Był to upalny dzień. Jedne z tych wakacyjnych dni, które uwalniają zmysły. Zwłaszcza, gdy dookoła mnóstwo fajnych dziewczyn ubranych w minimum tego co potrzebne by zakryć te słodkie miejsca, które posiadają. Właśnie w taki dzień wybrałem się na zakupy, co w moim wykonaniu kończyło się na konkretnym zakupie i powrocie do domu. Wszedłem szybko do centrum handlowego, które położone było całkiem blisko domu. Moim celem były nowe spodnie jeansowe. Sklep już wcześniej upatrzyłem, byłem tam już parę razy. Niestety w perspektywie miałem rozmowę z nudną sprzedawczynią. Kobieta koło pięćdziesiątki, zawsze przynudzała i wciskała „coś jeszcze”, co szybciej kierowało w stronę wyjścia ze sklepu. Ten sklep znajdował się na trzecim piętrze centrum handlowego, gdzie zwykle było najmniej klientów, a często w ogóle ich nie było widać. Tak było i tym razem. Jedno miało się jednak zmienić i to na o wiele lepsze. Uzbrojony w tyle cierpliwości ile trzeba, by znieść gadkę etatowej sprzedawczyni i kartę płatniczą wjechałem na piętro ruchomymi schodami i skierowałem się w stronę sklepu. Na piętrze oczywiście nikogo pomyślałem: „jak zwykle”. Wchodząc do sklepu niemal zaniemówiłem widząc kto stoi za kasą. Śliczna, czarnowłosa, mająca co trzeba na miejscu nastolatka.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- zapytała.
- Nie powinno tu być takiej, eee innej Pani? – odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
- A tak!- odpowiedziała po chwili wahania – Pewnie jesteś, to znaczy jest Pan stałym klientem – poprawiła się, z uroczym uśmiechem. Przytaknąłem więc ciągnęła dalej – Pani Hanki nie będzie do końca tygodnia, ja ją zastępuje – dodała szybko.
- Uhmm- mruknąłem i poprosiłem o spodnie jeansowe.
Sklep nie był duży. Na całym jego obwodzie wsiały ciuchy, a na środku stał niski stolik z artykułami ze zniżkami. Kiedy podałem swój rozmiar zaczęła się rozglądać po sklepie za odpowiednimi spodniami, a ja mogłem popatrzeć na jej krągłą, jędrną pupę. Była wciśnięta w obcisłe szorty jeansowe i widać było jej okazałe, smukłe nogi, były delikatnie opalone.
- Proszę może te Pan przymierzy? – znalazła zdawało się odpowiednie spodnie.
- Ależ żaden Pan, tylko Janek mam na imię – uśmiechnąłem się
- Ania - odwzajemniła uśmiech - Przymierz te spodnie – powiedziała i pokazała przymierzalnie za kotarą, na prawo od kasy, która stała w lewy kąciku sklepu.
Wziąłem od Ani spodnie i tą dłuższą chwile przyglądałem się jej, mój wzrok delikatnie zszedł poniżej szyi młodej dziewczyny. A był to pocieszny widok. Dwie fajne, naturalne piersi. Była ubrana w białą bluzeczkę, przez którą prześwitywał czarny stanik. Natychmiast uciekłem stamtąd wzrokiem i schowałem się za kotarą. Zdążyłem zobaczyć na jej twarzy uśmiech. Zacząłem się przebierać miałem na sobie spodenki a pod spodem bokserki. Spodenki wylądowały na taborecie i zaraz po tym wskoczyłem jeansy. Spodnie dobrze leżały. Ale wtedy już zakupy odeszły na drugi bok, a głównym celem była Ania. Wyłoniłem się z przymierzalni i poprosiłem o jeszcze jakieś spodnie. Ania z tym samym uśmiechem poszła szukać kolejnych jeansów. Byłem zachwycony jej widokiem i musiałem jakoś do niej zagadać, żeby się chociaż spotkać.
- Co robisz dziś po pracy? – zapytałem, bez namysłu - Nic – odpowiedziała z tym samym uśmiechem – Ale teraz też się niewiele dzieje – dodała
Nie wiedziałem co odpowiedzieć na taką ripostę. Wziąłem tylko podane mi spodnie znów znikłem za kotarą. Nie spieszyło mi się z przebieraniem bo myślałem nad odpowiedzią. I nie zauważyłem nawet kiedy Ania zaskoczyła mnie odsłaniając kotarę! – Cześć Jasiu! – rzuciła tylko, uśmiechając się wciąż promiennie. - Eee co tutaj robisz? – zdołałem tylko odpowiedzieć. Ale usłyszałem w odpowiedzi tylko: „ cii”. Zasunęła kotarę i zdjęła moje jeansy obnażając bokserki z sterczącym kutasem w ich środku.
- No, no. Spory ten Jaś – mruczała.
Po czym nie zdejmując jeszcze bokserek przejechała ustami po moim penisie. Potem oblizała go szeroko rozłożonym językiem. Ja zdołałem tylko cicho jęknąć i stałem jak wryty, przed klęczącą dziewczyną. Ania jednym ruchem zdjęła moje bokserki. Twierdząc, że: „ nie będą mi już potrzebne”. W jednej chwili chwyciła mojego nabrzmiałego członka do ust i zaczęła ssać. Przesuwała ustami z góry i w dół i lizała go języczkiem. Potem objęła ustami główkę i pocałowała , następnie objechała ją językiem i znów cała główka znikła w jej ustach. Wkrótce nadszedł koniec jej zabawy, zwieńczony moim jękiem. Ona niczym nie skrępowana połknęła cały ciepły płyn, który wtłoczył mój wojownik.
- Nie martw się Jaśku, zostawiłam wywieszkę „zaraz wracam”, nikt tu nie zajrzy – dodała, chwilę potem – Teraz twoja kolej ogierze- powiedziała z tym samym uśmiechem.
Po czym zdjęła szorty, oraz białe majtki, ukazując prawie ogoloną cipkę z pozostawionym, prostokątnym meszkiem nad samą muszelką. Następnie usiadała na taborecie, rozkładając kusząco nogi. Od razu wziąłem się za pieszczoty jej cipki. Zacząłem ją wylizywać, a Ania cichymi jękami tylko wzniecała moje podniecenie. Najpierw lizałem ją na zewnątrz, drażniąc najczulsze miejsca, potem stopniowo wchodząc do środka młodej piczki. Ciche sapnięcia a w końcu jęki sprawiały, że coraz bardziej mój kutas stawał się twardy. Wylizałem każdy skrawek jej muszelki, była coraz bardziej mokra, w pewnym momencie zacisnęła na mojej głowie swoje śliczne nogi tak, że mogłem się skupić tylko na jej słodkim wnętrzu . W końcu nadszedł jej gorący orgazm. Oznajmiony jeszcze szerszym uśmiechem, mój język był głęboko w jej ciepłym i mokrym środku. Postanowiłem pójść dalej i oparłem się rękoma o ściankę przebieralni, wkładając w jej wylizaną cipkę mojego nabrzmiałego wojownika.
- Zrób to- jęknęła cicho.
I przytrzymała rozłożone nogi. Ja powoli włożyłem nabrzmiałego członka w ciepłą i wilgotną cipkę Ani. Powoli i rytmicznie posuwałem ją. Coraz bardziej podniecona zaczęła głośno jęczeć w rytm moich ruchów. Nie przeszkadzała nam ciasnota przebieralni. Nasze ciała splotły się w jedno , kiedy Ania mocno objęła mnie w pasie swoimi ślicznymi nóżkami. Mój nabrzmiały członek ostatecznie wystrzelił nasieniem wewnątrz kochanki . Jej orgazm był równie wspaniały, gdy poczułem niemalże dreszcz na całym jej ciele a jej okrzyk zadowolenia niemal rozniósł małą przebieralnie . Kiedy skończyliśmy, byliśmy wyczerpani, Ania pocałunkiem i przytuleniem podziękowała mi. Byłem w szoku jak i zarazem dumny z siebie, że aż tak dobrze mi poszło w towarzystwie tak niesamowitej seks maszyny. Ania ubrała się wprawnie i wspomniała coś o ponownym otwarciu sklepu. Rozstaliśmy się ponownym pocałunkiem. Ja dokończyłem zakupy i umówiłem się z Anią na następne spotkanie w bardziej intymnej atmosferze.