Był sobotni wieczór, wspólnie z żoną wybieraliśmy się na drinka do jednego z klubów na starym mieście. Ja nie wychodziłem często natomiast moja żona Ewa wiedziała, gdzie można pójść i miło spędzić czas, dlatego to ona miała gdzieś mnie zabrać. W klubie miało być też kilka koleżanek mojej żony. Był czerwiec, więc temperatura pozwoliła ubrać jej skromną czarną sukienkę z pionowym rozporkiem z przodu na całej długości oraz śliczne czerwone szpilki. Ewa jest średniej wysokości 27 latką o czarnych długich włosach, zgrabnej figurze i prześlicznej buzi. Sama w sobie jest kobietą z klasą, ale tego wieczoru wyglądała jeszcze piękniej niż zwykle. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Chciałem jak najszybciej wracać do domu żeby się z nią kochać, bo wiedziałem, że jak wypijemy kilka drinków i wrócimy późno to nic z tego nie będzie, bo o ile mi po alkoholu podniecenie wzrasta czterokrotnie to jej tyle samo spada. Obydwoje mieliśmy dobre humory była super pogoda, więc liczyłem na fajny wieczór. Zamówiłem taksówkę i pojechaliśmy na stare miasto.
W klubie było kilka koleżanek mojej żony. One często spotykały się w tym gronie ja tak naprawdę wyszedłem z nimi po raz pierwszy. Wszystkie dziewczyny były atrakcyjne i pozytywnie do mnie nastawione, co mnie miło zaskoczyło. Była w śród nich żona mojego kolegi z pracy, imienniczka mojej żony Ewa, równie atrakcyjna brunetka z włosami do ramion i o nienagannej figurze. Miała na sobie dopasowaną kolorową sukienkę i szpilki, szczególnie na nią zwróciłem uwagę, bo wyglądała niespotykanie seksownie. Nigdy wcześniej nie patrzyłem na Ewę jak na obiekt seksualny ze względu na to, że to żona mojego kolegi i przyjaciółka mojej Ewki, jednak tego wieczoru przez głowę przeleciała mi grzeszna myśl. Przecież taka fantazja żeby przelecieć seksowną przyjaciółkę żony, to coś ogromnie podniecającego. Jednak zaraz zszedłem na ziemię, przecież nie mógłbym zrobić czegoś takiego ze względu na moją żonę, którą kocham i nie mógłbym jej skrzywdzić czymś takim, do tego kolega, przecież mógłbym liczyć na wyrok śmierci od niego i negowałbym tego, bo miałby rację i jeszcze Ewa musiałaby czuć pociąg do mnie a tego absolutnie nie dało się odczuć i przecież było to naturalne, bo ona też jest dziewczyną z klasą. Mimo, że zdarzały mi się fantazje o innych kobietach to moja żona i tak była dla mnie poza konkurencją, po prostu była moja i nie mógłbym zamienić jej na żadną inną. Rozwiałem te niegrzeczne myśli i zająłem się rozmową.
Wypiliśmy kilka drinków, ludzi w klubie ubyło, wiec padło hasło żeby iść gdzieś dalej, wyszliśmy na zewnątrz i jedna z dziewczyn zaproponowała pobliską dyskotekę jednak mojej żonie i Ewie to się nie spodobało, prawdopodobnie, dlatego, że były tam tydzień wcześniej i zawiodły się. Mieliśmy chęć na jeszcze jednego drinka, więc zaproponowałem żebyśmy pojechali do nas do domu gdzie go wypijemy. Mojej żonie pomysł się spodobał, więc zaczęła zachęcać koleżanki, jednak tylko Ewa wyraziła chęć na drinka w domu. Reszta koleżanek poszła w kierunku dyskoteki a my we troje wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy do nas.
Po wejściu do mieszkania zapaliłem światła, ale tylko boczne tak żeby był fajny klimat i od razu poleciałem do kuchni robić drinki. Włączyłem muzykę podałem drinki dziewczyną, które siedziały na wersalce w salonie. Rozmawiały o jednej ze swoich koleżanek, o tym, że się zmieniła i, że nie można już na niej polegać itp., ale mnie ta rozmowa kompletnie nie interesowała, bo siedziałem w fotelu a naprzeciwko mnie dwie śliczne seksownie ubrane kobiety. Alkohol działał, spoglądałem na nogi Ewy później na nogi mojej żony i na piersi jednej i drugiej a w moich spodniach poczułem to, co uwielbiam. Nie mogłem się napatrzeć na te dwie ślicznotki. Raptem żona zapytała: A ty, co tak zesztywniałeś? Ocknąłem się i przez chwilę pomyślałem, że chodziło jej o to, że mam coś sztywnego w spodniach, ale po prostu tak się wpatrywałem w te boskie ciała, że zamarłem.
-Przepraszam, trochę się zapatrzyłem, ale myślę, że rozumiecie, bo widok jest boski. – Odpowiedziałem.
-Tak? – Odparła moja żona z uśmiechem, podnosząc obciągnięte obie nogi w górę uginając je w kolanach na przemian. Przekręciła się przodem do Ewy i położyła na jej udach obydwie lekko ugięte nogi. Ewa szybko podłapała temat, bo zauważyła, że jestem prawie ugotowany tym widokiem i też zaczęła powoli machać swoimi nóżkami. Robiły mi na złość. Wiedziałem, że tego wieczoru nie mogę liczyć na seks, bo moja żona wypiła już 3 drinki, więcej niż ilość, która daje mi szansę na przekonanie jej na nocną zabawę, więc będę musiał poczekać do rana. Z uśmiechem pokazałem im język.
- Wredotki z Was – powiedziałem – jak tak możecie igrać z męskimi hormonami? Jak chcecie się powygłupiać to zróbcie to, co w sylwestra przy stole.
-A, co w sylwestra zrobiłyśmy? –Zapytała Ewa.
W ostatniego sylwestra, kiedy siedzieliśmy przy stole dziewczyny wygłupiały się pokazując sobie języki, po czym zaczęły się nimi dotykać i w końcu pocałowały się. Pocałunek był dość krótki, ale na tyle długi, że poczułem nagły przypływ podniecenia i zaniemówiłem. Tak samo zareagował mąż Ewy, który siedział koło mnie. Nigdy wcześniej nie widziałem żeby moja żona całowała się z języczkiem z dziewczyną i za każdym razem, kiedy przypominałem sobie tą krótką scenę odczuwałem podniecenie.
-całowałyście się publicznie z języczkiem, trochę nerwowo i krótko, pewnie, dlatego, że dużo ludzi patrzało, ale i tak ja do dzisiaj mam tą scenę przed oczami – może to powtórzycie na spokojnie? – Zaproponowałem trochę nieśmiało nie wierząc w to, że to powiedziałem, z pewnością alkohol mi w tym pomógł.
Moja żona spojrzała się na mnie w milczeniu i od razu na Ewę, która nie bardzo wiedziała gdzie się spojrzeć czy mojej żonie w oczy, czy na mnie, czy na drzwi.
- Chyba Cię wyobraźnia poniosła - po krótkiej chwili odpowiedziała moja żona.
- Poniosła…, ale za taki widok zrobiłbym wszystko - powiedziałem stanowczo i zachęcająco.
- Ileż to roboty nie Ewa? – Powiedziała pewnie moja żona uśmiechając się do niej.
-Tyle, co nic! – Dodała seksowna brunetka w momencie, kiedy ich usta zaczęły się zbliżać ku sobie.
Ewa dotknęła prawą ręką włosów za głową mojej żony, tak jakby chciała przycisnąć jej głowę do swojej. Zaczęły dotykać się wargami, subtelnie używając języków szukały przyjemności. Robiły to powoli i namiętnie obydwie z zamkniętymi oczami. Ja siedziałem w fotelu i odczułem kilkakrotne podniesienie wewnętrznego ciśnienia, oto przede mną siedzi moja zajebista żona i jej już teraz gorąca dla mnie przyjaciółka całują się namiętnie i nie przestają! Nie chcę spuścić oczu z nich ani na chwilę, bo to się zaraz skończy, więc chcę cieszyć się każdą sekundą. Tylko ku mojemu zdziwieniu dziewczyny nie przestają się całować a ręka Ewy znalazła się na udzie mojej żony w miejscu gdzie kończy się jej sukienka i w tej okolicy przesuwa ją wzdłuż nogi. Moja Ewcia złapała przyjaciółkę za biodro a drugą rękę wplątała w jej włosy. Ich pocałunek wyglądał tak jakby brały udział w konkursie na najbardziej namiętny. Włożyłem rękę do kieszeni i zrobiłem trochę miejsca w spodniach żeby napierająca krew mogła szybko napłynąć, nie trwało to dłużej niż kilka sekund a musiałem wyciągnąć rękę, bo miejsca zaczynało brakować. W międzyczasie moja żona położyła się na plecach, Ewa klęczała nad nią a pocałunek nadal trwał. Ręka Ewy powędrowała od szyi mojej żony lekko zatrzymując się na piersiach gdzie zatoczyła koło i powędrowała ku wewnętrznej stronie ud. Zauważyłem, tam dwie ręce, jedna była mojej żony, którą na zmianę dotykała siebie i Ewę miedzy nogami. Pomyślałem, że są strasznie napalone na siebie, co mnie nakręciło jeszcze bardziej nie miałem najmniejszej ochoty opuszczać tego pomieszczenia, nawet one by mnie siłą nie wygoniły. Patrzyłem na wypiętą pupę Ewy obciśniętą kolorową krótką sukienką i miałem ochotę podejść podwinąć ją do góry i posmakować jej muszelki a później przelecieć ją od tyłu. Tylko, że one bawią się tam tak jakby mnie tu w ogóle nie było, nie chciałem żeby się spłoszyły, więc postanowiłem nadal patrzeć. Rozporek przy sukience żony został już rozpięty na całej długości i sukienka rozłożyła się na boki a Ona leżała tylko w bieliźnie. Sex bombowa przyjaciółka zaczęła całować coraz niżej obniżając głowę a tym samym bardziej wypinając tyłek. Dopiero teraz moja żona spojrzała się na mnie i wyciągnęła rękę do mnie. Nie mogłem powstrzymać radości, więc na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, szybko wstałem i poszedłem do niej klęknąłem i ją pocałowałem. Ona odchyliła głowę i szepnęła mi do ucha:
-Podoba ci się, co? Nie zdążyłem odpowiedzieć, bo kontynuowała: Przeleciałbyś ją nie? Spojrzałem w stronę nóg mojej żony gdzie Ewa całowała przez majtki to, co najpiękniejsze, spojrzała na mnie i powoli zaczęła zbliżać się ku moim ustom jednak kusząco minęła je dopadając ponownie usta mojej żony, ale za moment złapała mnie za rękę wstała i pociągnęła mnie w stronę końca wersalki gdzie kazała mi usiąść.
-Popatrz, czego Ewie potrzeba. – Powiedziała powoli. Jej ręce poleciały w stronę majtek żony, wspólnie błyskawicznie je zdjęły i majtki poleciały aż pod telewizor. Ewa klęknęła nisko nad moją Ewcią i zabrała się za lizanie jej łechtaczki. Siedziałem teraz na końcu wersalki a na wyciągnięcie ręki miałem wypięta pupkę z lekko widocznymi majtkami, z lewej strony dotykała mnie noga mojej żony, którą zacząłem dotykać. Nie widziałem, co się dzieje między nogami Ewki, bo widok zasłaniała mi lekko poruszająca się głowa Ewy. Ciekawe ile cipek już wylizała, i miałem wrażenie, że z moją żoną to nie jest jej pierwszy raz. Popatrzyłem na twarz żony, na której be wątpienia było widać, że nie chcę tego przerywa do tego zaczęła cicho pojękiwać z podniecenia. Po chwili usiadła i zdjęła sukienkę z Ewy i odpięła oba staniki. Na lewej łopatce Ewy zauważyłem tatuaż jakiegoś drapieżnego kota. Ooo… tak… pomyślałem, bez dwóch zdań zajebista z ciebie kocica. Mój penis był już na tyle gotowy, że zaczął przebijać się do góry przez pasek przy spodniach. Położyłem rękę na spodniach i zacząłem je pocierać. Moja żona to zobaczyła i wydostała się z pod Ewy i klęknęła koło mnie. Szybko rozpięła mi pasek i ściągnęła spodnie, mój kutas sterczał jak nigdy. Wyciągnęła język i powoli liznęła go dwa razy, po czym włożyła go do buzi. Jak ja to uwielbiam, to jest chyba najprzyjemniejsza chwila zaraz po orgazmie oczywiście. Zamknąłem oczy i rozkoszowałem się tymi lekkimi dotknięciami ust mojej żony. Trwało to może minutę, bo złapała go ręką i zaczęła jęczeć. Co jej się stało? Zerknąłem w lewo i zobaczyłem jak całkiem naga Ewa wpycha jej dwa palce w wypiętą cipkę i do tego języczkiem i ustami robi jej ostrą minetę, natomiast drugą ręką pieściła siebie, na zmianę wkładając sobie palca do środka i rozmasowywała łechtaczkę na boki. Żona kręciła dupką, głowę podniosła w górę i szeroko otworzyła usta wydając z siebie głośne odgłosy podniecenia. Taki widok nie mógł na mnie nie zadziałać. Poczułem, że zbliżam się do końca a bardzo tego nie chciałem, bo przecież czekało na mnie nowe ekscytujące doznanie, a mianowicie ruchanie nowej, na pewno ślicznej cipki obrzydliwie seksownej kocicy i to wspólnie z kobietą mojego życia. Moja żona również poczuła, że też zaraz skończy, bo wygięła się cała i zeszła nogami z łóżka zabierając swoją cipkę z przed nosa Ewy. Obróciła się i położyła się piersiami na jej piersi, a wzgórkiem łonowym dotknęła jej łona. Za chwile podniosła nieco biodra i włożyła rękę tak żeby móc pieścić Ewę. To był ten moment, dwie mokre cipki leżą przede mną z rozłożonymi nogami, w mgnieniu oka obyłem się reszty odzieży i zacząłem lizać skarb mojej żony. Nie trwało to długo, bo usłyszałem jak mówi do mnie: - Wsadź! Nie czekałem ani sekundy, złapałem swojego na maxa sztywnego kutasa i wsadziłem tak głęboko jak tylko mogłem, aż jęknęła z bólu. Teraz nieco płyciej, ale szybko. Ręce trzymałem na jej pośladkach, które obijały się o mnie. Musiało być jej zajebiście przyjemnie, bo leżała przecież na świetnym ciałku z dużymi piersiami, całowała ją w usta, od tyłu była posuwana przeze mnie a Obie dodatkowo sprawiały sobie przyjemność paluszkami. Teraz w tym podnieceniu słyszałem jęki jednej i drugiej, co doprowadzało mnie do granic wytrzymałości. Jęczała coraz mocniej i powiedziała: rób tak! Obydwoje róbcie! Kończę!!! Same te słowa działają na mnie jak narzędzie do uwolnienia wytrysku do tego wszyscy zaczęliśmy ruszać się szybciej i szaleńczo, a do tego wszyscy wydawaliśmy z siebie głośne jęki. Wytrysnąłem w środku zalewając całą przestrzeń i jeszcze przez moment wykonywałem ruchy w przód i w tył, po czym wyszedłem z niej i usiadłem na łóżku. Ewie też się udzieliło nasze podniecenie i osiągnęła orgazm razem z nami. Patrząc na rozkraczone zgrabne nogi dziewczyn ucieszyłem się, że wszyscy są spełnieni. Strumień spermy wyleciał z cipki Ewki i spłynął na różową dziurkę przyjaciółki. Chciałem to powoli rozmazać na obu muszelkach, ale za mnie zrobiła to Kocica, zbierając palcem to, co spływało i wciskała powoli sobie do środka.
Teraz już mogłem opuścić to pomieszczenie, więc poszedłem do łazienki gdzie obmyłem się szybciutko i ubrałem. Gdy wyszedłem Ewa poszła do łazienki a ja przytuliłem moją żonę i powiedziałem do niej, że jest boska i dzisiaj pokazała mi coś, czego nigdy nie spodziewałem się zobaczyć, choć marzyłem o tym. W tym samym momencie uświadomiłem sobie, że w tym całym akcie miłosnym nawet nie dotknąłem Ewy ani ona mnie, a z naszej trójki prawdziwego trójkąta miłosnego przeżyła tylko moja żona. Mimo tego nie byłem rozczarowany, bynajmniej byłem spełniony i uszczęśliwiony. Ewa wyszła z łazienki i powiedziała, że będzie już wracać do domu. Zaproponowałem, że zamówię jej taksówkę. Chwilę później wyszła, a ja na pożegnanie podziękowałem jej za niezapomniane doznanie.
Byłem w siódmym niebie, bo tego wieczoru nie liczyłem nawet na zwykły seks a przydarzyło mi się coś, co zapamiętam do końca życia, Nie podejrzewałbym, że moja żona posunie się do aż tak odważnych eksperymentów erotycznych. Mimo, że to ona była gwiazdą tego wieczoru to czułem, że powinienem się jej za to odwdzięczyć. Udowodniła, że potrafi się bawić i że nie brak jej odwagi na nowe doznania. W mojej głowie już zacząłem układać plan wieczoru, w którym spełnię jej najbardziej skrywane fantazje.