Mam na imię Marek, mam 23 lata i jestem z pozoru normalnym chłopakiem, lecz w głębi duszy jestem totalnie uległy. Bardzo kręci mnie damska bielizna, uwielbiam gdy Paniom prześwitują majtki. Trzy miesiące temu zacząłem chodzić na siłownię i zdążyłem przyczaić już wiele Pań, ale jedna zawsze najbardziej zapadała mi w pamięci.
Podczas gdy rozmawiała z koleżanką usłyszałem, że ma na imię Paulina Jest maksymalnie 2-3 lata starsza ode mnie, całkiem wysoka (na oko gdzieś 170-172 cm), włosy ciemny blond do połowy pleców, niebieskie oczy, nosi okulary, lecz nie podczas treningu. Średni biust, tyłek za to idealny, okrągły, odstający, zawsze nosi legginsy (czarne albo szare), oraz najczęściej zauważam u niej czarne stringi.
Pewnego czwartku przyszedłem na siłownię późno, bo dopiero o 20:10 (otwarta jest do 22). Na początku myślałem, że jestem już tylko ja i recepcjonistka. Postanowiłem zejść na dolną część siłownii i to był genialny ruch. Była tam Ona, sama, ćwiczyła na orbitreku. Miała czarne legginsy oraz taki sam top.
- Cześć - powiedziałem przechodząc koło niej
- Hej - odpowiedziała dosyć dziwnym tonem
Oczywiście spojrzałem na jej dupcię. Wypinała się co i raz na orbitreku, lecz jej pośladki nie falowały tak cudnie jak zawsze. Ćwicząc spostrzegłem, że dziś chyba pierwszy raz nie miała stringów, tylko ciemne majtki ala figi, takie na 3/4 tyłka. Jednak musiałem robić to zbyt perfidnie, gdyż kilka razy w lustrze widzialem jej wzrok na mnie. Gdy między seriami stałem pod ścianą nagle do mnie podeszła, ścisnęła moje krocze i docisnęła mnie do ściany.
- Zdziwiony? - powiedziała patrząc mi w oczy;
- Ale czym o o co chodzi? - odpowiedziałem jąkając się;
- Nie udawaj głupiego, już dawno zauważyłam że non stop patrzysz się na moją dupę. Jednak dziś nie jest tak odsłonięta co? Słyszałam jak mówiłeś wczoraj koledze, że dziś przyjdziesz późno, więc celowo założyłam inne majtki i zeszłam na orbitrek. Chwyciłeś przynętę.
Byłem trochę przerażony, lecz jednocześnie bardzo podniecony. Nie mogłem wydusić słowa
- Widzę, że cię zamurowało, przydałoby się cię wytresować - powiedziała z uśmiechem i puściła moje krocze.
- Prze, przepraszam - powiedziałem, lecz od razu zdzieliła mnie z liścia
- Jeśli do mnie mówisz frajerze, to zakańczaj zdanie słowem Pani zrozumiano?! czułem zwiększające się podniecenie
- Zrozumiano, proszę Pani - odburknąłem
- Właśnie skończyłam trening, jeśli chcesz wkupić się w moje łaski i żebym ci wybaczyła lepiej czekaj na mnie za 15 minut na parkingu gnojku. A teraz stań przodem do ściany i nie ruszaj się dopóki nie wyjdę, gdyż nie zasłużyłeś patrzeć się na mój tyłek, po czym poszła na górę.
Ja grzecznie wykonałem polecenie czekając, aż usłyszę drzwi. W głowie miałem mnóstwo myśli, lecz zwyciężyła ta, że chcę tego i lepszej okazji mieć nie będę. Przebrałem się i po 10 minutach stałem na parkingu.
Po jakichś 20 przyszła Ona, ubrana w czarne spodnie i kurtkę, w okularach. Była przepiękna
- Nie myślałam, że poczekasz. Wskakuj do samochodu
Wsiadłem od pasażera i ruszyliśmy. Chciałem coś powiedzieć, lecz momentalnie mi przerwałą
- Po pierwsze, mówić możesz tylko jak udzielę ci głosu bądź o coś zapytam. Po drugie, mam na imię Paulina i lubię tresować piesków, co prawda jakiś czas się w to nie bawiłam, ale chyba nadeszła odpowiednia pora. Gotowy zostać moim pieskiem?
- Tak, Pani Paulino
- Widzę, że szybko się uczysz
Dalsza część drogi minęła nam w milczeniu, po jakichś 15 minutach dojechaliśmy pod jej dom. Dwupiętrowy, elegancki dom. Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do mieszkania.
Gdy tylko przekroczyłem próg mieszkania, usłyszałem:
- Rozbieraj się śmieciu ale to już!
I zniknęła w mieszkaniu. Ja zacząłem się rozbierać i po chwili stałem w samych majtkach. Po 5, może 10 minutach wróciła- ubrana już jedynie w szpilki, stanik i czarne figi, trójkątne, takie na 3/4 dupci.
- Pojebało Cię?! do naga się rozbieraj cwelu! - powiedziała, wypłacając mi sążnego kopniaka w jaja. Upadłem zwijając się z bólu, gdy rzekła:
- Za każdą niesubordynację będzie cię spotykać kara, tak jak teraz. Radziłabym ci szybciej wstać.
Jej słowa podziałały motywująco, po chwili mimo bólu podniosłem się oraz posłusznie rozebrałem do naga. Gdy stanąłem tak przed nią, wybuchnęła śmiechem łapiąc za mojego przyjaciela:
- I to ma być fiut? Hahaha, toż to chomiki mają większego! Mówiąc to napluła mi w twarz, jednoczeście popukująć i troche zabawiając się moim małym - Ciekawe jaki będzie jak stanie!
Na to nie trzeba było długo czekać - jej dotyk podziałał, po chwili mój penis zesztywniał i osiagnął swój największy rozmiar. Widząc to Pani Paulina uśmiechnęła się i znów wybuchnęła śmiechem. Stwierdziła, że jej obcas jest dłuższy, po czym mocno go chwyciła i zaczęła mnie za niego "prowadzić"
- A tylko się spuść, śmieciu.
Zaprowadziła mnie do pokoju obok, jednak już po wejsciu przez próg mój mały nie wytrzymał i trysnął. Gdy to poczuła z miejsca dostałem sążnego liścia
- Już się kurwo spuszczasz?! zlizuj to!
Mimo obrzydzenia zacząłem zlizywać spermę, na koniec Pani znów mnie opluła po czym wepchnęła do wnętrza pokoju. Duży pokój z dwoma łóżkami, stołem z dwoma krzesłami, a na stole leżała walizka. Bałem się pomyśleć, jaka jest jej zawartość.
Pani kazała mi klęknąc na podłodzę i słuchać uważnie;
- Jak już się chyba śmieciu domyśliłeś, od dziś jesteś moją suką. Nie masz żadnych praw oraz mogę zrobić ci co tylko zechcę. I nie myśl sobie, że za darmo! - Krzyknęła
- A teraz zdejmij moje buty i dokładnie wyliż moje stópki, kurwo!
Jak kazała tak zrobiłem, zacząłem zdejmować jej buty, a po chwili zająłem się lewą stopą. Zacząłem od najmniejszego palca, dokładnie wszystko wylizywałem i szczerze - myślałem, że będzie to gorsze. w pewnym momencie mocno wepchnęła mi ją do ust, aż prawie się zadławiłem. Ona oczywiście śmiała się cały czas. Po jakichś na pewno 15 minutach lizania powiedziała, że właśnie teraz dostanę lańsko za oglądanie jej.
Poszła założyć białe, lateksowe rękawiczki po czym dosłownie przełożyła mnie przez kolano;
- Każdy jeden masz liczyć i dziękować, psie!
Rozmasowała moje pośladki i zaczęła mnie lać. Po każdym jednym mówiłem dziękuję, Pani. Pierwsze 10 wytrzymałem, lecz już od 11 mimowolnie zacząłem zasłaniać się ręką, Odgięła mi ją i sprzedała kolejne szybkie 5 klapsów, po czym zwaliła mnie na podłogę.
- Odpocznij chwilę, a ja pomyślę co z tobą jeszcze zrobić - po czym wyszła z pomieszczenia chwytając wcześniej wspomnianą walikę.
Zacząłem masować obolałą dupkę oraz rozmyślać. Z jednej strony to brutalne, ostre, a z drugiej strasznie mnie to kręci. Strach i ciekawość mieszały się ze sobą. Siedziałem dobre 20 minut zanim wróciła. Wyjęła na stół pare przyrządów i zawołała mnie do siebie:
- Jako twoja Pani zamierzam nauczyć cię pełnego posłuszeństwa, a do tego potrzebuję kontrolowac twoje podniecenie - żeby było bardziej upokarzająco sam sobie go założysz - powiedziała pokazując mi różowy, plastikowy pas cnoty. Próbowałem błagać, żebym nie musiał go zakladac, lecz dostałem z miejsca z liścia. Upokorzony założyłem sobie to ustrojstwo, a Pani Paulina zapięłą kłódkę i schowała kluczyk. Po "montażu" zauważyłem kolekcję damskiej bielizny
- Od dzisiaj rownież będziesz nosić tylko damskie majtki. Z tego co wiem to mieszkasz sam. Na dniach podjadę do Ciebie i zabiorę wszystkie twoje bokserki i slipy, zastąpimy je twoja nowa bielizna. I oczywiście kurwo mi za nią zapłacisz! Krzyknęła plując mi w twarz.
- Dobrze, proszę Pani
- Co się tak patrzysz?! Zakładaj już jedne z nich! - Rozkazała podająć mi białe figi z koronki. Wcisnąłem je na siebie, były obcisłe lecz mogłem swobodnie je zdjąć i założyć; Dopasowałam je tak, żeby były na ciebie w miare obcisłe. A teraz bierz pozostałe 5 par, ubieraj się i wypierdalaj stąd! Na odchodne podasz mi swój numer, ja do ciebie zadzwonię. A spróbuj tylko nie mieć majtek ode mnie! Z jednej strony cieszyłem się, że to koniec na dzisiaj, lecz zaczynałem być przerażony. Posłusznie wykonałem polecenia, podałem numer oraz wyszedłem od niej. Padał deszcz.
Wracając poszedłem na przystanek, miałem szczęście, autobus za 7 minut. Usiadłem i rozmyślałem. Byłem jeszcze nieco obolały. Niewygodne majtki piły mnie w dupę, a najgorsze było to, że przecież nie mogłem sobie ulżyć przez ten pas. Myśl o noszeniu go totalnie mnie poniżała, żeby zwalić muszę czekać na telefon. O ile mi pozwoli.
Wsiadłem w busa i dojechałem do domu. Od razu wykąpałem się i położyłem spać...
CDN