Erotische Geschichten :: 346 klucz do rozkoszy

Panowie dla Was piszę ten tekst, ale myślę, że Panie też chętnie go przeczytają.

Jak większość z nas marzyłem o trójkącie ze swoją żoną i długo ją do tego namawiałem.

Problem polegał na tym, że taki układ ciężko zorganizować spontanicznie. Mimo, że podczas igraszek czy imprez Anna mówiła ze się waha to, gdy chciałem rzeczowo o tym porozmawiać dnia następnego to już zdecydowanie nie chciała. Szczęśliwy byłem jak np. zagraliśmy w rozbieranego pokera z inna parą, gdzie panie odważyły się pokazać biust lub bieliznę. Było to dla mnie bardzo erotycznie, jednak po ogoleniu z ubrań jednej osoby zabawa się kończyła. Wygłupialiśmy się z przyjaciółmi w różnych grach, prowadziliśmy śmiałe rozmowy jednak brakowało kropli, żeby pójść krok dalej. Szukałem zabawy, która by to zmieniła. Kolejne zakupione gry mnie rozczarowały, bo są skierowane głownie do par i to dopiero rozpoczynających pożycie.

Jednak nie traciłem nadziei. Szperając w opowiadaniach erotycznych o trójkątach, które uwielbiamy z żoną trafiłem na produkt przeznaczony jak by specjalnie dla nas.

Jest to gra pod tytułem 346, jak rozumiem autorów to chodzi o trójkąt, dwie lub trzy pary. Nie doceniałem tej erotycznej gry, bo wydawała mi się zwykłym momentami śmiałym flirtem karcianym. Jednak jak się okazało to cały przemyślany system, gdzie uczestnicy gry małymi kroczkami od komplementów przechodzą do śmielszych propozycji.

Jednocześnie mogą też przekazywać sobie różne zadania niewidoczne dla innych, a bardzo erotyczne i zmysłowe dla uczestników. Długo mógłbym o tym pisać, bo mimo swej czytelności gra jak się okazuje ma wiele możliwości. Opisze jednak chętniej jak te 33 karty sprawiły mi straszna radość, pozwoliły odkryć nową rozkosz w małżeństwie, a właściwie spojrzeć na ukochana żonę w nowym świetle.

Przyszli do nas nasi przyjaciele z którymi wcześniej już graliśmy w rozbieranego pokera. Ze słabym skutkiem, bo dziewczyny owszem pokazały biust, ale gdy przyjaciel Michał, w skutek przegranej rozebrał się cały, dziewczyny zakończyły grę. Myślę, że współpracowały więc naszym ogromnym sukcesem było uzyskać chociaż tyle. Było to jednak dla nas mężczyzn i tak wielkie erotyczne wspomnienie. Tego wieczoru na imprezie byliśmy w piątkę, bo dołączył też do nas mój dobry kolega ze studiów Konrad. Po etapie tańców i wesołych historii atmosfera zrobiła się bardziej intymna. Kolega świetnie dogadywał się z moja żoną Anną. Zresztą bez ogródek powiedział mi, że jestem szczęściarzem, żyjąc z tak piękną kobietą. Bardzo go lubiłem jednak był naukowcem ciągle jeżdżącym na jakieś badania więc widywaliśmy się dość rzadko[K1] . Z tych powodów też nie udało mus się zbudować stabilnego związku i był ciągle atrakcyjnym, ale samotnym człowiekiem. Chyba zarówno Annie jak i Joli facet się spodobał, bo zachowywały się swobodnie, ale też widziałem, że go troszkę adorują i chcą się mu podobać. Widać było to po grze ich ciał i sposobie prowadzenia rozmowy. Zauważyliśmy to z Michałem i w sumie wobec naszych planów cieszyliśmy się z tego, że są otwarte.

Obaj marzyliśmy o trójkącie z żonami, a często też o seksie między naszymi parami.

Michał zaproponował żebyśmy pograli w karty mając na myśli naszego pokera, ale ja jednak zaskoczyłem wszystkich i wyciągnąłem grę 346.

Jak zwykle w ostatniej części imprezy rozmawialiśmy sobie na bardziej śmiałe tematy. Tym razem zgodnie z instrukcją wymieniając się też kartami. Każda z nich miała 10 zdań, gdzie podając nr przekazywało się innemu graczowi określoną treść.

Fajne było to, że nr były tak uszeregowane, że nie sposób było domyślić się przekazywanej treści. Widziałem jak dziewczyny z chłopakami wymieniają się kartami i moja wyobraźnia szalała. Sam starałem się komplementować Jole i żonę oraz jednocześnie umawiać się z Michałem na ostrzejszy flirt z naszymi paniami. To znaczy ja z jego żoną, on z moją Anna. Jednocześnie zachęcaliśmy swoje kobiety tekstami z kart do śmielszej zabawy.

Zaskoczony byłem jak dostałem od Konrada kartę ”rozmawiam z Twoją żoną o seksie”

Chyba siedziałem z otwartą buzią, ocknął mnie dopiero moment, gdy Jola wstając troszkę się zachwiała i opierając mi dłoń na ramieniu oparła się biustem o moją twarz. Teraz zdałem sobie sprawę, że nie ma stanika. Strasznie mi się to spodobało, zwłaszcza gdy zobaczyłem uśmiech Michała. Gdy trafiła do mnie karta z takim zadaniem zrozumiałem, że to nie był przypadek, że świadomie żona przyjaciele to zrobiła. Chciała bym poczuł jej piersi. Strasznie mnie to podnieciło. Zacząłem fantazjować o seksie z przyjaciółmi. Wymienialiśmy z Jolą coraz śmielsze komplementy. Jednocześnie dałem zadanie Annie by położyła rękę na udzie sąsiada.

Wiedziałem że spodoba się to Michałowi. Zerkałem, kiedy wykona to zadanie i zdębiałem, gdy zrobiła to ukradkiem, ale na udzie Konrada. Nie było to klepniecie, ale położyła na nim dłoń i chwile tam ją trzymała, a zabrała ją powolnym gestem przesuwając rękę w górę uda.

Byłem zaskoczony jej śmiałością i formą jak to zrobiła. Zdałem sobie sprawę, że dziewczyny przecież też cały czas flirtują z trzecim kolegą.

Konrad dał mi kartę ”może wspólna kąpiel” zerknąłem na żonę i zobaczyłem, że na mnie nie patrzy, ale znacząco się uśmiecha. Dostałem zaraz od niej kartę, że „nie mam majteczek”.

Widziałem to zadanie „przynieś mi ukradkiem swoje majteczki” ale teraz zastanawiałem się kto je dostał. Nigdy tak daleko się nie posunęliśmy.

Postanowiłem dać kartę Konradowi, żeby jak będzie okazja klepnął moja żonę w pośladek.

Z biciem serca czekałem co się wtedy stanie, ale postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Gdy zrobiliśmy przerwę, zmieniliśmy szkło, dokładaliśmy przekąski, usłyszałem ten soczysty klaps. Byłem jego pewien, gdy zobaczyłem tajemniczy uśmiech mojej żony.

W pewnym momencie szepnęła mi, że fajna ta gra i dziękuje za każdą kartę.

Potem Anna z Jolą pod jakimś pretekstem zniknęły w naszej sypialni. Słyszeliśmy stamtąd tylko szepty i głośne śmiechy. Gdy wróciliśmy do stołu Jola oznajmiła, że już muszą lecieć
z Michałem do domu. Byliśmy bardzo tym faktem z przyjacielem zaskoczeni i rozczarowani.

Konrad nigdzie się jeszcze nie wybierał wiec chyba zrozumiałem na co dziewczyny się umówiły. Gdy dotarło to do mnie poczułem gorąc i podniecenie. Gdy się żegnaliśmy żona Michała pocałowała mnie w policzek i uszczypnęła mocno boleśnie w pośladek cała dłonią.

Potem z uśmiecham powiedziała, że zapraszają do siebie za tydzień, koniecznie z nocowaniem i żebym zabrał grę, bo jest fajna.

Po ich wyjściu Konrad zamknął drzwi, moja żona opierała się plecami o mnie patrząc na niego. Wysunęła dłoń i powiedziała, że prosi o swoją bieliznę. Konrad wyciągnął granatowe koronkowe majteczki Anny z kieszeni, wolno je pocałował. Trzymał je przy ustach rozmarzony. Postanowiłem działać, delikatnie drżącymi dłońmi powędrowałem z tali ukochanej w kierunku jej piersi. Na jego oczach je ścisnąłem i zacząłem pieścić przez bluzeczkę. Całowałem jej kark.

Żona naparła na mnie w odpowiedzi plecami, odchyliła głowę i cicho westchnęła.

Konrad lekko drżącym głosem zapytał co z tą kąpielą?

Anna szepnęła tylko, że ma być dużo piany, świece i wino.

Po czym wywinęła się i poszła do drugiej łazienki. Usłyszeliśmy, że bierz prysznic.

Zazdroszczę Ci jest wspaniała usłyszałem. Pognaliśmy do łazienki wszystko przygotować.

Również szybko wzięliśmy prysznic. Łazienka wyglądała pięknie. Rozebraliśmy się i weszliśmy do wody czekając na moją żonę. Mieliśmy wspaniałą dużą wannę.

Usiedliśmy naprzeciwko siebie, potem się przesiadłem na siedzisko robiąc Annie miejsce naprzeciw Konrada.

Małżonka, gdy weszła wyglądała pięknie. Miała upięte włosy wysoko, zmysłowo powoli ściągnęła szlafrok i weszła do wanny. Nie zajęła jednak miejsca wolnego, ale usiadła tyłem do Konrada po jego stronie. Na ten widok czułem, jak rośnie mi penis jednak nie chciałem tego ukrywać. Wznieśliśmy toast za grę i wieczór. Anna wzięła głęboki łyk wina i powoli zimny trunek wypuściła z ust na mojego sterczącego penisa.

Chwyciła mnie delikatnie za jadra i pieszcząc je powoli polizała mi penisa.

Konrad delikatnie masował jej plecy, coraz śmielej zbliżając dłonie w kierunku piersi.

Żona pochyliła się i wzięła mi do buzi cała główkę członka, najpierw ją powoli possała, a potem rozpoczęła powolną rozkoszną pieszczotę wkładając sobie członka coraz głębiej. Następnie wyciągając go po krótkim zdecydowanym lizaniu znów znikał w jej ustach.

Zafascynowany teraz patrzyłem, jak Konrad pieści jej piersi. Ukochana tak ustawiła biodra, że nabiła się na jego penisa. Powoli zaczęła się ruszać na nim mrucząc podczas pieszczot mojego członka. Strasznie mnie to podnieciło chciałem odpocząć, ale żona mocno potrzymała moje biodra powodując nagły wytrysk w jej ustach. Bałem się, że na nic więcej się nie zdobędę, ale ona się ślicznie uśmiechnęła i puściła do mnie oko. Po czym zaczęła mnie mocno ponownie ssać i głośniej jęczeć. Szybko znów doprowadziła mnie tym do gotowości.

Następnie zeszła z Konrada i usiadła na mnie. Była cudownie rozpalona. Kazała wstać Konradowi opłukała wodą jego penisa. Wzięła łyk wina i zmieniła wodę na zimniejszą. Ujeżdżając mnie chłodziła mu członka. Po czym obejmowała go gorącymi ustami by go ponownie rozgrzać.

Zauważyła jego ogromne podniecenie, bo przyspieszając jazdę na mnie szybko ręka doprowadziła go do orgazmu. Gdy byłem bliski wytrysku przestała się ruszać. Ustami natomiast, jak mi poprzednio, teraz koledze znów postawiła członka.

Byliśmy w trójkę bardzo podnieceni. Żona wstała i powiedziała, że chciałaby żebyśmy teraz ją porozpieszczali w sypialni.

Wyszedłem z wanny i wziąłem ją na ręce niosąc do naszego wielkiego łoża.

To był cudowny seks, Anna szczytowała długo i była cudownie w tym seksowna. Inna niż zwykle, zmieniła się w niezwykłą kochankę, strasznie kobiecą boginię, namiętną sukę.

Padliśmy w trójkę na łóżko wyczerpani, usypiając fantazjowałem o niej.

Spaliśmy razem, nie pogasiliśmy nawet świateł w domu.

W nocy poczułem dłoń żony na klatce piersiowej, delikatnie mnie drapała i szeptała do ucha wstawaj śpiochu.

Czułem na plecach jej piersi, twarde sutki. Zdałem sobie sprawę, że delikatnie się o mnie obija i domyśliłem się, że właśnie jest brana od tyłu. Byliśmy zmęczeni wiec żona tylko leniwie przewracała się z boku na bok byśmy mogli się zmieniać.

Następnego dnia dostałem od Michała sms, że spełnimy za tydzień naszą największą fantazje.

Konrad wyjechał, a nas ta przygoda, wspólne złamanie tabu strasznie zbliżyło. Mieliśmy swoją tajemnice i wyjątkową rozkosz. Dziś jestem już też po wizycie u przyjaciół, gdzie też przesunęliśmy granice choć poprzestaliśmy na wspólnych pieszczotach oralnych i seksie równoległym. Jednak jestem pewien, że jeszcze posuniemy się dalej.

Wszystkie potencjalne romanse i flirty przy tym co robimy z żona wydają mi się blade i nudne. Zaczęliśmy też bardziej dbać o swój wygląd i kondycje.

Myślę, że gra i nasze przygody wzmocniły fundament naszego małżeństwa i wprowadziły nas w kolejny jego etap. Dziękuje Seksgeometria za możliwość podzielenia się tymi przeżyciami oraz za polecenie tej gry.

Michał
60%
8272
Hinzugefügt seksgeometria 24.09.2019 18:03
Abstimmung

Komentarze (1)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.
seksgeometria własciwie to gra346.pl pisane razem
05.10.2019 00:42

Ähnliche Beiträge

Zła dzielnica

„Po co mi to było?” zastanawiałam się biegnąc ile sił w nogach. Aparat boleśnie obijał mi się o biodro ale nie zważałam na to. Za sobą słyszałam gwizdy i krzyki kilku facetów, który byli powodem do ucieczki. Mam na imię Marysia, mam 18 lat i zrobiłam głupi błąd. Chcąc skrócić sobie drogę do bardziej cywilizowanej dzielnicy niż tak, w której o tak złej porze się znalazłam, postanowiłam przejść przez dziurę w płocie. I utknęłam w połowie. Szarpiąc się... Weiterlesen...

Dziwka - część 18 - Forteca

Burdel to burdel. Firma jak inna. Za widoczną dla klienta słodką fasadą dzieje się to samo, co w każdej mini społeczności próbującej w pocie i trudzie zarobić na lepsze życie. Lodzik, seksik, przytulanki a na zapleczu buzuje i wrze. Kto podpieprzył moje gumki? Zostawiłaś na pokoju. Nie ma! Kto zabrał !? No kurwa! Można po sobie posprzątać! Głos z łazienki, szum złorzeczenia i wody. Tu leżała moja stówa! Nic nie leżało. Ukradłeś ?!? W salonie spotykasz dziewczynę, czy... Weiterlesen...

Dziewczyna od tajemnic. Część 3

Dziewczyna od tajemnic cz. III Stukot walizek, zimne powietrze nocy, gwar ludzi pod dworcem, dźwięki samochodów, wyjących syren, śmiechów i krzyków. Budynki patrzące z góry, swą szarością, lecz tak samo dostojnością straszyły i ostrzegały przechodniów przed resztą miasta. Wydawało mi się, że Warszawa nie przyjęła nas z otwartymi ramionami. Nasza prywatna, kochana szkoła załatwiła nam przepiękny biznesowy hotel po lewej stronie od dworca centralnego. Nie pamiętam nazwy... Weiterlesen...