Opowiadania erotyczne :: Pikantne uniesienie w Tunezji

Od kilku ładnych lat na wakacje wybieram się do Tunezji :) Dlaczego?? piękna pogoda, wspaniałe plaże i co najważniejsze.... seksowni Arabowie, którzy podrywają mnie na całego... Tutaj nie miałam nigdy takiego powodzenia jak tam, czuję się jak Miss albo lepiej... gdzie się nie pojawię to mężczyźni, a nawet chłopcy pożądają i rozbierają mnie wzrokiem... Jestem otyłą brunetką, a grubsze podniecają ich bardziej niż szczupłe tyczki... hehe.... :) Tym razem poleciałam do słonecznej Tunezji po to, aby się zabawić dosłownie... Pewnego dnia na wczasach oczywiście... zjadłam śniadanie w hotelu, poszłam na plażę a w południe... wybrałam się na bazar zwany Mediną... ubrałam się w krótkie szorty i koszulkę z dużym dekoltem... Szłam z gracją, kręciłam tyłkiem i stawiałam zalotne kroki... :) Co drugi przystojny Arab zerkał na mnie, zagadywali.... Aż w końcu spotkałam wśród nich takiego, który mi się spodobał... Brunet, ciemna karnacja, wysoki, piękny uśmiech i piwne oczy.... Od samego początku czułam motyle w brzuchu, a serce waliło mi jak oszalałe... To był sprzedawca ze straganu z ubraniami... Pokazywał mi ciuszki, w tym czasie muskał gładką skórę moich ramion.... Ten gest bardzo mnie podniecił... :) Po chwili dotknął moich piersi, był pod ich wrażeniem, poklepał mnie po tyłku i powiedział, że mam fajną pupę... Ja zaczerwieniłam się, ale.... rozkoszowałam się jego komplementami.... :) W pewnym momencie ujrzałam piękną bluzkę, poszłam do przymierzalni.... Aż tu nagle wparował do niej Mahmoud, bo tak miał na imię.... Akurat byłam bez stanika, ujrzał moje cycuszki... Zaczął mnie obmacywać, mocno mnie przytrzymał uniemożliwiając ucieczkę i pocałował z języczkiem.... Broniłam się, walnęłam go, ale.... to nie pomogło :) Był stanowczy i władczy... Zaczął ugniatać moje piersi, ssał i lizał moje twarde już sutki... I ciągle szeptał "O mój Boże, ale piękne piersi, wow! Jesteś piękna" Jego miłe słowa jarały mnie... Nie protestowałam, podobało mi się to w jaki sposób pieścił moje cycki :) W pewnym momencie zaczął zdejmować sobie spodnie... Wiedziałam do czego zmierza. Ja byłam dziewicą, ale jak już wspomniałam wcześniej pojechałam do Tunezji się zabawić... Tu brakowało mi emocji erotycznych, a tam chętnych do zaspokojenia mnie nie brakowało... Brałam świadomie tabletki antykoncepcyjne, więc wszystko było pod kontrolą :) Mahmoud był już do połowy nagi, w samych bokserkach.... ja też byłam w samych majteczkach... :) Zaczął mnie namiętnie całować, po szyi, po piersiach, po brzuchu..... Klęknął i znów zaczął ssać moje suteczki.. aż w końcu wyjął sterczącego penisa i błagał mnie o sex :) Zgodziłam się, ale tylko wtedy jeśli założy prezerwatywę, na początku nie chciał, bo.... stwierdził, że kondom zmniejsza doznania, ale w końcu udało mi się wreszcie go namówić :) Po co mi stres i seks bez zabezpieczenia.. :) ? Arabski kochanek włożył mi delikatnie członka do mojej waginy.... Na początku jego drąg nie mieścił się w mojej dziewiczej, ciasnej dziurce.... ale po paru minutach wszystko się unormowało :) Pchał "go" prawie do końca, ruszał nim, w przód w tył w przód w tył.... i tak w kółko :) Byliśmy bardzo spoceni z podniecenia, napajaliśmy się bliskością naszych ciał... Jego pchnięcia były szybkie i mocne, wypełnił mnie po same brzegi...W pewnym momencie zaproponował zmianę pozycji.... Chciał żebym wypięła się, a on wejdzie we mnie od tyłu... Pomyślałam czemu nie :) Nakierował penisa na moje gniazdko. trzymał mnie za biodra i penetrował, on nie kochał mnie... on mnie posuwał jakby był niewyżyty... Powtarzał, że mnie pragnie.... Moja szparka była bardzo mokra i zaczęła pulsować, to był mój pierwszy raz w życiu... i muszę przyznać, że było cudownie... :) Zaczęłam stękać "o tak, proszę, jeszcze!" Sama siebie nie poznawałam..... Na końcu on spowolnił swoje pchnięcia, już czułam, że zbliża się wytrysk.... Po chwili pocałował mnie i zaczął obmacywać.... Gładził moje plecy, całował mój kark..... W końcu włożył mi palec do ciasnej dziurki... :) Byłam ciekawa jak to jest poczuć kutaska nie tylko w cipce, ale także w odbycie.... Klękłam na czworaka, ułatwiłam mu wjazd do mojej drugiej dziurki, rozsuwając szerzej nóżki.... Byłam tylko jego, mógł ze mną robić co tylko zechce.... :-) Widziałam w jego oczach dzikie pożądanie, na widok moich krągłych i apetycznych pośladków.. Włożył mi 'go' delikatnie, przyzwyczajał mój odbyt do swojego dość dużego penisa... Po 2-3 minutach zaczął mnie ruchać na całego.... Troszkę bolało, ale później czułam go bardzo głęboko i prosiłam o więcej.... Tak go to nakręciło, że.... jego pchnięcia miłosne były szybkie i mocne.... Tak mnie posuwał, że aż cycki mi falowały.... Mahmoud spuścił się w moją d*pe, poczułam przyjemnie gorące nasienie, to był dopiero wodospad.... Pozostał chwilę we wnętrzu mojej pupy... To było niezwykły, napierał na mnie, byliśmy przytuleni, a we mnie jego członek nieruchomy.... Och!!! Na koniec w romantycznej atmosferze, pocałował mnie, poobmacywał trochę, wziął mnie w ramiona i ubraliśmy się.... z lekkim skrępowaniem wyszliśmy z przymierzalni :) Dobrze, że nikogo nie było w pobliżu :) Nie dość, że przeżyłam super seks to jeszcze mam egzotycznego chłopaka, bo chyba nie muszę mówić, że zakochaliśmy się w sobie
100%
6440
Dodał 10.04.2019 14:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Seks z księgową

Idąc na nudna firmową imprezę, miałem cichą nadzieję na jakiś niezobowiązujący seks. Kiedy jednak wylądowałem w mieszkaniu Marysi, okazało sie, że czeka mnie jedna z najbardziej podniecających nocy w życiu, a szara myszka z księgowości potrafi zmienić się w wampa. Zostałem potraktowany przez nią dosyć brutalnie, zakuty w kajdanki, wypieprzony i wykorzystany, jakbym był żywym wibratorem. Nie powiem, podobało mi się to nowe doświadczenie, ale byłem przyzwyczajony do bardziej... Przeczytaj więcej...

Dziwka - część 23 - Ściana

Monotonie senną podróż ożywiły góry. Klaus pogwizdywał. Nucił skrawki obcych melodii i szalał tnąc zakręty, redukując co chwila biegi, depcząc gaz na wyjściu z wiraży. Prowadził brawurowo lecz pewnie. Samochód posłusznie piął się serpentynami, uwijał w zakrętach, z wściekłym rykiem wyprzedzał tulące się pobocza auta. Muszę oddać – jakikolwiek znak ograniczający prędkość stawiał samochód dęba i z przepisowym co do kreski wskazaniem na tablicy toczyliśmy... Przeczytaj więcej...

Hotel cz.4

Następnego dnia, po obiedzie Aim posłusznie udał się do komnaty Lady. Ciągle zastanawiał się o co mogło chodzić jego Pani. Przed drzwiami Aim posłusznie uklęknął i zapukał do drzwi. -Wejdź - usłyszał. Tylko gdy wszedł Lady zatopiła się w jego ustach gorącym pocałunkiem. -Dzięki psie za wczoraj. Lepszego orgazmu nie miałam. - Lady była nago, w ręku trzymała kieliszek. - Jednak teraz będziesz miał poważne zlecenia. Część moich klientów jest... wybredna. Potrzebują... Przeczytaj więcej...