Opowiadania erotyczne :: Przygoda w samochodzie

Annę poznałam na studiach. Nie przyjaźniłyśmy się, a wręcz starałyśmy się siebie unikać. Patrząc na jej subtelne rysy twarzy, nienaganną figurę i niespotykanie zgrabne nogi, w głębi serca zazdrościłam jej, choć pewnie nigdy bym się do tego nie przyznała. Często mijałyśmy się na wykładach, czasem widywałam ją w barze, najczęściej w towarzystwie jej sporo starszego kochanka. Krążyły plotki, że to bogaty, żonaty biznesmen, a Anna jest jego utrzymanką a za razem wygodną alternatywą dla wulgarnych, zasyfionych prostytutek. Tak, Anna zdecydowanie nie miała w sobie ani krzty wulgarności. Ubierała się w dopasowane, dziewczęce sukienki, zza których nieśmiało wychylały się jej krągłe piersi. Zapinany w talii pasek subtelnie rysował linię jej kobiecych bioder, a kończący się mniej więcej w połowie uda zwiewny materiał ukazywał smukłe, zgrabne nogi. Niejednokrotnie widziałam, jak zwrot naszego wykładowcy bezwstydnie podąża złotymi wstążkami włosów Anny, których pojedyncze pasma spływały wprost do jej dekoltu.
Anna doskonale wiedziała jak działa na mężczyzn i rozumiała dlaczego nie ma zbyt wielu przyjaciółek.

Tego wieczoru spotkałam ją samą w barze. Była wstawiona, a po jej policzkach spływały kryształki łez. Kiedy zaciekawiona podeszłam, by zapytać o co chodzi ona poczęła zwierzać mi się niczym najlepszej przyjaciółce. Powiedziała, że biznesmen rzucił ją twierdząc, że brak jej kobiecych krągłości. Zapadła niezręczna cisza, więc żeby ratować sytuację rzuciłam bezmyślnie, że myślałam o jej piersiach podczas ostatniej masturbacji. Kiedy uświadomiłam sobie, co powiedziałam, zamarłam. Anna uśmiechnęła się i nie było w tym uśmiechu drwiny, a tylko podniecenie zmieszane z zakłopotaniem.
-Zatańczymy?- Zapytała w końcu. Bez chwili namysłu zgodziłam się. Patrzyłam jak jej sukienka podwija się, kiedy wstaje od baru i chwiejnym krokiem zmierza na parkiet. Poczułam uderzenie gorąca. Moje sutki momentalnie zareagowały na ten zmysłowy widok, a koronkowe stringi zrobiły się wilgotne. Tańczyłyśmy patrząc sobie w oczy co i rusz, niby przypadkiem, dotykając swoich rąk. W pewnym momencie spostrzegłam, że wzrok Anny ślizga się po moim ciele, a jej pełne, spierzchnięte usta lekko rozchyliły się. Przy następnej piosence ręce mojej koleżanki bezwstydnie muskały moje pośladki i piersi, a gdy muzyka ucichła, a światła na chwilę zgasły Anna pocałowała mnie namiętnie i szepnęła, abyśmy poszły do jej samochodu. Jej głos drżał z podniecenia, a kiedy przytaknęłam na jej propozycję delikatnie musnęła płatek mojego ucha językiem.
Samochód Anny stał w jednej z tych ciemnych uliczek, na których nigdy nie ma żywej duszy. Kiedy usiadłyśmy na tylnym siedzeniu badając niecierpliwymi dłońmi każdy centymetr swoich ciał moje podniecenie sięgało zenitu. Wsunęłam drżącą rękę pod sukienkę koleżanki i bez najmniejszych oporów zaczęłam wędrować nią coraz wyżej po wewnętrznej stronie uda. W końcu dotarłam do nieskrępowanej bielizną, wilgotnej różyczki Anny. Dziewczyna przestała mnie całować i spojrzała mi wyzywająco w oczy. Zaczęłam się z nią droczyć udając, że chcę zabrać dłoń, jednak ona stanowczo ją przytrzymała i naprowadziła na swoją dziurkę. Zaczęłam bawić się jej koralikiem. Oddech Anny spłycił się. Przymrużyła lekko oczy i zachrypniętym głosem szepnęła "Proszę...". Wsadziłam dwa paluszki do wnętrza jej muszelki i zaczęłam energicznie nimi poruszać drugą ręką pieszcząc nabrzmiałe z podniecenia piersi przyjaciółki. Anna jęknęła i wbiła się paznokciami w moje ramiona. Moje paluszki przyspieszyły, a kiedy dziewczyna niemalże krzyczała z rozkoszy, a jej mdlejący wzrok wędrował w sobie tylko znanym kierunku dołożyłam trzeci paluszek. Wystarczyła jeszcze chwila pieszczot, potem Anna obdarzyła mnie pełnym spełnienia uśmiechem i cicho wzdychając doszła. Przez chwilę patrzyłam na jej spocone, wilgotne od soczków ciało. Jednak to nie był koniec. Anna kazała mi usiąść, a sama klęknęła na samochodowej wycieraczce i delikatnie rozsunęła moje nogi. Zsunęła koronkowe stringi i ciepłymi pocałunkami wędrowała po wnętrzu uda nie spuszczając ze mnie ani na chwilę wzroku. Czując spływające soczki oderwała usta i wciąż patrząc mi w oczy oblizała swoje wargi. Byłam tak podniecona, że cała drżałam i niemalże czułam pulsującą w swoim podbrzuszu krew. Anna wiedząc to przekornie krążyła językiem wokół mojej różyczki jednak nie dotykała jej. W końcu całując mój pępek wepchnęła trzy palce w moją dziurkę. Jęknęłam i wbiłam ręce w tapicerkę. Ona uśmiechnęła się i wyjmując dłoń z pomiędzy moich ud skierowała język w stronę mojej muszelki. Ponownie przeszył mnie dreszcz rozkoszy, kiedy Anna penetrowała moją różyczkę, a jej dłonie błądziły po moim półnagim ciele. Traciłam oddech i łapczywie zachłystywałam się powietrzem przyciągając głowę przyjaciółki do swojego łona. Doszłam wyginając ciało w łuk i bezwiednie rozchylając spierzchnięte wargi. Pożegnałyśmy się z Anną krótkim pocałunkiem, a kiedy następnego dnia mijałyśmy się na uczelni, ona niby przypadkiem musnęła mój pośladek uśmiechając się wyzywająco.
60%
7169
Dodał pornomaniaczka 30.08.2019 13:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Pikantne uniesienie w Tunezji

Od kilku ładnych lat na wakacje wybieram się do Tunezji :) Dlaczego?? piękna pogoda, wspaniałe plaże i co najważniejsze.... seksowni Arabowie, którzy podrywają mnie na całego... Tutaj nie miałam nigdy takiego powodzenia jak tam, czuję się jak Miss albo lepiej... gdzie się nie pojawię to mężczyźni, a nawet chłopcy pożądają i rozbierają mnie wzrokiem... Jestem otyłą brunetką, a grubsze podniecają ich bardziej niż szczupłe tyczki... hehe.... :) Tym razem poleciałam do słonecznej... Przeczytaj więcej...

Niegrzeczna studentka

Nieubłaganie zbliżał się termin kolokwium z matematyki, nieszczęsnej matematyki, która od zawsze była moją zmorą. Zaczynając studia byłam świadoma tego, że pojawi się ona w pierwszym semestrze, ale nie tego, że będę czuła się jak na marsie. Totalne dno, nic nie wychodzi, uczę się i uczę, bez większych rezultatów, przez myśl przeszło mi nawet zrezygnowanie i przeniesienie się na inny kierunek, ale było coś, co sprawiało, że nie mogłam tego zrobić. Mój profesor, przystojniak... Przeczytaj więcej...

Wakacje nad jeziorem

W ubiegłe wakacje do moich rodziców zadzwonili rodzice mojej bardzo dalekiej kuzynki. Nasi rodzice utrzymywali zawsze dobry kontakt, natomiast ja z Magdą, bo tak owa kuzynka ma na imię, nigdy za sobą, delikatnie mówiąc, nie przepadaliśmy. Przy rodzicach, po długich rozmowach, że powinniśmy się polubić udawaliśmy, że między nami jest wszystko w porządku. Będąc sami już nie było tak różowo. Zadzwonili, ale po co? Żeby zaproponować spędzenie wakacji w domku nad jeziorem na... Przeczytaj więcej...