Opowiadania erotyczne :: Seksowna ogrodniczka

Pracuje w sklepie ogrodniczym .
Mam 20 lat. Nie jestem ani za gruba ani za chuda, średniego wzrostu blondynka z zielonymi oczami..
Był ciepły słoneczny dzień byłam ubrana w krótkie spodenki i bluzkę na ramiączkach do tego miałam na sobie komplet czerwonej koronkowej bielizny .
Sezonowy szał na rośliny już minął więc nie było za dużego ruchu..
Przyszedł pewien klient na oko może miał 25 lat, fajnie zbudowany, ciemny blondyn z błękitnymi oczami .
Chodził rozglądał się, chyba sam nie wiedział czego szukał, więc postanowiłam mu pomóc lecz było po nim widać że nie był zainteresowany roślinami lecz czymś innym.
W pracy mam mały kantorek jest to miejsce gdzie mogę zostawić rzeczy zjeść śniadanie i takie tam.
Mój klient pytał ogólnie jak długo tu pracuje, jak mam na imię, był ciekawy również tego kantorka spytał czy go oprowadzę, zgodziłam się bo i tak nie miałam nic lepszego do roboty. W kantorku mam głównie blaty i regał oraz parę krzeseł .
Więc poszłam pierwsza na wejściu przez próg dostałam mocnego klapsa, byłam w takim szoku że aż upadłam na jeden z blatów, a on nie tracił chwili, zaszedł mnie od tyłu i zaczął macać, był na tyle blisko że mogłam czuć jak ciśnienie w jego spodniach rośnie .
Zaczął mnie całować po szyi i powoli się dobierać, włożył ręce pod bluzkę po jego dotyku można było odczuć że jest już naprawdę podniecony, nie ukrywam mi też się zrobiło mokro.
Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, odwróciłam się twarzą do niego i zaczęłam rozpinać jego spodnie ,potem bokserki i wreszcie go zobaczyłam był wielki miał jakieś 17 cm naprawdę spory .
Kiedy go wyjęłam był już tak nabrzmiały jakby miał zaraz eksplodować. Uklęknęłam i zabrałam się za niego trzymając go w prawej ręce patrzyłam mu w oczy i zaczęłam go lizać pierw delikatnie masowałam jajeczka, chwilkę się drażniłam aż w końcu wzięłam z połykiem aż zajęczał z rozkoszy widziałam po oczach że było mu dobrze, złapał mnie za włosy i zaczął posuwać w usta. Trwało to dłuższą chwilę, po czym mnie podniósł i posadził na blacie, oparł moje nogi o swoje ramiona a ja byłam oparta o ścianę .
Delikatnie muskał językiem moją cipkę wkładając palce do środka czułam wielką rozkosz, lizał i całował a ja trzymałam jego głowę i co jakiś czas dociskałam, trwało to dość długo już czułam że zaraz dojdę kiedy on szybko wsadził mi swojego wielkiego penisa aż zajęczałam z zaskoczenia posuwał mnie mocniej i mocniej było cudownie a ja chciałam więcej i więcej. Przyszło do zmiany pozycji a ze nie mieliśmy zbyt dużego pola do popisu to wróciliśmy do pozycji startowej czyli ja tyłem do niego oparta o blat wszedł we mnie szybko i namiętnie. Czułam jego oddech na plecach i jego jęki dawały mi jeszcze większą rozkosz .
W pewnym momencie wyjął go i kazał mi się wypiąć, wylizał moją cipkę penetrując ją doszczętnie paluszkami dodatkowo masował ją w środku a ja byłam w siódmym niebie jęczałam z rozkoszy jak nigdy chciałam by to trwało wiecznie robił to jeszcze szybciej i mocniej a ja czułam że zaraz dojdę .
Nie wytrzymałam już dłużej i moje soki spływały prosto do jego ust wylizał mnie całą a potem poprosił bym się odwróciła, podniosła nogę do góry, bzykał mnie tak ostro i tak szybko aż w końcu skoczył we mnie, powoli zaczął zwalniać ale nie wyjął go, opuścił moją nogę jeszcze mocniej do siebie przesunął i namiętnie się całowaliśmy, zupełnie tak jak byśmy się znali dużo dłużej niż naprawdę .
Po wszystkim ubraliśmy się i jeszcze chwilę po rozmawialiśmy. Po paru minutach musiał już iść a ja musiałam niestety zostać jeszcze w pracy. Zanim jednak wyszedł mocno mnie złapał i pocałował, jego usta mmm coś wspaniałego.
60%
5755
Dodał 07.02.2019 17:46
Zagłosuj

Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Podobne opowiadania

Autobusem do ślubu

Znamy się z autobusu, co dzień razem jeździmy, Ja do szkoły a on już w pracy bo to w końcu kierowca tego autobusu. Zawsze jak wsiadałam to witał mnie serdecznym uśmiechem i swym pięknym głosem mówił „dzień dobry, miłego dnia Ci życzę Reniu”. Jechałam z nim zaledwie ok. 20 minut dziennie w obie już strony. Ja wysiadając zawsze stawałam na przystanku i czekałam, aż odjedzie i zniknie za zakrętem, następnie kierowałam się do szkoły lub domu. Miał ok 27 lat, niski... Przeczytaj więcej...

Ja i Iza 2

Mam na imię Oscar, jestem w połowie Szwedem. Dzieciństwo spędziłem na północy, jednak w wieku 12 lat wraz z rodzicami przeprowadziłem się do Polski, skąd pochodziła moja matka. Mam 35 lat i od 9 jestem żonaty. To wspomnienie pochodzi jeszcze sprzed mojego ślubu i jest kontynuacją wspomnienia opisanego w opowiadaniu „Ja i Iza”. Iza chodziła ze mną na studia, miała około 160 cm wzrostu. Była drobną, szczupłą blondynką o niewielkich, ale urodziwych piersiach i zgrabnej... Przeczytaj więcej...

Zdobycz

Siedziałem przy barze i piłem drinka. To już drugi, ale barman zerknął na mnie wymownie i zrozumiałem, że siedzę zbyt długo albo piję zbyt mało. Już wiedział, że na mnie nie zarobi. – Spadaj, chłopie. I tak walisz wszystkich na porcjach – powiedziałem w myślach, obserwując go ledwie kątem oka. Młody chłop, ale swoim wyglądem nie zachęcał do picia. Wręcz odwrotnie. Nie zamierzałem dużo pić. Lubiłem alkohol, chyba jak każdy, ale musiałem dbać o sylwetkę... Przeczytaj więcej...