Opowiadania erotyczne :: Romantycznie, deserowo , słonecznie bo wiosny brak :-)

Cieszyłem się, że tu jesteśmy. Wyszedłem do Ciebie ten piękny taras naszego apartamentu.

Patrzyłem, jak słonce pieści twój kark, jak swym światłem odsłania brak stanika pod białą bluzką.

Rozmarzony spotkałem twoje radosne oczy, zamknąłem je całując namiętnie w usta.

Coraz namiętniej, wziąłem Cię na ręce i zaniosłem na duże łózko sypialni.

Czekał na nas tutaj dopiero co podstawiony stół pełen smakołyków, wśród których panoszył się dzban schłodzonego wina. Podąłem ci do ust winne grono, liczyłem ze namiętnie je weźmiesz z mojej dłoni. Ty jednak zmiażdżyłaś je ustami, a gdy sok popłynął mi po palcach, zlizałaś go powoli dokładnie, wodząc językiem po nich. Ściągnęłaś następnie bluzkę, zafascynowany patrzyłem, jak zafalował Twój ciężki biust. Widząc to uśmiechnęłaś się i wyciągnęłaś na łóżku.

Sięgnąłem po lód waniliowy i położyłem ci go delikatnie na piersi mrożąc sutek, patrzyłem, jak się napręża prosząc o ciepło. Spełniłem Ta prośbę oblizując go dokładnie, powoli mocno wodząc po nim językiem, wycałowałem deser z całej piersi. Na drugiej piersi położyłem trzy maliny lepkie od słodkiego syropu. Ślicznie się komponowały z Twoim ciałem, brutalnie je zgniotłaś dłonią, którą zaraz potem zmysłowo oblizałaś. Paluszek po paluszku. Miałem wielką ochotę wziąć Cię w ramiona, posiąść, teraz mocno i głęboko, ale powstrzymałem się. Patrzyłem jak sok z rozgniecionych malin spływa z cudownej piersi na brzuch w stronę łona. Podążyłem ta drogą ustami, moje pocałunki schodziły coraz niżej. Ściągnąłem jedna ręką majteczki i rozpocząłem masarz ud, język zbliżając coraz bliżej łechtaczki. Byłaś już mokrusienka, rozsunęłaś zachęcająco nogi domagając się pieszczoty. Teraz już wodziłem językiem po całej cipce, liżąc ja wszędzie.

Nawilżonym palcem środkowym delikatnie rozpocząłem masaż drugiej dziurki lekceważąc rozpalona cipke. Lizałem powoli łechtaczkę, zlizywałem soczki z wargi i coraz głębiej penetrowałem twój tyłek. Gdy cały palec już swobodnie tam wchodził i pieścił ta dziurkę dopiero wtedy wsadziłem kciuk do rozpalonego gniazdka. Pieszcząc tak oba otworki skupiłem się na pieszczeniu językiem łechtaczki wsłuchany w twoje rozkoszne jęki. Zalała Cię fala gorąca, czułem jak drżysz targana przypływami rozkoszy po czym z głośnym jękiem opadłaś na łózko. Położyłem się na Tobie i delikatnie wszedłem. Nie ruszałem się, całując ci usta, brodę, szyje, ssąc i liżąc ucho. Dopiero po kilku minutach powoli okrężnym ruchem bioder, najpierw nieznacznie potem coraz bardziej zdecydowanie rozpocząłem zdobywanie cię coraz głębiej.

Podciągnęłaś nogi bym mógł wejść jeszcze dalej, więc już teraz rytmicznie w wielkim podnieceniu rznąłem Cię mocno. Czułem Twoje czerwone pazury na plecach. Skrzyżowaliśmy rozpalony wzrok przyspieszyłem patrząc na twą rozkosz, zlizywałem z Ciebie rozkoszna słodycz naszych zabaw.

Doszliśmy razem opadliśmy nam łózko. Podałem ci dzbanek wina, nie zawracaliśmy sobie głowy kielichami.

100%
1403
Dodał seksgeometria 27.03.2019 07:37
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Macocha 2

Wieczór nadszedł nadzwyczaj szybko. Nie wiem jakim cudem udało mi się wykonać wszystkie polecenia macochy. Bałam się strasznie jak zareaguje na tą sytuację jej matka i siostry... Zresztą jej matka nie kryła się z tym, że nas nienawidzi, jej siostry również. Nie lubiły ani mnie ani mojego ojca i dawały to nam do zrozumienia przy każdej okazji. Bałam się. Kobiety przyszły punktualnie o 20:00. Macocha kazała mi otworzyć drzwi. - No wreszcie zajęłaś odpowiednią pozycję w... Przeczytaj więcej...

Sekretarka 4

Z samego rana Monika ubrała seksowną bluzeczkę z dużym dekoltem i mini spódniczkę , do tego buciki na dużej szpileczce . -Już ja pokarzę tej gówniarze że niczego się nie wstydzę . Na pewno myśli , że przyjdę w garsonce . Po wejściu do biura Monika spojrzała na Agatę . Sekretarka siedziała przed komputerem . Nawet nie zwróciła uwagi na panią prezes . - Witam pani Agato . - O suczka przyszła do pracy . O nawet ładnie się ubrałaś , jednak uważam , że w swoim gabinecie... Przeczytaj więcej...

Nie trać głowy

Niniejsze opowiadanie nie jest do końca mojego autorstwa, zostało kiedyś odnalezione w sieci od anonimowego autora spisane z pamięci i troszkę ukoloryzowane, dostępne było tylko w j. angielskim więc jest swojego rodzaju tłumaczeniem, wiec nie jest to raczej wierny przekład, życzę miłej lektury ;) Zawsze wiedziała, że jej fascynacja śmiercią i ścięciem w szczególności jest dziwna. Nigdy nie przyznała sie do tego żadnemu z przyjaciół ,ani żadnemu z chłopaków których... Przeczytaj więcej...