Opowiadania erotyczne :: Przygody stópkowej Kasi - część I

Mam na imię Kasia, mam 18 lat i jestem stópkowa. To znaczy, że uwielbiam patrzeć na stopy innych dziewczyn. Właściwie to patrzeć, myśleć i marzyć o nich... Nie wiem jak to się u mnie zaczęło, najpierw to było po prostu zerkanie, rzut oka od czasu do czasu. Teraz to wręcz wpatrywanie się. Uważam stopy dziewczyn za coś niesamowicie pięknego.

Kończę liceum i jestem całkowicie "normalną" dziewczyną. Nawet moje najbliższe przyjaciółki nie wiedzą o mojej "pasji" do widoku Stóp. Wstydzę się im o tym powiedzieć.

Wykorzystuję każdą okazję żeby zobaczyć piękne stopy w rzeczywistości, a nie tylko na zdjęciach w internecie. Latem chodzę ze wzrokiem wbitym w ziemię i wyłapuje stopy dziewczyn w sandałkach i klapkach. Zawszę żałuję jak krótkie są to momenty, chciałabym żeby trwały dłużej... Tylko jak? Nie mogę prosić kogoś, żeby pokazał mi swoje stopy z bliska. To byłoby dziwne, po za tym... ja naprawdę nie chcę żeby ktokolwiek się dowiedział, że jestem stópkowa.

Co więc powinnam zrobić?

Ostatnio wydarzyło się jednak coś niesamowitego. Moja bliska przyjaciółka Ania, miała remont u siebie w domu i nocowała u mnie. Nie przywiązywałam do tego większej wagi, to przecież nie pierwszy raz. Tym razem jednak było inaczej. Obudziłam się jako pierwsza, wstałam z łóżka i przeszłam obok kanapy na której dalej spała Ania. Spojrzałam na nią i nagle - olśnienie. Ania spała boso! Dopiero teraz to do mnie dotarło. I najważniejsze, teraz leżała na brzuchu, z wysoko podciągniętą kołdrą. Jej bose stopy leżały w pełni odkryte, podeszwami do góry. Tak jakby się wręcz do mnie uśmiechały i zapraszały do patrzenia. Wesołe stópki Ani...

Upewniłam się, że jeszcze śpi i przykucnęłam przy końcu kanapy. Stopy Ani znajdowały się kilka centymetrów od moich oczu. Nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście. Chciałam wręcz pożreć je wzrokiem. Gładkie, delikatnie różowe stopy wydawały mi się niemal idealne. Nie wiedziałam na czym skupiać wzrok. Czy na perfekcyjnie okrągłych piętkach? Gładziutkich podeszwach? A może kształtnych, delikatnych palcach? Nigdy nie widziałam stóp innej dziewczyny z tak bliska. Pragnęłam się na nie napatrzyć na zapas. Czułam się jakby te stópki wyszły spod kołdry specjalnie, żeby się ze mną przywitać i zaprosić do poznania ich.
- Dzień dobry Panie Stópki. Jesteście bardzo ładne, bardzo was lubię - zaczęłam szeptać, nie zastanawiając się nad tym co ja właściwie robię.

Nagle coś mnie tknęło. Sięgnęłam po swój telefon, włączyłam aparat i zrobiłam jedno zdjęcie. Dobre, wyraźne ujęcie obu stóp z bardzo bliska. Na więcej nie starczyło czasu. Stopy się poruszyły. Ania zaczęła się budzić. Odskoczyłam jak oparzona i zaczęłam się kręcić po pokoju. Nie dałam niczego po sobie poznać. Ania nie wie, że zdjęcie jej bosych stópek jest na moim telefonie.

Ta sytuacja dała mi do myślenia. Jak wiele tego typu sytuacji nie wykorzystywałam? Jak często traciłam możliwość realizowania swojej pasji do stóp? Postanowiłam to zmienić. Od dzisiaj będę bardziej czujna, będę starała się dążyć do celu, do swoich marzeń. Będę prawdziwą stópkową Kasią.

CDN.
60%
4325
Dodał SweetGirl1X 30.12.2019 07:42
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

​Dzień, w Którym Niebo Spadło na Ziemię

ROZDZIAŁ PIERWSZY Malutka, milutka, blondyneczka biegająca od krańca do krańca świata, jak raczył mój kochany tatuś mawiać, patrząc na swoją pociechę biegającą od okna do okna, domeczku w środku wielkiej aglomeracji, Cztery domeczki, gdzieś gdzie diabeł nie zagląda, a pies drapie się za uchem, po co ma szczekać? O aniołach nie wspomnę, bo pewnie są zajęte apokalipsą Świata ludzi za górami, lasami, oceanami, a na pewno tymi, do których prowadziła jedyna droga z naszej... Przeczytaj więcej...

Suwałki 1

Suwałki 1
Było lato, słońce obudziło mnie w poniedziałkowy poranek. Naszczęście ja mam dzisiaj wolne - mówiąc w myślach uśmiechałem się, bo wiedziałem że zostaje sam w domu. Żona i dzieci wychodzą za pół godziny, poszedłem się pożegnać i przypilnowałem jeszcze w oknie czy napewno oddalają się od domu. Robiąc kawę widziałem jak znikają w bramie sąsiedniego bloku. Uff - odetchnołem z ulgą, usiadłem z kawą przy oknie i patrzyłem jak ludzie się gdzieś śpieszą, do pracy... Przeczytaj więcej...

Stópki

Witam to moje pierwsze opowiadanie. Historia jest prawdziwa, a miała miejsce 2 tygodnie temu. Wszystko zaczęło się od tego, że byłem bardzo napalony na stopy dziewczyn. W pewien dzień, gdy przeglądałem instagrama, zobaczyłem zdjęcie mojej koleżanki Sary, w których widać jej bose stopy. Wpadłem na pomysł, żeby założyć fejkowe konto na snapchacie i żeby ją zachęcić do spotkania ze stópkami. Wiadomo, na początku miała ze mnie beke, ale potem zdecydowała się wysłać mi zdjęcie... Przeczytaj więcej...