Opowiadania erotyczne :: Brat

Hej. Mam na imię Natan i mam 18 lat. Mój brat jest ode mnie 3 lata starszy, nazywa się Dawid.
Nasza rodzina nigdy nie była jakaś zamożna. W związku z tym muszę z bratem dzielić jeden pokój. I w dodatku jedno łóżko. Dawid lubił od czasu do czasu sobie wypić. Czy mógłbym go nazwać alkoholikiem? Chyba nie ale zdarzało się że 2-3 razy w tygodniu wracał do domu podchmielony.
Za każdym razem gdy wracał było dość późno. Wracał przeważnie koło godziny 1-2 w nocy. Zawsze gdy wracał robił dość sporo hałasu. Wiec nie raz udało mu się mnie wybudzić ze snu, choć zawsze udawałem, że śpię dalej. Po powrocie nie przeciągając odrazu rozbierał się i pozornie kładł się spać. Jednak po alkoholu dość często lubił się ze mną bawić. Przed tym zawsze kilka minut sprawdzał czy śpię. Wiercił się, szturchał mnie niby to przypadkiem że przez sen. Ja oczywiście udawałem, że śpię jak zabity. Po tym sprawdzeniu zazwyczaj zabierał się do zabawy. Przeważnie wyglądało to tak, że brat zsuwał mi majtki po czym wciskał między moje pośladki swojego już sterczączego penisa i nim jeździł masując mi okolice rowka. Zawsze mi się to podobało. Zazwyczaj te jego masaże kutasem kończyły się spustem na mój rowek i na tym kończyły się zabawy. Ściągał wtedy podkoszulek po czym wycierał mi tyłek i jak gdyby nigdy nic - szedł spać. Pewnego dnia jednak chciałem czegoś więcej. Chciałem poczuć jego kutasa w sobie. Długo na okazje nie trzeba było czekać. Gdy wiedziałem że brat wróci do domu pijany, zabrałem się za przygotowania. Bawiłem się dość długo dziurką, masowałem, wkładałem palce przy użyciu kremu - taka zwykła masturbacja. Dziurka była rozgrzana i gotowa. Teraz nic tylko czekać aż Dawid wróci.
Trochę się narzekałem. Położyłem się do łóżka i z zamkniętymi oczami oczekiwałem jego powrotu. Jakoś nawet udało mi się zasnąć, jednak koło godziny drugiej w nocy obudził mnie jakiś trzask. „Mhm, wrócił. W końcu” - pomyślałem. Po chwili już brat leżał obok mnie. Minęło pięć minut, dziesięć, piętnaście. Już myślałem, że jednak odpuścił. Że jednak tym razem nic się nie wydarzy. Gdy nagle zaczął się wiercić i mnie szturchać. Uff, odetchnąłem w myślach. Sprawdzał mnie. Trochę to potrwało może pięć minut ale już nie mogłem się doczekać. W końcu przestał się ruszać po czym jak zwykle zsunął mi bieliznę i zaczął masować mi tyłek kutasem. Jeździł nim w górę i w dół. Raz na jakiś czas zatrzymywał się w okolicy dziurki i delikatnie masował (penisem). W pewnym momencie poczułem że jego kutas robił się mokry i zaczął pulsować. Ja dalej udając że śpię i czując, że jego grzybek naciska na mój rowek wiele nie myśląc, stwierdziłem - „raz kozie smierć”. Po czym posunąłem się w jego kierunku i kaszlnąłem. Poczułem ból a za razem dreszcze. Nie wiem kto w tym momencie był bardziej wystraszony. Ja czy Dawid. Leżeliśmy w bezruchu kilka minut aż w końcu poczułem że brat zaczął ruszać biodrami w przód i w tył jednocześnie wpychając coraz głębiej penisa i wyciągając. Bolało jak diabli ale starałem się nie reagować na ból. Z drugiej strony mega mnie to jarało i było mi dobrze. Kutas stał mi jak diabli ale nie mogłem nic z tym fantem zrobić - bo „spałem”. Brat ruchal mnie jeszcze dobre 10 minut. Po czym znowu poczułem że jego kutas robi się mokry i pulsuje. Nagle zatrzymał się i poczułem coś mokrego w środku. Brat się we mnie spuścił. Tak mnie to podnieciło że bez dotykania swojego penisa tez się spuściłem. Było mi zajebiście. Spuścił się po czym zapadł w bezruchu dysząc mi do ucha. Minęły jakieś 2 minuty, przestał już sapać ale w dalszym ciągu jego kutas tkwił w moim tyłku. Już myślałem że zasnął i co wtedy. Co będzie rano jak mi się wytłumaczy. I w dodatku będę musiał udawać wielce zdziwionego tą całą sytuacją. Jednak wszystkie te myśli rozwiał gdy poczułem że się poruszył i powoli zaczął wychodzić. Odetchnąłem z ulgą. Wyjął kutasa po czym wziął podkoszulek (chyba przy rozbieraniu się do spania rzucił go gdzieś na ziemię, bo leżąc na łożku słyszałem szuranie jego ręki po podłodze tak jakby próbował go odnaleźć) i jak gdyby nigdy nic wytarł całą spermę która ze mnie wypłynęła. A było jej zdecydowanie więcej niż do tej pory. Po czym podciągnął mi gatki do góry i poszedł spać.
I w ten oto sposób straciłem dziewictwo z bratem.
60%
31133
Dodał Natan 05.12.2019 13:05
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Niecodzienny zakład

Jak zwykle powodem mojej głupiej decyzji był alkohol. Ale jak właściwie mogłem przewidzieć, że sprawy przyniosą taki obrót? Z Dawidem znałem się od czasu studiów. Był moim kumplem od picia, gadania o życiu i robienia głupich rzeczy. Przy okazji był chyba najprzystojniejszym z moich znajomych - wysoki szatyn o jasnej, acz nie trupiobladej cerze, z zarostem cudownie podkreślającym jego szczękę. Idealnie wpasowywał się w mój typ. Po alkoholu przychodziły nam najgłupsze pomysły... Przeczytaj więcej...

brat 6

Część 10 Ssałem cały czas kutasa brata brat wpychał mi go coraz głębiej a ręką masował otwór Roberta a Robert zlizywał z mojego prącia resztki spermy, którą jeszcze wysysał z mojego wydojonego już kutasa. Jacek wyciągnął kutasa z moich ust przeniósł się na tył Roberta, który cały czas klęczał nad moją fujarą. Jacek pieścił jedną ręką dziurę Roberta drugą dotykał rajstop na jego stopach. Ja musiałem zrobić sobie przerwę. Jacek położył Roberta na plecy... Przeczytaj więcej...

Przygody w saunie

Miałem zamiar wyjść w weekend do sauny i poobciągać przez gloryhole. Poszedłem więc do Sauny Fire koło godziny 19.30. Najpierw 15 minut sauny suchej chwila odpoczynku fajek i idę do kabiny gdzie są 2 dziurki, klękam przed nimi i wkładam w nie palce dając znak że jestem chętny. Po 2-3 minutach zauważyłem ruch w jednej z sąsiadującej kabin, koleś chwile się przyglądał, zdjął ręcznik i wystawił kutasa, 15-16 na wpół stojący. Plunąłem sobie na rękę i zacząłem walić... Przeczytaj więcej...