Mijał mi kolejny nudny wieczór. Ja Daniel wtedy 18 latek z braku zajęcia zagubiony w Internecie. Wiadomo jak każdy, a przynajmniej większość rówieśników jest zaciekawiona seksem. Mnie też to dotyczyło. Często bywałem sam w domu, co dawało mi swobodę na pozwalanie sobie na rozmaite igraszki z samym sobą. Nie byłem już prawiczkiem miałem wcześniej dziewczynę. Nasze drogi się rozeszły i trzeba było sobie radzić samemu ze swoimi potrzebami. Ciężko mi jakoś było potem dogadać się z dziewczynami. Dojrzewanie chyba mnie ominęło w pewnej części. Brak zarostu i owłosienia na mojej szczupłej osobie czynił mnie trochę dziecinnym. Miałem jakieś 178 wzrostu, tak przeciętnie. Byłem szczuplutki wręcz chudy. I tak często opisywałem się na rozmaitych czatach internetowych. Moja bujna i może trochę dziwna wyobraźnia sprawiała, iż często opowiadałem niestworzone rzeczy. Byłem kobieta, starszym mężczyzna kim chciałem, to było moja odskocznia, a potem mogłem sobie ulżyć. Podniecało mnie to. Zaczęły się ferie i rodzice z młodszym bratem pojechali na kilka dni w góry. Ja zakupiłem trochę alko i włączyłem swój ulubiony czat. Minęło trochę czasu, zanim znalazłem sympatycznego rozmówce. Dopiero po kilku minutach zauważyłem, że podałem prawdziwe dane. Imię, wiek i miasto nigdy tego nie robiłem. Mój nieznajomy przedstawił się jako, Igor 18 latek dzieliło nas kilkanaście kilometrów. Ja zawsze mam dystans do ludzi z Internetu. Żeby potem przypadkiem nie stać się pośmiewiskiem. Postanowiłem, że trochę ja pokieruje rozmową.
-Powiedz Igo, co Cię sprowadza na czat ?
-Wiesz lubię obecność obcych mężczyzn. (Odpowiedział mi po chwili, pasowała mi taka odpowiedz).
-Muszę się do czegoś przyznać. Strasznie mnie zaintrygował tym.
Poprosiłem go o szczerość. To, co napisał trochę mnie zdziwiło, ale bardziej ucieszyło w sumie, sam nie wiem dlaczego. Powiedział, że tak naprawdę ma 37 lat i szuka młodszego towarzystwa. Zaproponowałem, żebyśmy przeszli na inny komunikator, zgodził się. Tam rozmowa wyglądała trochę inaczej. Zrobiło się trochę sztywno. Wysłał mi swoje zdjęcie i powiedział z już musi iść i wróci jutro. Ja trochę zawiedziony straciłem poczucie czasu, bo było już grubo po północy.
Położyłem się do łóżka długo myśląc o moim internetowym koledze, który na dobra sprawę był nie wiele młodszy od mojego ojca. Nazajutrz miałem już wiadomość od niego. Ucieszyłem się. Powiedział że nie będzie owijał w bawełnę. Na co odpowiedziałem, że, lubię prosto mostu. Początkowo próbował nie wchodzić w temat seksu.
Opowiadał mi o swoim nieudanym małżeństwie, o tym z teraz jest sam. Jednak potem chciałbym opowiedział mu o sobie, ale te szczegóły związane z seksem. Bez zastanowienia powiedziałem mu o swoich przeżyciach i przemyśleniach. Zapytał co sadze o seksie z facetem. Byłem podniecony i z rana piwo też potrafi zakręcić. Moja odpowiedz brzmiała mniej więcej w stylu tak chciałbym spróbować. Mój rozmówca szybko się rozkręcał. Rozmowa polegała już tylko na pogaduszkach o seksie i wymianie fot, ale tylko bez twarzy. Trwało to kilka dobrych dni. Pod koniec ferii powiedział ze będzie u mnie w mieście i czy nie chce się spotkać. Owszem tak na seks.
-Żadnych nazwisk adresów nic wpadam po Ciebie gdzieś i pojedziemy za miasto. To były jego argumenty. Zgodziłem się, ale postawiłem warunek tak żeby na początek było to publiczne miejsce. Za kilka godzin miałem się z nim widzieć jako z moim rzekomym wujkiem. Byłem bardzo spięty. Nic nie jadłem ani nie piłem przez ten czas. Zostało niewiele czasu wiec postanowiłem wziąć się ogarnąć w końcu. Prysznic nowa bielizna stroiłem się jak bym szedł na podryw. Udałem się do pobliskiej galerii w umówione miejsce. Czekałem chwile, która strasznie mi się dłużyła. Chyba złapał mnie cykor i chciałem wrócić do domu. Nagle z zamyślenia wybudziło mnie
-Cześć to ja Igor. Przełykając ślinę i jąkając się przywitałem mojego przybranego wujka.
Byłem mega zdenerwowany. Całe szczęście Igor nadrabiał gadka o wszystkim tylko nie o seksie. Wiedział, że byłem wtedy zestresowany na maksa i mogło mnie to odstraszyć. Po kilku minutach spacerowania po galerii i ja poczułem się dość swobodnie. Igor chyba to widział. Gadało nam się bardzo sympatycznie chyba aż że nie zauważyłem moich kumpli z klasy. Momentalnie oblał mnie zimny pot serce waliło jak głupie. Mimo to szybko ich spławiłem, wciskając kit o moim wujku. Gadaliśmy o szkole samochodach jego pracy i mało istotnych głupotach.
-Chcesz napić się piwa albo coś bardziej rozgrzewającego ? Padło pytanie od Igora. Na dworze było dość zimno. Zgodziłem się mówiąc sobie, że mała ilość nie zaszkodzi.
Ewidentnie wiedziałem ze chce już wyjść z galerii. Przed wyjściem chciałem jeszcze wstąpić do toalety. Igor oczywiście wszedł ze mną. Podszedłem do pisuaru robiąc to, co miałem zrobić spoglądając na Igora. Wychodząc z galerii wstąpiłem do czegoś w stylu świata alkoholi biorąc dwie setki wódki. Jedna była dla Igora. Nie chciał tłumacząc się, że jest autem, do którego szliśmy. Szybko na parkingu wychyliłem alkohol.
-Tu mam auto. Odparł wesoły Igor. Miał dość drogie BMW. Zastanawiałem się, co robi ze mną gość z autem za ponad 50 tysięcy, ale szybko mi przeszło.
Wsiedliśmy, Igor złapał mnie za krocze mówiąc, żebym się nie stresował. Co nie było takie proste. Powiedział, że wyskoczymy za miasto dla bezpieczeństwa.
Igor przyciszył muzykę mówiąc:
-Ja chce, żebyś mnie jebał. Przytaknąłem z myślą, że to ja zostanę wyruchany. Byliśmy już nie daleko miejsca, czyli polany za miastem gdzie nigdy nikt nie chodzi.
Igor wyjął swojego penisa przez rozporek. Nigdy wcześniej go nie widziałem nawet na zdjęciach. Odruchowo wziąłem go w moje zimne dłonie powoli masując.
Dojechaliśmy na miejsce. Szybko przesiedliśmy się na tylna kanapę, która rozłożyliśmy. Wzajemnie zaczęliśmy się rozbierać i dotykać. Gdy pała Igora stała już chyba maksymalnie włożył mi ja do ust. Wkładał, wyjmował coraz szybciej. Widziałem w jego oczach ogień spodziewałem sie, że zaraz odwiedzi mój odbyt. Przestał i bez słowa zaczął ciągnąc mojego druta. Na którym chwile później sam już szalał. Jego ciasna dziura wspaniale współgrała z moim członkiem. Skakał na moim fiucie, a sam sobie walił. Po kilku minutach dochodząc ochlapałem mu tapicerkę. Chyba się zdenerwował, bo obrócił mnie tyłem do siebie i włożył mi swoja wielką armatę w dupę. Byłem bliski krzyków czułem jak mnie rozrywa szeptając mi do ucha, żebym następnym razem uważał. Po chwili rozbijania się o moją dupę skończył we mnie i usiadł obok zmęczony.
Przez dłuższy czas miałem wrażenie że nadal tam jest. Ubraliśmy się bez słowa. Dopiero w połowie drogi zaczęliśmy rozmawiać. Powiedziałem mu że bardzo mi się to podobało. Zatrzymał się tuż przed miastem. Zwinnie rozpiął mi rozporek zasysając mojego draga. W bardzo krótkim czasie doprowadził mnie od wytrysku, który przyjął do ust.
-To powiedz mi gdzie Cię wysadzić.
-Może pod galeria mam stamtąd autobus
Tuż przed wysiadka dał mi kopertę i powiedział z uśmiechem na twarzy:
-Jak chcesz jeszcze to się odezwij.
Ja się zaśmiałem mówiąc. - Spoko wujku do zobaczenia.
Wracając do domu wcale nie myślałem o całym tym spotkaniu, co później mnie samego dziwiło. Jak wszedłem do domu było już ciemno a, ja byłem zmęczony rozebrałem się do majtek w swoim pokoju i rzuciłem na łózko. Cos mi nie dawało spać. Chodziłem po pokoju potem prysznic. Aż w końcu przypomniałem sobie o tej kopercie, którą miałem w kurtce. Nie wiedziałem czego się spodziewać. Zapaliłem lampkę. Okazało się, że w kopercie była kasa 5 stówek, zdjęcia jakiejś kobiety i e-mail do niej. A no i oczywiście numer do Igora. Ucieszony przed snem planowałem co napisać do tej kobiety, ale to już temat na później. Z Igorem rzadko się widuje, bo dużo wyjeżdża, ale cały czas mamy kontakt.