Erotische Geschichten :: Nieznajoma z autobusu

Nie sądziłem, że tego dnia wydarzy się coś szczególnego. Egzamin maturalny zbliżał się wielkimi krokami. To był ostatni dzień z normalnymi lekcjami w liceum. Dzwonek na korytarzu rozbrzmiał. Spakowałem wszystkie rzeczy do plecaka, wyszedłem ze szkoły i leniwym krokiem udałem się na przystanek autobusowy.

Godziny szczytu nie sprzyjały wygodnej podróży komunikacją miejską do domu. Autobus podjechał po kilku minutach. Ludzie wsiadali kolejno do środka. Stanąłem tuż obok nieznajomej którą widywałem już kilka razy podróżując po lekcjach ze szkoły. Na oko miała czterdzieści lat. Zgrabna figura, zaokrąglona pupa oraz niemały biust na pewno przykuwały uwagę. Ścisk w autobusie pozwolił mi napawać się jej obecnością. Przymknąłem oczy i delektowałem się jej zapachem. Spojrzeliśmy sobie przez moment w oczy i po chwili odwróciła się do mnie tyłem. Koleiny na miejskiej drodze raz po raz kołysały autobusem a jej kręcone włosy ocierały się o moją twarz. Nie raz fantazjowałem o starszych od siebie kobietach. To chyba normalne u chłopaków mających naście lat. Pomyślałem sobie - raz kozie śmierć. Dotknąłem jej pupy. Najpierw delikatnie musnąłem palcami o jej opięte w spódnicę pośladki. Odważyłem się na więcej. Na kilka sekund położyłem całą dłoń i delikatnie ucisnąłem tę piękną część ciała nieznajomej. Nie zareagowała. Odebrałem to jako przyzwolenie do dalszych działań.

Czułem, że z mojej strony nastąpiła szybka reakcja na ten bliski kontakt. Momentalnie w spodniach zrobiło się ciaśniej. Zbliżyłem do niej swoje biodra. Przylgnąłem tak aby na swojej pupie poczuła to co za jej sprawą urosło w slipkach. Obawiałem się, że zaraz zacznie krzyczeć i upokorzy mnie przy wszystkich współpasażerach. Nic z tych rzeczy. Zaczęła rytmicznie ocierać się o mnie.

Autobus mijał kolejne przystanki i zbliżał się do kolejnego osiedla. W środku zaczęło robić się luźniej. Odsunęliśmy się od siebie na kilkadziesiąt centymetrów. Wiedziałem, że za chwilę będzie wysiadać. Odwróciła się do mnie i ruchem głowy dała mi do zrozumienia żebym wysiadł razem z nią na najbliższym przystanku. Nie zastanawiałem się długo.

- Odważny jesteś - powiedziała gdy byliśmy już na zewnątrz.

Chciałem przeprosić za moje zachowanie, ale nie zdążyłem nic odpowiedzieć gdy spojrzała mi głęboko w oczy i dodała:

- Masz więcej odwagi czy to już wszystko na co cię stać?
- Mam - odpowiedziałem trochę nieśmiało.
- Chodź ze mną - powiedziała stanowczo.

Mieszkała dwie minuty pieszo od przystanku. Przez ten krótki odcinek drogi prawie nie odzywaliśmy się do siebie. Serce biło mi coraz szybciej. Nie wiedziałem czego mogę spodziewać się. Miałem już doświadczenie z dziewczynami, ale teraz miałem nadzieje zrealizować fantazje o dojrzałej kobiecie.

Weszliśmy do mieszkania. Zdjęła szpilki, zarzuciła włosami i chwyciła mnie za krocze. - To teraz pokażesz mi czym tak rozpychałeś się w autobusie - zażartowała. Najpierw jednak weźmiemy prysznic. Rozbieraj się - rzuciła robiąc pierwsze kroki do łazienki.

Kabina prysznicowa była bardzo przestronna. Nieznajoma dołączyła do mnie. Ciepła woda spływała po naszych ciałach. Zaczęła mnie myć. Najpierw dotknęła mojej klatki piersiowej i kolistymi ruchami zjeżdżała w dół. W końcu dotarła do miejsca które dla każdego faceta jest najcenniejsze. Członek zareagował szybko. Natura obdarzyła mnie całkiem szczodrze. Nieznajoma uśmiechnęła się ściskając dłoń na rosnącym członku.

- A ty mnie nie umyjesz? Nagle zrobiłeś się nieśmiały? - zapytała.

Moje dłonie zaczęły zwiedzać jej ciało. Po kilku chwilach zasugerowała żebyśmy poszli do pokoju. Wytarliśmy się ręcznikami. Chwyciła mnie za męskość i prowadząc niczym swojego niewolnika zaprowadziła do salonu. Dopiero teraz miałem okazję przyjrzeć się jej pięknym gołym pośladkom. Usiadła na sofie. Spojrzała na mnie kokieteryjnie, rozłożyła nogi i stanowczo powiedziała: wyliż mnie!

Jej cipka wyglądała cudnie. Wygolona z pozostawionym, pół centymetrowej szerokości, paseczkiem w kierunku pępka. Ciekawe jaka jest w smaku - pomyślałem. Uklęknąłem przed nią i zacząłem lizać. Smakowała pysznie. Nie śpieszyłem się. Rozkoszowałem się chwilą. Ona też cieszyła się z każdego ruchu mojego języka. Drażniąc językiem łechtaczkę wsadziłem środkowy palec do jej muszelki. Westchnęła z rozkoszy. Nie przerywałem. Widziałem, że z każdą sekundą zmierza do orgazmu. Lizałem coraz szybciej. Wsadziłem drugi palec. Jej oddech stawał się szybszy i płytszy.

- Ooooooo ahhhhh - jęknęła głośno. Cipka zacisnęła się na moich palcach. Doprowadziłem ją do orgazmu. W tym samym momencie usłyszałem dźwięk otwieranego zamka w drzwiach wejściowych.

Wystraszyłem się. - To mój mąż - wyszeptała regulując oddech po orgazmie. Nie wiedziałem co robić. Byłem nagi, mój penis stał na baczność a przede mną leżała kobieta faceta który właśnie wrócił do domu! - Nie bój się - powiedziała.

Mąż stanął w przedpokoju, zerknął w naszym kierunku i uśmiechnął się. - Dzień dobry, nie przeszkadzajcie sobie - powiedział. Zatkało mnie.

- Nie obawiaj się niczego. Jesteśmy bardzo długo ze sobą, od jakiegoś czasu rozmawialiśmy o tym żeby w naszym życiu erotycznym pojawił się ktoś trzeci - uspokoiła mnie.

Moja pani wstała i przyniosła białego wina. Wypiliśmy po kieliszku, atmosfera znów zrobiła się luźniejsza. Po kilku minutach gospodarz wrócił do pokoju. Był nagi. - Wziąłem prysznic i pozwoliłem sobie do was dołączyć. Kontynuujcie zabawę - w jego głosie dało wyczuć się stanowczość.

Siedziałem na sofie i czekałem na rozwój sytuacji. Po krótkiej przerwie w zabawie mój penis potrzebował odrobiny pieszczot, żeby znów być gotowym do działania. Pani podeszła do mnie i tym razem ona uklęknęła przede mną. Jej dłoń objęła moje jądra, masowała powoli przesuwając się ku czubkowi kutasa. Pośliniła palec, drażniła żołądź. Nie potrzebowałem wiele czasu. Znów stałem na baczność. Pochyliła się i wzięła mnie do ust. Mąż siedział spoglądając na nas. Zauważyłem, że zaczyna być podniecony. Wstał, podszedł do nas, uklęknął przede mną i spojrzał swojej żonie w oczy. Zrozumieli się bez słów. Wiedziała czego chciał. Zorientowałem się po dwóch sekundach. Miał ochotę na obciąganie mojego kutasa! Nie było odwrotu. Zamknąłem oczy i brałem przyjemność która była mi oferowana. Pani wstała, stanęła na sofie i nastawiła mi swoją cipkę do lizania.

Jeszcze parę godzin temu siedziałem w licealnej ławce rozmyślając o maturalnych tematach a w tej chwili przeżywam niesamowitą przygodę z nieznajomym małżeństwem. Cipka znów była mokra, mój kutas chował się w ustach gospodarza. Byłem blisko orgazmu.

- Zmiana - rzucił z szelmowskim uśmiechem w kierunku żony gospodarz. Szybko zrozumiałem, że chce żebym teraz to ja jemu possał. Miewałem myśli biseksualne, ale nie sądziłem że tak szybko będę miał okazję przekonać się jak to jest trzymać czyjegoś członka w ustach. Ssałem powoli, chcąc delektować się każdą chwilą z mojego męsko-męskiego debiutu. Pani wróciła do mojego kutasa. Rytmiczne ruchy na obu męskościach szybko przyniosły efekty. Trysnęliśmy w niemal tym samym momencie. Moja klatka piersiowa zalała się jego spermą. Moja wylądowała na ślicznych piersiach gospodyni.

- Dziękuje. To najlepszy dzień mojego życia - powiedziałem do obojga.
- Mamy nadzieję, że to dopiero początek naszej znajomości - odparł gospodarz.

Moje życie seksualne zaczęło nabierać rumieńców. Z dziewczynami miałem już trochę doświadczenia. Teraz nadszedł czas na zbieranie przyjemności w trochę innych relacjach.

O tym co działo się później napiszę w następnym opowiadaniu..
80%
11523
Hinzugefügt 09.02.2019 15:00
Abstimmung

Komentarze (0)
Um einen Kommentar hinzuzufügen, müssen Sie eingeloggt.

Ähnliche Beiträge

Kobieta w potrzebie

- Tak dobrze, kochanie? - Tak, tak jest wspaniale – potwierdziłam. - Ale na pewno? - Oczywiście. Chwilkę poruszał się we mnie, znowu znieruchomiał. - Ale na pewno jest ci dobrze? - Oczywiście kochanie – wykrzywiałam twarz w grymasie rozkoszy – jesteś niesamowitym kochankiem! - Nie robię ci krzywdy, prawda? - Nie, kochanie, wspaniale to robisz! I tak, kurwa od pięciu lat! Tak mniej więcej wygląda mój seks małżeński. Jeremi jest świetnym facetem, troszczy... Weiterlesen...

Teściowa

Cześć, jestem Monika i mam 20 lat. Jestem w szczęśliwym związku z moim chłopakiem Przemkiem. Lecz to o czym chcę wam opowiedzieć nie dotyczy Przemka tylko jego mamy czyli mojej przyszłej teściowej. Mama Przemka, Marta to 43 letnia kobieta. Lecz figury mogłaby pozazdrościć jej nie jedna trzydziestoparolatka. Sama bym chciała wyglądać tak jak ona w jej wieku. Kiedyś widziałam, jak się przebierała, to wyglądała jak modelka. Za to ja jestem niską zaledwie 158 cm wzrostu , piersi... Weiterlesen...

Konsternacje cz. II

-Sylwia, ty dziwko wracaj tu natychmiast - Krzyk ojca roznosił się po lesie, niczym po wielkiej hali. Bardzo dobrze znany i często słyszany był mi głos pijanego, wydzierającego się na mnie ojca. Wybiegłam przez tylne drzwi naszego domu i wypadłam na drewniany taras. Na boso, gdyż nie zdążyłam włożyć butów. Byłam bogata. Nie, nie, to mój ojciec był bogaty. Mieszkaliśmy w trójkę (ja, ojciec i moja matka) w dużym domu pod prowincjonalnym miasteczkiem, który otaczał las... Weiterlesen...