Opowiadania erotyczne :: Zgwałcony po treningu

Jest to pierwsze opowiadanie historia kolegi ZAPRASZAM:

Zanim zaczniemy musicie wiedzieć ,że chodzę na koszykówkę . Nie jestem jakiś tam mega dobry ,ale zdobyłem kilka medali. Oprócz mnie z mojej klasy chodzi jeszcze Hubert. Niższy ode mnie z pięć centymetrów ,
Chodzi zawsze w dresach , cały czas cwaniaczy .Taki typowy rozpuszczony dzieciak jak z filmów.Jest też dużo silniejszy ode mnie.
Po treningu gdy wychodziłem z szatni zapytał się czy jest ktoś u mnie w domu.Odpowiedziałem ,że nie.Następnie spytał czy może przyjść do mnie na chwile ,ponieważ jego mama jechała jeszcze do pobliskiego sklepu.Więc poczekałem na niego on się przebrał i napisał do mamy ,że ma na niego czekać pod moim domem.
Odpisała ,że za 45 minut będzie. Droga do mojego domu trwała 20 minut .Ale jakoś w połowie drogi gdy szliśmy powoli i piliśmy wodę Hubert powiedział że się oblał i że będzie niósł torbę na spodniach.
Wydawało mi się to dziwne zwłaszcza że nic takiego nie widziałem , poza tym zaczął się mi dziwnie przyglądać. Gdy byliśmy pod domem i otwierałem drzwi Hubert stał się nerwowy.Przed wejściem do domu kazał mi sprawdzić czy na pewno nikogo nie ma w środku. Po sprawdzeniu powiedziałem że nie ma nikogo weszliśmy do środka.Nagle zawołał żebym się odwrócił gdy to zrobiłem dostałem liścia w twarz na tyle słabego żeby nie było śladu ale na tyle mocnego ,że upadłem na kolana.Hubert odrzucił torbę i zobaczyłem jego 15 centymetrową pałę w pełnej okazałości.Powiedział ,, Teraz cie kurwo wyrucham " po czym wsadził mi spoconą , brzydko pachnącą pałę do ust tak gwałtownie ,że prawie puściłem pawia. Próbowałem się wyrwać ale on był silniejszy. Kazał mi wypłucować pałę językiem ,niestety musiałem to zrobić ( Hubert w tym czasie mocno pojękiwał swoim niskim głosem )
Nagle zaczął mnie rżnąć w gardło. Jego ruchy były tak szybkie i tak mocne że przez conajmniej minute nie mogłem oddychać. W końcu wyjął pałę z moich ust , przewrócił mnie na plecy ściągnął mi spodnie i zaczął jeździć penisem po moim rowku. Potem włożył mi 3 palce do dupy naraz. Myślałem ,że eksploduje. Po jakiś 15 minutach przestał i żucił mną o ziemie. Podszedł do swojej torby i spojrzał na zegarek mówiąc ,, Masz szczęście zostało nam tylko 5 minut " Następnie podszedł do mnie zmusił do klęknięcia i zaczął tak szybko walić mi w ryj że myślałem że mi zaraz głowa wybuchnie z oczu płynęły mi łzy praktycznie ciurkiem , a od braku tlenu miałem ciemno przed oczami . Zauważyłem ,że się pręży co oznaczało jedno..... Wytrysk !!!! Jęknął głośno i poczułem strugi spermy. Ale nie zwalniał , wręcz przeciwnie przyspieszył do takiego stopnia ,że sperma wyleciała mi nosem. Zadzwonił Huberta telefon więc mnie puścił. Padłem na ziemie gwałtownie oddychając. Schował fiuta do spodni i powiedział że ,że było fajnie i ,że jeszcze to powtórzymy . Wyjął z kurtki 20 złotych położył na podłogę i wyszedł bez słowa. Gardło bolało mnie przez następne dni ,ale nikomu nic nie powiedziałem.

Ciąg dalszy nastąpi.
60%
29374
Dodał Sowa1234 07.01.2020 13:15
Zagłosuj

Komentarze (1)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.
Domin123iq Fajne
09.06.2020 02:59

Podobne opowiadania

Rozmowa

Dochodziła ósma. Kiedy on w końcu wróci?! Co mam mu powiedzieć, a raczej co on mi powie? Kolejny kieliszek wina na odwagę... będzie mi dziś potrzebna. Może powinnam zadzwonić, sprawdzić czy nie jest w biurze, żeby nie miał argumentów... Nie. Nie trzeba. To już i tak trwa za długo. Te głuche telefony... i co miał znaczyć ten SMS - "tęsknię, całuję... M". Kto to jest "M"??? Marta? Monika? Małgosia? Dlaczego? Co ona ma, czego ja nie mam? Jest ładniejsza? Młodsza? Może... Przeczytaj więcej...

Życie i śmierć cz. 6

Ale nie zareagował, więc nim potrząsnąłem, dopiero po tym, zaczął się budzić, spojrzał na mnie i się uśmiechnął, złapał mnie za rękę i powiedział zaspanym glosem: - Wszystko ok? - Tak, jest już ok, Wstawaj pizza czeka. - Jak to? Kiedy ja zamowiliscie? Obudziłem się jakąś godzinę temu, Piotrek pewnie już się zajada. - Przepraszam, chciałem Cię wesprzeć - Dużo, zrobiłeś, więcej nie musisz, jest już ok, odpoczolem, Przemyslalem sobie wiele. Nie ma sensu narazie... Przeczytaj więcej...

Z kolegą w szatni 2

... podszedł do mnie. Nie wiedziałem co mam zrobić. Odwórcić się i wyjść? Było za późno. Dawid był coraz bliżej. Serce waliło mi jak młot. Nawet przestałem oddychać. Zamknąłem na chwie oczy a kiedy je otworzyłem patrzyłem już w piękne brązowe oczy mojego wymarzoengo faceta. Nagle jednak on podniósł rękę i dał mi z liścia. Zaskoczyło mnie to zupełnie i mimo, że uderzenie nie było mocne zachwiałem się i upadłem. Podniosłem głowę i zdałem sobie sprawę, że leże... Przeczytaj więcej...