Umówili się na portalu. Mimo swoich nastu lat miał już swoje pierwsze doświadczenie z masterem. Z rozmów na portalach wiedział, że są różni i że tak naprawdę to zależy im tylko na swoim zadowoleniu. Nie ważne co odczuwa cwel, on ma tylko zadowolić pana nie śmie mieć własnych potrzeb. Dlatego tak ważne jest wcześniejsze ustalenie wzajemnych oczekiwań. Tym razem ich zapotrzebowanie nie uzupełniały się całkowicie, mimo tego Piotr zaryzykował. To, co go przekonało to fakt, że znał już wcześniej mastera Radka. Poznali się na siłowni. Radek jest tam jednym ze starszych trenerów. Dobrze zbudowany facet, średniego wzrostu. Bardzo męski i Piotrek nie zauważył jego skłonności. Radek czasami pokazywał Piotrkowi jak należy prawidłowo wykonywać ćwiczenia. Zawsze miły, uprzejmy ale z dystansem. Teraz mógł go mieć tylko dla siebie, albo w zasadzie być tylko dla niego. Nim bliżej drzwi wejściowych do bloku tym poziom adrenaliny był wyższy. Kiedy naciskał domofon ręce mu drżały. Po chwili był już przed drzwiami trząsł się jak galareta i byłby odwrócił się i odszedł gdyby drzwi nie otworzyły się. Stanął w nich Radek. Bez słowa chwycił go za bluzę i wciągnął do środka. Zamknął drzwi po czym objął go w ramionach i przytulał mocno przez długa chwilę. Trzęsiawka przechodziła a podniecenie rosło. Jego kutas stał już mocno. Radek pochylił swoją głowę i pocałował go w usta. Po czym odsunął. Krótko, jak na żołnierskiej odprawie, poinstruował co mu wolno, czego nie i jaki jest kod bezpieczeństwa. Jego wymówienie oznaczało przerwanie czynności, miało być bezwzględne i nie podlegało dyskusji. Radek wcisnął w ręce Piotrkowi jakieś stare, ale czyste dresy i kazał iść do łazienki się przebrać. Zastrzegł, że jak wyjdzie z łazienki będzie jego cwelem! Piotrek wszedł i wolno się rozebrał. Kiedy założył dres na gołą dupę jego kutas sterczał, co go bardzo krępowało. Nie wiedział co z tym zrobić. Radek zastukał w drzwi łazienki i ponaglił go. Wyszedł speszony z wypiekami na twarzy. Spojrzał Radkowi w oczy i dostał z liścia po ryju. Od razu spuścił wzrok. Radek pchnął go w kierunku jednego z pokoi. Tam na środku nacisnął na ramię. Piotrek zrozumiał, że ma uklęknąć. Zrobił to po czym spojrzał w oczy Radka. Ten ponownie wymierzył mu policzek, tym razem zdecydowanie mocniejszy aż zapiekło.
- Żadnych dźwięków suko! – warknął Radek
- Tak jest – odpowiedział Piotrek i zaraz zrozumiał, że popełnił błąd. Dostał kolejny raz z liścia. Jego twarz płonęła od tych uderzeń. Ślady dłoni były widoczne. Radek odszedł i usiadł w fotelu. Rozsiadł się wygodnie i patrzył na chłopaka. Piotrkowi wydawało się, że czas stanął w miejscu. Nie wiedział jak długo czekał. Kolana go już bolały. Radek wstał podszedł i kopnął w brzuch chłopaka. Ten upadł i skulił się. Dostał kilka kopniaków w dupsko. Kiedy się wyprostował razy ustały. Radek schylił się i złapawszy za bluzę podniósł chłopaka do góry. Szwy nie wytrzymały i bluza pękła. Radek postawił go na podłodze. Ledwo chłopak złapał pion a on szarpnięciem zerwał z niego bluzę. Piotrek ponownie upadł. Radek schylił się i złapał za nogawkę spodni. Podniósł ją razem z nogą chłopca. Po chwili cwel wypadł z dresów i leżał nagi na podłodze. Radek pociągnął go za włosy każąc wstać. Pchnął na ścianę po czym pociągnął za jego biodra wystawiając w ten sposób jego dupsko. Sięgnął ręka od tyłu pomiędzy nogami i ścisnął za jaja. Chłopak cicho syczał. Radek zwiększał nacisk aż usłyszał cichy skowyt. Puścił jaja i walnął go na odlew w dupę. Potem zaczęły spadać na nią kolejne razy z otwartej dłoni. Pośladki szybko robiły się różowe po czym karmelowe. Przerwał i sięgnął ponownie pomiędzy nogi. Wyczuł sterczącego kutasa i zaczął go masować. Chłopak widocznie się rozluźniał. Wyjął rękę z pomiędzy nóg i złapał go za kutasa z boku. Poznał, że cwel będzie dochodził. Przerwał więc zabawę. Rozejrzał się i sięgnął po wcześniej przygotowany gruby skórzany pas. Zamachnął się i przywalił cwelowi w dupę, ten jęknął. Dostał kolejne dwa szybkie uderzenia pasem. Chciał zasłonić pupę ręką. Radek podszedł do stołu i zabrał z niego leżące tam kajdanki. Spiął ręce chłopaka i ponownie oparł o ścianę. Odchylił jego dupę tak daleko od ściany, żeby nie mógł zabrać rąk bez utraty równowagi. Wrócił do bicia. Razy spadały systematycznie na dupę, która robiła się fioletowa. Przestał zmęczony biciem. Pociągnął Piotrka za włosy na lóżko. Pchnął na plecy. Podszedł do stołu i zabrał kajdanki na nogi. Sepioł cwelowi nogi i rozstawił je na długość łańcuszka. Wyciągnął długi łańcuch i przeciągnął go przez kajdanki na rękach i spód łóżka na którym leżał Piotrek po czym każdy z końców przytwierdził za pomocą kłódek do nóg. Sprawdził czy ma dostatecznie ograniczone ruchy i zadowolony splunął na niego. Wyciągnął z dresów sterczącego mokrego od śluzu kutasa i wepchnął brutalnie do ust chłopaka przytrzymując mu głowę za włosy. Ruchał go w usta brutalnie nie zważając na to, że cwel się dławi. W końcu na jego twarzy pojawiło się skupienie świadczące, że pozostawił ładunek spermy w gardle cwela. Wyciągnął fiuta z ust chłopaka i schował go do spodni. Spojrzał na sterczącego chuja chłopca. Ściekał z niego śluz. Uklęknął i oblizał go. Delektował się sterczącym kutasem ssąc go i liżąc na zmianę. Kidy widział, ze jadra podnoszą się gotowe do wystrzelenia spermy przerywał i uderzał w nie. Powtarzał ten manewr kilkanaście razy, czasami wspomagając pieszczoty ręką, nie pozwalając chłopakowi dojść. W końcu wstał i rozpiął łańcuch i kajdanki. Ustawił go na czworaka splunął na jego dupę po czym schylił się i zagłębił twarz pomiędzy pośladki. Lizał jego dupę a ręką znowu walił mu konia. Przerywał to by cwel nie doszedł. Wyprostował się i walnął go pięścią w dupę aż cwel przewrócił się. Szybko jednak się pozbierał i przyjął ponownie pozycje na pieska. Rafał złapał go jedna ręką za biodra drugą za swojego kutasa i wepchnął mu go silnym ruchem w dupsko. Chłopak jęknął głośno. Rafał odczekał trochę i zaczął go rytmicznie jebać dając co jakiś czas klapsa. Cwel cichutko pojękiwał w rytm pchnięć. Na czole Rafała pojawiły się krople potu. Silnym uderzeniem z otwartej ręki w bok przewrócił chłopaka. Po czym złapał go za nogi i odwracając na plecy podciągnął do siebie. Chwycił go za biodra i nadział na swojego kutasa. Cwel chciał złapać się za kutasa ale Rafał odrzucił jego rękę. Splunął mu w twarz i dał z liścia. Ponownie zaczął go rytmicznie jebać. Co chwila spluwał mu w twarz lub wymierzał policzek. Cwel przyspieszał oddech i po chwili silna struga spermy poleciała w jego twarz. Rafał przyspieszył i kolejną porcję spermy pozostawił w dupie cwela.