurwa jak mi dobrze - jęczał głośno. - O ja pierdole ale masz ciasną pizdę Marta. Ze wszystkich jakie miałem w życiu ty jesteś najlepsza. Po prostu zajebista.
Mój brat energicznie ruchał kobietę a ja waliłem swojego ogiera. To było wprost niesamowite obserwować tak z bliska jak facet rucha kobietę. Jak jego kutas wchodzi i wychodzi, jak jego jaka obijają się o cipę. Jakie robi śmieszne miny. Jak stęka z rozkoszy. Nagle usłyszałem niemalże ryk. Brat zatrzymał się, głęboko oddychał. Jego kutas pulsował. Po chwili przerwy zmienił technikę ruchania i poruszał tylko samym łbem. Wyciągnął prawie całego chuja, w środku zostawił tylko swój wielki łeb i nim ruszał. Po paru takich ruchach usłyszałem głośne o kurwa, ja pierdole, zaraz spuszczę się. Jego kutas zaczął podskakiwać a na twarzy brata pojawił się grymas, który wielokrotnie widziałem gdy spuszczał się podczas walenia konia. Opadł na Martę.
Wydawał z siebie jęki i pomruki.
Po chili odpoczynku wyjął swojego ospermionego kutasa.
- Ok. Teraz twoja kolej - wskazał palcem na cipę.
- Bierz chuja w rękę - zabrzmiało to niczym rozkaz.
Stanął za mną. Złapał mnie za dupę i delikatnie skierował mnie w kierunku mokrej cipy. Byłem w takim szoku, że nawet nie pomyślałem, że przecież on przed chwilą tam spuścił się. Znając możliwości mojego brata to tam musiał być ocean spermy.
Powoli, krok po kroku pomógł mi wsadzić chuja w cipę. Można powiedzieć, że to był mój pierwszy raz. Jeśli parę ruchów kutasa w cipie można określić jako pierwszy raz to właśnie był mój pierwszy raz. Cała ta sytuacja była jak ze snu. Mój brat stojący za mną, jego dłoń zaciśnięta na moich jajach, mój chuj w kobiecej cipie, ciepło szparki i jej ciasność. Cóż, na efekt nie trzeba było długo czekać. Cztery głębsze ruchy i wystrzeliłem. Poczułem niesamowitą ulgę i odprężenie. Moja sperma zmieszała się ze spermą brata. Prawie zemdlałem z rozkoszy.
Dostałem chwilę na złapanie oddechu i następnie mój brat pomógł mi delikatnie wycofać chuja. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Wraz z kutasem wypłynęła spora ilość naszej braterskiej spermy.
Spojrzałem na brata. Uśmiechnąłem się do niego.
- Od teraz jesteś mężczyzną brachu - uśmiechnął się i poklepał mnie po ramieniu i potargał mi włosy.
- Tylko pamiętaj, że jeśli będziesz to robił z laską to wcześniej załóż gumę tak jak pokazywałem ci i jak będziesz zbliżał się do końca to lej w gumę albo wyjmuj go i lej na laskę...