Opowiadania erotyczne :: Syn dyrektora cz. II

Nasz związek kwitnął, spotykaliśmy dość często, każda przerwa w szkole spędzona była razem. Pan dyrektor bardzo mnie lubił , cieszył się że jego syn znalazł sobie dziewczynę. Jako uczennica byłam wzorowa. Podobno takie aniołki najgorsze.Lolek również zmienił się pod względem swojego zachowania. Do tego zaczął ćwiczyć dodatkowo boks, grać w drużynie siatkarskiej wiec jego ciało z doskonałego stawało się bardziej doskonałe.

Pewnego dnia na jakiejś lekcji dostałam sms, przeczytałam go pod ławką. Lolek chciał abym wyszła na moment z lekcji, co uczyniłam. Czekał na mnie pod męską ubikacją, a gdy mnie zobaczył wszedł do niej. Ja rozejrzałam się dookoła i weszłam za nim.

- Jesteś kochanie, stęskniłem się za Tobą - i zaczął mnie pieścić

- Ja również. - odpowiedziałam i zaczęłam go całować

- Co byś powiedziała na szybkiego lodzika? - wziął moją rękę i przystawił do rozporka - Zobacz jak mi stoi

- No .. - nie byłam zadowolona z tego pomysłu - ale ...

- Nie bój się, mój stary jest dyrektorem

- Wolę nie ryzykować. - odparłam

Widziałam, że nie jest to po jego myśli ale uszanował moją decyzję. Na dłuższej przerwie kiedy spędzaliśmy razem czas w jakimś szkolnym kącie, przyszedł mi do głowy pomysł. Zaproponowałam Karolowi by po treningu został dłużej w szatni. Wiedziałam że po treningu bierze prysznic więc skoro chciał adrenaliny to będzie ją miał, stwierdziłam. Ucieszył się i powiedział że pogada z kim trzeba by był sam.

Po treningu czekałam schowana za filarem aż wszyscy wyjdą z szatni. Przy okazji miałam możliwość pooglądać największe ciasteczka w szkole. Karol nie wyszedł więc wiedziałam że to jest znak. Rozejrzałam się i weszłam. Lolek stał odwrócony do drzwi i nie zauważył mnie, więc podeszłam od tyłu o objęłam go tuląc się do jego pleców. On odwrócił się energicznie i powiedział że jest spocony na co mu odparłam że to mi nie przeszkadza. Poszliśmy więc w kierunku pryszniców które były obok za dodatkowymi drzwiami. Po przekroczeniu progu mój chłopak zdjął koszulkę a ja zsunęłam jego spodenki. Penis był lekko twardy ale po paru głębszych ruchach w moich ustach był jak skała. Chwilę mu obciągałam, a następnie Lolek złapał mnie za podbródek i wiedziałam że muszę wstać. Zdjął ze mnie koszulkę i biustonosz zsunął spodnie, a ja wypięłam się opierając o ścianę. Poczułam tylko jak wchodzi. Odwracałam co chwilę głowę i kątem oka widziałam że mu się podoba. Słychać było nasze jęki które były wyciszone lekko oraz stukanie pełnych jajek Karola o moją pupę. Gdy przestał odwróciła się aby zobaczyć co się stało, a on wziął mnie na ręce i wsadził na kutasa. Co prawda byłam leciutka ale jednak było nieco wolniej a dosadniej. Po chwili popatrzył mi w oczy, uśmiechnął się i strzelił, sperma zaczęła mi wypływać z cipki. Kiedy stanęłam na nogi ubraliśmy się szybko, Karol oddał klucz i wyszliśmy ze szkoły. W samochodzie, kiedy mnie odwoził usłyszałam że mu się to bardzo podobało. A to nie koniec moich przygód z Karolem.
20%
6251
Dodał prostitute 06.04.2020 13:08
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Kino

W jednym z głupich konkursów szkolnych wygrałem bilet do kina. Był to konkurs walentynkowy więc bilet był podwójny a drugą jego część wygrała ewa z równoległej klasy. Nie znałej jej zbyt dobrze ale wydawała się całkiem w porządku. Dzień przed wyjściem do kina dowiedziałem się od innej koleżanki, że ta Ewa już kiedyś o mnie wypytywała i się mną podobno interesowała. Okazało się że kino jest gdzieś na zadupiu i ledwo je odnaleźliśmy. Weszliśmy na salę prawie spóźnieni... Przeczytaj więcej...

Złapać stopa na.... cycki - wspomnienie 36

Lubię podróżować na tzw kocią łąpę z plecakiem. Uważam że w ten sposób można przeżyć ciekawe rzeczy dlatego często gdy mam kilka dni to gdzieś sobie podróżuję, najczęściej w lato można mnie spotkać. Często więszą ekipą, ale także często poruszam się sama. Tym razem postanowiłąm ruszyć tylko z przyjaciółką. Lato, zapowiedź najbliższego tygodnia bardzo gorącego, zabrałyśmy plecaki i w drogę. Ja zabrałąm plecak dość mały, ale nie aż tak. Wrzuciłam kilka... Przeczytaj więcej...

Park, sukienka i Kanada - wspomnienie 10

Jak już wspominałam Od zawsze uwielbiałam parki. Możliwe że moimi przodkami były wiedźmy bo park jak i las od zawsze były mi bardzo bliskie ale kto to wie. Jeśłi w końcu upoluję Deloriana to sprawdzę ^ Tym razem sama chciałam wrażeń, a że było gorące lato postanowiłam zaszaleć. Założyłam sukienkę na ramiączkach która kończyła się kilka cm za pośladkami, luźna, zwiewna, cienka, teoretycznie wymagająca stanika któego nie miałam i już po chwili podniecenie wzięło... Przeczytaj więcej...