Opowiadania erotyczne :: Imigrantki część III

Pierwszą z nich (roboczo zwana „A” albo jedynką) nazwałem Anną, druga otrzymała imię Beata. W końcu muszę do nich coś mówić, jakiś je rozróżniać, a poza tym będą musiały nauczyć się polskiego.

Rozwiązałem Beacie więzy, pozwoliłem usiąść na kozetce, i podałem jej szklankę wody. Łapczywie wypiła ponad pół, a resztką próbowała mnie oblać. Nie udało jej się (mając dwie ręce związane nie ma się takiej koordynacji ruchowej), ale był to wyraźny znak, że dalej nie zrozumiała tego, że MUSI być uległa. Zakleiłem jej usta, zasłoniłem oczy, a kajdanki na rękach na wysokości piersi zostały połączone ze zwisającym z sufitu sznurem. Niewiele można w takiej sytuacji zdziałać szczególnie, gdy nic się nie widzi. Byłem więc pewien że „grzecznie” poczeka.

Oglądałem kiedyś film dokumentalny o torturach stosowanych w Japonii i postanowiłem wykorzystać jeden z pomysłów. Przyniosłem długą deskę, włożyłem ją pomiędzy nogi Beaty, a koniec przymocowałem „na sztorc” do ściany. Drugi koniec deski oparłem na tzw. koziołku (każdy, kto budował dom wie, co to jest koziołek). Podniosłem deskę na taką wysokość, aby kant mocno się wcinał w jej cipkę. Praktycznie, aby nie czuć bólu musiała stać na palcach albo podciągać się na rękach. Tylko jak długo można stać na palcach ? Spróbujcie kiedyś. Ja nie próbowałem, ale obserwowałem. Przez 5 minut twardo stała na palcach, później nogi zaczynały odmawiać posłuszeństwa i zaczynała opadać, ale kant deski wcinał się w cipkę, więc znów próba wspięcia się na palce, tym razem połączona w podciąganiem się na rękach. Ale ręce na przywiązane do sznura na wysokości piersi również szybko słabły. Tak więc znów ten kant deski… Praktycznie po 10 minutach miała dość. Ponieważ to był drugi przypadek nieposłuszeństwa, uznałem że musi pocierpieć troszkę dłużej. Opuściłem piwnicę i zostawiłem je w samotności.

Piękne są to czasy. Gdy w grę wchodzą pieniądze, nikt o nic cię nie pyta. Zadzwoniłem do laboratorium i zapytałem ile należy pobrać krwi i w jaki sposób ją przewieźć, aby zrobić podstawowe badania. Pani w słuchawce, co prawda mówiła, że najlepiej żeby pacjent „stawił się osobiście”, ale gdy powiedziałem, że jest to niemożliwe, udzieliła mi stosownych informacji. Nigdy nie pobierałem nikomu krwi, ale wiedziałem, że będę to musiał zrobić.

Zszedłem ponownie do piwnicy. Minęło pół godziny jak Beata opierała się na desce. Widać było że ma dość. Jej ręce i nogi drżały, twarz wykrzywiał grymas bólu. Opuściłem deskę, Beata wydała z siebie ciężkie westchnienie ulgi. Odwiązałem ręce i położyłem ją na kozetce. Nie stawiała oporu (pewnie nie miała siły) gdy rozchylałem jej nogi. Cipka wyglądała okropnie. Wargi były sino brunatne, a wnętrze wyglądało jeszcze gorzej. Aż się zacząłem zastanawiać czy czasem przez przypadek nie przesadziłem. Posadziłem ją, zdjąłem taśmę z ust i opaskę z oczu, widać było że nawet siedzenie sprawia jej ból. W oczach widać było cierpienie, ale znikła ta wcześniej wyczuwana hardość i skłonność do sprzeciwu. Otworzyłem jej usta i zabezpieczyłem rozpierakiem. Była zaskoczona, nie wiedziała co będę robił, a jaj zaskoczenie jeszcze wzrosło gdy zdjąłem spodenki, wyjąłem kutasa i włożyłem jej w usta (o co chodzi ? nie słyszała nigdy o seksie oralnym ?). Próbowała coś kombinować językiem, ale i tak zapakowałem aż do gardła. Z wielką rozkoszą trysnąłem jej w gardło, co wywołało u niej odruch wymiotny ale przytrzymałem jej usta i wszystko musiała połknąć. Potem resztki wytarłem o język, i znów przypilnowałem żeby połknęła. Niestety na razie to było tyle na co mogłem sobie pozwolić. Podałem jej szklankę wody, wypiła wszystko, tym razem już grzecznie.
100%
12046
Dodał antkowal 19.09.2019 07:11
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Macocha 2

Wieczór nadszedł nadzwyczaj szybko. Nie wiem jakim cudem udało mi się wykonać wszystkie polecenia macochy. Bałam się strasznie jak zareaguje na tą sytuację jej matka i siostry... Zresztą jej matka nie kryła się z tym, że nas nienawidzi, jej siostry również. Nie lubiły ani mnie ani mojego ojca i dawały to nam do zrozumienia przy każdej okazji. Bałam się. Kobiety przyszły punktualnie o 20:00. Macocha kazała mi otworzyć drzwi. - No wreszcie zajęłaś odpowiednią pozycję w... Przeczytaj więcej...

Tak blisko a tak daleko cz 1: Spotkanie

Tak blisko a tak daleko cz 1: Spotkanie
"Poszukuję Pana przez duże P: doświadczonego, dojrzałego…” – znudzony, zamknął okno przeglądarki. Dobrze wiedział, że nie było sensu dalej czytać tego profilu. Znał ten typ kobiety (o ile w ogóle po drugiej stronie sieci była kobieta) – standardowa "księżniczka” na portalu o tematyce BDSM. Pojawiał się na takich portalach okresowo od 5 lat. Czasem znalazł kogoś dla siebie i kasował konto, czasem po prostu miał dość. "Dziś był całkiem dobry... Przeczytaj więcej...

Hotel cz. 7 1/2

Następny dzień upłynął pod znakiem przygotowań. Aim, zresztą tak jak Anna, nie wiedział na co miał się przygotować, lecz posłusznie wykonał rozkaz Lady. Anna pomogła mu się dokładnie umyć, wybalsamować i ubrać. Aim dostał nową obrożę, z większą ilością miejsc na zapięcie łańcucha oraz z tabliczką z imieniem i jakimś dziwnym numerem. Ponadto dostał porządne szaty, na tyle przyzwoite że spokojnie mógł w nich wyjść do miasta, ale na tyle swobodne że jednym ruchem... Przeczytaj więcej...