Erotische Geschichten :: Londyńska studentka

Studia w Londynie

Przez kilka miesięcy walczyłam z rodzicami o możliwość dalszej nauki w Londynie.Przekonywałam ich,Sebastiana mojego chłopaka,były kłutnie,prośby,argumenty.Postawiłam na swoim,zdałam maturę jako jedna z najlepszych,zdałam egzamin z języka angielskiego w Warszawie.Dostałam dofinansowanie od "Jej Królewskiej Mości".Rodzice w końcu pogodzili się z faktem,że ich jedynaczka będzie studiowała za granicą.Przez internet znalazłan pokój,za rent płacili oczywiście staruszkowie.Gdy przyszedł czas poleciałam do "wolności"
Już na miejscu okazało się z kim będę dzieliła dom w dzielnicy Londynu,Leyton.Rodzice powiedzieli by pewnie"o zgrozo"gdyż dwa pokoje zajmowali czarni Kameruńczycy,Kafi i Kabeya,trzeci pokój Chorwat Zoran,czwarty Rumunka Elena a piąty był mój.Jakoś to będzie, pomyślałam gdy poznałam współlokatorów.W sumie dość szybko zaprzyjażniłam się z Eleną,chłopaki też byli w porządku.Jak się póżniej okazało dziwne były te moje studia na Archtekturze Wnętrz.Zajęcia trzy rzy w tygodniu a czasem nawet nie.Często bez wykładów a z jakimiś wycieczkami po różnego rodzaju obiektach.W sumie cztery dni nie miałam nic do roboty,nudziłam się w pokoju,nie licząc częstych rozmów z rodzicami i Sebastianem na Skypie.Chłopaki i Elena gdzieś pracowali gdy nie było wykładów ja nie.To właśnie "całkowity luz"sprawił,że zaczełam wchodzić na różne portale w necie.Tam też znalazłam ogłoszenia typu"Zasponsoruję dziewczynę"...podniecałam się myślą o tego rodzaju "zabawie".Tym bardziej,że często wieczorami na Skypie gadaliśmy o naszych spotkaniach sam na sam,czasem rozbierałam się dla niego przed kamerką.Nie wytrzymałam tego napięcia i zwyczajnie odpowiedziałam na jedno z ogłoszeń."Zasponsoruję młodą dziewczyne w zamian za spotkania,wymagam dyskrecji i gwarantuję ją sam.Jestem w związku i nie chcę tego zmieniać.Chętne proszę o kontakt na email.Warto!!!"
Odpisałam,jako chętna i dyskretna,młodziutka studentka.Odpowiedż przyszła jeszcze tego samego wieczora.Robert,tak się przedstawił,zapytał się ile bym chciała za spotkanie i poprosił bym wysłała mu moje zdjęcie.Wysłałam natychmiast zwrotnego emaila.
"Hej Robert,nie mam pojęcia ile za spotkanie,Ty dałeś ogłoszenie więc wiesz ile możesz dać.Ja nie wiem,nigdy tego nie robiłam za wsparcie finansowe,nie wiem,przepraszam."
Rob"Hej Lilka,słodziutko wyglądasz na zdjęciu.Moja propozycja to 70F za spotkanie.Ja zpłacę też za hotel,no chyba,że można u Ciebie bo u mnie raczej nie."
"Hej Rob,dzięki za miłe słowa.70F jest OK.Może pierwszy raz spotkajmy się w hotelu a póżniej się zobaczy.Mam swój pokój ale też czworo współlokatorów więc trochę się krępuję,rozumiesz?.Cieszę się,że Ci się podobam i,że chcesz się spotkać.Ja mogę codziennie po godzinie 18 a we wtorki i weekend cały czas,więc Ty zdecyduj kiedy,gdzie i o jakiej godzinie.Muszę Ci jednak coś powiedzieć,nie uprawiam sexu analnego.Jeśli Ci to nie przeszkadza to ja jestem chętna na spotkanie,buziaczki"
Rob"Hej Słodka,trochę szkoda,że bez analka bo wszyscy prawdziwi faceci to lubią,ja też ale do buzi i klasyk też jest OK.Jeśli byś się jednak zdecydowała na sex w pupeczkę to mogę dolożyć trochę kasy ale jak nie to też nie problem.Wiesz,pasowało by mi w ten wtorek,ale to musi być pewne bo wezmę wtedy wolny dzień w pracy.Powiedz mi jeszcze dziś bo będę musiał zamówić jakiś hotelik przez neta.Podobasz mi się bardzo,niezła z Ciebie laska,zobaczysz będzie super.Jak jesteś zdecydowana to wyślij mi numer telefonu i może jakąś fotkę bez ubrania.Proszę.Robert."
Traktowałam to jako zabawę ale w tej chwili podniecała mnie korespondencja z tym kimś,podniecała myśl pójścia do łóżka z obcym facetem.Jak szaleć to szaleć bez kontroli rodziców,na luziku...a jeszcze zarobić przy tym.Przyznam się,że gdy myślałam o tym robiłam się mokra.Sex przez skype z Sebastianem był uroczy ale ja czułam,że chcę znacznie więcej.Zrobiłam sobie fotkę telefonem,w majtkach tylko i bez twarzy.Wysłałam wraz z numerem telefonu tak jak prosił.Zastanawiałam się jaki jest ten Robert,ile ma lat ale postanowiłam nie prosić go o fotkę ani by coś napisal o sobie...to też było podniecające na maxa.Czekałam na email od niego lub telefon.Doczekałam się póżnym wieczorem,zadzwonił
- cześć,Robert z tej strony
-Cześć,Lilka,super,że dzwonisz,cieszę się bardzo.
-Tak szybciutko bo nie jestem sam w domu.Wtorek pasuje Ci?
-Tak...
-To powiedz w jakiej okolicy mieszkasz bym gdzieś tam mógł zarezerwować hotel.
-W Leyton...
-Ok,pasuje mi,nie będę miał daleko.Słodziutka,zaraz postaram się coś załatwić i napiszę ci gdzie się spotkamy...11.00 pasuje Ci?
-Taak,we wtorek mam luzik więc nie ma problemu...
-Masz milusi głosik,nie mogę się doczekać spotkania.
-Ja też...
-Dobra kotku,jeśli jesteś zdecydowana to dam ci namiary za jakieś pół godziny...chcesz?
-Chcę...
-To pa maleńka...
-Pa pa Robert...
W końcu doczekałam się informacji,sprawdziłam gdzie to jest i co to za hotel.Nie było daleko od mojego domu.Podniecenie wzrastało choć wkradły się obawy,a jak ro jakiś zbok.Walczyłam ze sobą pół nocy.W poniedziałek nie mogłam się skupić na uczelni,myślami byłam już z facetem.
Przyszedł wtorek,już o ósmej rano byłam wykąpana,ubrana w moje najlepsze ciuszki a za dziesięć jedenasta kręciłam się poddenerwowana przed wejściem do hotelu.
-Lila?-usłyszałam glos za sobą.Odwróciłam się i...okazało się,że Robert jest w wieku mojego ojca,choć bardzo wysoki i dobrze zbudowany.Uśmiechał się z błyskiem podniecenia w oczach.
-Tak...to ja...Robert?-zapytałam głupio
-Hej mała,cieszę się,że jesteś...jesteś śliczniejsza niż na zdjęciu...idziemy?-zapytał wskazując głową wejście do hotelu.Nie czekał na odpowiedż,wziął mnie pod rękę i stanowczym krokiem poprowadzil ku...przygodzie.Pakol w recepcji dziwnie się uśmiechał gdy Robert odbierał klucz od pokoju.Poszliśmy na piętro i do pokoju.Zamknął za nami drzwi.
-Hej słodziutka...-pocałowal mnie w usta
-Widzę,że jesteś wystraszona...bez obaw,wszystko będzie dobrze...nie jestem potworem...będziesz zadowolona.Ty pierwsz raz tak za kasę?
-Tak...
-Ooo kurwa,to mi się trafiło...śliczna,młodziutka,zgrabna i...nie jakaś dziwka z agencji...ja jestem miły facet więc się wyluzuj...-głaskał mnie po twarzy,po włosach.Miałam chęć uciec ale drzwi były zamknięte a on miał klucz.Wpadłam w sidła wlasnej głupoty...chcialam żyć na luzie to mam.A mimo to byłam nadal podniecona jak cholera..Sięgałam Robertowi do ramienia,on ciągle uśmiechnięty,zadowolony stał patrząc z góry na mnie.
-Podobam Ci się?-zapytał łapiąc mnie za podbródek i unosząc głowę.
-Taaak...-niewiele mogłam wydusić z siebie.Pochylił się i pocałował moją szyję.
-Boisz się ciągle!...chcesz się wycofać?
-Aaa...mogła bym...
-Ależ tak kochanie...zapłacisz mi dniówkę 120F,za hotel 58F i za dojazd 12F...razem 190F i możesz się wycofać...to jak?
-Nie mam...przy sobie...
-Czyli nie masz wyjścia...maleńka...może się mylę?
-Nieee,nie myli się pan...
-Grzeczna dziewczynka...i rozsądna...żebyś się wyluzowała to może na początek...obciągnij mi,moja słodka...a powiedz mi czy miałaś już kiedyś spermę w buzi?
-Raz...tylko troszeczkę...
-Dobrze,dziś będziesz miała drugi raz...i wiedz,że spuszczam się dość obficie...no dobrze,rozbierz się moja śliczna laleczko...ale nie śpiesz się,mamy czas...
Nie mogłam już się wycofać.Stałam dwa metry od niego i bez pośpiechu zdjełam bluzkę,zsunełam z ramion ramiączka stanika i po chwili rozpiełam go i rzuciłam w ślad za bluzką.Robert siedział na krześle,gapił się i co jakiś czas oblizywał wargi,uśmiechał się.Rozpiełam i ściągnełam spódniczkę.Przyszedł czas na moje majtki.Bardzo wolno rolowałam je najpierw na biodrach,póżniej na udach,w końcu na łydkach.Poleciały na wykładzinę.Zdjełam na koniec buty.Byłam całkowicie naga,naga,zawstydzona i podniecona.
-Piękna w każdym szczególe...no podejdż i użyj swych usteczek do dania rozkoszy mojemu fiutowi.
Podeszłam do niego i sięgnełam do rozporka.
-Uklęknij...bedzie ci łatwiej,wygodniej...i jest to odpowiednia pozycja bym czuł się twoim panem...ja siedzę ty klęczysz i robisz co do ciebie należy...nooo...
Uklękłam więc,rozpiełam pasek przy jego spodniach,po nim guzik i zamek rozporka.Włożyłam rękę w bokserki i wyciągnełam mocno nabrzmiałego kutasa.Był sporych rozmiarów,dużo większy niż miał Sebastian,był dłuższ i grubszy...był gorący a ja trzymałam go w ręce niczym królowa berło.Przyznać muszę,że był czyściutki i pachnący.Robert polecił mi bym go rozebrała.Zrobiłam to,zdiełam mu addidasy,skarpetki,ściągnełam spodnie i bokserki.Wówczas szeroko rozchylił nogi bym miała ułatwiony dostęp do jego krocza.
-Najpierw wyliż jajka,mała...
To był ten mój pierwszy raz za pieniądze.Robert okazał się być niezłym jebaką,z przerwami wykorzystywał mnie od godziny 11 do 17.Było dużo do buzi,włącznie z zapowiadanym obfitym wytryskiem,było ostro w cipkę,w gumce oczywiście,w różnych pozycjach,było też lizanie mojej szparki.Podjął próby wkładania w tyłek ale stanowczo odmawiałam lecz obiecałam facetowi,że może podczas następnych spotkań.Powiedział,że zadzwoni w przyszłym tygodniu by się umówić i rozstaliśmy się.Wróciłam do domu zastanawiając się kim ja jestem...zwykłą dziwką...nie...choć przyznam się,ze sprawiało mi ogromną radochę to co się działo w hotelu.Więcej,nie czułam wyrzutów sumienia i to do tego stopnia,że wieczorem z moim Sebastiankiem rozmawiałam na skypie bez nutki zawstydzenia.Jeszcze tego dnia,póżnym wieczorem zaczełam szukać innego ogłoszenia typu"zasponsoruję" cdn
100%
6068
Hinzugefügt pornomaniaczka 15.04.2019 08:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Rżnięcie pokojówki

Po rozstaniu się z dziewczyną poszukałem sobie innej, a była też poszukała sobie jakiegoś faceta. Jednak kontakt dalej utrzymywaliśmy. Kiedyś powiedziała, że aktualny nie umie jej zaspokoić, a na dodatek zagłaskałby na śmierć. Rozumiałem, bo wiem, że wolała zawsze trochę ostrzej. Co jakiś czas mieliśmy kontakt przez komunikator czy smsa, ale nic zobowiązującego. Jednego dnia będąc po drinku dla zabawy napisałem: Chcesz fotkę? -Tak- na co wysłałem fotkę z góry... Weiterlesen...

Poznani przez internet

XXI wiek, wiek Internetu i czatów. Miejsce dzieje się na mobilnym czacie - telefon w ręce i można pisać z każdego miejsca. Pisać, mówić, wysyłać zdjęcia. Czemu o tym wspominam? Dowiecie się potem :) Poznali się na publicznym pokoju wspomnianego czatu;ona Magda, on Bartek. Zaczęli traktować się jak znajomi. Potem większa ekipa stała się paczką przyjaciół. Pisało się o wszystkim, ze wszystkimi. W pewnym momencie między dwoma dziewczynami - obiektem opowiadania i jej znajomą... Weiterlesen...

Mokro

Ciężkie krople deszczu stukały o blaszany dach paśnika. Lało jak z cebra. Deszcz zlewał się po zielonych liściach drzew i aromatycznych sosnowych igłach. Kurwa, ale bym ją zerżnął… – pomyślał po raz enty, gdy tylko zobaczył dwie mokre półkule unoszące się i upadające podczas pięknego, kobiecego chichotu. Przez chwilę stali tak i wpatrywali się w ciemniejące niebo. Woda spływała po brązowej korze drzew. Wsiąkała w ziemię wydobywając miły zapach gliny... Weiterlesen...