Opowiadania erotyczne :: Męski Kurier cz.1

Siedziałem w domu w upalne letnie popołudnie, ubrany jedynie w obcisłe bokserki i podkoszulek na ramiączkach. Z oglądania telewizji oderwał mnie dzwonek do drzwi. Okazało się ze to kurier. Cały spocony otwarłem drzwi i moim oczom ukazał się równie spocony przystojniak. Ubrany w firmową koszule rozpiętą do połowy i krótkie spodneki ciemno włosy kurier. Od razu obczailem jego owłosioną mokrą klatę I zarośnięte nogi i lekko się podjarałem.

- Dzień dobry. Paczka dla Pana - powiedział męskim ciepłym głosem.

- Dzień dobry, proszę wejść - przesunął się w drzwiach a kurier wszedł z paczką. Odstawiłam paczkę na stplik, otarł pot z czoła i zaczął przeglądać papiery.

- Straszny dziś upał... - spróbowałem zagadać

- Okropny, pracować się nie chce. Jedyny plus, że w aucie jest klima.

- To może coś zimnego do picia zaproponuje? - zapytałem się dyskretnie go obczajając.

- W sumie chętnie - posłał mi miły uśmiech

Poszedłem do kuchni a po chwili wróciłem ze szklanka zimnej wody z lodem i miętą.

- Proszę.

- Wieliczka dzięki, najchętniej wylał bym to na siebie haha.

- Może nie tutaj, w ogrodzie jak najbardziej - lekko się uśmiechnąłem nie wiedząc na co liczyć.

- Niech mi pan nie robi nadziei, już się rozmarzyłem o takim zimnym prysznicu a do domu mam jeszcze kawałek...

- W ogrodzie mam prysznic ogrodowy, a w łazience normalny. Jesli ma pan ochotę skorzystać to zapraszam, ja w ten upał co chwile pod wodę wchodzę - juz zacząłem sobie wyobrażać go ociekającego wodą, aż drgnął mi w bokserkach.

- Nie chce robić kłopotu...

- Serio żaden kłopot, jeśli ma pan czas i chęci to śmiało.

-W takim razie, Tomek - wyciągnął do mnie dłoń

- Kuba - odpowiedziałem ściskając mocno - to może przy okazji jakieś piwko?

- Za dużo tego dobrego, a i tak autem jestem.

- No tak, chodź do ogrodu - za prowadziłem go na taras za domem - Tam jest szlauch, gwarantuje że woda idealna - posłał mu radosny uśmiech

- Musze to sprawdzić - ani sie obejrzałem a Tomek zostawił dokumenty na stoliku i był już kolo węża ogrodowego, odkręcił mocny strumień i skierował go na siebie. Stałem jak wryty na tarasie i przyglądałem się temu cudem widokowi, jego ubrania powoli namakały i zaczęły do niego przylegać. Po chwili zdjąć koszule a moim oczom ukazał się wyrzeźbiony zarośnięty tors który po sekundzie opływał w wodzie, czułem ze w moich bokserkach zaraz może nie być miejsca.

- Przynieść ci jakieś suche ciuchy?

- Co? Nie słyszę, podejdź.

Z szedłem z tarasu i zrobiłem dwa kroki w jego stronę kiedy nagle dostałem w klatę zimnym strumieniem wody, Tomek pękał ze śmiechu a ja po minucie byłem już cały mokry, co najlepiej było widać po moich bokserkach które zrobiły się jeszcze bardziej obcisłe.

- Bardzo śmieszne wiesz...

- Ale jakie orzeźwienie - i znów zaczął mnie oblewać zimna woda, nie powiem było to bardzo przyjemne w taki upał, zakrywając się podszedłem do niego i wyrwałes mu szlauch, teraz woda płynęła po nim. Zaczęliśmy się bawić i oblewać jak dzieci. Po chwili zaczęło się gonienie, najpierw ją jego potem on mnie, gdy uciekałem przed strumieniem wody potknąłem się i upadłem plecami do ziemi, Tomek który biegł za mną przewrócił się oczywisice prosto na mnie. Woda lała się między nas, leżących w słońcu dwóch facetów. Tomek z uśmiechem spojrzał w moje oczy i powiedział - Całe szczęście ze trafiła mi się ta paczka.

- Mi się trafił fajny kurier - odwzajemniłem uśmiech

- Jak bardzo fajny? - Tomek najwidoczniej nie miał zamiaru ze mnie zejść, czułem jak przylega do mnie swoim całym mokrym ciałem.

- Całkiem całkiem fajny - czułem jak mój namiot zaczyna rosnąć, spróbowałem się wysunąć spod niego ale nie miałem jak.

- Zaraz ci pokaże jaki jestem fajny - Tomek uśmiechnął się szeroko i zaczął lekko poruszać biodrami i masować moje krocze - myślisz, że nie poczułem?

Nie wiedziałem co powiedzieć, zrobiło mi się bardzo głupio ale jemu chyba to pasowało bo poczułem coś sztywnego ocierającego się o mój namiot, po chwili lekko się uśmiechnąłem i poczułem jego ciepłe mokre usta na swoich, jego język powoli wsunął się między moje wargi, przymknąłem oczy i nie umiałem uwierzyc, że to się właśnie dzieje. Moje ręce powędrowały na jego umięśnione ramiona i plecy, zaczęliśmy się coraz namiętniej lizać a woda cały czas gdzieś z boku na nas chlapała. W końcu zacząłem bawić się jego mokrym zarostem na klacie a on moim językiem który zaczął ssać...

60%
17966
Dodał Populba 17.06.2019 11:19
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Moja przygoda część 2

Daniel. Moja przygoda część 2 Wszedłem do łazienki odlałem się i popatrzyłem na siebie w lustrze, cały goły ze chujem w lekkim półwzwodzie z brzuchem i klatą wysmarowaną spermą tylko ten uśmiech na twarzy mieszanina szczęścia i zawstydzenia. Piotrek stanął za mną klepnął mnie w tyłek i powiedział wskakuj pod prysznic. Wszedłem pod prysznic odkręciłem wodę i zacząłem zmywać z siebie spermę po chwili dołączył do mnie Piotrek. -Wiesz mamy tu mała termę więc... Przeczytaj więcej...

Trzech włamywaczy cz. 2

Włamywacz cz 2 Przepraszam was, że długo się nie odzywałem, ale ostatni czas spędziłem w Turcji i teraz napisałem dla was dużo opowiadań, poniżej macie link do pierwszej części. http://www.sexplaneta.pl/opowiadania/2223/trzech-wlamywaczy/ - No cześć kurwo, teraz ja cię wyjebie a potem Marcin który rozrucha ci dupę na maksa – podszedł do mnie już nago tylko z mocno stojącym fiutem do góry, który nie był największy na oko 17 cm i nawet nie był gruby. Ciało minął... Przeczytaj więcej...

Przejażdżka z żołnierzem

Opowiadanie z kategorii gej sex-fiction. Był piękny pogodny letni dzień. Wybrałem się na małą przejażdżkę samochodem Za miastem zauważyłem stojącego na przystanku PKS żołnierza. Pomyślałem sobie że jeśli w tym samym kierunku to co mi szkodzi podrzucę chłopa. Gdy zatrzymałem się zobaczyłem że wygląda na starego wojaka. Miałem już jako takie pojęcie o tej ich fali Zielony moracz wąs pod nosem beret za pagonem pas na jajach opinacze na maxa rozpięte łapa w kieszeni... Przeczytaj więcej...