Część 2.
Po ostatniej sobocie na potrzeby naszej dalszej zabawy dokupiłem skórzaną obrożę damską z ćwiekami, do której gratis dostałem jeszcze smycz.
Była pięknie wykonana z naturalnej skóry w kolorze czarnym. Zdobiona dużymi ćwiekami i czerwoną nicią. Mocna, ale delikatna od wewnątrz co mnie ucieszyło, bo o to się najbardziej martwiłem. Marka LoveStim jak zwykle mnie nie zawiodła.
Ostatnia zabawa w dominacje bardzo mnie rozpaliła i chciałem to przedyskutować swoim zwyczajem z ukochaną. Jednak zbyła mnie tylko zagadkowym uśmiechem mówiąc, że co sobotę możemy się tak bawić. Wiec zrobiłem zakupy i odliczałem dni do weekendu. W sobotę zaraz po śniadaniu pokazałem swój zakup żonie, ładnie go zapakowałem jak na prezent. Rozpakowała go staranie
-To dla mnie? -upewniła się.
Uważnie obejrzała z zadowoleniem produkt.
- Ładnie wykonany i świetnie pachnie. Stwierdziła rzeczowo.
Po czym zaniosła go do naszej sypialni kładąc na środku nienagannie pościelonego łóżka. Poszedłem za nią i zaskoczony zauważyłem, że leży tam też skórzana packa nabijana płaskimi bezpiecznymi ćwiekami. Widziałem ją ale nie miałem odwagi jej kupić. Żona jak zwykle mnie zaskoczyła.
Posprzątaliśmy po śniadaniu, czułem rosnące podniecenie fantazjując o naszej nadchodzącej zabawie. Jakie było moje rozczarowanie, gdy usłyszałem, że chce żebym zawiózł ją do centrum handlowego, ponieważ musimy kupić kilka rzeczy. Z miną skazańca zacząłem szykować się na tą wyprawę, co szczerze rozbawiło małżonkę. Ubrała się swoim zwyczajem bardzo elegancko, więc też się przebrałem z bluzy w koszule. Nie miałem ochoty marnować tak pięknie zapowiadającego się dnia na zakupy. Nie chciałem też jednak się kłócić.
W centrum oczywiście pełno ludzi, wlokłem się od sklepu do sklepu obładowany coraz to nowymi pakunkami. Czułem się jak tragarz i byłem zresztą tak traktowany. Gdy coś kupiła to pokazywała na mnie palcem mówiąc do ekspedientki proszę zapakować i podać temu człowiekowi. Początkowo mnie to wkurzyło, ale zdałem sobie sprawę, że to początek naszej gry i specjalnie mnie tak traktuje, bo wie o nadchodzącej zmianie ról.
Monotonia zakupów mnie wykańczała, aż do momentu, gdy doszliśmy do sklepu, gdzie ukochana zaczęła przymierzać seksowną spódniczkę. Cudownie opinała jej krągłe biodra i podkreślała długość zgrabnych nóg. Obserwowałem to siedząc z pakunkami z boku. Chciałem się już zerwać by pochwalić wybór, gdy usłyszałem, jak mówi do sprzedawcy:
- Myśli pan, że dobrze na mnie leży?
Zapytała młodego człowieka w taki sposób jak by jej faktycznie bardzo zależało na jego opinii.
- Wspaniale! -zachwycił się chłopak. Żona jest atrakcyjną kobietą i wyglądała świetnie.
-Nie jestem pewna czy nie ogranicza mi ruchów. - Mówiąc to oparła się dłońmi
o ścianę po czym delikatnie wypięła biodra. Następnie usidła i skrzyżowała swoje długie nogi. Chłopak zjadał ją oczami.
- Proszę dobrać mi teraz do niej dwie trzy bluzki.
Mówiąc to miała roześmiane oczy. Bawiła ją najwyraźniej ta sytuacja.
Chłopak skorzystał z pomocy koleżanki więc szybko przyniósł dwie propozycje.
Żona krytycznym okiem zerknęła na wybór, wybrała jedną i weszła za zasłonę przebieralni. Widziałem, jak niestarannie zasuwa kotarę. Młodzieniec z drugą bluzką w dłoni niby taktownie przesunął się w bok. Wstałem udając zainteresowanie marynarkami i przybliżyłem się do nich. Zdałem sobie sprawę, że chłopak to zrobił, żeby móc zerknąć przez zostawioną szparkę na lustro w przebieralni. Miał dobry widok, nawet ja momentami widziałem piękny koronkowy stanik żony, migała mi jak powoli zapina guziczki. On musiał mieć widok wspaniały. Następnie sytuacja powtórzyła się z drugą bluzką.
Chłopak był rumiany z podniecenia. Ukochana bardzo mu podziękowała za pomoc i po zakupie obu bluzek i spódniczki wyszliśmy ze sklepu.
W drodze do domu skoczyliśmy do restauracji, ale nie rozmawialiśmy o seksie, ukochana też już nie kontynuowała swoich erotycznych gierek.
Patrzyłem na jej piękna twarz, nienaganny makijaż, jak powoli starannie je.
Miałem od lat wrażenie, że nie pasujemy do siebie. Mieliśmy inny styl ubierania, codziennych zachowań przez co czułem się szczególnie w miejscach publicznych jak bym był kierowcą królowej lub wysoko postawionej pani prezes. Często zastanawiałem się na czym oparta jest nasza relacja, że mimo to tak się kochamy i stanowimy udane małżeństwo. Może jej to też ciąży, dlatego dla odreagowania taką rozkosz dała jej nasza ostatnia erotyczna zabawa, gdzie stałem się jej Panem i Władcą.
W domu, gdy nosiłem zakupy żona od razu poszła się wykąpać. Gdy wyszedłem spod prysznica już na mnie czekała w seksownym komplecie. Jej piękne pełne piersi zostały schowane za czarną przezroczystą siateczką połączoną na udach i biodrach paseczkami z seksownymi pończochami. Jej łono pośladki były zupełnie nie okryte. Nie mogłem oderwać od niej oczu.
Na szyi miała założoną obrożę. Łańcuszek smyczy leżał na pościeli nie przypięty obok skórzanej packi.
- Wyglądasz cudownie - wyszeptałem.
- Jak każda niegrzeczna suczka. -Odpowiedziała. Po czym powoli rozsunęła nogi odsłaniając łono. Powoli oblizała dwa palce, possała je po czym zaczęła powoli masować sobie nimi łechtaczkę.
- Myślę teraz o tym młodzieńcu ze sklepu. Mówiąc to patrzyła mi w oczy.
- Gdy przymierzałam bluzeczkę widziałam w lustrze jak mnie podgląda. Zauważyłam jak cudownie w jego materiałowych spodniach zarysowuje się duży penis. Zdębiałem, ale zafascynowany słuchałem.
- Specjalnie wolno zapinałam guziczki chciałam, żeby widział jak między koronkami stanika twardnieją mi sutki. W jej oczach, gdy to mówiła widziałem rosnące podniecenie.
- Chciałabym przed nim klęknąć, wydobyć mu ze spodni jego penisa, objąć dłonią
i przytulic tego wielkoluda do policzka. Powoli polizać mu jadra i czuć, jak rośnie mi nad twarzą. Teraz szeptała to namiętnie, powoli zmysłowo.
Widziałem ten obraz przed twarzą i mnie to podniecało.
Przewróciła się na brzuch i wypięła odsłonięte pośladki. Spuściła głowę.
- Jestem niedobra suką, ukaż mnie. Poprosiła.
Wziąłem z bijącym sercem packę do ręki i uderzyłem ją w wypięty pośladek.
Jęknęła z rozkoszą i kontynuowała:
- Lizałabym chłopakowi członka powoli od nasady po sam czubek by w końcu wziąć go do buzi na pewno wypełniłby mi całe usta. Spiłabym z niego wszystkie młodociane soczki.
Znów spuściła głowę, więc wiedziałem, że pora na kolejną kare. Teraz już mocniejszy skórzany klaps wywołał kolejny jej jęk rozkoszy.
Powiodłem ręka po uderzonym pośladku, kciukiem pomasowałem dziurkę analną, a palcem środkowym rozchyliłem płatki jej muszelki.
Była wilgotna z podniecenia. Wycofałem się, gdy zaczęła mówić.
- Ssałabym mu ta wielką pałę i myślała jak się z tobą będę całować po powrocie do domu. Może bym go zabrała ze sobą i tobie bym założyła obroże byś mi usługiwał. Wiem! Przykułabym cię kajdankami do kaloryfera. - szeptała.
- Obok Ciebie rozłożyłabym naszą kołdrę i w swojej najseksowniejszej bieliźnie bym na niej leżała zachęcając młodzieńca by się rozebrał. Jego młode ciało by cieszyło moje oczy, a wielki penis wzbudzał dziką rządzę.
Bez uprzedzenia wyprowadziłem klaps w drugi pośladek.
Jęk rozkoszy.
- Patrzyłbyś jak powoli liżę mu tego wielkiego penisa.
Wypiłabym się w Twoja stronę byś zobaczył jaka jestem wilgotna z podniecenia.
- Widziałbyś, jak pragnę tego dużego fiuta. Chciałabym żebyś napatrzył się na moją wypiętą pupe, rozgrzana cipke. Po ruchach mojej głowy i odgłosach mógłbyś tylko się domyślać jak mu wspaniale robię loda.
Czułem, jak rozsadza mnie podniecenie. Dla ulgi pobawiłem się chwile mocno nabrzmiałym penisem. Dałem ukochanej w wypięte biodra kolejnego klapsa.
Przygryzła zmysłowo wargę i kontynuowała opowieść. Nie wiem kto kogo tu bardziej torturował.
- Odwróciłabym się w końcu w twoja stronę i patrząc ci w oczy wypięłabym cipkę w stronę młodzika. Zacząłby mi masować biodra, mocno jak lubię. Lizałby mnie po pośladkach całym łonie. Przymknęłabym oczy na chwilkę by rozmarzonym wzrokiem na ciebie znów patrzeć. Cicho bym jęczała i poprosiłabym go:
- Wejdź we mnie wreszcie. Powoli.
-Jęknęłabym z rozkoszy i westchnęła:
- Ale cudownie mnie wypełniasz.
-Jaki jesteś cudownie duży, wchodź powolutku - bym go prosiła.
Kolejny klaps i jęk rozkoszy.
Sięgnąłem z półki oliwkę i natarłem jej pośladki oraz łono. Gdy zbliżałem się do łechtaczki wejściem do pochwy napierała na moje dłonie. Miała wielką ochotę na seks. Kontynuowała jednak opowieść:
-Obserwując Ciebie pomagałabym mu wejść we mnie nabijając się rytmicznie coraz bardziej na jego dużego penisa.
- Młodzieniec by mnie posuwał od tyłu coraz odważniej. Uniosłabym się tak byś widział, jak bujają mi się moje pełne piersi. Słyszałbyś jak moja pupa uderza
o podbrzusze chłopaka. Jęczałabym głośniej niż zwykle, żeby go zachęcić do ostrzejszej jazdy.
Jęk rozkoszy po kolejnym uderzeniu packi przerwał na chwile opowieść.
- Cudownie na takim dużym fiucie byłoby się poruszać. Wypełniłby mnie całą i ciągle zdobywał. Szeptała szczerze rozmarzona.
- Gdy przeżyłabym pierwszy orgazm położyłabym młodzieńca jego nogami w twoja stronę. Następnie usiadłabym mu na twarzy i patrzyłabym na ciebie.
- Pieściłabym swoje piersi, a cipką naciskała na usta młodzieńca. Mówiła z zapałem.
- Chciałabym żebyś widział, ile mi to daje rozkoszy. Jak jego młode silne dłonie badają moje ciało, zaciskają się na piersiach, drażnią twarde z podniecenia sutki.
- Pochyliłabym się wtedy niedaleko twojej twarzy i zaczęłabym pieścić ustami jego umęczonego olbrzyma. Mokrego od soków naszego seksu, ale jeszcze nie zmęczonego orgazmem. Szybko by znów prezentował się wspaniale. Patrzyłbyś jak go powoli liże na całej długości. Jak cieszę się jego rozmiarem.
-Jaki jest mokry i błyszczący od mojej śliny. Językiem bym powoli wodziła po jego główce jak bym się z nim całowała.
Dwa klapsy, drugi chyba za mocny, bo aż zamknęła oczy. Jednak nie zrażona kontynuowała:
- Byłby tak duży, że z trudem obejmowałbym go ustami mimo to starałabym się jak najgłębiej wziąć go do ust. Cicho jęczałabym z tak wypełnianą buzią z trudem oddychając przez nos.
- Zerkałabym cały czas na ciebie jak siedzisz na podłodze pod oknem przykuty do kaloryfera, bardzo podniecony.
- Wstałabym w końcu oparłabym się o parapet i wypięła biodra w stronę mojego młodego kochanka.
- Poprosiłabym go zerznij mnie jeszcze raz tym dużym fiutem.
Moje piersi by pięknie się teraz prezentowały nad Tobą.
Widziałbyś je i moją wypiętą cipkę patrząc do dołu.
Młodzieniec by do mnie podszedł chwyciłby mnie mocno za biodra gotowy do szturmu.
-Teraz zerżnij mnie, ale wchodź powoli - błagałabym go podniecona.
Chciałabym żebyś widział jak powoli się we mnie wsuwa ten wielki fiut.
Jak zaczynam na nim się ruszać i jęczeć, gdy dopiero jego połowa jest we mnie zanurzona.
- Nie wchodź głębiej tak mnie rżnij. Poprosiłabym.
Młodzieniec posłusznie by mnie tak posuwał, a ty byś patrzył jak jego duży penis mnie zdobywa.
- Wejdź głębiej. Błagałabym go.
Młodzieniec wyczułby moją intencję, bo powoli by wchodził cały i wysuwał się prawie po główkę, by znów mnie zdobywać. Coraz szybciej, rytmicznie.
Zacząłby mnie porywać ten rytm. Nabijałabym się już sama biodrami mocno na chłopaka. W salonie słychać by było uderzenia naszych ciał.
Miałabym drugi potężny orgazm, ale gdy tylko kochanek zacząłby dochodzić odwróciłabym się szybko. Na klęczkach chwyciłabym się za piersi prezentując je młodzieńcowi by widział jakie są ładne jak mam napięte z podniecenia sutki.
Otworzyłabym buzie i wysunęła język. Pozwoliłabym by miał na mnie wytrysk.
Po czym bym mu jeszcze porządnie wylizała penisa. Wyssałabym z niego wszystkie soki by nie musiał się nawet myć. Zakończyła.
Wiedziałem, że teraz przygodę ze skórzaną packą należy zakończyć
i wykorzystać obroże i smycz. Jednak to już inna historia.