Filmy porno, sex filmy i sex galerie za darmo
Uwaga! Serwis przeznaczony dla osób wyłącznie pełnoletnich!
Serwis zawiera materiały o charakterze erotycznym. Jeśli nie ukończyłeś 18 roku zycia lub nie masz ochotyich oglądać, nie wchodź dalej.
Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią, akceptujesz regulamin
oraz chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej, nie przymuszonej woli.
Strona używa plików cookies.

Opowiadania erotyczne :: Romantycznie, deserowo , słonecznie bo wiosny brak :-)

Cieszyłem się, że tu jesteśmy. Wyszedłem do Ciebie ten piękny taras naszego apartamentu.

Patrzyłem, jak słonce pieści twój kark, jak swym światłem odsłania brak stanika pod białą bluzką.

Rozmarzony spotkałem twoje radosne oczy, zamknąłem je całując namiętnie w usta.

Coraz namiętniej, wziąłem Cię na ręce i zaniosłem na duże łózko sypialni.

Czekał na nas tutaj dopiero co podstawiony stół pełen smakołyków, wśród których panoszył się dzban schłodzonego wina. Podąłem ci do ust winne grono, liczyłem ze namiętnie je weźmiesz z mojej dłoni. Ty jednak zmiażdżyłaś je ustami, a gdy sok popłynął mi po palcach, zlizałaś go powoli dokładnie, wodząc językiem po nich. Ściągnęłaś następnie bluzkę, zafascynowany patrzyłem, jak zafalował Twój ciężki biust. Widząc to uśmiechnęłaś się i wyciągnęłaś na łóżku.

Sięgnąłem po lód waniliowy i położyłem ci go delikatnie na piersi mrożąc sutek, patrzyłem, jak się napręża prosząc o ciepło. Spełniłem Ta prośbę oblizując go dokładnie, powoli mocno wodząc po nim językiem, wycałowałem deser z całej piersi. Na drugiej piersi położyłem trzy maliny lepkie od słodkiego syropu. Ślicznie się komponowały z Twoim ciałem, brutalnie je zgniotłaś dłonią, którą zaraz potem zmysłowo oblizałaś. Paluszek po paluszku. Miałem wielką ochotę wziąć Cię w ramiona, posiąść, teraz mocno i głęboko, ale powstrzymałem się. Patrzyłem jak sok z rozgniecionych malin spływa z cudownej piersi na brzuch w stronę łona. Podążyłem ta drogą ustami, moje pocałunki schodziły coraz niżej. Ściągnąłem jedna ręką majteczki i rozpocząłem masarz ud, język zbliżając coraz bliżej łechtaczki. Byłaś już mokrusienka, rozsunęłaś zachęcająco nogi domagając się pieszczoty. Teraz już wodziłem językiem po całej cipce, liżąc ja wszędzie.

Nawilżonym palcem środkowym delikatnie rozpocząłem masaż drugiej dziurki lekceważąc rozpalona cipke. Lizałem powoli łechtaczkę, zlizywałem soczki z wargi i coraz głębiej penetrowałem twój tyłek. Gdy cały palec już swobodnie tam wchodził i pieścił ta dziurkę dopiero wtedy wsadziłem kciuk do rozpalonego gniazdka. Pieszcząc tak oba otworki skupiłem się na pieszczeniu językiem łechtaczki wsłuchany w twoje rozkoszne jęki. Zalała Cię fala gorąca, czułem jak drżysz targana przypływami rozkoszy po czym z głośnym jękiem opadłaś na łózko. Położyłem się na Tobie i delikatnie wszedłem. Nie ruszałem się, całując ci usta, brodę, szyje, ssąc i liżąc ucho. Dopiero po kilku minutach powoli okrężnym ruchem bioder, najpierw nieznacznie potem coraz bardziej zdecydowanie rozpocząłem zdobywanie cię coraz głębiej.

Podciągnęłaś nogi bym mógł wejść jeszcze dalej, więc już teraz rytmicznie w wielkim podnieceniu rznąłem Cię mocno. Czułem Twoje czerwone pazury na plecach. Skrzyżowaliśmy rozpalony wzrok przyspieszyłem patrząc na twą rozkosz, zlizywałem z Ciebie rozkoszna słodycz naszych zabaw.

Doszliśmy razem opadliśmy nam łózko. Podałem ci dzbanek wina, nie zawracaliśmy sobie głowy kielichami.

100%
1325
Dodał seksgeometria 27.03.2019 07:37
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Pani prawnik

Był początek lipca a więc okres wakacyjny, typowy do robienia wszelkich remontów. Również i ja z mężem, zdecydowaliśmy się w końcu rozpocząć remont naszego mieszkania, który i tak już wystarczająco długo odkładaliśmy. W tym celu trzeba było zorganizować sobie kogoś, kto podjąłby się modernizacji naszego lokum. Kolega męża polecił nam swojego znajomego. Mówił że to dobry fachowiec i z pewnością będziemy zadowoleni z efektów jego pracy. Zgodziliśmy się, dlatego... Przeczytaj więcej...

Magda. Koleżanka mojej żony

W sklepie przy kasie spotkałem koleżankę mojej żony Magdę, zawsze mi się podobała, nie przypominała laski z wybiegu dla modelek, była lekko zaokrąglona z wydatnymi piersiami 46-latka, kobieta w moim typie. Wyszliśmy razem, dawno cię nie widziałem, co u ciebie? może wstąpimy gdzieś na kawę? pogadamy, powiedziałem, chwilę się zastanowiła, kawę możemy wypić u mnie w domu, a przy okazji sprawdził byś mojego laptopa, bo ostatnio bardzo spowalnia, wiem że znasz się na tym, jasne... Przeczytaj więcej...

Z Paulinką w aucie

spotkalismy sie jak kilka razy wczesniej w moim aucie, zawsze zaczynalo sie niewinnie, chwile jezdzilismy wkolo komina wiedzac co pozniej nas czeka, ona dlugie ciemne wlosy, super figura, niebieskie oczka. mielismy swoje ulubione miejsce gdzie nikt nam nie przeszkadzal, las, dobry klimat i samochod, tyle wystarczalo. na poczatku niewinne calusy, by po chwili zlapala mnie za mojego lekko unoszacego sie penisa. przenosimy sie na tyl, siada mi na kolanach i wiruje biodrami. calujemy sie, po chwili moja... Przeczytaj więcej...
Przejdź
Reklama