Mam na imię Michał i mam 23 lata. Cała historia miała miejsce na imprezie kawalerskiej mojego znajomego z pracy. Tego wieczoru wynajęliśmy lożę w dyskotece zabraliśmy kawalera prosto z domu niczego się nie spodziewającego ponieważ wszyscy ustaliliśmy datę imprezy na sobotę a zgarnęliśmy go w piątek. Bardzo był tym zaskoczony ale innego wyjścia nie miał. Pod domem stała już zamówiona limuzyna do której wsiedliśmy wszyscy to jest 8 osób z panem młodym włącznie i ruszyliśmy w miasto. Oczywiście po drodze zdążyliśmy przechylić 2 butelki czystej więc dojeżdżając na miejsce każdy miał lekki humorek. Po wejściu do klubu loża czekała do naszej dyspozycji były 4 dziewczyny dbające by kieliszki i szklanki nie były puste. Zabawa trwałą do około 23:00 aż w pewnym momencie jeden z kumpli zaproponował zmianę lokalu. Oczywiście wiedzieliśmy co się święci wszyscy poza panem młodym. Wsiedliśmy do limuzyny i po jakimś czasie wjechaliśmy do ciemnego lasu. Droga z asfaltowej zmieniła się w brukową aż w końcu w oddali widać już było oświetlony pałacyk ogrodzony wysokim murem. Był to klub nocny który wyczailiśmy na Internecie. Oczywiście kawaler się zaczął sprzeciwiać ale chcąc nie chcąc musiał iść z nami. Zaraz po wejściu oznajmiliśmy że to nie koniec niespodzianki. W pokoju tuż koło szatni znajdowała się przebieralnia. Na wieszakach wisiały różnorodne stroje od komicznych do normalnych roboczych. Każdy z nas miał się przebrać w dowolnie wybrany zanim udamy si. na główną salę. Ponieważ nie zostawiono mi większego wyboru bo na wieszaku pozostał jedynie strój Zorro więc go założyłem. Pan młody przebrany był za Batmana więc maska zasłaniająca mu twarz dodała pewności siebie. Weszliśmy razem do Sali na piętrze gdzie już od wejścia dudniła muzyczka i naszym oczom ukazał się dłuuuugi bar z wysokimi krzesłami przyozdobionymi jakże pięknymi paniami przebranymi za tancerki z kabaretu. Każda w wysokich obcasach pasy do pończoch oczywiście pończoszki koronkowa bielizna króciutka zadarta pofałdowana spódniczka i maska na twarzy przyozdobiona różnokolorowymi piórami. Podszedł do nas właściciel zaprosił do stołu zawołał barmana a ten wręczył nam na złotym łańcuszku złote mazaki każdy innego koloru po czym oznajmił że to taki mały prezent od firmy i każdy kto już wybierze dziewczynę zawsze jej ramię zaznaczy kolorem. Patrząc na dziewczyny ustawione jak na wystawie zaczęliśmy zabawę zapraszając do naszego stołu. Alkohol się lał strumieniami dziewczyny się wiły przed nami lub na kolanach czuliśmy się jak panowie wszechświata. Nie obeszło się również od wystawienia krzesła na środku Sali na którym zasiadł pan młody a każda dziewczyna wynagrodziła go tego wieczoru zmysłowym tańcem. Po jakimś czasie powoli panowie znikali w różnych pokojach ciągnąc za sobą swoją wybrankę i po powrocie już widniał znaczek na ich ramionach. Nie ukrywam że już od wejścia moją uwagę przykuła niska blondynka zgrabna seksowna nieduże lecz jakże krąglutkie piersi jej stanik nie oparł się twardym suteczkom co jeszcze zwiększało mój samczy apetyt. Ramię już miała w kilku kolorach czasem tych samych lecz nie ukrywam że mnie to nie dziwiło wcale. Po kilku zabawach raz w toalecie szybka palcówka to w pokoiku lodzik w końcu moja wybranka była już wolna popijając sok przy barze podszedłem do niej. Chwyciłem ręką jej szyję wsuwając dłoń pod blond włosy i wyszeptałem jej do ucha że od samego wejścia mam na nią ochotę lecz ktoś mnie co chwilę ubiegał to teraz jest moja. Pocałowałem ją w kark i szyję chwyciłem za dłoń i już po schodach szliśmy na górę. W pokoju panował półmrok na stole, kominku i parapecie świeciły się świece zapachowe co pobudzało zmysły. Zamknąłem drzwi i gdy już się odwróciłem stała przede mną poniżej maski bosko i krwisto umalowane usta zastygły w uśmiechu schyliła się wolno palcami trzymając za boki majteczki i opuszczając je do samego dołu. Wyciągnęła z nich jedną nóżkę a drugą zalotnie kopnęła i wyrzuciła bieliznę w moją stronę. Była cudowna i ogolona jej cipka nie była skalana ani jednym włoskiem jej skóra mrugała odbijając światło świec od nóg przyozdobionych pończoszkami brzuszek pomalowany brokatem mienił się kolorami tęczy i dalej z uśmiechem na twarzy rozpięła swój stanik. Patrzyłem i podziwiałem to piękne ciało w moich spodniach już widać było rosnący namiocik co czułem bo gniotło mnie strasznie a i ona zapewne to zobaczyła. Stojąc tak wskazała mnie palcem po chwili nim kiwając ku sobie i zasiadając na łóżku chcąc nie chcąc ruszyłem ku niej. Powoli zrzuciłem część przebrania pozostawiając jedynie z chustą na głowie i twarzy i głupim namalowanym kredką wąsikiem stanąłem przed nią mój kutas już w całej okazałości wyprężony i lekko wilgotny na czubku był gotowy do boju. Gdy tylko podszedłem znów pochyliłem się nad jej twarzą składając namiętny pocałunek i wsuwając język w jej usta. Oderwałem go na chwilę i zapytałem czy może jest tu jakaś łazienka i wanna bo zmieniłbym otoczenie. Zaśmiała się chwyciła mnie za dłoń i poprowadziła przed drzwi w głębi pokoju podeszła do sporej wanny chyba z 4 osoby by się w niej zmieściły i pochylona tyłem do mnie odkręciła wodę. Nie czekałem dłużej i już moja ręka powędrowała na jej zgrabny tyłeczek głaszcząc go i zanurzając się pomiędzy pośladkami. Dotarłem niżej i poczułem że jest już wilgotna a gdy mój palec wsunął się w nią lekko jęknęła. Wanna dość szybko napełniła się wodą tak więc po chwili siedziałem już w środku. Dziewczyna zsunęła z siebie resztki ubrania zostając w kolorowej masce weszła do wody. Siadła przede mną odwrócona plecami a ja nogami objąłem ją tak że mój kutas usadowił się miękko pomiędzy jej pośladkami. Ręką objąłem ją chwytając i zabawiając się jej piersiami i zacząłem całować namiętnie jej kark i szyję. Druga ręka powoli po brzuchu zniżała się pod wodę kierując pomiędzy jej uda i spoczywając na wilgotnej muszelce. Wygięła się w tył opierając o moje ramię wzdychała i stękała coraz głośniej jak wsuwałem to jeden to dwa paluszki pomiędzy jej wagi sromowe i zabawiając się cipką drażniłem co chwilę łechtaczkę. Wydawane przez nią dźwięki stawały się coraz głośniejsze odbijając się echem od ścian olbrzymiej łazienki.