Mam na imię Magdalena i mam 18 lat. Z niecierpliwością czekałam na nadejście wakacji, ponieważ zaplanowałam sobie, że stracę na nich cnotę. Długo o tym myślałam, planowałam, jednak podstawowym problemem był brak odpowiedniej do tego celu osoby...czy może raczej jakiejkolwiek osoby. Jakiejkolwiek, ponieważ nie miałam jeszcze chłopaka i żaden nawet przez chwile nie był mną zainteresowany. Miałam trochę odłożonych pieniędzy, więc za zgodą rodziców pojechałam na kolonię nad morze. Pakując się pamiętałam o prezerwatywach i żelu intymnym.
W autobusie skumplowałam się z rok starszą Patrycją, która jechała na tą wycieczkę wraz ze swoim chłopakiem Sławkiem. Po dotarciu na miejsce zajęłyśmy z Patką pokój 2-osobowy, natomiast Sławek zamieszkał piętro wyżej wraz z Dominikiem i Pawłem. Widząc tych trzech młodych mężczyzn czułam, że moje serce kołacze w piersi. Fajnie byłoby któregoś z nich mieć dla siebie... Niestety nie było okazji (lub może usprawiedliwiałam się, że takiej nie dostrzegam), aby zamienić z nimi choćby słowo. Rano chłopcy biegli na plaże, lub boisko, a wieczorem imprezowali w swoim pokoju. Czwartego dnia Patka zdradziła mi, że znaleźli wraz ze Sławkiem wspaniałe miejsce do uprawiania seksu. Powiedziała, że wybierają się tam dziś wieczorem i wrócą późno. Poprosiła także o dyskrecje. Oczywiście nie zamierzałam o tym nikomu mówić, jednak cholernie jej zazdrościłam, że ma to z kim robić.
Nastał wieczór. Księżyc oświetlał podwórko. Myślałam cały czas o tym co może teraz robić moja współlokatorka wraz ze swoim facetem. Bardzo mnie to podniecało. Zrobiłam się mokra tam na dole. Czułam, jak kolejne porcje śluzu wypływają z mojej dziewiczej pochwy, Nie czekając długo zaczęłam pieścić swoją muszelkę. Nie robiłam tego, po raz pierwszy, więc wiedziałam jak ją dotykać i masować. Zdjęłam szybko mokre majteczki i leżąc na plecach rozłożyłam nogi. Jedną ręką masowałam łechtaczkę, drugą natomiast pieściłam sutka lewej piersi. Wyginałam swoje ciało, udając że ocieram się o ciało Pawła. Nie wiem czemu myślałam akurat o Pawle, ale nie było to ważne w tym momencie. Przewróciłam się na brzuch i wypięłam do tyłu pośladki. Wyobrażałam sobie, że leżę na nim i dotykam jego męskości. W końcu poczułam przyjemne ciepło gdzieś w podbrzuszu, po którym nastąpiły serie skurczów mojej muszelki. Wyprostowałam nogi, by dłużej czuć tą nieziemską przyjemność, która szybko jednak minęła. Po tym uniesieniu zasnęłam naga. W dodatku na łóżku Patki, na którym zupełnie nie wiem jak się znalazłam. Nagle wybudziły mnie otwierające się drzwi.
-No no no... ktoś tu był niegrzeczny - powiedziała moja współlokatorka.
- W dodatku na moim łóżku...
- To Ty Patka... Uff... Przepraszam, nie wiem nawet kiedy zasnęłam.
- Opowiadaj lepiej jak było.
- Sławek po raz pierwszy posuwał mnie od tyłu. Najpierw trochę bolało, ale potem było cudownie. W sumie miała orgazm trzy razy.
- Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę Patka...
- Jest tu tylu fajnych chłopców, a Ty mi zaraz zaczniesz narzekać, że nie ma Cię kto wyruchać. Widziałam jak patrzysz na Pawła. Pogadam jutro ze Sławkiem, żeby was umówił.
- Niee, zwariowałaś, co on o mnie pomyśli...
- Hmmm pomyśli, że jesteś chętna na rozdziewiczenie. To kłamstwo?
- Nie, masz racje. Jestem chętna i napalona.
Rano Patka powiedziała, że zaprowadzi mnie na miejsce spotkania z Pawłem, ale mam obiecać, że nie wrócę przed 2, żeby Sławek zajął się porządnie wszystkimi jej otworkami. Patka pożyczyła mi kremową rozkloszowaną do kolan sukienkę na ramiączkach oraz czarne baleriny. Zaprowadziła mnie na umówione miejsce spotkania, po czym poszła. Miejscem okazał się być pusty domek letniskowy, schowany w głębi lasu. Nagle mnie olśniło - zapomniałam o gumkach i żelu! Zawróciłam, by po nie biec, ale ktoś mocno złapał mnie za ramię, że aż syknęłam. Ku mojemu zdziwieniu to był Dominik, a nie Paweł.
- Cześć Malutka, dokąd to się tak spieszysz?
- Byłam umówiona z Pawłem.
- Na co byłaś umówiona? Na jebanie? Nie martw się, ja też się Tobą zajmę. Ja Ci to odbiorę...
- Daj mi spokój! Czekam na Pawła.
- Paweł schlał się u chłopaków na 3-piętrze i nie przyjdzie.
Mocno się przestraszyłam tą agresywną postawą Dominika i zaczęłam uciekać. On jednak złapał mnie za moje długie włosy i przyciągnął do siebie. Przyłożył mi z otwartej w twarz, co powaliło mnie z nóg.
- Zostaw mnie! - krzyczałam.
- Nie bój się, zostawię... jak już z Tobą skończę.
Uniósł mnie z ziemi i zaniósł do domku, po czym rzucił na łóżko.
- Po co się tak Malutka chciałaś wracać, co? No gadaj!
- Po gggumki - odpowiedziałam cicho.
- Damy sobie rade bez nich. Poza tym nienawidzę ich!
W tym momencie dotknął ręką swojego krocza i powiedział:
- On woli być nieogumiony.
Szybko rozpiął rozporek i zrzuciła spodnie, po czym zdjął bokserki. Mym oczom okazał się ogromny, gruby penis, lekko zakrzywiony i gotowy do pracy.
- No to Malutka...czas się nim zająć! Klęknij!
Złapał mnie obiema rękami za głowę i skierował ją na swojego fiuta. Najpierw zacisnęłam usta, myśląc, że to go powstrzyma przed gwałtem oralnym, jednak tak się nie stało. Zdzielił mnie dłonią w policzek, a gdy moje usta rozwarły się w grymasie bólu, szybko włożył mi do włożył. Zaczął nim poruszać, tak że się dławiłam. Nie wyjmował go ani na chwile, bym znów nie zacisnęła ust.
- Ooo tak Maleńka. Lubisz to... Po co się tak broniłaś. Przecież po to tu przyszłaś...
Poruszał się rytmicznie tam i z powrotem. W końcu wystrzelił ciepłym płynem wprost do mojego gardła.
- Łykaj Mała, bo znów oberwiesz!
Połknęłam wszystko, jak mi kazał. Zrobiło mi się niedobrze, co nie uszło jego uwadze.
- Spróbuj to zwrócić, a nie wrócisz stad żywa! Tak cię wydupcę, że Ci się seksu do końca życia odechce!
- Przepraszam - powiedziałam cicho.
- Czas teraz zająć się twoim skarbem - powiedział mój oprawca, po czym wyjął z kieszeni małe nożyczki.
- Pięknie Ci w tej sukience, ale jeszcze piękniej będzie Ci bez niej! - krzyknął i zaczął ciąć ją od dekoltu w dół.
- Co robisz idioto?! W czym wrócę do pensjonatu?
- Głupio się pytasz. Wrócisz naga.
- Przestań, proszę!
- Stul pysk! - dodał nie przestając ciąć.
Zaczęłam okładać go rękami po głowie, ale on się tym nie przejmował. W końcu zdarł ze mnie kieckę, tak że zostałam w koronkowych stringach i staniku.
- No no no...masz gust do bielizny - rzekł po czym zsunął w dół miseczki stanika.
Wyłoniły się z niego dwie idealnie symetryczne piersi, ze sterczącymi, twardymi sutkami.
- Skoro tak bardzo tego nie chcesz i się wzbraniasz, to czemu twoje sutki mówią mi co innego - zapytał.
Ja nie odpowiedziałam. Chwile jeszcze zachwycał się ich widokiem, po czym zaczął je dotykać, macać pieścić i całować. Zataczał językiem koła, na moich twardych jak kamienie sutkach. Gniótł je rękami, ocierał się o nie. nawet nie wiem, kiedy pozbył się podkoszulka i dotykał swoim torsem, moich cycków. To było to, o czym marzyłam wczoraj w pokoju, mimo że nie chciałam tego przyznać. Dominik skończył zabawę z cyckami i zszedł niżej. Całował mój brzuch, potem uda.
- Tego też się musimy pozbyć Maleńka - i pokazał ręką na stringi.
- Gdzie te nożyczki?... Chyba musimy sobie poradzić bez nich - zaśmiał się mój gwałciciel.
Popchnął mnie na łóżko i odchylił tą część bielizny, która zakrywała wejście do pochwy.
- Mmmm i kolejny dowód na to, że Ci ze mną dobrze. Jesteś taka mokra...
Dominik długo się nie zastanawiając włożył z impetem dwa palce do mojej cipki i zaczął nimi drażnić moje kobiece sfery. Zaczęłam cicho pojękiwać, co widocznie mu się spodobało, bo zaczął to robić co raz szybciej. Czułam orgazm już blisko. To ciepło, które czułam w podbrzuszu już dochodziło do łechtaczki, gdy nagle przestał.
- Czemu przestałeś? - zapytałam.
- Czas żebyś Ty się mną zajęła, bym mógł wejść w Ciebie.
Zaprowadził moją rękę na swoje przyrodzenie i nakazał mocno masować w górę i w dół. jego członek robił się co raz twardszy i większy.
- Wystarczy - rzekł.
Oboje byliśmy gotowi na dalsze igraszki.
- Usiądź na stole, ugnij kolana i złap się za kostki - rozkazał Dominik.
Tak też zrobiłam. Chwile później poczułam ogromny ból i rozrywanie w okolicy krocza. Dominik wchodził we mnie i wychodził nie przejmując się moim bólem.
- Taak Malutka. Odebrałem Ci twój Skarb, a teraz Cię mocno zerżnę!
Złapał mnie rękami za cycki i gniótł je mocno.
- Skup się na swoich sutkach, a zapomnisz o bólu - doradził.
Gdy faktycznie zapomniałam o bólu on nakazał mi zająć się swoją łechtaczką.
- Pieść ją sobie! Masuj! Nieoczekiwanie poczułam ciepły płyn na mojej dłoni, który dzięki ruchom mojej ręki został roztarty na Muszelce.
- O taak! Miło jest się spuścić na twoją cipkę.
Kolejnym nieoczekiwanym ruchem było znalezienie się na kolanach Dominika. Czułam jego wiotkiego penisa, ocierającego się o moje pośladki. On natomiast intensywnie robił mi palcówkę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po chwili w domu słychać było jęki mojej rozkoszy. On widząc, że dochodzę położył się na stole, pociągając mnie za sobą. Doszłam leżąc na nim. Byłam wykończona. Nie wiem ile tak leżeliśmy. Gdy wstaliśmy on klepnął mnie w tyłek i rzekł:
- Jeszcze się kiedyś zabawimy Suko. Następnym razem będzie mocniej i dłużej. Po tych słowach wyszedł. Za oknem już świtało. Stałam naga, rozdziewiczona w domku. Moje marzenie się spełniło. Mieszało się we mnie tyle emocji. Złość. Radość. Zdumienie. Zaspokojenie. Miałam tylko nadzieje ze Patka przyjdzie do domku i przyniesie mi jakieś rzeczy do ubrania.