Opowiadanie jest fikcja.
Tromso Lufthavn. Pierwszy napis jaki zobaczyłem po opuszczeniu samolotu. Pierwsza rzeczą jest odpalenie Grindra. Chwilę aktualizuje się a ja pozostawiam go w tle. Idę na autobus. Nie minęło więcej jak 5 min. Oczywiście wszystko po angielsku.
-Cześć, ty chyba nowy - pierwsza wiadomość.
-Tak, właśnie przyleciałem tutaj -
Zapytał się czemu mnie wywiało aż tutaj. Odpowiedź była prosta:
-Na mrożone kutasy - zaczęliśmy oboje się z tego śmiać.
Rozmowa w miarę się kleila, w tym czasie przestudiowałem jego profil. 18 lat oficjalnie. Jest aktywny i lubiostry sex oralny.
Po prostu ideał. Ciekawe czy przystojny bo nie ma zdjęcia profilowego.
Kolejny dźwięk wiadomości i patrzę zdjęcie. A na zdjęciu typowy Norweg. Blondyn, lekko dłuższe włosy postawione do góry, jasna karnacje, blond oczy i śnieżno biały uśmiech. W uszach airpodsy.
-Nazywam się Anders, masz ochotę na 53 cm soczystych norweskich kutasow? - zdziwiła mnie ta wiadomość.
-Jak 53? Miałeś napisane 18- dalej śmieje się, że nie mam tak głębokiego gardła.
Wytłumaczył mi że jest ich trzech. Jego kutas ma 18 cm, kumpla ma 18 cm i trzeci kolega skończył ma 17 cm. I czy interesuje mnie takie mroźne kutasy do obsługi.
Wysmialem go, że robi sobie ze mnie żarty. Nic nie odpisał. Po 20 min dostałem od niego zdjęcie. Na zdjęciu był on i jego dwóch kolegów. Był przystojny, miał lekki zarost, bardzo jasne wręcz białe włosy, zapewne farbowane. Trzeci najmłodszy, no było widać że najmłodszy. Jednak był słodki, miał krótkie blond włoski postawione na żel oraz zabójczy uśmiech.
Nim zdążyłem się rozmarzyc o tych chłopakach a dostałem kolejna wiadomość, kolejne zdjęcie.
Tym razem widziałem na zdjęciu właściciela profilu tory był nago, krocze zasłaniał sobie kartką z napisanym moim nickiem a obok niego stalo oboje chłopaków, jeden miał rękę na swoim kroczu a młodszy miał rękę w spodniach.
-Wpadasz? - natychmiast odpisałem - za ile być? Gdzie?
W kilku kolejnych wiadomościach wytłumaczył mi jak się do niego dostać. Od razu się wykapalem i wyszedłem na autobus. Cały czas pisaliśmy. Uprzedzał mnie, ze oni lubią ostry oral, na anal nie mam co liczyć. Spust na twarz lub do gardła a na koniec chcą się na mnie odlać. Jak nie przystaje na te warunki to mam nie jechać.
Po 30 minutach stoję przed drzwiami i klikam dzwonek. Nie mija 10 sekund i otwiera mi Anders. Jest bez koszulki, ale ma na sobie długie ciemne jeansy i białe stopki. Zaprosił mnie do środka. Ładny, nowoczesny norweski dom.
Wszedłem do salonu a tam na kanapie siedzieli koledzy i grali w God of war na PS4. Oboje podeszli, rękę najpierw podał mi młodszy, przedstawił się. Matt. Następny był Olav. Na żywo wyglądali jeszcze lepiej.
-Teraz Matt gra z Andersem, kto wygra temu obcigasz pierwszemu - powiedział pewny siebie Olav. Koledzy bez gadania lecz ze śmiechem usiedli na kanapie i zaczęli grać, cały czas śmiejąc się i gadając między sobą po norwesku. My z Olavem przygladalismy się jak im idzie. Po 5 min gry jakoś mi się to dluzylo, miałem ochotę już poczuć ich kutasa w buzi. Zauważyłem też, że ich kutasy prężą się przez spodnie i chcą wyjść. Stanąłem przed nimi w momencie kiedy nic się nie działo na ekranie. Ukleknalem przed nimi. Oni z uśmiechem odrazu zczaili co się dzieje i zaczęli rozpoznać rozporki, zsuneli spodnie do kolan. Oboje byli w majtkach Calvina Kleina, jeden w czarnych z białą gumką a drugi w czerwonych z szarą gumką. Wystawili swoje mega soczyste paly. Poczułem ich męskie zapachy. Mieszanka potu, mydła i chyba ich własnego zapachu. Oba były długie, nie za krótkie, ale tak naprawdę identyczne. Oba na główkach miały śluz. Jednego kuatsa chwycilem w jedną rękę a drugiego w drugą. Zacząłem delikatnie walić.
-Grajcie sobie- posłuchali rady.
Jako, że jestem praworęczny, pierwszego do guzi wziąłem prawego kutasa czyli Matta. W smaku był wyborny, uwielbiam takie. Nie za bardzo brudny, ale męski zapach był. Cały czas lewa rękę walilem Andersowi. Nie zdarnie bo nie zdarnie przez to, że lewa ręka, ale przyjemność była. Przynajmniej już wydawał takie miłe dźwięki. Matt zaczął sapać, wzdychać, jęczeć. Położył swoją rękę na mojej głowie i przeszedł do czynów. Chwycił mnie mocno za włosy i docisnal z całej siły moja głowę do swojego ciała. Jego kutas wszedł jak w masło. Wydał dźwięk zdziwionego. Nie byłby zdziwiony gdyby wiedział że rano przed przylotem udało mi się obciagnac dwa fajne kutasy w Warszawie.
Czuje jak jego kutas dotyka mi tylnej ściany gardła. Czuję też jak w całej buzi mi się pręży. Po chwili popuszcza ucisk, ja to wykorzystuje, łapie ręką u podstawy fiuta i zaczynam szybko i mocno zasysac. Zaczyna jęczeć, sapac. Aż w końcu odpycha mnie od siebie, ładuje na dywanie przed nimi.
- Dobra jesteś suko, ale zaraz bym doszedł. Wypierdalaj do Andersa. - miłym ale stanowczym tonem.
Spojrzałem się na Andersa. Jego wzrok był prawie jak błagalny. Mówił, za ile weźmiesz mojego kutasa.
Podczołgałem się do niego, chwycilem kutasa u podstawy. Spojrzałem na niego, był cały w śluzie. Językiem zaczołem mu świdrować po główce. W tym momencie zaparł się rękami o kanapę, złapał je mocno i zajęczał:
- O ja pierdole, kurwa jak dobrze... Łykaj go teraz - jak poprosił tak zrobiłem. Wziąłem go odrazu całego do buzi. Na raz. Poczułem na swoje brodzie jego gorące, wręcz rozpalone jaja.
Złapał mnie za moje włosy i i zaczął głowę unosić góra, dół a moje zaciśnięte usta suneły po jego kutasie, sprawiając mu tym istny odlot.
Nagle na swojej głowie poczułem silny uchwyt drugiej ręki, która pociągneła mnie do tyłu. Okazało się, że był to Matt, który tym razem już stał a jego zajebisty kutas prężył się idealnie w stronę moich ust. Nie musiał nawet kierować, moje gardło samo znalazło drogę do jego kutasa. Nadziałem się na niego aż po same migdałki. Matt sapnął, jękiem rozkoszy i złapał mnie za łeb, przytrzymał i mocno dopychał swoimi seksownymi biodrami, odruchowo złapałem go za pośladki i mocno ścisnąłem. Chyba mu się spodobało, bo natychmiast zaczął dopychać swojego kutasa prężąc się do przodu i wyjąc z rozkoszy. Z prawej strony, kątem oka zobaczyłem, że przystawia się z mojej strony drugi kutas, Andersa. Złapałem go ręką i zacząłem zasysać oba na zmianę.
- Wyliż mi jaja! - nakazał Anders.
Zanurkowałem pod jego jajka, które poczułem na swojej twarzy, energicznie zacząłem je całe lizać. Anders w tym czasie walił sobie konia i stękał w rytm walenia sobie kutasa.
- Teraz mnie - powiedział Matt.
Szybkim i zdecydowanym ruchem zanurzyłem się pod jaja Matta, lizałem z największym możliwym zaangażowaniem kiedy usłyszałem: połóż się na stole, łeb ma ci zwisać w dół.
Tak jak Matt nakazał, położyłem się na ciężkim drewnianym stole. Przesunąłem się tak aby głową wystawała mi poza krawędź stołu. Opuściłem ją w dół. Od razu moim oczom ukazał się wyprężony do góry kutas Andersa. Natychmiast otworzyłem szeroko buzię, usłyszałem: o proszę, bardzo grzeczna suczka! A do tego śmiech zadowolenia. Widziałem jak od góry zbliża się do mnie kutas Andersa, zaczyna wchodzić wprost w moje gardło. Poczułem jego jaja na swoim nosie i oczach. Złapał mnie na wysokości pach, zaparł się o nie i ostrym mocnym pchnięciem wbił swojego kutasa prosto w przełyk. Zabrakło mi tchu i to na maksa. Moje ciało zaczęło się bronić. Pojawiać się zaczął odruch wymiotny. A jedyne jak chłopaki reagowali to śmiech i zdanie - patrz jak wszystko widać- nie do końca wiedziałem o co im chodzi, ale konsekwencją tego zdania na szczęście było wyciągnięcie kutasa z mojego przełyku. Nagle Matt złapał mnie za gardło, nie mocno, ale ręką dokładnie przylegała do szyji.
- No dawaj- wkładaj. Po owej zachęcie, Anders powoli wsadzał swojego kutasa prosto w moją otwartą mordę. Niestety powolne wkładanie kutasa w mój przełyk bardziej potegowało wymioty, ale dzięki temu wiedziałem co chłopaki kombinują.
- Ty kurwa, czuję, a wysuń... O ja pierdole, czuję - pokaż - odpowiedział Anders i szybko wysunął swojego kutasa. Zamienili się, Anders złapał mnie za gardło, nie co mocniej niż Matt. Kutas Matta zbliżał się aż wkońcu wszedł jak poprzednik. Szybkim energicznym pchnięciem. Anders się zaśmiał - o kurwa faktycznie - dobra nie gadaj, chce go wyjebać - zaśmiał się Matt i zaczął mnie dosłownie ruchać w przełyk. Energiczne, szybkie i posuwiste ruchy powodowały, że mój ruchać dochodził do ekstazy. Andersowi trzymanie się tak spodobało, że cały czas trzymał rękę na moim gardle. Po co? Czuli każdy ruch kutasa w przełyku. Nagle energicznym mocnym ruchem Matt mocno wbił się po same jaja i jeszcze szybciej wyszedł. Ja natychmiast musiałem nabrać potężny haust powietrza bo brakowało mi go od dobrej minuty. Po dojściu do świata żywych, kiedy mroczki sprzed oczu mi zniknęły, zobaczyłem że oba kutasy stoją po obu stronach.
- Otwórz ten ryj - powiedział Matt.
Zaczęli na zmianę wchodzić po jednym szybkim ruchu, raz Matt, raz Anders. Po kilku takich seriach, Matt wszedł i zamiast wyjść zaczął mnie szybko jebać w ryj. Nagle poczułem jak moje gardło zalewa gorąca fala lepkiej norweskiej spermy. W momencie pierwszej fali, Matt zatrzymał się. A ja czułem jak jego sperma oblepia cały mój przełyk. Niestety kutas jest za głęboko, żebym poczuł pyszny smak spermy Matta. Po dłuższej chwili przez ciało Matta przeszły dreszcze o wtedy zaczął powoli wychodzić, wyjął kutasa i ostatnie kropelki spermy poleciały mi na oko. Wziąłem i zdałem ręką i odrazu skierowałem te ostatki do buzi. Nie wiele udało mi się niestety poczuć. Gdy Matt zauważył, że nie byłem zbytnio zadowolony z tego faktu przystawił mi swojego kutasa do buzi.
- Mało Ci spermy? Wyliż mi do czysta - od razu złapałem kutasa i wsadziłem sobie do buzi i zacząłem go polerować do czysta. I teraz byłem szczęśliwy bo poczułem ten przepyszny smak spermy tego przystojnego blondyna.
- Odsuń się - usłyszałem głos Andersa. Zobaczyłem tylko przez chwilę, że się szybkim krokiem zbliża. Już po chwili nic nie widziałem ponieważ moje oczy zakrywała ciepła i bardzo rzadka sperma Andersa. Na szczęście większość spermy zleciała mi prosto do japy. Wytrysk był bardzo obfity zapewne przez to, że była bardzo rzadka. Smak rozwodniony, ale z racji że norweska to też pycha
10.06.2019 11:23