Opowiadania erotyczne :: Weekend u cioci

Nigdy nie lubiłam weekendów u mojej ciotki, zawsze byłby to sztuczne spotkania ociekające fałszywymi komplementami. Gdy moi rodzice pojechali na rocznicowy weekend do Karpacza po drodze wyrzucili mnie na wsi u cioci Krystyny, czułam, że to będzie najgorszy weekend mojego życia, jednak się myliłam. Gdy już przywitałam się z ciotką i jej mężem- alkoholikiem, postanowiliśmy zjeść śniadanie i iść pomóc sołtysowi przy krowach, jak to na wsi, każdy żyje z każdym więc nie miałam wyboru i w starych ciuchach wybrałam się do sołtysa. Pierwszy raz miałam do czynienia z krowami, mieszkam w wielkim mieście, moi rodzice prowadzą swoją własną firmę dlatego nawet nie miałam okazji spotkać się z typowym wiejskim życiem. Gdy już doszliśmy do sołtysa przywitał on nas mocnymi uściskami dłoni i rozdzielił zadania, dla mnie przypadło zgonienie krów z pola, sołtys powiedział do mnie:

-Idź ścieżką do góry, tam czeka na Ciebie mój syn Patryk

Z nieszczerym uśmiechem na ustach przytaknęłam mu tylko i ruszyłam w górską wędrówkę w głowach rodziły mi się myśli na temat osoby, którą tam spotkam, myślałam sobie "pewnie to jakiś gruby wieśniacki chłopak z typową wiejską mową" i z takim przekonaniem kręciłam się pomiędzy drzewami co jakiś czas przeskakując idący przez góry strumień. Gdy już byłam praktycznie przy celu moim oczom ukazał się przystojny, wysoki blondyn ubrany w robocze ciuchy, od razu zrobiło mi się miękko pod nogami i przepraszłam go w myślach, że tak źle go sobie wyobrażałam. Gdy tylko Patryk mnie zauważył przybiegł w moją stronę i z wielkim uśmiechem na twarzy powiedział:

-Witam mojego pomocnika, coś czuję, że nasza praca dzisiaj będzie bardzo owocna.

Jego głos był taki dorosły, mimo tego, że byliśmy w tym samym wieku wydawał się bardziej dojrzalszy. Przez całą drogę zganiania krów ukratkiem oka przyglądałam się jego mięśnią, był na prawdę dobrze zbudowany, do tego jego nie typowa uroda dodawała mu uroku. Po godzinie zganiania krów zaprosił mnie do domu na szklankę mleka i coś do zjedzenia, bez namysłu zgodziłam się na jego propozycje i pewnym krokiem ruszyłam w stronę jego domu. Już po zjedzeniu porządnego obiadu, zaaoferował mi obejrzenie jakiegoś filmu na rozluźnienie, powiedział:

-Mam teraz trochę czasu, może panienka dałaby się zaprosić na film w moim pokoju?

Jego szarmanckośc i perfidność zawładnęły moimi uczuciami, od razu odpowiedziałam:

-W pana towarzystwie z miłą chęcią

Ukratkiem puściłam mu oko, na co on odpowiedział tym samym, po wymianie uśmiechów ruszyliśmy po schodach do jego pokoju, szłam pierwsza i przez całą drogę czułam jego wzrok na swoim tyłku, jako, że jestem średniego wzrostu brunetką o ładnych kobiecych walorach nigdy nie brakowało mi powodzenia u płci przeciwnej. Gdy już doszliśmy do jego pokoju, Patryk pokazał mi miejsce w którym mam sobie usiąść i włączył jakąś denną komedię, od razu wiedziałam, że nic z tego filmu nie będę pamiętać. Po jakiś 10 minutach oglądania wstępu filmu, Patryk ruszył w inicjatywę i położył rękę na moim udzie robiąc palcami lekkie kółeczka, nie chciałam żeby poczuł się samotny więc odwdzięczyłam się tym samym, położyłam rękę na jego udzie i jeździłam od kolana aż do połowy uda. Patrykowi widocznie bardzo się to podobało ponieważ w jego spodniach powstało malutkie wybrzuszenie, uśmiechnęłam się lekko a Patryk bardzo zmieszany powiedział:

-Przepraszam, to tak samo z siebie

Odparłam mu na to:

-Niczym się nie przejmuj, jakoś to załatwimy.

Po czym od razu położyłam rękę na jego członku i powolnymi ruchami zaczęłam masować jego przyrodzenie, pod moją malutką rączką wydawało się ono ogromne. Patryk najwidoczniej wyluzował się trochę i podniósł moją głowę składając na moich ustach soczysty pocałunek. Byłam wtedy w siódmym niebie, nigdy nie całowałam się z tak przystojnym chłopakiem. Mój słodki kochanek po długim pocałunku położył swoją rękę na moich spodenkach i lekko zaczął gładzić w okolicach krocza, widząc jego chęć na mnie cicho powiedziałam:

-Zdejmij mi spodenki, przecież widzę że tego chcesz.

Pocałował mnie czule w usta po czym wstał, podniósł mnie i zaciągnął mi spodnie, czułam że to będzie piękne popołudnie..

CDN
60%
16130
Dodał pornomaniaczka 05.04.2019 14:00
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Sandra, ja i p. Halina - Część 3

Sandra, ja i p. Halina - Część 3
Sandra stanęła teraz grzecznie przy ścianie i oparła się plecami oraz dupą, oddała aparat Hali. Lewą ręką pogłaskała oba cycuszki, ściskając paluszkami wzwiedzione sutki, a drugą swoją wilgotną cipkę, potarła paluszkiem żołądź łechtaczki, słowem "stroiła swoje instrumenty" przydotowując się do spółkowania /ruchania/. Następnie pomasowała pełną dłonią mojego kutaska, chyba sprawdzała, czy jest wystarczająco sztywny, schyliła się i wzięła go w usta. Ssała... Przeczytaj więcej...

Karioka

Karioka moja żona jest 45 letnią wysoką szczupłą brunetkę, z drobnymi piersiami, małżeństwem jesteśmy od 20 lat Podczas seksu często zadawała mi pytanie czy chciałbym spróbować z inną ja ją pytałem jak było z innymi i czy ma ochotę na innego. Opowiadała mi jak obciągała swoim chłopakom, jak kochała się jako nastolatka ze starszymi facetami, jak w jednym dniu kochała się ze swoim chłopakiem i obciągała bratu tego chłopaka a wieczorem brał ją w aucie starszy żonaty... Przeczytaj więcej...

Impreza u Pani Jadzi 1 - wspomnienie 34

W tym miejscu pozdrawiam wszystkie kobiety które myślą tak jak ja i dla których seks jest bardzo ważny i wiedzą że mają swoje ptorzeby i z tym nie walczą. Ja o tym wiem doskonale i uwielbiam seks od bardzo dawna. Jeśli ktoś mówi że się puszczam to niech mówi śmiało.Przynajmniej nie ma nudy i jest przyjemnie. Podobnie myślała Pani Jadzia, przez wielu nazywana Mamuśką. Może niektórzy jeszcze o niej pamiętają, może nie. Tak jak ja tak i ona organizowałą pewnego rodzaju... Przeczytaj więcej...